dsangia

Corina chociaz tyle:) za to musiałam kombinowac obiad i wyszlo że sa placki ziemniaczane sosem pieczarkowym

a mnie chcialo macro otruć-mąż kupił w niedzielę mięsko mielone i normalnie śmierdzi!!!!!!!!!!! dzwoniłam do koleżanki i już jedzie na kontrolę-a co? niech mają za swoje-czyhać na życie ciężarnej i jej rodziny!!!!

papierowe-ja mam- jeść na tyle szybko żeby innym nie zabraklo ale żeby tobie nie zabrakło na pewno!!!!!!!!!!!!!to jest sprawdzony przepis na kutię!:)

papierowe strasznie tą babcię eksploatujecie:) w sumei to tyle pitolenia a 15 min jedzenia:) u mnie na soeidlu siwy dym-wszyscy trzepia dywany!!!aż się boję jak sąsiedzi z dołu wyjmą swoje ale oni to chyba jednak mają je już z brudu przyklejone do linoleum na stałe:) Kurde ale jak im sie uda odkleić?musze panowac nad sytuacją-ropoczynam obserwacje!

Larysa-u mnie jest zawsze tak jak ja chcę-czyli wigilia u mamy bo mam tam chorego leżacego dziadka i nie zostawimy go samego w święta przecież,wcześniej wpadamy do rodziców M podzielić sie oplatkiem tylko:), nastepny dzień obiad u teśćiów,a drugi dzień...zależy jak leży:) osobiście wkład w święta już wniosłam w postaci 200 uszek i tyle-moja mama jest tak zaradna i szybka że wszystko robi sama i wcale mnie nie wciąga w przygotowania.w sumie to zawsze jest barszcz czerwony z uszkami,barszczyk biały,karp,kutia,sałatka z czerwonej kapusty i mój ulubiony makowiec-reszta mnie nie interesuje!!!!!!!!:) tak w ogóle to zgubiłam na spacerze komórkę i wiecie co? zaryczana juz ide do domu po bezskutecznych poszukiwaniach-ja się emocjonalnie związuję ze wszystkim:) i nagle mnie olśniło żeby wrócić na plac zabaw i kurde była tam biedna mokra i zapiaszczona!!!normalnie ją ucąłowalam:) walnięta jestem wiem.

czeeeeeeeeeść! jestem śpiąca!!!!!!!!!!!!!!!ni mam siły a to poczatek dnia i środek tygodnia dopiero. poszłam spać o 23 i spałam sobie tak na spokojnie do 3,30 kiedy to moje dziecko chciało siusiu i potem to już wiecie...picie,nie uda się zasnąć mamusiu,posuń sie tato itd.Potem jak on zasnął to ja zaczełam myślec o sąsiadce,dzidzia się strasznie rozbrykała i tak mi już zeszło do rana. Papierowe buuuuuuuuuuuuuuu

papierowe-siedziałaś naprzeciwko legowiska psa ale jak ja wychodze to on siedzi przy drzwiach w dużym pokoju i w ogóle sie nigdzie nie rusza:( a siedzenie na klatce jest nuuuuuuuudne!!!!

papierowe kup sobie pinczerka-zapomnisz po co ci kot dziecko i cała reszta wrrrrrrrrrrrrrrr

prezencik jesli będziesz miała taka mozliwość to oczywiście walcz.Ja znam mnóstwo dzieci po cesarkach i niestety żadne z nich nie jest do końca zdrowe-wszystkie maja ju8z astmę albo jej poczatki i non stop zapalenia płuc oskrzeli itd. Papierowe-u Ciebie to chyba jednak konieczność ze względu na wzrok prawda?

dzieci po cesarce niesty bez wyjątku często choruja na górne drogi oddechowe!!!!wiadomo czasem nie ma wyboru ale jak jest to warto urodzic naturalnie dla zdrowia dziecka.

dziwne baderka bo ja mialam podaną dopiero co dawkę znieczulenia a skurcze parte czułam świetnie i lekarz mi pomagła jeszcze trzymałrękę na brzuchu i wyczuwął kiedy nadchodzą-2 parcia i był synek.Może to sprawa indywidualne ale znieczulenie zmniejsza ból a skurcze partych sie nie da przegapić :) Faktycznie zwalnia tylko troche akcję porodową ale ja np. chodziłam i kręciłam biodrami żeby przyspieszyc i szybciutko poczułam już parte. Ja się z kolei boje cesarki-raz że boli potem jak cholera,dwa że blizna brzydka a trzy że dłużej w szpitalu!!!!!

