ancia123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ancia123
-
to nie idz, idz nastepnym razem z radoscia ;)
-
ja tylko sie pochwalic ze troche sie nauczylam krecic :D krecilam wlasnie 20 minut , pare( nascie ) razy mi spadlo, ale itak duzo radosci ;) i nawet sie spocilam i puls mialam szybszy wiec to chyba faktycznie pomaga ;)
-
ja wlasnie probuje sie nauczyc krecic hula hop ale za cholere mi nie wychodzi, 10 sekund i spada albo kupilam jakies felerne albo ja jakas felerna jestem, ale bede probowala dalej ;) ogladam przyjaciol i albo jezdze na rowerze albo probuje krecic a wogole to dostalam dzis pierwsza ogromna koperte z ntnu ( uniwersytet ), narazie nic osobistego tylko jakies listy do nowych studentow, ksiazeczki i ulotki, ale jestem prze szczesliwa ;) no i fajnie wam niektorym ze sie tak mozecie spotykac, zycze wam wspaniale spedzonego czasu razem :)
-
:)))))))))
-
heii ;) cicho gucho co sie dzieje jagaaga gratuluje natsawienia, w sensie ze nie chce ci sie wychodzic na fitness przed okresem, ale mimo wszystko to rozwazasz - ja przed okresem i w trakcie nawet nie mam takich dylematow ;) mushellka mam nadzieje ze uda ci sie wypad na mazury, bo chyba jeszcze nigdy nie byly takie piekne jak w tym roku, przynajmniej dla mnie :D ale w moich oczach wszystko jest w tej chwili piekne, nawet moj duzy tylek, wiec moze nie nalezy sie chwilowo kierowac moja opinia, bo jestem, jak w pewnym serialu, \'santa claus, in a disneyland, on prosac, getting laid\' ;D u mnie dzien dzis kompletnie leniwy i bezproduktywny, chociaz zrobilam pranie. ;) zalozylam sobie konto na naszej klasie i przez pol dnia ogladalam pierdoly i pisalam maile z moja pania profesor od polskiego z liceum ;) jakby ktos chcial sie pobawic w znajomych na naszej klasie to annabil@o2.pl :) milej nocy !
-
:)))))) hej ! po pierwsze najlepszego joanne, uporu i motywacji. i szczescia i milosci :) po drugie - gratuluje wam wszystkim tego co robicie, silnej woli i spadku wagi :) po trzecie - wrocilam ! wczoraj wrocilismy z polski, bylo niesamowicie. chyba pierwszy raz od 2 lat jak tam jezdze od czasu do czasu to nie chcialo mi sie wracac. do pelni szczescia potrzebne mi byly 2-3 dni lenistwa. bo dzialo sie duzo. rodzice sie zakochali w mojej mamie, w miejscu, w polsce. i z wzajemnoscia. eivind szczesliwy, ja jeszcze bardziej. po powrocie do domku wielka niespodzianka- dostalam sie na studia na ktore myslalam, ze nie mam szans sie dostac :D no i wydawalo mi sie ze na odpowiedz bede musiala czekac do nastepnego tygodnia, co oznaczaloby 7 dni okropnych mysli i wymyslania pesymistycznych scenariuszy czyli podsumowujac, jest zajebiscie :D nie staje jeszcze na wage, ale jakos mi to chwilowo wisi :) w ostatni czwartek zwazylam sie po obiedzie u dziadkow i bylo 82.8 w ubraniu i po jedzeniu, czyli chyba nawet schudlam przez ten pierwszy tydzien, ale od czwartku jadlam juz wiecej z tego szczescia wiec pewnie wyszlam na zero, albo niewielki plus nakupowalismy roznych mies w polsce, bo za to za co zaplacilam 350 zl w polsce tu zaplacilabym pewnie 1500 conajmniej, wiec wrocenie do sensownego jedzenia i sportu pewnie zajmie mi jeszcze chwile, ale nie bede przesadzala i jestem dobrej mysli w tej chwili moge powiedziec z pelna odpowiedzialnoscia ze kocham zycie :) i ze wszystko bedzie dobrze i pojdzie po naszej mysli predzej czy pozniej, ale raczej predzej. tak mysle. zdecydowanie. wiec glowy do gory i nie poddawanie sie to chyba recepta :D dopiero sie obudzilam wiec chyba nawet nie dam rady tera zporzeczytac tego co napisalam, zrobie to pozniej :D ide zjesc sniadanie, i moze spiewac i tanczyc - bo na to mam w tej chwili ochote. aha no i mam duzo zdjec, jakby ktos chcial to podajcie maile. :) fajnie ze jestescie, mimo ze jestem tu nowa i pewnie zupelnie nierozpoznawalna, to itak zawsze mi dobrze tu was poczytac, wiec dziekuje ;) milego dnia !!!
