Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amadzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amadzia

  1. Niunia, aurelia - wiem ze też zagladałyście na forum lutówek - przesłałam Wam zdjęcia Moni i jej małej Haneczki...słodka dziewczynka... karol_ina wysłam Ci zdjęcia, czekam na rewanz
  2. ja...Laski, ja juz mam 38 tydzień!!! czyli ciąża jest donoszona - no juz prawie, jeszcze tydzień i niech sie dzieje co chce!!!! herbatke zaczne pić - z liści malin, ale za tydzień, w piatek do lekarza, ciekawe co powie???!!! no a wtedy to juz pakuje torbe....co prawda to prawie wszystko juz mam do tej torby, ale spakowane nie jest - ale zobacze co lekarz na to..... wiecie co - zleciałao to jakoś!!!szybko nawet, a teraz od sylwestra to juz w ogóle czas zasuwa....
  3. hej!!! Karolina ja stawiam na pampersy - nie chce ryzykowac odparzeń, a z praniem i prasowaniem to daje sobie spokój co najmniej na 10 dni po porodzie - może mama pomoże jakby była potrzeba - kaftaniki, śpieszki...ale pieluchy odpuszczam - kupiłam tylko 6 , nie planuje uzywac ich do pupci...raczej jako przytulanki - dzieci to lubia i do kąpieli. Emi a z kółkim to swiete słowa - ponoić na kilka pierwszych dni po porodzie sa rewelacyjne - mozna przynajmniej usiąsć. ale sie najadłam i kawa i feee, az mnie zemdliło, fuj, ide umyć paszcze - moze powiew świeżości mi pomoze bo czuje jakbym miała puścić pawia.....:( - sorry ze tak w porze obiadu....
  4. dzis w wyborczej gazecie - chyba nie pomylilam gazet:) - jest wszystko na temat becikowego - gdzie złozyc dokumenty i jakie formalnosci, a takze informacje na temat urlopów - zatem cos dla nas. ja niestety nie dostałam już :(, ale jak dostaniecie takie info to prosze napiszcie.,..
  5. Mritta - mąz sie przejął - teraz głowa rodziny musi zarabiac kase!!! dbac o utrzymanie swojej rodzinki - przecież pracuje, nie szlaja sie po knajpach - popatrz na tyo z takiej pwerspektywy.....faceci tak czesto rozumieja swoje ojcostwo... ale mimo wszystko, jak już wróci to mu uswiadom, że więź psychiczna i emocjonalne wsparcie jest równie wazne - a dla cięzarnej i młodej matki - chyba najwazniejsze...tylko spokojnie kochana - hormony jeszcze Twój stan pogarszają... a co do porodu - nie bójcie sie, z pewnoscia nikt tego nie przeoczy...urodzenie dziecka to wydarzenie, które sie z pewnoscia zauwazy i odczuje - no i trwa to troszke wiecej niż 1 godzinke....niestety:( wiecie co, ja już tak rozmawiałam ze znajomymi - fakt, poród to bolesne wydarzenie - ale da SIE PRZEZYC, STARAC SIE BYĆ OPANOWANĄ I SŁUCHAC POŁOZNEJ - TO PÓŁ SUKCESU - KOBIETY RODZILY, RODZĄ I RODZIC BEDĄ, WIEC NIE PANIKUJMY(mówie sobie takie rzeczy - to ostatnio moja mantra :) ) ale ja spróbuje bez znieczulenia, , a cesarka kochane to po prostu operacja!!! trudniej sie dochodzi do stanu \"urzywalności\" - jak konieczna to i owszem - jakna sprawa - dobro dziecka najwazniejsze, ale jak można naturalnie, to jednak warto - tak juz natura nas stworzyła, że po porodze fizjologicznym organizm szybciej dochodzi do siebie, po kilku godzinach mozna wstac, organizma sie oczyszcza...tak wiec ja jak na razie chce rodzic naturalnie - moze w trakcie nie obrażę sie na jakies przyspieszenie, kropluweczkę - ale nie za szybko, bo macica może tak popękać, ze bedzie do niczego i o kolejnej ciązy mozna zapomniec - a ja tak chciałabym miec 2 dzieci - ale cichutko - najpierw jedno niech sie urodzi i sie dalej zobaczy :) spadam, bo umre z głodu :P
