dsangia

u mnie niegroxne tabletki do ssania nie pomogły i sie rozijało dzidostwo dalej a mój rodzinny nie podejmuje sie leczenia ciężarnej i każe isć do ginas lub laryngologa-w poprzedniej ciąży też tak mialam tylko że w 9 msc i laryngolog w efekcie gadał z moim ginem który kazał mu zapuisac antybiotyk:)ide pstrykac zdjęcie bo widac dzis pieknie Tatry!!!!!

dzien dobry! Baderka-więc ja po tych kilku dniach bólu garła i nie spania stracilam głos dzis jest jeszcze gorzej-nic nie mowię!!!! zaaplikowalam sobie dumox bez konsultacji z ginem gdyż zwyczajnie go nie ma za to ma wylaczoną komę-jest za gramanicą. stwierdzialm że mniej zaszkodze dzidziusiowi antybiotykiem ktory jest stosunkowo bezpieczny niż rozwiająca się chorobą.

hej u mnie z zatokami tak se ale za to gardło........ no ćóż...straciłam glos i dziecko sie denerwuje bo mnie nie rozumie. Z ginem nie ma kontaktu bo jest wyjechany a internista boi sie kobiet w ciąży:) no i przygotowuje sie psychicznie w związku z tym na kolejna nieprzespana z bólu noc.buuuu

no własnie larysa-co to będzie??????????? ja już też zaczynam miec czarne mysli niestety! Klempa-wyluzuj poślady i lepiej postanowienie przenies na nowy rok-w święta nie da rady :)pomyśl tylko cały rok czekasz na barszczyk,pierozki ...

kurde ale z zębami to niektore dziciaki maja przeprawy. u mojego nic a nic się nie działo-życzyłabym sobie żeby przy drugim też tak było :) aaaaaaa wczoraj moje dziecko doporwadzilo mnie do płaczu!!!!! otóż-dostałam zawiadomienie o wszczęściu postwepowania o groźby karalne i gadałam z przyjacielem prokuratorem na skype a mój młody mial sie bawic z tatą.no i podchodzil do kopma i mi cos wciskał więc wziełam go za rękę i powiedziąlam żeby sie bawil bo ja pisze ważne rzeczy.a on usiadł na podlodze i lamentuje do taty-mama mnie już nie lubi,mama mnie juz nie chce przytulać!!!!no jak może takie małe wymyslic !!!zaczym się więc poważnie obawiac starcia z drugim dzieckiem kurcze.

hej! baderka dobrze że lepiej!:) ja po długiej i cięzkiej nocy w końcu straciłam glos i przez to gardło jakby mniej bolalo-młody nie wie co sie dzieje że mama mówi szeptem.w nocy czytalismy bajke opowiadalismy o księzycu itd. żeby jeszcze choć na chwilę zasnął-było 2 :) Mąż niewzruszaony moja chorobą poszedł do pracy i mnie tym wkurzył bo jak jego glowa boli (wydaje mi ise że ma jakies migreny) to leży pół dnia i go nie tykaj a mnie jak boli łeb od zatok i gardło że sliny przełknąć nie moge to jestem zdrowa i mam zapierdzxielać.wrrrrrrrr

http://www.wrzuta.pl/obraz/vQhPRZDNOH/pc077143_1024x768 to kudłate durnowate po mamie to mój syn ( i nie mowię tu o brodatym mikołaju) w nagrode pozwolę Ci kupic jajka w naszym sklepie :) ależ ja jestem wspaniałomyślna!!!!! papierowe przeciez to czysta pornografia w wykonaniu mojego króla. wrzuce tylko mąż z kabelkiem musi wrócić :)

no to jeszcze Wam zaraz walnę fotkę z mikołaja za karę

lawećko to lekarstwko Papierowe-nie wiedziałas????????????????????????? :) po za tym jestes gigant ale alufelgi to ci chyba mówiłam-więc tostera unpluged nie wygrałaś hehehehe Klempa ty mi tu nie ściemniaj!!!!:) ja się Wam też waga pochwale-wczoraj-fakt że w ciuchach i po dobrych 4 kromach ważyłam 57 kg!!!jupi dla porównania z młodym 59 na porodówce.

wiecie co? lepiej niech tu któras ze mna konwersuje bo pies dalej na prochach i spi, dziecko samo się uspiło,kolik siedzi na grzędzie a ja mam wolne. mój dziadek dziś kończy 86 lat i... ma więcej włosów niż mój mąż,ojciec męża,brat męża,mąż cioci itd. czyta bez okularów,kopci jak podupczony i to same mocne!!!!jedyne co mu nawala to słuch ale to może byc sprawa wybiórczego słuchu-tak charakterystycznego dla większości facetów.

