Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniecha_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniecha_79

  1. M_ka - po podaniu sztucznego mleka dzieci zaczynają robić gęstsze kupki :) nie masz powodów do obaw. mogą w nich też być grudki mleka. kupkki będą też troszkę bardziej smrodliwe ;) jak podasz banana to mogą mieć takie czarnawe niby-kłaczki - to są resztki niestrawionego banana. nati - dzięki za Twój wpis ;) do mamuś dokarmiających - ja też swoją małą dokarmiałam. jak skończyła 4 miesiące mniej więcej zaczęłam powolutku raz dziennie podawać małą porcję mleka lu kaszki. jej poprostu było za mało to co ja \"produkowałam\". pocieszcie się, że pokarm matki - wg lekarzy - jest najbardziej wartościowy tylko 6 miesięcy, potem jest coraz uboższy i naprawdę przestaje dzieiciom wystarczać. pozdrawiam wszystkich :)
  2. cześć :) wzięlam wczoraj antybiotyk. reakcja - natychmiastowa. zaczęło mi się poprawiać (po półtora tygodnia - chyba WRESZCIE) za tydzień we środę idę na usg, okaże się, czy zobaczę bijące serduszko... na razie myślę pozytywnie, bo dobrze się czuję :) na pewno napiszę co i jak było :) pozdrawiamy ze szpitala ;) p.s. julka wczoraj była u kontroli i jest już zdrowa :) posiedzi jeszcze kilka dni w domu i zacznie wychodzić na spacery :)
  3. nadal jestem chora, nadal nie mam głosu, kaszlę jak pies w pustej kopalni, jedyne plusy są takie, że nie mam gorączki, Julka dochodzi do siebie. i na tym koniec plusów. jestem strasznie umęczona. prawdopodobnie jutro będę musiała wykupić antybiotyk, jeśli dzisiaj w nocy nie będzie żadnej poprawy. póki co - nie sypiam, bo krtań się odzywa nocą, wtedy mnie dusi i kaszlę :o sama już nie wiem co mam robić :( lekarka powiedziała, że jest to antybiotyk z grupy bezpiecznych, ale wiadomo - jestem we wczesnej ciąży i żaden nie jest tak do końca bezpieczny :( ale chyba jutro się zdecyduję, nie mam wyjścia. będę tylko żyć w stresie przez 1,5 tygodnia, aż wykonam badanie usg...
  4. Siwuś, nie wiem od ilu lat na chlorowaną można :( wiem tylko że dla maluszków nie jest wskazana chlorowana woda :( u nas w rupie był maluch 6-miesięcy, ale jak wspomniałam - basen ozonowany :(
  5. Siwek - z chlorowaną to nie bardzo.... ja z Julą chodziłam, jak miała około 10 miesięcy, ale woda była ozonowana. nie zaleca się chloru, choćb dlatego, że woda chlapie do oczu, będą piekły, chlor wysusza też skórę i może powodować uczulenia.
  6. dziewczyny - mam grypę :( trzymajcie za mnie kciuki, żeby dziecku nie zaszkodziło... Julka też chora, na szczęście dzisiejsza noc już lepiej, przespała w miarę spokojnie. wczoraj w południe i na wieczór miała 40 st :( na szczęście jej przechodzi, ale ja się martwię o siebie i fasolkę :( wizytę u lekarza mam 13 lutego, wtedy zrobimy usg i się okaże czy jest dobrze czy nie :( mam złe przeczucia, że nie donoszę tej ciąży albo że coś z nią będzie źle :(
  7. pamparam, a ja coś wiem, a Wy nie :D i jak mnie poprosicie to Wam powiem :D
  8. przykro mi fursz, nie znam się... ostatnio sobie jeden kupiłam z gerlacha - ten jest ostry
  9. zapomniałam dodać, że 16 lutego konczymy 2 lata :D a mała gada jak najęta - cały czas coś mówi do siebie i powtarza wszystko. czasami sobie żartuję, żeby się choć na 5 minut dla mamy uciszyła, bo po pracy mnie uszy bolą od rozmów, a tu jeszcze w domu gaduła na mnie czeka :)
  10. cześć nie pisałam, bo nie chciało mi się samej do siebie ale na szczęście widzę - ożyło :) co u nas? julka śpi sama na dużym łóżku, też raz buchnęła, bo się przetoczyła przez całą kanapę, ale teraz kładziemy tam koc i nadal śpi. siusiu i kupkę robi już na kibelek, woła, po mieszkaniu chodzi bez pieluchy, tylko na noc zakładamy, bo nie umie się budzić i zawołać. ale podczas drzemki już nie robi. ja teraz słomiana wdówka, bo mąż w delegację wyjechał, akurat wtedy jak się żona wypierniczyła i potłukła sobie co nieco ;) nie sadzam julki na sedes, nie kąpię, staram się nie nosić (nie zawsze pozwala), nie sprzątam od prawie 2 tygodni - wszystko mi pomagają rodzice, bo ja kaleka :) tak więc był przeskok z kibelka spowrotem na nocnik. co do innych spraw - nadal z misikiem próbujemy zajść, ale jakoś zajść nie możemy :o może poprostu nie nasz czas jeszcze...