no twardym trza byc ale niekoniecznie tyle cierpieć choc do tej pory rodziło sie bez znieczuleń.Ja teraz chyba też będe bez znieczulenia ale to sie okaże jak akcja będzie postępować-licze na to że drugi jest juz szybszy. Larysa tez nieźle miałaś bidulo!!!!!!!! Kurde ten kryzys to faktycznie nas wykończy!!!! mnóstwo ludzi straciło pracę.

Baderka jestem w pełni świadoma że mój poród to bajka w porównaniu z niektórymi-ale jak patrzyłam na te biedne dziewczyny chodzące do kibla ze stojakami z kroplówką , z wycisniętymi i podkrążonymi oczami to od razu to doceniłam.Dlatego cały czas mówię że moge rodzić jesli tak to ma wyglądać.moja mama też szybciutko rodziła a najmłodszego brata to w takim tempie że tata ją zawiózł wrocil do domu i zaraz był telefon ze urodziła. A ty czemu nie wziełas znieczulenia?

Młoda żonka ja pierdzielę!!!co się stalo????????? też moment przed świętami!!współczuje może to jakies nieporozumienie!!!!!!

jesli miała cesarkę to pewnie lekarz zaproponuje teraz też cesarkę-boja sie ryzykowac pęknięcia z tego co ja się orientuje w temacie. Baderka toteż pisze że dobry moment bo najbardziej boli własnie gdzieś do 8 cm.leżałam sobie i gadałam z ginem i mężem i jedyne co cierpiałam że chce mi sie pić okrutnie a tu zero picia!!!!po tym jak urodziłam z kolei ja z młodym przy cycku a mąż kurde śniadanko dostał na stolik i jeszcZe się go pytaja kawa czy herbata? wrrrr i patrzyłam sobie na ta jego kanapkę i picie a zmęczony jaki był???? w końcu od 3 w nocy nie spał a to już 8 rano była:)

AMT-babo przeciez już rodziłaś-kaŻdy poród tak jak i każda ciąża są inne!!!! mój piwerwszy poród trwał od pierwszego skurczu do urodzenia 7 godzin z czego połowę leżałam lub chodzilam bo wziełam znieczulenie zewnątrzoponowe. mandziaa-jw. plus znieczulenie możesz wziąść tylko do pewnego momentu porodu zazwyczaj jak juzx nie masz siły to znaczy że zaraz urodzisz i znieczulenie nie ma sensu.ja przyjechałam do szpitala z rozwarciem 4 cm i to byl świetny moment co zasugerował mi lekarz bo ja chcialam w sumie bez znieczulenia. W Krakowie znieczulenie jest płatne 250 zł.

żeby Wam nie zawyżac średniej to sie odmeldowuje bo trza isć na spacer karmic kaczki:)

urq -dziekuję za komplement ale wcale na niego nie zasłuzyłam!!!!!!! a co do świąt z chorym-niestety takie przezyłam z moim tatą-bałam się ich potwornie ubierałam choinke wsciekła na cały świat, ale widziałam że tata dosłownie chłonął wszystko co związane ze świętami,probował potraw ktore go normalnie nie interesowały,każdy starał się żeby było jak najlepiej i gdzies tam po kątach sobie ryczeliśmy w chwilach słabości.staralismy sie dużo rozmawiać jak czuł się na tyle dobrze i powiem Ci że jak w lutym umarł to ja miałam w pamięcie wlasnie święta.Ty masz łatwiej bo tu chodzi o teścia i ja na Twoim miejscu podeszłabym tak do tego że wspierałabym męża,spędziła trochę czasu z teściem i myślaąl o maleństwie które się urodzi.Niestety życie za życie-ktoś umiera ktoś sie rodzi-nie mamy wpływy na pewne sprawy i nie możemy dać sie im przytłoczyc bo Ty przeciez amsz się z czego w te święta cieszyć!!!!!!!!!!!