  6. witam koleżanki!!! ale u mnie pogoda - słoneczko swieci piknie - ale cisnienie niskie, toteż snuje sie jak ćma, ale spacer zaliczony, zakupy poczynione - czas na żarełko - oj jak ja ostatnio jem...ja wpierdal...normalnie!!! ale niec to, wazne zeby Niunia miała siłę i ja też, aby ją na ten świat wydac. nasza położna na szkole rodzenia mówiła, że teraz to sobie nie żałowawać, jeść - mięsa, owoce Warzywa - te 3 kilo to max jak przytyjemy już teraz , a poród wymaga energii - przede wszystkim popracować nad morfologią - wazne żelazo, magnez - mało żelaza to krok do anemii, a naczynka sa mało elastyczne, pękają, rany źle się goją - wiec laseczki podciagamy poziom żelaza: sałata, brokuły(fefefe :( ), czerwone mięso, sok z buraczków, marchewki.nie wiem co tam jeszcze...hmm - macie jakieś przepis na brokuły - żeby to zjadliwe było - jakoś ja ich nie lubie, bo prawie surowe wsuwam - pewnie dlatego.... co do laktatora , to ja mam od bratowej. ale zdania są różne, przyjaciółkamówił, że jak jest taki nawał pokarmu to wystarczy nacisnąć pierś i po scianach leci hehe. wyprawka nasza utknęła w miejscu - z ciuszków mam wszystko, ręczniki też, kosmetyki kupione, jeszcze pampersy i ten rozrtwór do brzuszka - 70% spityt :), ale to jeszcze troszke, moment i sie rozrobi... a co do łózeczka - to jestem w kropce i nie wiem czy czekać czy kupować - teściowa obiecała wózek - ale takowy już amm od przyjaciól pożyczony, wiec omyslałam, niech może łóżeczko kupi i lezacze - na to samo wyjdzie, jak nie taniej!!! ale ona mieszka w niemczech i tak jakoś ostatnio ma nas w dupie!!! nie pisza nie dzwonią - kicham na nią - ciekawe jak jej syn byłby w ciazy :) to tez nie interesowałaby sie jego samopoczuciem!!!??? ostatnio dzwoniliśmy w sylwestra, od tego czasu cisza....a tak mówiła - przyjade, koniecznie - szczerze, to jej przyjjazd mi nie robi,. chyba nawet nie na reke - gdzie ja na ostatnich nogach a tu 3 osoby w domu dodatkowo - twesciowa, teśc i 12 braciszek...:( no kiepsko to widze, ale mogłaby powiedziec słowo, bo nie wiem czy wstrzymac sie z tymi zakupami czuy olac ich i kupic??? nie wiem , moze sebastian zadzwoni i sie łaskawie spyta - bo ja mam ja w powazaniu - jak ona mnie , no nie??!!!!! ok , ale posmeciłam, hihi , ale komuś moge...mężowi truć nie chce - to w końcu jego mama....choć moje zdanie zna! ok ide obiad robić, oj głodno mi i ciężko coraz bardziej - serio , człapie już tak wolno i łazić mi sie nie chce , i sprzątać, a podnosić to już w ogóle... papa narka
