Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amadzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amadzia

  1. ups - \"najlepsze\"- babol wyskoczył, poprawiam, bo wyjde na niedouka hihihih(ortografia to z cała pewnoscią nie mój konik) Mysz cos Ty!!! nie bądz taka!!! wiesz, powiem, że ja w 4 miesiacu miałam takie wra zenie, ze tu tylko o chorobach, patologiach i \"dziwnych stanach\" - przez jakiś czas przestałam pisac - ale wróciłam bardzo szybko, wiesz czemu - bo każda babeczka z forum to równa baba, ktróra własnie w tym miejscu może, a nawet ma prawo ponarzekac na swój stan!!! nie biadoli mężowi , śąsiadce, ale takim, które przezywają to samo- szukają wsparcia, zrozumienia, rady - tak mi się wydaje. mnie tez niejednokrotnie rozmowa z Wami pomogła - chociaż bezkarnie ponarzekać na teściową - to jest frajda!!!spadam, Oliwcia wzywa - tak BARDZO JĄ KOCHAM
  2. znalazłam chwilke wiec zagladam - NIUNIA BRAWO!!!!! I BEZ CIĘCIA - SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (może te liście malin???) nono, ruszyło na dobre!!! teraz sie posypie... moja rada: jak czuijecie skurcze- wypijcie 3 szklanki wody - wówczas, o ile sa tpo skurcze przepowiadające- powinny ustapić. (tak nam połozne mówiły w szkole rodzenie - doswiadczone babki). najleprze jest to, że kiedy u mnie sie zaczynało w sobotę wieczorem, to wypiłam chyba 5 litrów wody niegazowanej oczywiście - a tu nic- dalej skurcze, dłuższe i cześciej...ups, a po porodzie to salowe z basenem nie nadazały hihihi...:) :) ( nie mozna wstawać 6 godzin, a o trzymaniu moczu mozna zapomieć:) )
  3. ufff - najgorsze za nami - mam nadzieje!!!! Oliwcia prawdopodobnie miała zóltaczkę - wówczas dzieci sa apatyczne, spiące, nie chcą jesc i w ogóle słabo kontaktują sie z otoczeniem, - takie jakby pogrążone w spiączce - mówię Wam- okropny widok jak budzisz dziecko a jego reakcje sa znikome- nawet jeśc nie chce!!!!oj co my przezyliśmy - koszmarne 2 dni - ale byłam u lekarza, położna srodowiskowa przyszła i zgodnie stwierdzili, że to może być własnie ta żółtaczka. wyszłam szybko - na 2 dobe, a to moze sie ujawnić póxniej - choć wcale nie była żółta - troche pomaranczowa, a ja myslałam, że to od marchwiowych soczków.... ale budzenie co 3 godziny, podawanie mleczka(ściągałam i podawałam butelką), dopajanie glukozą pomogły - Oliwka już dochodzi do siebie - budzi nas płaczem na karmienie, a wczoraj jak sie o 12 domagała, jak sie dossałaa to ciagnęła cyca 45 min! i teraz tak co 2,5 , 3,5 godziny sygnalizuje głód- i pijez cycasa, przez sylikon świetnie jej idzie! - POLECAM: SILIKONOWE WKŁADKI NA SUTKI - KOMFOTTOWA SYTUACJA - DZIECKO Z PIERSI JE, SUTKI NIE BOLA, NIE KRWAWIA- A CZASEM I TAK BYWA!!! POZDRAWIAM KOCHANIUTKIE, główki do góry - już za chwile będa przy Was Wasze Maleństwa - a wtedy obserwujcie je uważnie, to takie ważne!!! w razie jak coś Wam sie nie spodoba w zachowaniu Dzidzi to bez krygowania walić do specjalistów!!!taka moja rada!!! papa
