

dsangia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dsangia
-
hej laski! folik leć do apteki po jeszcze jeden test!!!powodzenia!!!!!!! my juz po spacerku godzinnym dziś w sumie co dzień jak zaprowadzam młodego to ide jeszcze z młoda na alejki żeby się rpzespala na powietrzu.Potem zakupy i do domu. Piotruś dziś z lekkim katarem poszedł do przedszkola i mam nadzieję że się to nie rozwinie dalej.Przedszkole jest fajne ale z mamą jest fajniej-tak co dzień mi dziecko mówi :) i roztacza przede mną wizje co bysmy robili gdyby nie poszedł do przedszkola-fajnie że już tak kombinuje. Koteczek a jak u was z przedszkolem? Poszłam rownież po receptę dla młodej na trzecią daweke infanrix i mówię że młoda nie chce jesć deserkow i zupek i stanowczo kazała wytrwale probować-ponoc schemat żywienia niemowląt zmienił sie 2 lata temu i teraz należy podawac dziedziom inne jedzenie między 4-6 miesiącem koniecznie!!!Ta pani dokotr jest bardzo poważana i i mimo że juz chyba z 40 lat pracuje w zawodzie to stale jeździ na sympozja i inne szkolenia.Ja jej bardzo ufam.Więc będe wytrwale znosić plucie na mnie jabłkami i innymi żarciami ale mloda musi w końcu zaskoczyć bo boje sie anemii.To nowe zywienie to podobno własnie dlatego. prezencik-niezły laska z ciebie-rodziłysmy w tym samym dniu ale po tobie to już nic nie widać!!!!skandal!
-
no i miałam iśc-ten link wyżej to roomba driver :) moja teściowa ją ma i jest niezły ubaw bo ona tam nigdy nie sprzatnie to jest dom i kupa pomieszczeń :) a i raz nie wyczaiła schodów :(:( Teraz to już na prawde idę
-
http://www.youtube.com/watch?v=LQ-jv8g1YVI&NR=1 hehehe
-
ona mi już wynagrodzila tym że się w ogóle urodziła! :) Tfu tfu tfu nie choruje i jest slicznym i pogodnym dzieckiem i nie moge z nia na rękach iśc chodnikiem bo każdy sie jej czepia że taka piekna a ona wtedy walnie uśmiech i koniec.doktorek na usg bioder przepadł biedaczysko-wzieła kablek od sondy w rączki i on usilując jej wyjąż z rak spojrzał w jej oczy i chlup-przepadł-były tylko ciukania i wzdychania.Penie do każdego dziecka tak robi ale tu to wygladało przekomicznie jak wielki chłop rozpływa sie nad młodą. Ona w szpitalu była tak grzeczna że mnie ta grzecznosc martwiła!!!wszyskie dzieci plakały przy kąpieli-a kapały połozne w naszych pokojach a ona? luzik i tralala. Z synkiem byłam 2 doby bo wsyzstko było wzorowo to teraz swoje odsiedziałam,ale było minęło!Najważniejsze że się dobrze skończyło!
-
no widzisz koteczek-moj syn ma moją grupę krwi i bylo ok, a mała nie dośc że jest klonem ojca to jeszcze ma jego grupę krwi A.Tego się nie da przwidzieć ani w żaden sposób przed tym uchronić a szkoda .
