Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anuśk_a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mnie jest bardzo smutno i pusto bo moje serduszko jest rozbite na milion kawałków juz od długiego czasu.I jestem na siebie zła za swoje ostatnie zachowanie i w ogóle...Ale mam zamiar poprawić sobie dzisiaj humorek-duże ciacho,dobra muzyka i jakaś ciekawa książka,relaksująca kąpiel i próba przywrócenia wiary ze jeszcze moze być fajnie.
  2. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Ja taż jestem.U nas nic sie właściwie nie dzieje. Emmi-nie dostałam fotek Twoich psinek:( Pozdrawiam:)
  3. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Hej. No ja bym chciała,zaglądam na pocztę i zaglądam a tam pusto ciągle. U nas ok.Wszyscy zdrowi.Cieszę się bo ma być znowu ładna pogoda to się do lasu może wybiorę wreszcie.Juz nie byłam parę lat. W środę podejmę kolejną próbę zdania egzaminu na prawo jazdy.I koleżanka z podstawówki się do mnie odezwała,chyba urządzimy klasowe spotkanie.Tyle lat się nie widzieliśmy.Cieszę sie na samą myśl. Pozdrawiam
  4. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Hej. Nie skórę.Raczej kawałki od piersi czy udka.I nie wolno im dawać wieprzowiny a już zwłaszcza surowej.Psy też powinny raczej świnek unikać. Pozdrawiam Tylko na noce ostatnio pracuję i nic mi się poprostu robić nie chce.
  5. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Apropo \"przysmaku extra\"-dla mojej Czarnuli wszystko jest extra bo to wielki żarłok jest i nie ma rzeczy której by nie spróbowała zjeść. Lubi np.deserki dla niemowląt typu Gerber (kupuje dla szczurków) zawsze choć łyżeczkę od herbaty musi dostać:) Kicia chętnie zjada surowe mięsko np.kurczaka. Generalnie wydaje mi się,że dla kotów najbardziej extra jest właśnie mięso.W sumie to drapieżniki.
  6. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Hejka. Koty generalnie nie jedzą słodyczy ponieważ nie czują słodkiego smaku,ich język jest pozbawiny kubków za ten smak odpowiedzialny.A jeśli już owe słodycze jedzą to tylko ze względu na zawarty w nich tłuszcz.Wspomnę tylko,że np.czekolada jest dla psów bardo toksyczna i nie powinny jej jeść nawet w nieiwielkich ilościach. U nas nic nowego.Nie mam na nic czasu. Pozdrawiam
  7. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Hej.Te które są teraz to 3 i 4 w moim życiu.Najbardziej przywiązana byłam do Kropki-pierwszego gryzonia w moim domu.Musiałam ja niestety uśpić.To było okropne.Dlatego o tą bardzo walczyłam,tym bardziej,że nie ma jeszcze 2 lat. Więcej gryzoni już nie będę miała ponieważ mam alergię,cieszę się więc każdym dniem z nimi. Każdy ma swoje upodobania.Dla mnie są to zwierzątka bardzo sympatyczne,a i do ogona-bo to zapewne on napawa Cię obrzydzeniem można się przyzwyczaić.Są mądre i zaskakują mnie czymś każdego dnia.Historii z nimi związanych mam dużo. Poza tym wszystko ok.Wszyscy zdrowi.Cieszymy sie nielicznymi już ciepłymi dniami.Najbardziej cieszy się pies-chodzimy na długie spacery:) Pozdrawiam
  8. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Hej. U mnie nic nowego.Koty zaczynają się powoli przekonywać do nowego mebla.Myślę,że będzie ok. majaja-dobry pomysł z allegro,tylko prośbę mam-jeśli będziesz mogła,sprawdź osobiście potencjalny domek bo oszołomów tam też nie brakuje,rozmnażaczy np.:( axxk-doskonale rozumiem,trzymaj się. A ja postanowiłam w przyszłym roku iść na zaoczne studia-nie zgadniecie na jaki kierunek-na znienawidzoną architekturę.Kurcze,dziwne to jest ale tęsknię za projektowaniem,tym ciągłym gonieniem żeby zdążyć z terminem (skończyłam studium arch.)Nawet sobie wybrałam juz uczelnię-to będzie Politechnika w Łodzi.Głównie ze względów finansowych,wyobraźcie sobie jaka jest relacja cen PŁ a PW U nas semestr na arch.zaocznie i wieczorowo kosztuje-uwaga... 4800 a w Łodzi tylko 1300.A w sumie za dojazdy nie płacę,do Łodzi i tak jeżdżę do pracy.Teraz będę przez ten rok odkładać sobie z każdej pensji po trochę no i ćwiczyć.Bo jakiś egz.z odręcznego to na pewno i na zaocznych jest. Się rozpisałam.Pozdrawiam