  4. witam BABECZKI!!! ciesze sie , że moja relacja z porodu podnosi Was na duchu - to wazne, bedzie git!!!! a teraz wiadomosc złła: ja sie tak cieszyłam, że Oliwcia śpi tak ładnie - otóż okazuje sie , że to wcale niedobrze!!!! powinna jesc co 3, 4 godziny max - teraz nad tym pracujemy, ale trudno ją wybudzic i taki leniuszek sie zrobił, że nie chce chwytac piersi...:( ale wierze, że sie jej odmieni. pozdrawiam
  5. WITAJCIE KOCHANE CIĘZARÓWKI!!!! poczytałam troszke Waszych narzekań i powiem szczerze - nie zazdroszcze. tak sobie wyobraziłam, że jeszcze z brzuszkiem siedze, - o nie!!! juz nie!!! teraz , kidy Oliwia jest juz z nami, nie wyobrazam sobie innego życia - dziś mija tydzien !!!- nam wydaje sie, że Ona jest z nami juz od zawsze!!! to takie słodkie, kochane - dziewczyny WARTO SIE POMECZYĆ- POCHODZIĆ Z BRZUSZKAMI - JAK MALEŃSTWA ZOBACZYCIE MINĄ WSZELKIE NIEWYGODY!!!! pisze te z ku pokrzepieniu serc- ja zawsze byłam barrrrdzo wrazliwa na ból- pobranie krwi= omdlenie!!! - dlatego tak bałam soe porodu, jak sobnie poradze - i woiecie co- SPOKO!!! ADRENALINKA POMAGA- NIE NIA SIE CZASU NA ROZMYŚLANIA O BÓLU, KTÓRY JEST NA PRAWDE ZNOSNY- JA WAM TO MÓWIE!!!!!!!! DOBRA RADA: jak macie skórcze - te rozwierajace szyjke macicy- nie leżeć!!!!!- chodzić siedziec, ale nie leżeć!!!!- dobrze jak mąz lub ktos masyje kregosłup-częśc lędzwiowa-tak całkiem mocno- ta cześć kręgosłupa musi być aż różowa- tak rozgrzana od masowania!!!! mnie bardzo fajnie było pod prysznicem- Sebastian polewał bardzo cieplym strumieniem własnie lędzwioą cześc kręgosłupa, ja siedziałam na piłce, stałam, kucałam - i wiecie po godzinie i 15 min z 5 rozwarcie do 10 !!!!!-wiec bardzo szybko i stosunkowo łagodnie!!!WIEC PRYSZNIC POCAM!!! 3 faza porodu- bóle parte - to juz końcówka!!! jakies 20, 30 mionut max i jest Maleństwo!!!!!- powiem szczerze- odczucia jak na bardzo twarda kupe- zatwardzenie-co będe w bawełnę owijac- i serio da sie przezyc!!! co do ci ecia krocza - wcale nie czuć- nic a nic!!!! a teraz najwazniejsza rada: ODDYCHANIE!!!!!! SŁUCHAKJCIE POŁOŻNEJ, PYTAJCIE JAK ODDYCHAC - ODDECH TO PODSTAWA!!!! kochane damy rade - ja dałam, Wy dacie.!!!! karmię oczywiscie piersią - początkowo pobudka co godzinę, 2, 3 to max - w szpitalu dziecko jest rozregulowane - non stop badania, kapiele, zastryki - szxczepionka- po której Mała była wyjatkowo niespokojna - ale to tylko kilka dni- ja