-
hej :) jutro rano do polski, wracam za 10 dni ze zdjeciami i duzym tylkiem waga przedwyjazdowa - 83.5 kg przez chwila, czyli po calodniowym jedzeniu i w czasie okresu. zobaczymy co bedzie po powrocie :) zycze wam dziewczyny wytrwalosci mobilizacji i zadowolenia z samych siebie. i milosci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) do zobaczenia za 10 dni !
-
hej :) u mnie dzis ok, nic nie cwicze bo dostalam w niedziele .. :) ale waga 81.8 w tej chwili, wlasnie bede jadla slodko kwasna wieprzowine z chinskiej knajpy, ale tylko pol porcji miesa a ryzu jedna lyzeczke - 2 polowa na jutro :) narazie podoba mi sie u mnie to ze oduczylam sie podjadac miedzy posilkami, jak mi sie chce slodkiego to robie sobie na sniadanie do pracy 1 kanapke normalna a jedna z takim slodkim kremem jakby kajmakowym, to sie tu je na kanapki, i wtedy mam 2 w 1 ;) a ten krem nie jest jakos wybitnie niezdrowy, duzo zdrowszy od wszystkich nutelii itd wiec powoli ale jakos sobie radze, ucze sie i chyba wszystko idzie w dobrym kierunku :) jutro moj ostatni dzien pracy, eivind wraca wieczorem, i w czwartek rano polska :D fajnie mi dzis :)
-
jak robisz krewetki tygrysie zeby pasowaly do pieczarek i fasolki? :D i kupujesz surowe czy odgotowane? bo ja mam pyszny sos do surowych, takich ktore trzeba tylko podsmazyc po ok 2 minuty z 2 stron ! daje sie 4 cale patyczki z listkami i wszystkim koledry, 4 srednie papryczki chilli,4 zabki czosnku, 4 lyzki cytryny albo limonki, 3 lyzki sosu rybnego azjatyckiego i 2 lyzeczki cukru i wszystko sie miksuje razem :) i trzeba podsmazyc krewety na sosie sojowym, pozniej dodac ten sos, i najlepiej sie to je jako przystawke z roznymi salatami, szparagami itd moze to nie jest najlepsze miejsce na rozmowy o przepisach kulinarnych ale w zwiazku z tym ze owoce morza sa bardzo zdrowe :) a to jest jedno z najlepszych dan jakie jadlam w zyciu ( po raz pierwszy sprobowalam jak zrobila to mama eivindowa ) to pomyslalam ze sie podziele sos jest naprawde niesamowity :)
-
a w norwegii zrobienie tego jednego zeba kosztuje 4000 zl w przeliczeniu, wiec gardlo w polsce musze miec conajmniej zdatne :)
-
u mnie pada wielkie deszczycho, wiec dzis pewnie tylko rower. jezeli rower, bo narazie mi sie nie chce, a pozniej jade do eivindowych rodzicow i wroce dosyc pozno na basen chyba nie bede chodzila do wyjazdu do polski, bo przeziebilam sie 2 dni temu i strasznie boli mnie gardlo, wiec musze to wyleczyc do wyjazdu - w polsce ide do dentysty ;)
-
ja po zakupach , a raczej probach zakupow - eivindowa mama jest bardzo wybredna ;) jem krewetki z papryka i serem kozim czyli chyba okej kolacja oprocz tego zjadlam dzis tylko paczke chipsow, bo chodzily za mna od jakichs 2 tygodni, ale to zamiast sniadania i obiadu ;) wiec jak juz wspominalam nie najlepiej, ale tez nie najgorzej ! teraz mam dylemat i nie moge wybrac miedzy jazda na rowerze a graniem w pokera jakas pomoc? :D
-
81.6 po basenie !!!!!!! :)))) to na pewno dla tego ze nic dzis nie zjadlam, mialam zjesc cos weglowodanowo niezdrowego odrazu po powrocie z basenu ale zaraz przyjedzie po mnie eivindowa mama i pewnie zajdziemy do jakiejs kawiarni wiec zostawie sobie miejsce wiem ze srednio to zdrowe ale nie robie tak czesto wiec nic sie nie stanie :) ale kurcze fajnie :D
-