  7. zdjecia wysłałam do tych, tóre do mnie też przesłały - bo mam ich adresy. pozdrawiam- ale dzis chyba z domku wywialo wszystkich...a ja siedze jak mops, ale mąz dzwonił, zaraz bedzie. obiadek i idziemy do przyjaciół - pograc w pokerka, ostatnio takie fajne żetony kupiliśmy - zabawa jak w kasynie :) ok spadam podgrzewam moje pycha leczo mexykańskie i w droge, bo o 21 to juz taka zmęczona jestem, że tylko wyro mi w głowie...;)
  8. Witajcie!!! ostatnio jakos czasu brak - i maż okupuje komputer... Magda - ależ masz cudownego synka!!! takie piękne maleństwo. ju z za chwile, kazda z nas bedzie miała przy sobie takiego szkraba - to takie niesamowite - zagadka życia, ech... Niunia ja mam prosbe - wypróbuj ten nawilżacz i daj namiary - rozumiem, że zamówiłaś go na allegro??? zaraz sprawdze, czy zdjęcia doszły. ja obiecuje, że sie poprawie i tez przesle. miłej niedzieli, mój maż w delegacji - wraca po południu - ale leniwa niedziela - nie chce mi sie wyłazić z dziupli...a taki ładny dzien za oknem..:)
  9. a mja dziś pobudke Wam robie!!! mąz do pracy a ja na nogach ale kanapeczka, kakao i jeszcze w wyrku poleze...:) zaraz zdjęcia obejrze...mam nadzieje, że dostałam Niunia? a i wysle swoje , obiecuje, ale w chwili wolnej. dzis kolezanka przychodzi do mnie na pogaduchy - jutro ma slub!!! i chce zebym jej doradziła w pewnych kwestiach co do ubioru, makijażu, takie tam... a jeszyk niemowląt mam na kompie ale zamówiłam z allegro - 14 zł, wiec można sobie pozwolić - szkoda ślepic przed komputerem..tym bardziej , że wieczorkami lubie najbardziej czytac, a wtedy komputer okupuje Sebastian(mąż). ok, narka Miłego dnia
  10. Moni ja nie neguje, ze chusteczki sa dobre, ja tez kupię, ale te pierwsze dni , kiedy skórka dzidzi jest jak pergamin, lepiej uwazac na wszystko, tak mówiły doświadczone połozne, które nie jednemu dziecku pomogły - a kto jak kto - one sie na tym znaja i z doswiadczenia i z kursów ( a musze przysnac, że personel w szpilalu w Tczewie jest bardzo dobrze przygotowany - non top jakies szkolenia , kursy, a nawet studia - fajne i madre kobietki) jak chcecie, ja tylko powtarzam to co wiem...nie chce na swoim Maleństwie doswiadczac, ale mówie sprawa wyboru...moze nic nie byc, a moze uczulić... a sudokrem - mówie, super - ale na odparzenia, jak stosuje sie go ciagkle, to skórka sie przyzwyczai i jak sie cos odparzy, zaczerwieni to może nie pomóc - wiec profilaktycznie polecam masc LINOMAG - MASC - bo krem jest mniej tłusty, a tu im tłusciej tym lwepiej... pozrdrawiam moge jeszcze popisac o laktacji , o nawale pokarmu, zaniku , bolących piersiach i tak dalej, ale teraz spadam, papa - miałam babke w szkole rodzenia, która pracuje w poradni laktacyjnej - i fajne dawała wskazówki co do karmienia piersią i ochrona piersi - ale o tyum potem jak bedziecie chciały
  11. Madzia ale wiadomośc z samego ranka!!! super!!! ale sie ciese, a jednaj pierwsza jestes!!!!!!!!!!!1ale fajnie!!! ciesze sie , ze wada synka jest taka mała - to znaczy , biorac pod uwage rozwój medycyyny - nie ma sie co martwić!!!!SUPER!!! a widzisz Mritta - tak tez bedzie pewnie z Twoja Kruszynką - wiec nie ma sie co martwić na zapas - Madzia i jej Smyk to dowód na to!!! Madziu powiedz, jak sie czujesz??? straszny ten połóg??!!!:( jak sie troche boje własnie połogu - osłabienia, bólu, nieprzespanych nocy....ale Ty masz pewnie czas na to zeby pospac, co??? a karmić bedziesz - to sciagaj codziennie pokarm, żeby pokarm nie zanikł - bo karmienie to ponoć piekna sprawa - i bardzo zdrowa dla dziecka i matki równiez - a jak Go wypuszcza z tego inkubatorka - jak sie dossie, to oj .....kup kremik na brodawki hihi :)