byłam 2 doby i do domku. dopiero tu sie poznajemy, dziś SUKCES!!! Oliwia spała 4 godz, potem po karmieniu (tak min 30 min- oczywiściwe z przerwami bo zasypia przy cycu mój maly cycuś:) ) znowu 4 godziny, i od 1 w nocu do.....UWAGA: 6.30!!!!! tera lezy obok i sie \"gapi\"!!!z dnoia na dzien okresy czuwania bedą sie wydłuzac- a My z mężem nie możemy sie nacieszyć!!!! ale walnęłam mówke, nonono. powodzenia - a i wiecie jeszcze jedno - jak zdejma szwy to już serio super!!! BEDZIE DOBRZE!!! rada: nie kupujcie gaci z fizeliny!!! nie przepuszczają powietrza!!! xle sie goi, w sklepie medycznym kupcie jednorazowe z sieteczki bawełnianej- wygladaja jak kabaretki, hehe i te są rewelacyjne!!!oczywiście jako podkłady pieluszki Bella dla niemowlat. co do tartuum rosa - w przegotowanej wodzie rozpuścić saszetkę- to w szpitalu poprosić położną - nie odmówi!!! ja co kazde siusiu- robiłam sobie taki okład z tego - na serwetke-ręcznik jednorazoy wylac rozrobiony płyn i przykładać do krocza - jak był zimny - to fajnie łagodził ból. jakby co to bede zaglądac - papa i trzymam kciuki. zdjęcia bede przesyłac na bieząco - mamy ich cała mase -tej naszej czarnowłosej brzoskwinki...( tylko za kim takie to ciemne hihihi :P )
  6. Laski - a wiec jade do szpitala - noc porzechodziłam, skórcze są regularne - co około 6, 5 minut - z kregosłupa i jak na @. leżeć raczej sie nie da, wiec przechodziłam, kąpiel -a raczej leżenie w wannie tez było i jade do szpitala. dzwoniłam do połozenej tej mojej i na 7 sie umówilismy - jesli to jest to - to spoko poczatek da sie przezyć...a jak dalej to sie zobaczy.... jestem dobrej myśli i mam humor nawet!!! :) mąz sie szoruje, i ubiera .................ooooooo i znowu sie zbliza...................powoli przechodzi trzymajcie kciuki..., a że dzis niedziela to modlitwa tez nie zaszkodzi. buźka:)
  7. sabcia a Ty sie trzymaj!!! moni a Ty pojemna jesteś - dziecko w brzuszku ok, ale traktor??!!!:) Ty sie martw jak trakror urodzisz...hhehehehehe:)
  8. Laseczki - mam skurcze - takie dziwne uczcie jakby na rozwolnienie....i z kregosłupa...ale nie za czesto....wiec ;) nie wiem , mam nadzieje, że są przepowiadające, ale jakby co trzymajcie kciuki... a dla poprawienia humorków - ostatni tekst tesciowej: \"ty za dużo tych ksiażek czytasz!!! tak dziecka nie wychowasz - musisz sama a nie jakieś rady z gazet!!!!\"\"\" - powiedziała idealna mama, hehe:) ps. zoztawiła samego 16-letniego syna i wyjechała do niemiec - to prawdziwa matczyna intuicja, co??/!!! a jak powiedziałam, że nie mozna cytrusów jeśc jak sie karmi, to powiedziała, że to jakies zabobony...hehe!!! :) :) :) Boze jak ona te dzieci chowała - biedny ten mój mąż....