hej dziewczyny :) ja juz po basenie, zaraz znow jade do miasta z eivindowa mama ogladac prezenty dla mojej mamy, normalnie kabaret - 2 sie tak przejmuja ( za kilka dni zobacza sie po raz pierwszy w zyciu, bo nie wiem czy wspominalam, ale eivind i ja lecimy samolotem do polski 10 lipca w czwartek, a w sobote dojezdzaja do nas eivinda rodzice samochodem ) rigmor ( mama eivinda ) od kilku dni biega po sklepach i probuje wynalesc cos idealnego, natomiast moja mama do mnie wydzwania i sie stresuje ze jak przylecimy to trawa nie bedzie jeszcze do konca urosnieta ( moja mama sprzedala dom w miescie, kupila sobie 2 domy na wsi i cos tam buduje od ponad roku, juz wszystko ma sie ku koncowi, ale chciala zeby wszystko bylo idealnie na przyjazd rodzicow ) wiec ogolnie jest duzo radosci :) a teraz pytanie zasadnicze, dotyczace odchudzania, do was wszystkich czy przy jedzeniu roznych produktow, przygotowywaniu posilkow itd, kierujecie sie bardziej wartoscia kaloryczna czy indeksem glikemicznym? bo ostatnio troche o tym czytalam i sama nie wiem niby to wszystko powinno sie jakos pokrywac, ale czasem roznice sa ogromne - np czeresnie maja relatywnie duzo kalorii, bo wg niektorych zrodek ok 60 w 100 gramach, natomiast indeks glikemiczny maja bardzo niski ( 20 ), z arbuzem jest odwrotnie - kalorii ma bardzo malo, a indeks glikemiczny chyba najwyzszy ze swiezych owocow. pytam z ciekawosci, bo ja to itak za bardzo nie licze, ale to mnie zaintrygowalo :)
-
82.2 i zaraz ide na basen :D dzieki bogu dzis jest juz troche chlodniej z naciskiem na troche, ale zawsze cos milej soboty dziewczyny!!!
-
goraco goraco goraco goraco i to w cholernej norwegii, bez sensu :D po pracy bylam z przyszla tesciowa na zakupach i sie wymeczylam lazeniem po miescie w takiej temperaturze, wiec wrocilam wlasnie do domu i zaraz padne z basenem mam jedynie taki problem ze plywac to bym plywala codziennie, ale do tego dochodzi godzina mycia wlosow co mnie troche zniecheca :D moze sie upitole na lyso jak bede w polsce i wtedy odpadnie mi najwieksza wymowka ;) no i zjadlam hamburgera, ale to nie dodatkowo tylko zamiast obiadu, bo grillowalismy na podworku z dziecmi, ale mieso bylo grilowane bez zadnego tluszczu, bulka pelnoziarnista ( tu nawet jak sie chce to trudno znalesc zupelnie biale pieczywo ) i minimalna ilosc dressingu wiec nie jest najgorzej :D slyszalam wczoraj w tvn24 ze w polsce ma byc dzis najgoretszy dzien od dawien dawna, jak wy tam sobie radzicie? bo u nas wczoraj bylo 29 stopni a dzis 27 i ja ledwo laze, a w tvn24 powiedzieli ze w polsce ma byc ok 40 stopni w cieniu, a temperatura odczuwalna jeszcze wieksze dajecie wogole rade cos zrobic? :D ja bym chyba padla i nie wstawala do nocy!
-
wyszlam z domu o 6.30, wrocilam 2 minuty temu padnieta, jeszcze nie zdarzylam przeczytac co napisalyscie :) dzis po kilku godzinach w gorach, basenie ( ale tylko 50 basenow - 1200 metrow ) bo przyszedl jakis irytujacy gosc ktory wskoczyl na moj \'pas\' i strasznie pryskal woda, ale ! cos sie ruszylo! wlasnie na wadze mam 82.6, co jest swietnym wynikiem o tej porze dnia, po jedzeniu itd :D teraz biore sie za czytanie i musze sie na chwile polozyc wroce pozniej :)
-
hei leniwy teskniacy dzien, nie mam sie zupelnie czym chwalic, wiec z pisaniem wiecej poczekam do jutra mam nadzieje ze wam ta goraca sroda mija duzo lepiej i weselej :)
-
:) porobie lepsze zdjecia w polsce to bedzie widac duzo lepiej a buzie mam troche pyzata :) ciebie takze milo poznac ! ty tez masz sliczna buzie i fajne skarpetki ;)
-
tyz mam czerwone !!