-
Siniorita nie konflikt serologiczny w czynnikach rh czyli te + - tylko w grupach głównych.W skrocie moja krew walczyła z krwią małej uznając ja za wroga :( Same tego chciałyście. Poniedziałek 20 kwiecien-czuję rano jakieś skurcze(przy synku z takimi jechałam do szpiotala) tu tez pojechałam ale moje drugie w życiu ktg (pierwsze na porodówce przy synku) wykazało że skurcze słabe,rozwarcie 3 cm-do domu! no więc jak zwykle pogralam z mlodym w piłke pospacerowaliśmy wrócilam do domu i zadzwonilam do gina że bylam w szpitalu itd.kazał przyjechać wieczorem.W ciągu dnia czułam jakies skurcze ale dało się je znieść i funkcjonować normalnie.Pojechalam do gina - w sumie w aucie cały czas miałam rzeczy do szpitala.Do przychodni weszłam o 20,25 usiadłam i byla przede mna jeszcze jedna kobieta.jeszcze nie zdarzylam zdjąc bluzy jak poczulam że mi mokro-okazalo się że wody chlusnęły i zalewają krzesło i leca dalej po korytarzu przychodni :) pisze smsa do gina że huston mamy problem.on wychodzi i mówi to dobrze że wody odeszły ale choś zbadamy się jeszcze. nie chciałam się ruszyc z tego krzesła wiec na mnie wrzasnął i poszłam-wody chlusnęły jeszcze bardziej.Usiadłam na fotelu gina on mnie bada i robi sie blady-no to poczułam nerwa.mowi do mnie ty się połóz a ja zawolam Twojego meża i jedziemy-ty rodzisz!też mi nowina nie? no i w tym momencie poczułam że rodzę bo skurcze były już mega silne.Zdenerwowałam się reakcją gina i tym że kazał mi leżeć i za chiny ludowe nie stawac do pionu.leżałam na kozetce i słyszałam jak dzwoni do szpitala że mają wszystko przygotowac i wozek ma na mnie czekac na dole, zgarnia pięczątki i biorrą mnie z moim m na ręce tak żebym leżała-wody się leją cały czas.Wrzucili mnie na tylnie siedzenie-gin jechał swoim autem i miał mnie cały czas na komie bno ja już powioli czulam parte.Droga przez pół Krakowa do szpitala wydawała mi sie wiecznościa a gin do komórki moiw że kategorycznie zabrania mi przezć:) dojechaliśmy -nie wiedziałam że mój maż zna tyle łacińskich wyrazów!!!!! połozna z wózkiem podjechąl pod drzwi auta-szybko windą na górę-zdjęli mi spodnie i rodzilam.po 10 min mała byla świecie.i teraz zacżęły się schody-akcja porodowa była tak szybka że mała po odcięciu pępowiny przestała oddychać o czym ja dowiedziałam się dużo później-zabrali ją i pani ordynator z grobową mina powiedzxiała mi że moje dziecko nie zachowuje sie tak jak powinno i nie wi co sie dzieje ale jest pod tlenem i kroplówką i żebym była przygotowana na najgorsze-w życiu tych słów nie zapomnę!znienawidziałam ta babę bo gdzies tam czulam że to nie tak-przeciez wszystko bylo ok tylko ten porod taki wariacki-długo leżałam na tej porodówce mimo że nawet szyta nie byłam bo mnie nie cięli i nie peklam bo obok był drugi poród i o mnie zapomnieli bo leżałam bez dziecka wiec marna atrakcja.Potem pokazali mi mała w inkubatorze i zawieźli na salę a tam same dziewczyny po przejściach i tylko jedna miała przy sobie dziecko-ale wolałam żeby moje pobylo w inkubatorze niż mialo taką wade nerek jak jej dziecko. rano mała była juz odlączona od tleny-badania wykazały-zaburzenia adaptacyjne- dostała antybiotyk ale tylko na to ze miałam GBS +.w drugiej dobie wyszła ta cholerna żółtaczka i to na szczęscie był nasz jedyny problem.Potem było tylko karmienie i wkaldanie pod lampy -w zyciu tego nie zapomne i nikomu nie życzę-nie przespalam ani nocy pilnując żeby mala nie zdjęła okularów i sprzwdzając temperature w tym urządzeniu.na dodatek walczylam o każdy gram wagi malej bo a tym urzadzeniu jak na solarium cżłowiek sie odwadnia-wiec ja w nia mleko z moimi przeciwcialami-podobno lepsze zło-a ona to wszystko wypalała opalając się :) na szczęscie znosiła to dzielnie bo jej brat np. w szpitalu nie przespał spokojnie ani godziny a ona nie dosc że spała to jeszcze z okularami na oczach. no a potem po wyjsćiu ze szpitala zrobilismy morfo i wyszły za duże płytki ale jest to wynik hemolizy-czyli tego konfliktu i dla własnego spokoju chodze z mała do hematologa żeby sprawdzał te wartosci.tyle!!!! gratuluje tym ktorym udało sie przeczytac i zrozumieć.