  9. ale sie rozpisałam - ale wiecie wykorzystuje kazda wolna chwilke, a jak widac dużo takowych nie mam. a i poprawka: boje sie, a nie bije!!!:) :) :P
  10. czesc Laseczki...widze ze nastroje rozmaite, ogólnie przewaza lęk przed porodem....Jesuuuuuu ja też sie bije, po ostatnim KTG jak zobaczyłam ta sale(ładna, czysta i przyjemna) ale te przyrzady metalowe, ojjjjj tak jakos dziwnie mi sie zrobiło na myśl , że za kilka dni!!! (o jej fakt to juz w każdej moze być chwili!!!) - bede sie tu męczyć!!! ale cóz, Oliwia grzecznie czeka na wyjazd tesciów hjehe, taki ma przykaz- nich sie uczy słuchać rodziców od początku... hehe, ale fajne Wasze komentarze - uśmiałam sie!!:) :) :) :) co do wywalenia ich to nie takie proste - mieszkaja 1000km od nas, a mają do załatwienia kupe spraw zwiazanych z budowa domku letniskowego - własciwie to po to przyjechali, a to, że ja na ostatnich nogach, że ich pierworodna wnusia zaraz na świat przyjdzie - to taki czysty zbieg okolicznosci....przykre, zwłaszcza widzac róznice, jak przezywaja to moi rodzice...ale cóz, leje na to i smieje sie z tego - Bogaci dziadkowie z Niemiec przyjechali...hehe - ani psychicznego wsparcia, ani prezenty...złamanej pieluszki...oj śmiechowisko. aurelia Ty sie trzymaj!!! bedzie dobrze, rozwesel kobity na patologii!!! a własnie jak wyszło z łóżeczkiem??? Karol_ina ciesze sie , ze serduszko Małek ok!!! to najwazniejsze!!! teraz odpoczywaj i ciesz sie tym, ze jes ok!!! co do cesarki - to z tego co mówią te , które ja przeszły - operacja - na drugi dzien, jak znieczulenie przestanie działać - katastrofa!!!! boli!!! i z zazdrościa patrza na te , które rodziły naturalnie - te sie oczywiscie namecza, ale do siebie dochodzą szybciej. ja sie skusze na takie rozrywanie - a co!!! wszystkiergo trzeba w zyciu spróbować, no nie!!!:: :) :) - Mysza a Ty co w życiu porabiasz???- nie myślałaś o pisaniu ksiązek - masz dar - taki polot i dowcip, suuupppeeerrr!!!! Niunia z mieszkankiem tez sie Wam trafiło - my też mieszkamy w mieszkaniu tesciów - obiecali, ze nam je dadza, stąd slub cywilny wzielismy, ale wkrótce po slubie okazało sie, że możemy sobie mieszkac na razie, ale za jakieś 7 lat przyjadą z Niemiec, to mieszkanie sprzedaja i dołoza i będa kończyć budowe....fajnie co?! obiecanki cacanki - i tak pewnie całe życie, wiec w wakacje zamierzamy starać sie o kredyt- działka i domek- taki do 100 m mąż zaprojektuje( w końcu architekt) i jak najszybciej wypad !!!! a co myslicie o takim spiworku do wózeczka??? http://allegro.pl/show_item.php?item=87007736 mnie sie podoba, jak macie na oku cos lepszego prześlijcie linka - Słonko Ty taka zawsze w allegro obcykana :) ....a metno krwista wydzielina dalej sie pojawia - cholera!!!! :(