-
kurcze ja chyba jestem na przegranej pozycji z odchudzaniem przy tych facetach jeden kupuje chipsy, orzeszki, mrozone pizze i wtedy zawsze skubie po kawalku, ale z tym sobie jakos radze- w sensie, nie przesadzam myslalam ze jak go nie bedzie przez 10 dni to bedzie mi latwiej, przezyje nawet troche na maslance w ramach rotacji przyjechal drugi brat, ktory nie kupuje chipsow ( chyba ze takie z najwyzszej polki ktore probuje bo nigdy ich nie jadlam ), ale gotuje jedzenie lepsze niz w wielu restauracjach, wlasnie dostalam pod nos prawdziwe kraby z majonezem ktory zrobil wlasnorecznie, koperkiem i warzywami i wez tu sie odchudzaj ;) wiem ze to nie jest tragedia, bo owoce morza i warzywa to nie jest najgorsze co mozna zjesc, ale moja silna wola zaczyna popadac w kompleksy eh :)
-
heii ja znow po 9 godzinach pracy = brak sily na basen, nie na samo plywanie bo to chetnie, ale dojscie, przebranie sie, rozczesanie wlosow ( to chyba najgorsze, mam duzo i krecone :D ) i tak dalej na obiad zjadlam pizze mrozona, strasznie mi sie chcialo czegos niezdrowego, ale malutka bo 300 gram i do tego obcielam brzegi z duzym zapasem wiec wyszlo tego ok 200 gram, 220 kalorii na 100 gram ma pizza, na rowerze jezdzilam rowniutko godzine i wg licznika zrobilam 24 km i 550 kalorii czyli w ostatecznym rozliczeniu nie powinno byc tragicznie :) i ja mam 21 lat!
-
po powrocie z pracy ( nie do ) albo basenu i tak pomienialo mi sie w minutach ale nie mam czasu teraz naprawic wiec to tez po powrocie zzzzzzzzz ;)
-
:) jezdzilam przez 45 minut, i tak jak zwykle - pierwsze 20 minut na 2 ( mam stopnie \'trudnosci\' od 1 do 7 , przy 2 jest juz troche opru ) a pozniej w zwiazku z tym zeby cwiczenia takie jak bieganie, chodzenie czy jezdzenie na rowerze byly skuteczniejsze to trzeba zmieniac predkosc, wiec zawsze po tych 20 minutach na 2 robie tak : minuta na 4, 2 minuty na 2, 2 minuty na 2, 2 minuty na 1, 2 minuty na 3, 2 minuty na 1, 2 minuty na 4, 2 minuty na 3 i od poczatku :D chyba cos pomienialam ale dopiero wstalam i jeszcze nie otworzylam do konca oczu ;) mam nadzieje ze dzis po pracy dam rade pojsc na basen, zamelduje sie po powrocie do pracy 3 kanapki z chrupkim pieczywem ( nie normalna wasa, bede mogla opisac troche pozniej ) i do tego ser kozi zamiast masla, duzo salaty i po plastrze szynki z indyka :D milego dnia wszystkim, mam nadzieje ze moj bedzie troche spokojniejszy niz wczoraj, w planach mamy kregle, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
-
hej dziewczyny wlasnie wrocilam z pracy, po 9 godzinach z przygodami chwilowo opiekujemy sie taka 16 letnia dziewczynka ktora jest chora psychicznie, troche - ma jakies niewielkie opoznienie w rozwoju wiec dzis gdy mielismy isc do kina, bo takie jej wymyslamy atrakcje, to przyklula sie kajdankami do ogrodzenia na srodku drogi i wlozyla sobie kluczyk w spodnie, wiec czekalismy az jej sie odwidzi przez 2 godziny w wielkiej ulewie! zjadlam 2 kanapki z chlebem marchewkowym, taki smieszny wynalazek prosto z piekarni- chleb czarny z ziarnami i starkowana marchewka i do tego salata, losos i troche serka koziego zamiast masla, wiec mysle ze ok jestem zbyt padnieta zeby pojsc na basen a do tego pada okropnie wiec dzis bedzie duzo jezdzenia na rowerze stacjonarnym teraz ide zjesc jakas salatke - zrobilabym sobie cos obiadowego ale eivindowy brat juz stoi w kuchni i szykuje jakas pyszna obiado-kolacje wiec zostawie sobie miejsce ;) mam nadzieje ze wasz dzien przebiega troche spokojniej badziu powodzenia w nauce wpadne pozniej, do zobaczenia :)