Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gappa2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gappa2

  1. czesc dziewczyny.jak samopoczucie? ja dzis kiepsko, ale dam rade. Co u Ezo? Jak sie czujesz?
  2. Darko , dzieki wielkie za książkę.Niezła.Odezwę się jakos do Ciebie i w ogóle coś nskrobie jutro, bo dziś ide balować.Raz sie zyje.Upije sie za te swoje smutki, moze mnie ktos walnie w glowe na odmulenie
  3. a specjalnie nie pisalysmy o A jawnie.zenada
  4. Nie wiecie czy Ezo moze juz odbierac maile?
  5. napisze Ci na maila. A co do A to ja sama juz nie wiem...dziwne to wszystko
  6. only ale to byly Twoje znajome? i ile u nich to trwalo?
  7. mi sie wydaje ze to nie jest tak ze rowno miesiac...moze u jednych jest szybciej a u innych troche dluzej to trwa
  8. znow sie zaczyna, narazie dziewczyny, trzyma kciuki za Was wszystkie
  9. dziwne pewnie ze trzeba wierzyc bo co zostaje? i pozytywnie mysle przede wszystkim
  10. ja sie poczulam wygnana z tego forum, bo pisze z dziewczynami rowniez z innego topiku
  11. Listonoszu pamiętasz nasze zawody w nieodzywaniu się? wytrwałam prawie 2 tygodnie.potem się spotkaliśmy bo dowiedziałam się o Jego wyjeżdzie.mieliśmy się pożegnać, pogadać.wyszła jeszcze gorsza kłótnia.boli mnie nawet jak o tym piszę.nie wiem co stało się z tym człowiekiem, co spowodowało takie Jego podejście do wszystkiego.On ma wszystko w du....wszystko i wszystkich.tak powiedział.zyje tylko wyjazdem.co Go do tego wyjazdu skusiło?nie wiem. podczas naszego rozstania pojawiła się Jego Ex.podobno mieli cały czas kontakt ale nie byli i nie są razem.Kiedy pytałam czy to ona jest powodem tego że nie chce dać nam szansy powiedział że nie, że to w Nim coś pękło, że miał jakieś problemy o których nie chciał i nie chce powiedzieć.ze zebrało się wszystko akurat na tą chwilę i coś w nim pękło.jak dopytywałam znów, mówił że kocha tamtą, wymyślał że kogoś ma-chyba właśnie po to żebym dała sobie spokój a wiem że jest sam. nie rozumiem tego wszystkiego.wiem że nie oszukiwał mnie kiedy byliśmy razem, że kochał mnie bo inaczej nie zaręczyłby się ze mną.wiec co sie stało? ja zrozumialam swoje bledy ale nie mam szans na naprawe tego.moze niepotrzebnie znow chcialam sie czegos dowiedziec, tylko go rozdraznilam bo on nie chce nic mowic na ten temat.ale to jak sie zachowal, porazka.czuje sie jak smiec.mowil wszystko co wiedzial ze mnie zaboli.kazde slowo jakby specjalnie chcial zebym cierpiala.po co chce byc takim skurwielem w moich oczach, robi wszystko zebym go znienawidzila.milcze.nie odzywam sie, tesknie ale wiem ze nie moge.nie moge nawet smsa wyslac.z reszta i tak to zignoruje.on nie chce nawet mnie widziec przed tym cholernym wyjazdem.
  12. zazdroszcze tym ktorzy maja kontakt ze swoimi ex.wiecie przynajmniej co sie u nich dzieje.u mnie ten kontakt juz zupelnie padl.ostatnia rozmowa z moim ex byla koszmarem.pojechal mi rowno.poczulam sie jak smiec a zamiast sie rozlaczyc pytalam jak w amoku dlaczego mi to robi, co sie takiego stalo ze tak mnie teraz traktuje.nic.agresja jakas w nim siedzi i nie da sie nawet normalnie z nim porozmawiac.jest oschly, niemily co tu duzo kryc jawnie pokazuje takim traktowaniem ze ma mnie po prostu gdzies.jedna rozmowa a we mnie takie nerwy.nie moge znow dojsc do siebie.jak tak mozna?jak mozna traktowac w ten sposob kogos kogo rzekomo sie kochalo?