  12. teraz skrót: KOSMETYKI: -maść linomag do pupki, -na odparzenia sudokrem - do ciałaka - na poczatek parafina lub oliwka bambino - do kapieli łyżka stołowa oilatum - nie trzeba wówczas mydła ani oliwki - pieluszki pampers na poczatku nie uzywac husteczek pielegnacyjnych do pupy, tylko myłko bambino, woda letnia i myjka - do wanny żadnych gąbek!!! to źródło bakterii - wystarczy pieluszka tetrowa Słolnko prześlij mi ta ksiazke, przegladne, ale jak Niunia mówi ze warto, to chyba i tak kupię ją - nie lubie za bardzo czytac z kompytera - oczka bola...:( co do siusiu w nocy - 3 razy minimum!!!! a chodzi mi sie coraz gorzej - i zmeczona jestem czesciej...np. dzis już mi sie oczyska zamykają...ale chyba cisnienie walnęło :( chodze ruchem wahadłowym - z boczku na boczek, z nózki na nóżkę - kaczucha taka... nie chce mi sie sprzatac!!! a w syfie siedziec nie lubie!!! uciekam z domu, moze jak wróce mi sie zachce - obiad już ugotowałam - dzis zupka warzywna, pycha i spadam bo zazsne, papa
  13. o nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 skasowało mi sie wszystko - taki laborat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 cholera
  14. te liscie malin są rewelacyjne na szyjke macicy - uelastyczniają ja, ale pić mozna dopiero na min. 2 tyg. przed porodem - bo może ona poród przyspieszyc, wiec spokojnie drogie panie,
  15. Karolina, Dana - dzieki dziewczyny za rady - mam nadzieje, że Malej nie zaszkodzi i z octem spróbuje obowiazkowo :) Pysiu, nie jast tak źle - czasem tak mam , że sie wkurzam, ale to zdrowy u mnie objaw, taka juz jestem i już, czasem lubię tupnąc nogą, a łosci wyrzucam z siebie, nie kumuluje :) - takl przecież zdrowiej no nie a to , że ciężko - pewnie , że troche tak - dzis soacerek i tak wolno juz dreptam - tata soie nabija i mówi - patrzcie z naszej pchełki taki słonik wyrósł, hehe ( z tą pchełką to przesadził oczywiście - przy 177cm to już nawet nie pchła..hihi:) ) ale powiem Ci , że ta wanienka to całkiem pomysłowa...nono o Słonko biedne ty nasze - Ty chudniesz, ojojoj....trzymaj sie a insulinki sie nie bój - teraz dają takie sprytne \"peny\" - jak długopis wyglądają, a igiełka jak niteczka - nic nie czuć - serio!!!!i nie wyglada to tak strasznie jak zastrzyk, wiec może lepiej insulinka a przynajmniej sobie podjesz cosik dobrego..:) a czytałać \"anioły i demony\"? - kapitalna książka Dona browna wlasnie, polecam... a teraz zamawiam jezyk niemowląt czy coś takiego - tytuł musze sprawdzić - czytałyście to może, fajne? warto? - ale dobrze Was mieć , żawsze można sie doswiadczeniamy wymienic - no bo jak wiecie kochane, to ja pewnie na pierwszy ogień pójde i bede ta najbardziej doświadczona... no tak 1 marca to mój termin!!!! :O dzieki za opinie co do fissanu, kończe sossan i lece po fissan - odpukać nie mam rozstepów, mam nadzieje, że.... ups, lepiej nie mówie głośno hehe, a własnie, musze zdjęcie podesłać z moim brzucholkiem , momemt może nawet zaraz, ale na razie zmykam , papa