  11. Agniecha gratulacje!!!!! Ja po wczorajszym KTG jestem zadowolona bardzo - zwłaszcza po poniedziałkowych schizach , że Mała sie nie rusza!!! położna - znajoma - swietna babeczka, zmierzyła mnie-szerokośc bioder, brzuszka- wysokośc też - i powiedziała, że ksiazkowe wymiary - wiec figura bardzo dobra do rodzenia....ponoć...:) mam nadzieje!!! pochwaliła, że za duzo to nie przytyłam - ups - 20 kg do przodu i nie za duzo???!!! ale jestem wysoka i te kilogramy sie rozeszły...chyba o to chodzi... rodzinny poród nbaturalnie - ale do momentu jak mała już będzie prawie na swiecie - wówczas połozna powie - \"prosze na przerwe na papierosa\" i maz sale opusci - taki mamy plan, a o tym juz pisałam. w każdym razie u mnie w miare ok. wysłałam tesciową do lekarza z Tomasem - kaszle jak gruźlik i scięłysmy sie o to, bo mówiłam, że trzeba coś poradzić, bo sie boje, ze sie zarażę - a ona nna to: \" tak to moze mam iśc do hotelu!!!\"\" - szczerze mówiąc nie obraziłabym sie, ale powiedziałam, że bez obazy, ale teraz boje sie o zdrowie nie swoje - ze mna to pal licho - ale maleństwa...przeciez to jej wnuczka!!!! ale jaja były z wóziem - tak sie rzucała, że chca kupić, a teraz, jak ogladalismy to powiedziała, że w obecnej sytuacji to może stówke dorzucić.....i co Wy na to??? kpina - mąz sie wkurzył, i wieczorem - jak bylismy sam na sam, to powiedział, że już nic od niej nie chce i nie będziemy nawet insynuować....nie ma co... dołozy 100 zł i będzie po rodzinie opowiadać jaka to z niej babcia - wOzek kupiła, hehehehe - wiec Oliwka od babci jak na razie to tylko wirusiki otrzymuje.....- co mnie wkurza, ale wpływu na to nie mam. a i wiecie co, po tym badaniu, to zauwazyłam krwisty nalot na podkładce...połozna mówiła, że moze sie taki pojawic (troche mnie pogniotła....). mam nadzieje, ze nie przyspieszy to porodu....tak bym chciała, żeby jeszcze tydzien chociaz - niech sobie pojada...a nie taki haos w domu, o nie!!!! pozdrawiam - postaram sie zagladac
  12. witam , witam!!! Agnuiecha trzymam kciuki - BADZ DZIELNA!!!! ja jeszcze cały czas 2 w 1!!! ale dostęp do kompa ograniczony powaznie, wiec niestety .... wiecie co - ja juz sie zaczynam bac!!!!:( dzis nie spałam do 2 w nocy, a potem to tak z przerwami i serio teraz to w każdej chwili sie zdarzyć moze....ale teraz szczerze wolałabym, żeby Mała wytrzymała jeszcze z 2 tygodnie - teraz pełna chata, nie chce w takie warunki dziecko przywozić!!! i ja zmęczona, niewyspana, obolała, o nie!!!!!! a jeszcze brat mojego męża - 12 latek, kaszle-jakies zapalenie oskrzeli cholera czy co!!! antybiotyki mu załatwiłam , ale mi kaszle po domu i boje sie zarazić!!!jjeszcze tego mi teraz brakuje!!!! kurde - zawsze coś!!!!!!ale tesciowa twierdzi, że kobieta w ciazy to ma szczególna odpornośc!!!i nic moi nie grozi - madrala!!!! tak a jakby Mała sie urodziła - to przywieź ja do kaszlacego wujka!!! dobra, przestaje zrzedzić tym bardziej, ze i tak nie mam wpływu na ta sytuacje!!! dzi s jedziemy na KTG- no to zobaczymy co i jak. mam pytanko, co to KTG pokazuje??? - puls dziecka, skurcze, tak???czy na tej podstawie można przewidziec kiedy nastapi poród?/?? ale mam humor!!!:( nic mi sie nie chce!!! kapac mi sie nie chce!~!!! jak ja nienawidze wanny!!! teraz jest taka nieporeczna!!!! ja chce prysznic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Marysieńka - wózeczki fajne - mnie osobiscie podoba sie ten firmy ROAN
  13. :) - pusto dziś!!! Mritta to hormony - nie martw sie na zapas, bedzie dobrze - traktuj te lęki z wielkim przymrużeniem oka- \"hymorki cięzarnych\" - norma!!!porycz sobie, pokrzycz, a co tam!!!