i w ogole to się zastanawiam czy babciom i dziadkowi mówić że dziewczynka bo jak zacznie teściowa z rózowym szaleć to głupio w to będzie potem chłopaka ubrać:) ona ma 2 synów więc wiecie co będzie? bo moja mam to nie dość że miała urozmaicenie i to jeszcze ma wnuczke w Anglii-choć podobno inaczej matka traktuje dziedzi swojej córki a inaczej dzieci syna.Moja teściowa nie ma wielkiego wyboru :)

baderka imie?????????? i tak ja je wymyślę bo mąż to ma raczej wszystko w nosie a narazie nic nie wymyslam bo nie wierzę:) troszke chyba flirtujemy choc sie nad tym nie zastanawiałam ale faktycznie ostatnio tez mówił coś op tym że takie brzuszki to on może oglądać-kurde przeciez ja mam brzuch ciężarnej:) wiem od pewnych osób że ten gin jest taki że jak kogoś lubi to wszystko z nim załatwisz a jak mu nie podejdziesz to ni cholery-ale specjalistą jest świetnym i na dodatek jest obdarzonym ogromna empatią.

tak papierowe-sama właczyłam nie wioedziałam tylko gdzie sie włacza ten komputerek to mi powiedział ale od biurka nie wstał tyylko sie smial cały czas:) To jest zaleta tego że prowadzi mi druga ciążę i raz mu załatwiałam sprawę w sanepidzie na cito -więc mnie kojarzy a nawet chyba lubi bop już gadanie że mama ładna to on syna zapisuje na męża mojej córki:) syna widział już w 13 tc więc może w 21 szym mu ptaszek nie umnkął :)

papierowe-w tym budynku na olszńskiej mamy swoje laboratorium żywności -to jest taki buzynek z róznymi przychodniami a z tego co kojarze to diagnostyka pracuje też w soboty a 30 grudnia to zwykły dzien więc chyba nie ma powodu żeby nie pracowali.To jest największe i najbardziej niezależne laboratorium w Krakowie.Czy to będzie znaczyło że zostajecie na sylwestra w krakowie?

cześć dziewczyny! pół nocy nie spałam-raz że z powodu przechadzek synka a dwa że przezywąłam chyba ta nowine o ćórce bo jak to mozliwe żeby sobie wymarzyc Piotrusia z lokami i mieć a potem dziewczynke i też wszystko na to wskazuje.Teraz pozostaje mi marzyc żeby dzidzia była zdrowa jak synuś i żeby się dobrze ułozyła bo cesarki nie chce za cholerę! aha-mowiłam Wam że auto mamy w naprawie -mój maż wczoraj przyjechał po mnie i syna ...........maluchem-ja pierziuuu jakie przeżycie!!!!wózek został u mamy bo się nie zmieścił a to przecież parasolka jest:)Piotrek był zachwycony i dzxiś od rana bawi się swoim maluchem i przeżywa wczorajsza jazdę:) Baderka dobrze że wyniki dobre.Mnie z wyników wyszło za mało wapnia ale gin powiedzial że jak na ciążę to akurat dobrze bo sie nie odklada w łożysku.Nie było go tydzień tylko a wczoraj na prywatne wizyty przysżło-17 ciężarówek do momentu jak ja tam byłam.Miał nawet wyłaczone zupelnie usg żeby nie rpzedłużać wizyt ale trafialm sie ja i podłączyłam do prądu i tu pstryk i tam pstryk i baaardzo ładnie prosiłam o sprawdzenie co za ktosik w brzuszku siedzi:)

koteczek-w pracy naprawde odpoczywasz a w domu nosisz podnosisz schylasz sie podksakujesz wyciągasz i użerasz z uparciuchami :) ja gdybym miała możliwość zostawic małego z babcią to chetnie bym jednak pracowała.

prezencik-to prawidłowy odruch że sie boisz i że sprawdzasz. Jeśli ciąża przebiega prawidlowo i lekarz nie daje Ci żadnych szczególnych zaleceń to prawdopodobnie wszystko co Cie niepokoi jest normalne tylko jeszcze o tym nie wiesz:) uszy do góry-z druga ciążą pójdzie lepiej-będziesz zapisywała wizyty u gina bo nie będziesz miała czasu żeby o nich ciągle myslec:)