Witam!
Chcialabym sie przylaczyc, ale to trudne bedzie. Mieszkam w Londynie i zajadam stres.
Na 168cm waze 68kg. Jestem zrozpaczona. Stale sobie obiecuje tylko, ze od jutra nie jem, a i tak od jutra znowu jem jak wariatka. Nienawidze juz powoli siebie za to i swojego ciala. Trudno mi to zaakceptowac. Zle sie czuje z tym tluszczem, ubrn nie moge na siebie dopasowac, w lustrach jak sie przegladam, to az mi slabo. Mimo to nie moge nic zaczac.
Nie mam czasu na sport, aktywnosc fizyczna, naprawde nie mam czasu.
HELP!!!