  14. ja tez na nogach - 8 wybiła i oczy jak 5 zł!! pralka pierze kolejna porcje poscieli i skarpetek - fajne takie małe pytki :) dziś jeszcze prasowanko i w zasadzie to na tyle....ufff, serio lepiej jak juz sie ma zrobione - no cóz 38 tydzień, ciąza donoszona!!!!!!!!!!!!!!!!!!huraaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mała powinna być wiec gotowa na przyjście - ale tak sobie myslę, że jak jeszcze 2,3 tygodnie we mnie posiedzi to jeszcze silniejsza bedzie, a ja moze w końcu dojrzeje do mysli, że już chce urodzić, jakos mi nie spieszno, juz sie przyszwyczaiłam do zadyszek, ocięzałości,nocnych pieelgrzynek do wc....wiec chyba jeszcze nie czas...podobno jak sie poród zbliża kobiety nie moga sie doczekac porodu... Aurelio a Ty goń dziadka - obiecała!!! powiedz, ze gin. powiedziała, że juz lada moment ;), ze byłaś na przykład u niego wieczorem , bo miałaś skurcze - wymyśl cos - małe kłamstewko :P albo niech rodzice zadzwonią Twoi i powiedza , że właśnie do szpitala pojechałaś, a jakby co to po badaniach ustało i odwieźli Cię do domu mówiąc - \" NO KOCGHHANA MŁODA MAMUSIU, JUŻ CZAS PORODU ZBLIZA SIE WIELKIMI KROKAMI!!! PROSZE PRZYGOTOWAC WSZYSTKO DLA MALEŃSTWA\"!!!! pewnie z łóżeczkiem od razu przyjedzie - skreconym hehehe a właśnie a gdzie Agniecha, a gdzie Mycha - a tak w ogóle piszcie częsciej!!!!!!!!! ja teraz , skoro wszystko jest, to rozglądam sie za wózkiem - jak teściowa tak chce niech kupi...zobaczymy, ale wybrac to ja chce, wiecc dajcie namiary jakie macie - bo już z pewnoscią w temacie jesteście obeznane, wiec z rad skorzystam chetnie. a herbatę z liści malin zaczynamy pić??? Aurelio, Niunia?? kto tam jeszcze ma teramin na początek marca??/
  15. Niunia - a gdzie link?? chetnie zobacze, a jaki masz wózek na oku, daj namiary...
  16. mritta28 - sok z buraczków hortex (z jabłkiem ) w kartoniku - kolo 2.50 zł; ja pije kubusie, pysie, smakusie dodatkowo i te soki jednodniowe - te są pycha - z marchewki mniam :) ale kochanie - przede wszystkim mięsko - kurczak , schab, mieso czerwone - tam jest największe źródło żelaza - a to moje Panie bardzo wazna sprawa - chodzi o naczynka krwionosne, zelazo jest niezbędne, aby one nie pekały, poza tym lepiej sie goja rany - a to bedzie nam potrzebne - no i głównie to dziecko jest silniejsze - poród to dla Maluszka traumatyczne wydarzenie - wymaga od niego wiele wysiłku i musi być silne!!!!!od wysiłkiu też mogą popekać te małe zyłki - wiec nie patrzcie na kalorie- mięsko i jeszcze raz mięsko, sałata, brokuły!!! tych ostatnich nie znosze, ale mooze Wam akurat... ide zrobić Sebastianowi kilka fotek - niech ma , niech Mała widzi jak tatusiek sie stara :) (i słysze jak gada do siebie \"to dla mojej córusi, tak tak - bedzie moim oczkiem w głowie\"\' słodkie to). wiecie -tak sobie mysle, że faceci serio jeszcze tego nie czują- trzeba im o tym mówić, porzykładać ręke do brzuszka jak dzidzia kopie, podrzucać artykuły z madrych gazetek...i wtedy sie angażują. tak jest u mnie - a jak widzi jak mnie to cieszy, tą radoscia sie zaraża...wiec moze wiecej ciepłych słów o maleństwach , obrazeczki pokazywac - rozczulać sie, ze za chwile juz bedzie mógł taką Kruszunkę przytulić...takią piękna cząsteczke siebie , nas...a co , niech wiedzą - bo to sa tylko chłopy i trzeba im mówić, mówić , mówic....