  16. z nastriojami to tak już jest!!! i tak bedzie - czasem pełna energii, a czasem wypluty flaczek - i wszystko mnie wkurza i chodze jak osa!!! ze sprzataniem to wolniej duzo i to mnie wkurza - a podnosić - o jazda niezła - zawsze sie nawkurzam - ciężko strasznie, a do tego jak na złość wszystko z rąk leci!!!! ale ogólnie staram sie cieszyc tym czasem - odpoczynkiem, bo potem to sie zaczniejazda - brak snu, higieny, o filmie i książce to marzenia a odwiedzic znajomych - oooooonie............. a dzis to jestem podminowana - MAM OPRYSZCZKE- cholera i to drugi raz!!! 2 tyg. temu miałam i znowy!!!kurw...a człowiek dba o siebie, witaminki bierze - nie wiem co jest??!!! sucho w tym domu - kaloryfery powietrze wysuszają, zalegania mam jakies i niekończący sie kaszel i katar - fujjjj nawizacz mi sie zepsuł - kupić musze nowy, bo sie wykończe!!!! a mam prosbe - spytajcie swoich lekarzy o opryszcze na ustach - na tym etapie ciązy, prosze. ja swojego pytałam, mówił, że teraz to nic nie bedzie Małej, gożej 1 trymestr, a poza tym i tak nic z tym teraz nie zrobimy, zaleczyc jak zawsze (bo opryszczka to moja dolegliwość od lat dziecięcych). ale zdanie innych interesuje mnie - dzieki i życze Wam lepszych nastrojów niż mój!!!
  17. Pysiu oczywiście, że Ci ŻYCZE, a nie rzycze!!!! ale wpadka ortograficzna - jak sie tak klepie w klawiature to takie byki sie popełnia , że normalnie wstyd...:( Laseczki, ja też położna bede miała - wiem, że to nieuczciwe może, a;le cóz nie chce ryzykowac...u nas poród rodzinny kosztuje 50 zł - to kasa za ubranie dla osoby, która przy nas bedzie...no w kazdym razie uważam, że nie jest wygórowana. do tego położna, ale jeszcze nie wiem ile, to sie zobaczy - 15-go jestem z Nia umówiona i sie dogadamy - ale mam jej tel. i w każdej chwili dzwonić moge - to daje mi duży komfort - moge spanikować niestety, a Ona to sie na tym zna i fachowo przetłumaczy!!!(mam nadzieje, ze dam sobie przetłumaczyc hihi:) ) a chciałam zapytac o krem Fissan - faktycznie taki dobry??? bo akurat konczy mi sie sanosan i moze cos innego spróbuje - Niunia Ty chyba go testowałas, prawda?
  18. no i topik ruszył troszkę, bo ostatnio to fakt - słabiutko...ale teraz bedzie lepiej prawda? no to sie usmiałam - Mysz masz racje - z tą lewatywą i kroczem - podpisuje sie i tez sie na to pisze - w szkole rodzenia położna sugerowala, że to serio lepiej dla nas i naszych Maleństw. po co zaczac od wpadnięcia w gów...no nie!!! choć mówią , ze to szczescie, :) :) ;) hihhi a ogolone krocze - rzecz jasna, że estetyczniej - a nie taka rozwalona sarenka - to dopiero średniowiecze- owłosiona od pasa do kolan - i dziecka nie dostrzegą wsród tego gaszczu :) ;) hehehehe Pysiu nie martw sie nastrojami i spaniem, tak juz bedzie - jeden dzien lepiej, drugi gorzej - ale to poczatek końca, wiec damy rade!!!!