ło matko ale obciach a ja kudłaty durnowaty nie wiedziałam co to za jaja??? nie dość że białe to jeszcze małe :) no to musisz przyjechac jeszcze raz bo te jajka mam pod blokiem!!! a ha coś z żargonu mojego dziecka: aśrubent hamgungerki lawećko ciekawe kto wie o co chodzi? :)

Klempa pomysly masz zarąbiste!!!!!!! jak zobaczylam że wklejasz tabelkę to mi serce wpadło do żołądka i na wdechu szukam cie w ciężarówkach!!!!!!kuźwa a ty se jaja robisz poprostu!!!!!

hello! ja tez zabrałam się za rozleciałą szafę u młodego w pokoju coby sprawdzić ile tak naprawde jest mi rzeczy z niej potrzebnych ale nagle zaświeciło slonko więc jeb dup ciul pierdut walnęłam wszystko na podłoge i pognałam z dziecięciem na spacer :) jak wróciliśmy to zrobilismy tylko zapiekany ryż z jabłkami i bitą śmietana i młody padł:) wiecie te ryże i kluski to w ramach udowadniania mojemu małzowi że jak zrobimy wielkie zakupy w weekend to w tyg wystarczy mi 50 zł na życie.Dlatego tez dałam się naciągnąć młodemu na dwieście osiemdziesiąte któreś autko buuuu Papierowe-pani mi w sklepie dała jajka ja ci patrze a one normalnie maleńkie(oczywiście już w domu):) i kurde ci na nich 0 cos tam pisze-co oni tych zerowych kur nie karmią czy co???:)

ma jakies 5 lat bo gdyby miał 6 to by chyba był z zerówce nie? istnieje szansa że on też stuka bo sie napatrzył-koleżanka z bloku naprzeciwko widzi że on często w tym pokoju pod piotrkiem skacze po łóżku więc może wali mi czymś,ale to wczoraj to bylo ewidentnie przez to zawzięto babsko.zauważyłam tez jak młody przebiegnie to tam na dole tak jakby temu chłopakowi tez kazali biegać tylko że on to umiaru nie ma. Dobra naprawdę was nie chcę zanudzac.tak walnęłam ze zlości szafą wczoraj że sie rozleciała u piotrka w pokoju i jeszcze trzeba będzie o szafie pomysleć.a może komodzie?jak tam w ogóle dwójka dzieci ma się zmieścic i zabawki skoro jedno ledwo się mieści?:)

wiem baderka-przepraszam że tak w kółko o tym piszę. Nie robię tego celowo po prostu jakos to tak ze mnie wypływa ale piostaram sie zapanowac nad tym co piszę. mój syncio coś dzis chyba przez ten katar bez humorku,pogoda narazie niewyraźna,pies na prochach-śpi...

aaaaaaaa i jeszcze dodam że o godz 21,48 musialam przygłaśniac krok od domu bo syn pani jędzy bawił się w najepsze głupkowato sie smiał i biegał że mi sie szklanka trzęsła na stoliku-i jemu kurwa woolno!!!!!!!!!!!!!!!!!

dzień dobry! U nas też katar i kiepskie spanie :( wczoraj zebrałam się popołudniu do teśćiów wybiegać dziecko i wiecie co wróciłam o 21 przywiózł mnie juz mąż i tylko weszlismy do pokoju synka zaczęło się walenie z dołu-nic nie robilismy poprostu tam weszliśmy.to walenie mnie tak jkuż rozbiło że normalnie sie rozryczałam jak dziecko nie mam siły już z tym waklczyć a najbardziej mnie boli że moje dziecko na to patrzy!!!!mąż zgupiał jak zobaczyl że rycze i jak położyliśmy mlodego ja zrezygnowana siedzialam w pokoju a on sprzątał kuchnię :) bo nie wiedział jak się zachować.chyba będę częsciej ryczeć...