  11. może, ale pamieam, że moja siostra wyzdrowiała zanim ja zaczęłam. wykluwało się 2 tygodnie. i swędziało mnie na wakacjach :(
  12. wiesz, podejdź może na wszelki wypadek do lekarza, niech Ci chociaż jakieś recepty zostawi na święta na wszelki wypadek, żebyś rzeczywiście nie została bez niczego... ja pamiętam, że złapałam właśnie 2 tygodnie po tym jak moja siostra przyniosła do domu ospę i wypadło mi na początek wakacji :)
  13. własnie widziałam Twój opis - nie martw sie - szybko i pewnie w miarę bezboleśnie przejdzie :) powinno się wykluć najdalej za tydzien.
  14. oj, furka nie wiem.... jak leciała moja siostra (ale to stara kopa) to nic nie robiła... ale co do dziecka zapytałabym lekarza fajna sprawa :) powiem szczerze, że rozważam wakacje w przyszłym roku, jakaś Turcja lub Grecja, we wrześniu, troszkę po sezonie, z julka chcę lecieć :)
  15. dede - dowiedziałam się, że u mnie muszę się sama stawić - nikt mi nie przypomni ani nie zaprosi :) nie odzywałam się bo w tym tygodniu przerabiałyśmy katar, poza tym miałam straaaasznie dużo pracy, a najwięcej wpiątek :( ostatnio normalnie nie wyrabiam, przyznaję. ale spoko. julce wreszcie katar zaczął przechodzić, za to na mnie przeszło, na gardło konkretnie. tak mam na koniec okresu - zero odporności, nic kompletnie.
  16. dede - pojęcia nie mam, ale jak się dowiesz to daj znać :) będę zainteresowana w okolicach lutego. a u mnie roboty huk... normalnie nie wyrabiam.... wypadam na zakrętach :)
  17. chimera - kupiłam jej pastę colgate od 0 do 2, miętowa jest. musiała się Julka przyzwyczaić do smaku. ale szybciej go polubiła przy nowej szczoteczce. naprawdę jest super :) polecam NUBY.
  18. M_ka - gratuluję raz jeszcze :) nati - nie ma czego, nie muszę testu robić, właśnie dostałam okres, cholera jasna :[
  19. nie muszę robić :( właśnie dostałam okres :( cholera jasna :(
  20. właśnie robię sobie kolację - smażone na oliwie krewetki i pikantn sosik czosnkowo-majonezowy :) mniam :D
  21. M_ka - powodzenia :) cesarka nie jest zła :) Eny - oglądałam Twoje zdjęcia - mała jest bardzo ładna. już zapomniałam jak to było... ech... ja czekam na test, za tydzień w niedzielę robię, mam nadzieję tym razem ujrzeć 2 kreski... nie chcę zapeszać...
  22. Alusia - a proszek do prania? woda? kosmetyk jakiś? byłaś z Alicją u lekarza? bo jeśli ona co rusz ma jakieś reakcje alergiczne to nie dobrze... może trzeba jakieś badanie porobić? może pójść z nią do jakkiegoś dobrego lekarza, prywatnie, nawet zapłacić więcej, ale żeby jej pomóc... na razie może spróbuj ograniczyć czosnek, może jednak nie rób pomidorowej, zmień proszek - w najgorszym wypadku na płatki mydlane - jak dla niemowląt ale przede wszystkim pokazałabym to lekarzowi
×