-
moja mała miała bardzo silną żółtaczkę ale z konfliktu krwi w grupach głównych ABO i niestety w naszym wypadku to było tak że im bardziej ją karmilam tym większa miała żółtaczkę,ale lekarze i tak kazali karmić więc byłysmy w szpitalu jak wiecie aż 8 dni.Z reguły to się zdarza przy pierwszym dziecku gdy matka ma grupę 0 tak jak ja,ale nam sie akurat przytrafiło przy drugim i to gorzej w sumie bo to pierwsze jest pokrzywdzone. W ogole sobie uśiwadomiłam że Wam nie opisywąłam mojego porodu.teraz to juz po nie w czasie,więc Wam daruję :) Mam plan ugotowac dzis jeszcze leczo bo mi się go chce choć nie wiem czy powinnam jeść przy karmieniu ale nie chce mi się gotować :) Ciekawe co wygra-leń czy zachcianka :)
-
siniorita-nie istotne czy mały czy słaby wazne żebys go podtuczyła! koleżanka w szpitalu miała wczesniaka ktory moment przy cycu zasypiał i żeby przybrał szybko to ona bach bach 100 mleka z piersi i zjadał skubaniec w mig!przybrał pięknie aż nie uwierzyłabym gdyby mnie przy tym nie było.on jest maleńki więc prawidłowo powinien jeśc co 3 godziny i tak staraj się go uregulować-po pewnym czasie nauczy się dopominac o jedzenie! powodzenia i zdrówka dla maluszka! Larysa-ale ten Twój maż daje czadu-brak słów
-
ja 'to" robilam na slomie i to bardzo wysoko w szopie :):) w kilku innych miejscach też,ale już chyba wszystkie wymieniłyście :) Larysa-nie boje się że zarażę-jokos tak o tym nie myslę nawet-karmię ją piersią i wraz z moim mlekiem ona dostaje coś lepszego nawet niż antybiotyk.Też Karola jest pojedzona po nocy i rano tylko ciumka cyca a zaczyna jeśc koło południa.Dziś to w ogole jest u nas zimno i zachmurzone i jej się świetnie śpi. Wczoraj byłam na ... moim pierwszym zebraniu w przedszkolu-mówię Wam jaka jazda!!!! poszłam w obcisłych białych rybaczkach,obcisłej tunice i japonach,włsocy miałam związe w warkocz i wyglądałam chyba na podlotka bo jakoś tak na mnie dziwnie patrzyły te wszystkie matki z całego przedszkola(zebranie było ogólne)One w garsonkach i szpilkach-ech oni cóż-chyba kupie pierwsza w życiu garsonke bo jeszcze trochę tych zebrań mnie czeka.Mam jakieś ubrania urzędowe bo pracuję przeciez w urzedzie ale jestem w stanie spoczynku. tyle że ja ogolnie wygladam "siksowato" i dlatego tez zaczyna mi byc coś ciężko z moja metryką :)
-
bratka ja płeć w pierwszej ciązy poznalam w 14tc i wtedy tez rucy a w drugiej ciązy poznałam ok.17 ale nie wierzylam do porodu :) ruchy w 14tc wrocił mój przedszkolak z wielkim zielonym serduchem na piersi :) miś tez był grzeczny i rowniez dostał serducho :). Na razie dziecię mi padło i śpia ja zauwazylam że więcej robię jak mam oboje w domu niz jak młody jest w przedszkolu :) wiecie co? poszłam tam jak dzieci ukladały się do spania i normalnie zgupiałam-kilkoro ze smoczkami!!!!!przecież to przegięcie!ja smoczek mlodemu uciełam jak miał rok!a młoda to wcale nie chce.rodzice to jednak są niereformowalni!
-
no klempa-tego już nie chciałam pisać! :):):) Larysa-tez tak myślę z ta histerią.Na razie obserwuję i nie spocznę dopóki me dziecię nie będzie tam zadowolone :)
-
Kazika witaj!!! i uważaj bo u nas 100 % skutecznosć zaciążania! a własnie gdzie reszta staraczek? dajcie znac dziewczyny co u Was?