  13. gaba napisz cos wiecej o waszym rozstaniu. mieliscie kontakt jak sie ukladalo itp u mnie tez juz mija 8 mcy
  14. darko moj ex teraz jest zawodowym zolnierzem.nie wiem czy to tak zmienia psychike.chcialabym z Toba porozmawiac na ten temat.mampare pytan odnosnie sluzby i misji
  15. hej. nie pisalam bo wzielam sobie teraz tyle pracy ze nie mam nawet kiedy.pracuje zeby nie myslec ale to i tak wraca. czekam cierpliwie, juz jest latwiej po paru dniach dalej ciąnąć metode "nie odzywania sie" ale strasznie sie boje ze to nic nie da. tesknie, mysle o nim i czekam.moze cos sie zadzieje, cos co da mi nadzieje ze bedzie dobrze. strasznie mi ciezko.mam takie poczucie winy ze moglam to wszystko inaczej pokierowac, bedac z nim jeszcze opamietac sie w pwnym momencie i zmienic swoje zachowanie.zrobilam to dopiero po wszystkim, jak juz bylo za pozno. kazdy mi mowi ze nic nie dzieje sie bez przyczyny, zawsze po cos. ja juz zrozumialam swoje bledy ale niestety wciaz nie mam szansy ich naprawic.a tak bym chciala dostac ta jedna jedyna szanse.
  16. darko ja jestem sama i on tez.nie rozumiem zagrywek z jego strony.mowi mi specjalnie ze sie z kims spotyka, zebym dala sobie spokoj a potem tlumaczy sie z tego, ze tak zrobil.ja juz nie wytrzymalam i nawygarnialam mu ze tak sie nie postepuje.ze jest dla mnie najgorszym ... jakiego spotkalam w zyciu i zaluje wszystkiego.stal i mialam wrazenie ze spywa to wszystko po ni jak po kaczce. z reszta sam mi to powiedzial,nie rozumiem go po prostu
  17. witam wszystkich. ja wszystko zawalilam.wkurzyl mnie strasznie i powiedzialam co o nim mysle.dostal tzw.wiazanke.mam wyrzuty sumienia ze tak mu poslalam, ale ile mozna.nerwy mi puscily.teraz to juz nic z tego nie bedzie.ponizylam sie jeszcez bardziej bo bylam chamska, wiem co sobie o mnie mysli-ze wcale sie nie zmienilam i bardzo dobrze zrobil ze mnie zostawil.
  18. napiszcie jak najlepiej odzyskac faceta faceci...
  19. Listonoszu Ja wytrzymalam,prawie, ale i tak jest kiepsko.on napisal ze jedzie na misje na pol roku gdzies za miesiac ma szkolenia a potem wyjazd juz tam.nie wiem czy to prawda. niby to byla trudna decyzja ble ble i ze wzgledu na kase ktora jest mi winien za mieszkanie chce tam jechac.a ja glupia napisalam ze nie chce zeby tam jechal, ze czuje sie winna, ze jak to ma byc takim kosztem to ja nie chce. ale cos mi tu nie pasuje.nikt o tym nie wie, nawet jego rodzice, podobno mial zamiar powiedziec przed samym wyjazdem. no i pisal mi ze juz nic go nie interesuje, ze podjal decyzje i ma nadzieje ze dobrze robi.ze jedzie i juz.rzuca wszystko. a niby kogos mial bo sam mi to kiedys pisal.wiec to wszystko raczej nie prawda, nie zostawilby tego wszystkiego, tej nowej dziewczyny gdyby to byl ktos wazny dla niego. dziwne to jest. tylko ja wiem podobno. myslalam ze moze latal za ta swoja byla, ona go olala i dlatego z rozpaczy tam jedzie ale to chyba jest glupie myslenie
  20. my nie jestesmy razem od dluzszego czasu.jedzie bo skreslil juz nas-tak to ja odbieram.gdyby mu zalezalo to by nie pojechal, to nie jest obowiazkowe.
  21. hej wszystkim. nie odzywalam sie do wczoraj.jakby mnie cos tknelo, napisalam do niego.wiecie co?jedzie na pol roku na misje na wschod.ciezko mi jak cholera.ale widac jak go obchodze.
×