Larysa-wiem,ale trzeba też myslec o tym starszym-co dla niego lepsze! mój Piotruś w marcu będzie mial 3 latka-mam jego date urodzin w stopce :) więc od wrzesnia chce go dac do przedszkola i zobaczyc jak to będzie z jego strony wyglądało.Narazie widze róznice między nim a dziećmi z naszego najbliższego towarzystwa które chodzą do przedszkoli i żłobków-one brykaja od razu jak się spotykamy a piotrek najpierw trzyma się mnie kurczowo za rękę -szuka mnie wzrokiem jak juz się zacznie bawić a osatnio wszystkie dzieci zaczęły sie bawić jego prezentem mimo że każdy miał mnóstwo swoich i nagle z przebojowego piotrka zrobiła sie beksa ze mu zabrali i sie bawią.Jesli zobacze że jest w przedszkolu nieszczęśliwy to natychmiast go zabieram bo to będzie dla mnie znak że nie tego mu potrzeba i już.Co innego gdybym musiała isć do pracy.jakos to będzie nie ma sie co martwic na zapas!

do gustu owszem piaskolina jest ok ale strasznie brudzi-jak się przylepi do rękawa to nosisz i nosisz aż spadnie i sie rozlezie -my próbowalismy i na stole obstawionym gazetami i na panelach równiez z gazetami-nam się nie udało zapanować a co do przedszkola to ja sama nie wiem co robić?w sumie to chce młodego dac do przedszkola żeby sie rozwijał i był z dziećmi bo jemu sie nudzi na placu zabaw z maluszkami a w domu ja mu już przy maleństwie nie zapewnie odpowiedniej dawki rozwojowych zabaw.no nic nie ma parcia-jak będzie chciał chodzic to będzie chodził a jak nie to i tak będe w domu więc będzie jasność że tak woli-nic na siłe nie zamierzam robić.a choróbska no ćóz....jak nie teraz to potem...nie ma rady :(

i ja i ja :)

Larysa-wyrazy głębokiego współczucia z okazji zakupu piaskoliny-wczoraj odpakowalismy z synem bo mu kupiłam na mikołaja-zabawa chwile fajna a potem jego nawet wkurzało to że tego się NIE DA OPANOWAĆ-SYF JEST WSZĘDZIE!!!!!!!!!

jestem!:) po pierwsze obiad: szczawiowa z ryżem i kluseczki takie kurde kopytka z serem :) po drugie-byłam u weta-hahahaha pies dostał tabletki na uspokojenie z serotoniną:)(ludzkie) i polecaja mi go wykastrowac przed ukonczeniem 1 roku,reasumując będe miała kastrata na tabsach uspokajających.od dziś zaczynamy tez trening zostawania w domu na 10,15 min. Jak ktos ma dużo wolnego czasu to ja polecam psa-może byc pinczer:) po trzecie-Baderka nie zostaję z tym dzieciakiem bo znajomy strasznie sie przejął jak ja sobie poradzę z dwójka i podrzucaja małego siostrze-w sumie i dobrze bo zeszły tydzien jaki miałam chyba pamiętacie.

no to ja jestem wyjątkiem od reguły! dobra zbieram nas na jakis spacer zaraz tylko jeszcze musze strażaka sama zaraz obejrzeć:)

nie miała baba problemu to se psa na 30-tke kupiła!!!!!! echhhh

hehehehe moge to sobie wyobrazić :) moja kuzynka znalazła małego husky i miała w domu 3 psy dwójkę maluchow i sajgon generalny-znalazłam psu dom na wsi ma ogród i swobode ale podkopuje pod ogordzeniem i ucieka a ma dopiero 5 msc!ostatnio dopadła kurę i dokładnie ją najpierw obrała z piór a potem zjadła bleeeeeeee mąz dzwonił własnie że pies rano na widok sąsiadki w windzie sobie popuścił i że pies napewno ma cos z mozgiem i trZeba mu na to cos dać. kurde znawcas psów się znalazł co to w życiu miał tylko rybki!wrrrrrrrrrrr no ale jak teraz będzie mokro w windzie a często jest to będzie że to nasz pies-to wszystko mnie juz przerasta chyba....