-
hej! Klempa-jak będzie rosło wprost proporcjonalnie do brzucha to zwyczajnie babo pękniesz ze smiechu a nie urodzisz :) wiem wiem głupie ale mam dziwny humor po zaprowadzeniu młodego do przedszkola. Poszedł z uśmiechem na twarzy i misiem ukochanym wszedł do sali powiedział dzień dobry a tu.znowu ryczące i rozhisteryzowane dzieci.Pani go do stolika chciała usadzić i poszedł chętnie ale jak zobaczyl że wszystcy w koło ryczą to chyba poczyuł że jest coś nie halo i w ryyyyyyyyyyyk.Wyszłam szybko zostawiając zaryczane dziecko. Tam sa jakies takie mniejsze dzieci od niego więc nie wiem czy nie postaram się go przenieśc do 4-latków-one nie płaczą nie śpia i ma tam mnóstwo kolegów i koleżanek a tu....lipa-nikogo nie zna i sa dzieci które jeszcze nie mówią.Ech cieżkie to. Papierowe-udanego wyjazdu-koniecznie odwiedź knajpę Pienińska i zamów placki ziemniaczane po zbójnicku!niebo w gębie a brzuch pełen na maxa!
-
tak prezencik o to :)
-
Animonda-dobrze, że skonsultowałaś -odpoczywaj sobie i napawaj spokojem. Moje dziecko w nocy je jakieś 2 razy a od pirerwszego karmienia mam ją już w łózku i śpi z nami więc pozycje mam jedną na boku bez mozliwości przewrócenia się na plecy bo tuż obok spi mąż albo udaje się jeszcze synkowi między nas wcisnąc-no gorzej niż rumuni-bez obrazy ale ich tak jakos dużo na kupie zawsze :) Urq udanwgo wypoczynku!!!!!!! przyslij troche jodu :):))))
-
a ja tam mam spokój z jakimś benq -pitera interesują tylko samochody :) kurde martwię się troche tym przedszkolem-niby wszystko ok,ale jednak skoro panie twierdza że on taki wrażliwy że zatyka uszy jak dzieci krzycza i wtedy zaczyna płakać tzn. że się boi chyba nie? No nic-naładowąłam go na jutro znowu pozytywnym ładunkiem w stosunku do przedszkola. Gosiaczek- czasu więcej w sensie że nie będe po 4, 5 h na spacerze tylko w domu ale tu zawsze jest coś do zrobienia-jutro np. mam plan umyc okna,po za tym obiad i wiadomo.aaaaaaa i nie zapominajmy że mam jeszcze drugie dziecko które co raz więcej uwagi wymaga. Jutrzenka wiedziałam że będzie ok-tez przezywałam takie chwile a teraz sladu nawet nie ma po takich przejściach. Wisieńka-z tym wiekiem to nie przeginaj-jeszcze poznaję swoje dziecko w piaskownicy :) W naszym wieku ponoć jest kobiecie najfajniej w związku z tym na 5 rocznice slubu tydzien temu kupiłam sobie pierwszy krem przeciwzmarszczkowy:)
-
dzięki koteczek.troche odwyklam od pisania tu i tak się pewnie już nie wkręce jak za starych dobrych lat, ale na pewno będe częsciej niż przedtem.No bo twarda zamierzam być z tym przedszkolem. Wczoraj spotkałam taką dziewczyne której corka skonczyła 4 lata i pytam dajesz ją do przedszkola? szukasz pracy? a ona do mnie a po co?pracy nie szukam i nie jestem jeszcze gotowa oddac dziecko do przedszkola.no i siedziały tak 2 godziny same na hustawce:)Nie potępiam ale tez nie rozumiem. chyba kurde okna umyję! aaaaaaa tak w ogole to mam zapalenie węzłów chlonnych i anginę!jestem na antybiotyku ale podobno karmic na nim mogę.