  17. wita - a kto nas odwiedził?!!! :) WIAJ MAMOEMI!!!! tak to mądra, doswiadczona mama - warto jej posłuchac!!!a do tego taka kochana a wiecie co!!! własnie mój maz składa łózeczko - tak tak I BEZ PRZESĄDÓW MI TUTAJ PROSZE!!! teraz już lepiej sie czuje - a pokoik wygląda tak słodko :: ojjj - posciel tez kupiłam - taka neutralna - kremowa, lekko wpadająca w zółć, z delikatną aplikacja owieczki - taka uniwersalna-chodzi o baldachim i ochraniacz, bo mam tez inne pościele, bardziej kolorowe, bajkowe i też beda pasowac. jeszcze tylko wózek - albo od mamyemi :P , albo jak teściowa chce niech kupi, no i kocyk, lezaczek, krzesełkoio do karmienia - ale spoko to jak Mała bedzie stabilnie siedziała- wiec pewnie za nim pół roczku!!! hej
  18. Misia 75 - wiec jak w domku wody odejda to niech maż leci i odpala auto - koło godzine po odejsciu wód jedzie sie do szpitala, wiec w sam raz. mysle, ze nie masz sie czego bac - niestety, tuylko w filmach bywa tak, ze przywożą do szpitala, ledwoie drzwi zamkna a juz słychać kwilenie niemowlaczka....:), kochana 50 min - to Ty sie pewnie dobrze nie rozkrecisz - nawet ptrzy 4 dziecku, hehe - mówie tak, bo ja tez sie bałam i na szkole rodzenia ten temat poruszyłam - i połozna mnie ze smieszkiem na ustach pocieszyła,,, :) a co do myslenia o porodzie - też to mam - a może bardziej jeszcze to czego nie mam - juz tak strasznie chce mieć weszystko przygotowane, dopięte na ostatni guzik!!!nie ma mowy dzis jedziemy po to łożeczko - to mi spędza sen z powiek!!!! i taka jakas poddenerwowana jestem.... a wy spijcie jak możecie - ja wczoraj padłam o 10, potem kilka pobudek w nocy na siusiu, i 8.30 wielkie oczy i mysli - co tu jeszcze potrzeba??? - OBSESJA!!!!!! buziaki Magda a jak Ty sie czujesz?/? w domku jestes z Małym, jak sobie radzisz???
  19. Misia dołu ? juz dość zmartwien - och te hormony , co??? Niunia- ja mam 2 reczniczki z kapturkiem, jeden kąpielowy - taki dośc duży i 3 takie sredniej wielkości - dla dzieci - ładniutkie...wszystko dla dzieci jest takie piękne... mam 3 posciele - ale jeszcze mysze kupić ochraniacz i baldachim...wiec moze jeszcze na jedna sie skusze posciel, no zobacze...własnie mam kołderkę - nawet dwie - na cieplejsze dni taka leciutka, ale nie mam podyszeczki, ciekawe czy sama podusie dostane?mam nadzieje, że tak..jutro sie popytam i chyba łóżeczko pojedziemy zamówic. byłam u lekarza - warto pic barszczyk i marchewkowe soczki - wyniki dobre, moge nbawet odstawiś żelazo, ale do końca wykorzystam do opakowanie. ogólnie lekarz stwierdził, że jest ok!! :) szyjka jeszcze zamknieta - wiec na poród sie jeszcze nie zapowiada, chociaż mówił, ze czasem to tak nagle też może sie zdarzyć :) no niech Mysia posiedzi jeszcze 2 , 3 tygodnie - dojrzewam do tej myśli, i jeszcze łózeczko... pozdrawiam i zabieram sie za porcję lodów - mniam :P
  20. Karol_ina - fajne foty!! zwłaszcza te drugie, musze też takie strzelić, a co!!! Witch - taka fajna babeczka i skąd ta nazwa- witch to zdaje sie czarownica??? i młodziutka taka jestes - ile masz lat ?- z ciekawości pytam, myslałam , że aurelia jest najmłodsza...??? a właśnie jak tam u was z tymi wiosnami - ja ma 28, własciwie w tym roku w październiku 29 kończe - matko jaka stara dupa ze mnie!!!! juz czas na pierwsze dziecko, nie ma co!!!