  19. witam! ale trzyma zima!!!! br przez okikienko fajnie, ale jak sie wyjdzie...chociaż ja lubie takie powietrze...dzis już na chwilke wyjde, bo tak cały dzien w domu to strasznie nie lubie...:( hej Mycha odezwij sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:O
  20. Pysiu pokarm jest tak skonstruowany, że jest w nim wszystko - i picie (zwłaszcza na poczatku karnienia, in dłużej karmisz, tym bardziej pozywny) - dlatego min. 20 min karmic należy. nie pozwalac dziecku przysypiać przy piersi - musi sie uczyć, że to czas karmienia, a nie odpoczynku! wiec pobudzac dzidzie - głasskac po nosku, policzkach itp. - budzic!!! co do moczka - dziecko uczy sie ssać smoka, czyli gume, a to takie małe oszustwo żeby nie chciałao piersi... poza tym to grozi pogryzieniem piersi!!!! ato boli..:( wiec lepiej smoka odstawic...tak mówila doswiadczona polożna - a babka kumata i ma specjalne kursy pokończone - działa w pogotowiu laktacyjnym - wiec jakos jej wierze...zobacze okarze sie w praniu..
  21. Niunia pisz - to dobre rady. z ta herbatka juz tez pisałam i musze pochodzic za nia, bo mogą byc trudnosci z kupieniem...ale z piciem jej jeszcze troszke - 2 tyg przed porodem, feeeee, ponoć straszne okropienstwo...ale jk ma pomóc...:P krew mi z nosa leci czasem, to znaczy prawie codziennie - zwłaszcza rano, i nie wiem , moze to zatoki, kaloryfery mnie dobijaja nie znosze suchego powietrza!!!!!!!!!!!!! ale w zimnie tez siedziec nie moge - i tak źle i tak niedobrze!!!! cholerka!!! a miesnie Kegla cwiczmy , tak, tak... buźka Wam tez krew cieknie z noska??? tak z katarkiem może???
  22. cześć laseczki!!! Aurelio - daj spokój to norma, ja tez tak mam, mam zly nastrój i tylko teorie do niego dorabuiam...ostatnio męzowi scene zrobiła, choć kto wie, może i zasłuzyl. mniejsza o to... w kazdym razie ze snem tez coraz słabiej - róznie- krece sie i spac nie moge, jeszcze jakis karar mam i krew z nochala leci-cholera, zawsze cos. mimo wszystko staram sie myslec pozytywnie - wczoraj energia mnie rozpierała - bylismy na zakupach-akcesoria dla Małej i dla mnie - w tym tyg torbe spakuje...potem odkurzanie , podłóg zmywanie, kurze, jeszcze wyjscie po małe zakupy(a wiecie jak to jest-zanim sie człowiek ubierze to sie szsapie i spoci, małe prasowanko i padłam - ale taka byłam zmeczona i wsciekła na męża - że sie tak narobiłam a on nie!! gł€pie co ? sama chcoiałam, ale ze mnie maruda!!!!!!!!!!!!!! :( co do ciuszków - ja mam wiekszośc poprane i poprasowane - zajęło tydzień - bo rzeczy namaczałam, prałam płukałam prasowałam - troche trwa i radze Wam abrac sie za to jak najszybciej - nic sie nie stanie, a co już zrobione to z głowy. pozdrawoiam papa ale maruda dzis - jak wykrzesam troszke energii naskrobie cos pozytywnego :)
  23. witam! zimmnnoo - mrozik niesamowity - zdrowe powietrze, wiec obowiązjkowo zaaliczyłam spacerek, potem ciepła herbata z cytrynka i lenistwo w łóżeczku...:) do lutówek zagladam, ale nie opuszcze tego topiku, oj nie nie, chociaz faktycznie ruch u nas malutki...:( troszke mnie brzuszek boli, taki napęczbniałay, no cóz najedzony ...mniam pycha tościki... dziewczyny już zbliżamy sie do kresu naszej podróży!!!! jeszcze dobry miesiąc i .... żegnaj słodkie lenistwo...tak tak , witajcie kochane małe raczki, usteczka wciąz spragnione mleczka...kochane maleństwa...:) aż sie ciepło na sercu robi, co???
×