Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniecha_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniecha_79

  1. na miasto też wolę często wyjść z samymi koleżankami :) można sobie spróbować chociaż coś jeszcze poderwać i sprawdzić czy się jeszcze podobasz :P ;) hehe a tak serio - totrzeba mieć odmianę :)
  2. wiesz Ferka, co by nie mówić, jacy fajni nie byliby ci nasi faceci, to nazakupy lepiej niech ona ze mną nie chodzi, po co komu kula u nogi? ;) będzie łaził za tobą, miał znudzoną minę, a jak będziesz chciała żeby cię w czymś ocenił to go będziesz musiała sobie poszukać, bo on już będzie na korytarzu lub jeszcze dalej :P :D
  3. hihi, dobre :D oj, ale dzisiaj było ciepło :o byłam rano na zakupach, kupiłam sobie dwie bluzeczki i śłiczniusi staniczek - mężowi się podoba :P
  4. dzień dobry :D wróciłam :D w sobotę miałam wesele szwagierki, w niedzielę poprawiny, a w poniedziałek załatwiałam do końca papiery w nowej firmie, a potem wyjazd nad wodę, wróciliśmy wczoraj wieczorem :) fajnie było, miałam stadko nianiek, więc niemal nic nie musiałam robić - julka jak królewna przechodziła z rąk do rąk :D a ile jej zdjęć narobili! teraz tylko czekam aż mi na płytkę zgrają :D
  5. dostałam pracę!!!!!!!!!!!! na razie na 3 miesiące, jak się sprawdzę to kolejne 3, a potem na czas nieokreśłon :D szczegółów od kiedy i za ile dowiem się jutro :D
  6. cześć Ferka - lakcid kiedyś podawałam małej jak skończyła 6 tyg., kazali mi wlać do fiolki wodę przegotowaną, rozpuścić i potem pół fiolki dać jakoś małej - z łżeczki, pipetą - w każdym razie akoś wlać do buzi. babka mi powiedziała że jak nie pomoże to rano powtórzyć - ale nie trzeba było. drugie pół wypiłam ja dla zdrowia :). smecty nie dawałam. szczepionkę Kaasia dawała skojarzoną, ja też, i są to na początku dwa kłucia - żółtaczka i 3 w 1, potem już tylko jedno dwa razy po 6 tyg., czyli płacisz 3x 100 zł (ok.) po tych 3 dawkach przchodzisz jeszcze na jedno szczepienie - żółtaczka, ale już bezpłatne. Jeśłi mały ma katar kup w aptece maść majerankową i posmaruj mu pod noskiem. Nad łóżeczkiem - np. na uchwycie od karuzeli - możesz powiesić owinięty w gazę i pocięty na kawałki czosnek. wogóle małemu podłóż coś pod materac, żeby wyżej spał. a nosek możesz przetkać solą fizjologiczną - ja miałam tetrisal w aerozolu. no i kładź go jak najwięcej na brzuszku - wtedy nosek sam się oczyszcza, katar schodzi i tylko wyciągać. taka jestem mądra bo katar już przerobiłam - trwało to tydzień - jak u dorosłych - nieleczony 7 dni, a leczony tydzień ;) :D ale się najadłam troszkę strachu, bo mała była bardzo zatkana, spała w leżaczku w pół siedzącej pozycji, a leżaczek postawiłam koło siebie na łóżku - i tak spałam na czuwaniu. koło piątej rano mąż mnie zmienił bo padałam na przysłowiowy pysk :)
  7. Daf - jeszcze nie raz się przekonasz, że co położna to inne zdanie, inne rady itp. osobiście wolę ni e rzykować i zażywam tylko apap, na szczęście pomaga
  8. Daf - tlko nie szalej :) takiemu maluchowi nie jest potrzebne niewiadomo ile ciuchów - jak mi to mówili to nie wierzyłam - z perspektyw czasu już wierzę :D
  9. Ferka - ja sobie życia bez leżaka nie wyobrażam :D tylko uważaj z tym braniem na ręce - to jest wiek, gdy dziecko zaczyna kumaći nawet się nie obejrzysz jak Ci się rozpuści :) julka teraz weszła na ten etap - na ręce i ne ręce, ale staram się być twarda - tylko że różnie to bywa :o
  10. cześć Ferka!!!!!!!!!!!!!!!! tak Cię dawno nie było......... fajnie że jesteś :) u mnie blizna ładnie się goi, na razie jest wypukła i różowa, ale kupię sobie krem na nią - ale inny niż piszesz - ja zawsze na blizny używałam CEPAN, to taki polski specyfik cebulowy, tani i osobiście sprawdzony :) po nim pięknie mi się blizna po wyrostku, po rozwalonej nodze goiła, mojej mamie po rozciętym palcu - miała gruby zrost i palec się nie prostował - po cepanie przeszło. ale jedno musisz wiedzieć - lekarz kiedyś mojej mamie powiedział, że blizny goją się nawet ponad rok i rzeczywiście, tak było, więc trzeba cierpliwości. no i używać czegokolwiek można jak rana jest już dobrze zagojona. zaciekawiona - pojęcia nie mam, myśmy już akurat w okresie o którym mówisz byli w trakcie przedślubnego celibatu ;) więc Ci nie powiem.
