łącze zwykłą aspirynę do połknięcia ( jest super, bo bez otoczki ! szybko sie rozpuszcza, może i niezdrowe dla żołądka i przełyku no ale na coś trzeba umrzeć...) jak nie pomaga to jeszcze Ketonal Forte , jak wzielam pierwszy raz to odpłynęłam, po 48h walki z bólem, niewyspana, zmęczoną nagle po jakiś 10 minutach przestało boleć, pamiętam że uznawałam to za cudowny lek który ukruci moje cieprpienie :D jednak po paru miesiącach mój organizm uznależnił się i nie działało już tak cudownie.
wiem że to może zabrzmi głupio, ale mi pomaga leżenie i nie ruszanie się, poprostu oszukuje troche swoj organizm że śpie, nie wiem na czym to polega, ale leże i czytam książke i jak się nie ruszam, to nie boli