  21. Pysiu wiec cesarka to juz pewne??? przynajmniej znasz dzien...a My zyjemy w niepewnosci - a to już lada chwilka - ja jutro do gina i zobaczymy co powie... a i torbe spakuje w weekend, lepiej już miec gotowe. a w nastepny weekend to już jedziemy musowo po łózeczko - ciekawe czy teściowa sie raczy odezwac, hmmm, niezła jest - zero odzewu - a ja serio przeciez juz na ostatnich nogach - no ładna zapowiedz babcinej troski...tak wiec w koncu pokazała jaka jest...no cóz, a tam mam to gdzies; tylko znajac jej gadke to powie - \"oj ja już syna nie mam-nie interesuje sie mną wcale:( \" - tak tak, księżniczka, kto w tej sytuacji powinien sie kim interesowac, hmmm???
  22. tak Niunia masz racje - mo ze być to nawet lekarz ogólne - wiec warto - bedą nam baarrrdddzzzoo potrzebni na początku, wiec ja tez chetnie męża przy sobie zatrzymam. już po oddaniu krwi i jem oczywiście, mnam, ale g.łodna byłam...:) a noc mialam skopaną od 104- - sen do 1 w nocy - siusiu, i 2 godziny le żenia...a potem taki sen , eee tam - przyzwyczaja sie organizm..
  23. Misia , Witch - dawajcie footy, co sie ukrywacie: mój adresik:: imikus1@wp.pl
  24. Witch3 zgaga to nieodłaczna moja \"przyjaciółka\" :(, a jak sobie z nia radze - renni mam zawsze pod ręka - jest bezpieczne; niektórym pomaga mleczko - mnie raczej słabo... po prostu już sie przyzwyczaiłam, a mam ja niemal po wszystkim, wiec jem normalnie - smażone, i cóz jakos czasem uda sie uniknac...a po jedzonku to lepiej posiedziec, nie leżeć!! - wówczas kwasy zołądkowe podchodza wyzej i jest strasznie upierdliwie!!! Niunia przeslij jeszcze raz zdjecia swoje, mam jakis problem...:) a chce Cie zobaczyć!!!!
  25. Emi 25 - zdjęcia moni i haneczki już do Ciebie lecą...:) Monia fajny kombinezon - ja mam 4 hihi, i nie wiem jaki na wyprawke przygotowac, ale problem co??? :) ale do wózeczka msze kupić jakiś wkład - bo jest gondola i nic wiecej, hmmm, trzeba sie rozejrzec... musze wyprac skarpeteczki dla Niuńki - ale chyba najpierw kupie woreczek do prania bielizny, bo mi po pralce sie rozbiegną... w piatek do lekarza, jutro na pobranie krwi i mocz oddać honorowo - i sie zobaczy co powie mój gin - mam nadzieje, że wyniki beda ok, nie po to katyje sie tym barszczem i kubusiami, feee juz mam ich dość...ale wybredna pomyślicie, ale nawet delicje moga sie przeje sc, prawda? a Emi Ty sie nie wygłupiaj, że za długie wypowiedzi, no wiesz, bardzo dobrze, jest co poczytac!!! a tak na marginesie, do 100 strony mam nadzieje dojedziemy przed rozwiązaniem co??!!! :) Aurelka - jeszcze 2 dni w szkółce i laba - odpoczywaj pszczółko Ty nasza!!!! Magda - fajnie, że dzidziolka bedziesz miała w domu, przynajmniej doszłać troszke do siebie po cesarce i teraz witajcie nieprzespane noce.... wiecie cio - do toalety to biegam co 3 godziny, czasem czesciej - chyba organizm przyzwyczaja sie do takich drzemek...tak więc mritta nie mysl sobie , że tylko ty tak masz - i nie martw sie o nerwuska...moze właśnie będzie spokojniutki - jak sie wyżyjesz to emocje wyrzucasz z siebie, nie kumulujesz, wiec...jest nadzieja..:) a jak maż - kiedy wraca??? Niunia dzieki za linka ad. nawilzacza :) spadam zabieram sie za Harrego potera!!! uwielbiam go a mam tylko na 3 dni, wiec do dzieła, a potem nmam nadzieje dostane jezyk niemowlat - zamówiłam na allegro, czekam na przesyłke :)
×