  9. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    hejka Witam po 5 dniowej nieobeności.Wczoraj wróciłam.Było super.Zapałapałyśmy sie na ostanie dni pogody i słonka.Od wczoraj leje. kulfonik-nie pozwól zabrać kota,to będzie dla niego ogromny stres,zmiana terytorium,może nawet próbować uciec stamtąd i wrócić,że tak powiem \"na stare śmieci\"a wtedy moze coś mu się stać. Jeśli możesz zabieraj go do domu. Moja kocica obraziła sie,że ją zostawiłam na tak długo i wczoraj w ogóle nie chciała do mnie podejść,ani nie dała sie pogłaskać,czy wziąć na ręce.Zła była,tylko ogon sie jej machał z boku na bok. Zmiękła poźno w nocy i przyszła do łóżka.Chyba tylko po to żeby po piątej mnie obudzić.Wycierała się o mnie strasznie.Bo w końcu obcy zapach przywiozłam,trzeba było mnie spowrotem oznaczyć:) Drapak funkcjonuje na razie jako miejsce do chowania się,ew.zabawa przyczepioną zabawką.A drapakiem do drapania nadal są fotele:(trzeba będzie poświęcić sporo czasu na przyzwyczejenie. A żeby się pochwalić nowym meblem w domu wkleję link do strony gdzie ten drapak zamówiłam,są tam zdjęcia.Mój jest nr.5 http://drapaki.qwe.pl/index2.html
  10. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    U nas ok. Zafundowałam kocicom porządny drapak.Ma budkę i 4 nogi do drapania.@ obite sztucznym futerkiem i 2 sznurkiem i 2 półki.Ma tak ok 1,20m wysokości.Mam nadzieję,że będą drapać. Dzisiaj nareszcie jadę trochę odpocząć.Czekałam na ten wyjazd bardzo długo i cieszę sie jak dziecko. Za swoim zoo będę na pewno tęskniła. Pozdrawiam:)
  11. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Gosia-na moje oko jest to kotka i spokojnie ma około 5-6 miesięcy. ew.na taki wiek wygląda na fotkach. Bardzo podobna do tej którą zimą sąsiadka zgarnęła do siebie z podwórka. U nas ok.Już tylko tydzień dzieli mnie od wyjazdu do Kołobrzegu.Cieszę sie strasznie,a jednocześnie już myślę jak będzie z moimi zwierzami.Pewnie będę o nich myślała. Pozdrawiam
  12. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Gosia-cóś mi się chyba pomerdało.Czekam na zdjęcia kici. Pewnie jest już spory.Ja to bym chciałą mieć w domku jeszcze jedną kicię,ale rodzice mogą przyjąć tylko taką która,że tak powiem\"wpadnie mi w ręce\"czyli konkretnie będzie uratowana,przybłąkana czy coś takiego.Więc czekam wciąż na tę swoją przybłędę,może jakaś będzie mi pisana. U nas ok. Pozdrawiam
  13. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    axxk-wklej. U nas ok.Za kierownicą robię już nawet postępy,zmieniłam wreszcie instruktora:) Ładnie dzisiaj na dworzu i akurat wolne mam.:D
  14. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    gosia-przykro mi stwierdzić ale mleko to też nie najlepsza opcja bo koty nie trawią laktozy z mleka i mają biegunki od niego.Ale jeśli kocio dobrze wygląda znaczy że jest jednym z tych które tej biegunki nie dostają:) Generalnie koty uliczne są wszystkożerne(moja Czarnula to nawet zupe ogórkową próbowała Nie pogardzi na pewno kawałkiem kotleta,rybką też nie ale najlepiej gdyby była zmielona.No i rybka w połączeniu z mlekiem to jednak nie najlepsza opcja;)makaron czy ryż z odrobiną wędlinki jeśli nie będzie upału,ryż z mlekiem.ziemniaki raczej nie,sparzone podroby Jeśli nie jest całkiem dziki to wystarczy parę razy wynieść mu jedzenie i tochę postać w pobliżu miski,mówic do niego spokojnie i stopniowo zmniejszać odległość między miską z kotem a sobą.Po jakimś czasie kot nie będzie uciekał od miski a przy odrobinie chęci i cierpliwości to się da nawet dotknąć.Oczywiście nie namawiam-bo \"stajemy się odpowiedzialni za to co oswoiliśmy\"
  15. anuśk_a

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    Gosia-absolutnie nie powinno sie dawać młodemu kotu ryby z ośćmi,mogą utknąć np.w zębach i rozwinie sie infekcja,że nie wspomnę o jelitach.W ogóle nie wolno podawać zwierzętom ryb z ośćmi.Fajnie że karmisz tego kociaka.Jeśli możesz to spróbuj go oswoić,łatwiej wtedy znajdzie dom.Może napisz kilka ogłoszeń i wywieś.Ew.zajrzyj na www.forum.miau.pl i tam daj znać.Może akurat będzie ktoś z Płocka i będzie sie mógł nim zajac.(choć prawdę mówiąc wątpię,mamy że sie tak wyraże \"sezon lęgowy\"i kociaków jest od groma i ciut,a domków mniej niz kotów,ale spróbować warto) U nas wszystko ok.Trochę chłodniej się zrobiło i zwierzaki też trochę odżyły:) Buziaki i pozdrowionka
×