-
hej dziewczyny! pamietacie mnie jeszcze????????? Klempa,dajesz czadu jak zwykle-ciekawe czy poczucie humoru będzie jeszcze bardziej roslo wprost proporcjonalnie do brzucha?:) Czytam Was cały czas ale pisanie to już gorsza sprawa-choć może się to zmienić bo.... mój synek poszedł do przedszkola!!!!!!!!walczylam jak lwica i udało się!!!! dziś poszedł pierwszy raz-gotowy od 7 rano z podpisanymi [pantoflami i takimi tam bajerami,wkroczyliśmy dzielnie do sali a tam...rodzice płaczą po kątach a dzieci na podłodze.Zglupieliśmy totalnie i doczepiliśmy się do takiego chłopca kóry się bawil w najlepsze nic sobie z reszty nie robiąc-moje dziecko zaczeło pomagac pani przy sniadaniu więc sie już wycofałam i idziemy po niego z Karolą o 12 czyli po obiedzie.Niestety jak ise przyjrzałam tej grupie to te dzieciaczki jescze dobrze nie mówia niektóre,więc Piter tam trochę odbiega,ale dadza radę! Właczylam sobie mini mini bo cicho jakoś tak w tym domu i n aspacer z samą młodą mi się nie chce za bardzo bo juz odwykłam od spacerowania po alejkach :) Z resztą na placu zabaw nie ma ani jednego dziecka i nie wyobrażam sobie łazić z Piotrusiem i plątac się jak w przedszkolu tyle ciekawych zabaw i dzieci.Do zerówki poszedł syn sąsiadek tłukących sie i podobno ma ogromne problemy adaptacyjne-tak to jest izolowac dziecko. Młoda-gada,przewraca się z brzucha na plecy i z plecow na brzuch i niestety bierze się już za siadanie.Zadnych deserków i zupek nie chce,mojego mleka z butelki nie tknie-modyfikowane prędzej i aż podskakuje na widok cycka.Na wczasach w buszu zpisała sie super i ogolnie jest chyba ok. ło jej chyba Was zanudziłam!!! Jutrzenka-powiedz kuzynce że lekarze teraz czynia cuda (wiem z autopsji) i że będzie na bank dobrze!!!!!oczywiście kciuki też trzymam!
-
nooooooooo hehe "maleństwo" koteczek gratulacje!!!!!!!!!! 4100 robi na mnie wrażenie !!!!:):) najważniejsze, że wszystko poszło ok!
-
no własnie prezencik a co się z Tobą dzieje????? anemia faktycznie? walczymy jeszcze z płytkami małej ale staram się być dobrej myśli.
-
Siniorita gratulacje ogromne!!!!!!!! dzielna dziewczyna!!!! podpasłaś synala że hoho :) Prezencik-słuszna uwaga :) bliźniaki mamy! Larysa-mnie tez się wydaje że to nie ciąża bo najważniejszy wynik jest do 5 min a potem tak jak piszesz.Po za tym dostałaś ostatnio takie dawki hormonów że szok!Moim skromnym zdaniem marna szansa na ciążę. Koteczek-trzymamy kciuki!!!!! Papierowe-odważna babka z Ciebie z tymi zakupami-podziwiam!!!ja byłam mega tchórz i kupowąłam pamiętacie jak?na ostatnia chwilę:) klempa-ależ tryskasz humorem i energią :) tak trzymac ! choć przyznaję że Twoje posty tak diametralnie się zmieniły że nie raz dwa razy sprawdzam czy to na pewno Ty pisałaś :) Jakby ktoś pytał i był ciekaw-to u nas wszystko po staremu i chyba niech już tak zostanie :)
-
to oczywiście byłam ja :)
-
no a kolczyków to już nie łaska zauważyć????????? wredoto ty!!!!! dziękuje za opinie dzieciakach no i niestety-ja głównie na spacerach z cyckiem na wierzchu....:)
-
6 mm gratuluję!!!!!:) ja obstawiam dziewczynkę-no to zakład:) Urq-moja je normalnie w upał-tylko śpi mniej-jesli można w ogóle mniej spać:) Ale tu mam fajnie-sąsiadka gra i się tłucze,mały sie nudzi-aktualnie sprzedaje mi mięsko i akcesoria-nóż,tłuczek itd... Lola siedzi w leżaczku i gada z żółwiem
-
Papierowe-będzie niunia - w końcu moj brzuch był dla Ciebie!!!! zdjęcia wyslałam na skrzynkę. Asia-kurcze przykro mi.......