  11. aaaa, chodziło o przewijak Daf - używam go do dzisiaj :) koło łóżeczka natomiast mam komodę, w szufladach trzymam ubranka małej, w dolnej swoją bieliznę, a na komodzie wszelie drobiazgi. na początku kąpaliśmy właśnie w pokoju, żeby zaraz po kąpieli wytrzeć, dokarmić i do łóżeczka. w pokoju podgrzewaliśmy farelką na ten czas. teraz kąpiemy w łazience, bo mała zaczyna chlapać. no i oczywiście jej kosmetyki powędrowały za nią do szafki nad pralką :) muszę się jeszcze pochwalić - Julka dzisiaj wreszcie załapała na czym polega jedzenie z łyżeczki :D najpierw zjadła ponad pół dużego słoiczka deserku, a na kolację kaszkę :D normalnie powolutku ją przyzwyczajałam od ponad 2 tygodni i dzisiaj się udało :D
  12. co to za dziwny lekarz??? to że robi za każdym razem jest zupełnie normalne. gorzej jak kupki są bardzo rzadkie, wodniste, zielone i ze śłuzem - wszystko na raz - wtedy to znaczy że dziecko ma biegunkę. normalnie też w kupkach możesz zauważyć takie białe grudki - to resztki mleka - to też jest w porządku. mi kiedyś julka zrobiła taką pienistą kupkę - w sumie dwa razy, i wtedy położńa poradziła mi żebym kupiła lakcid i dała małej pół fiolki, a drugie pół wypiła sama - żeby się nie zmarnowało. tamta kupka była najprawdopodobniej - wg babki, reakcją na moją chorobę. a tak jeszcze na przyszłość - jeśli będziesz miała gorączkę, np. przez zastój to karm małą, gorączka nie przeszkadza, tak mi powiedziała lekarka, dede też się kiedyś rozeznała w szpitalu w tej sprawie.
  13. meg - normalne :D moja julcia robiła dokładnie tak samo :D nie martw się, wkrótce się to zmieni, będzie robiła co któreś karmienie :) a potem może raz dziennie, ale wtedy to o rajuśku, co też można znaleźć w pieluszce :D ilości i zapachy :D
  14. chimera - ja się już chwilę temu przesta łam malować :D ale masz rację, na początku jest łatwiej niż teraz :)w każdym razie jak znajdę sposób na to, żeby mała się sama sobą zajęła tosię go trzymam jak tonący brzytwy, póki się jej nie znudzi :D
  15. hejka :) cześć asiunia :) nie jest tak źle, chociaż chyba fajnie mieć kogoś do pomocy na początku, u mnie była mama, coś ugotowała, posprzątała, misiek musiał trochę pojeździć - papiery, zwolnienia itp. ale nawet mimo bólu po cięciu sama dawałam radę zająć się dzieckiem, a mama z miśkiem zajmowali się całą resztą, która mnie nie obchodziła :)
  16. ja mam dzisiaj rozmowę, jak się ubrać, żeby ładnie wyglądać i się nie spocić????? to chybaniewykonalne :o a julcia zaraz kończy 5 miesięsy, więc za tydzień spróbujemy nowch obiadków - np. z królikiem lub indykiem :D ostatnio jadła szpinak z ziemniakiem nie powiem co mi to przypominało, bo nie chcę się wyrażać ;) ale ona to zjadła, ale jak srunęła w pieluchę na drugi dzień - ło matko! skażenie środowiska :D
  17. heloł :) co tak manie ostatnio z dopisywaniem????? u mnie dzisiaj ma być straszne ciepełko, wczoraj się wręcz nie dało wytrzymać, a dzisiaj ma być gorzej :o nie potrafię sobie tego wyobrazić :o
  18. cześć eszira :) fajnie że się wakacje udały, a przede wszystkim pogoda :) cześć wszystkim :)
  19. oj, i po upalnym weekendzie :) gorąc nie do wytrzymania, nawet w tej chwili... dzisiaj zaliczyliśmy obiad u mamy, dostaliśmy całą blaszkę ciasta z porzeczkami - zajadam się jak szalona, a potem będę płakała nad celulitem - już mi nawet mąż powiedział, że widać i to dość :( niestety, jestem coraz starsza a nie młodsza :( ale mnie to mało obchodzi :P powiedziałam mu ze jak mu przeszkadza to niech mi krem vichy kupi :P jak podałam cene, to stwierdził że mu nie przeszkadza :D :P
  20. cześć laski :) macie rację - upał wygania od kompa i wogóle od wszystkiego :) dodatkowo siedzi mnie siostra, więc głupio tak pisać i pisać na kafe - musiałam sobie zrobić przerwę. chimera - czadowe to nosidełko, aż żałuję, że sama kupiłam to co kupiłam. a myśmy wczoraj były u lekarza na szczepieniu - julka waży już równe 7 kilo, ale jak się wejdzie z nią na 3. piętro - to jak mówi moja siostra - waga wzrasta do 10 ;) pani doktor dziecko pochwaliła, była zaskoczona, jak ona sobie radzi z obrotami na brzuch - bo oczywiście obróciła się jej natychmiast po położeniu :) potem wyrywa się do siadania - podciąga się za ręce, a przy szczepieniu zapłakała tylko przy ukłuciu, jak kobieta wyjęła igłę to przestała :) wczoraj wpadła do mnie koleżanka, ze swoją córeczką - rany boskie, uchowaj przed takim dzieckiem :o normalnie nie mogłam się doczekać aż pójdą :o mała latała po mieszkaniu, pozbierała wszystkie zabawki julki - misia muszę uprać bo go rzuciła na ziemię i po nim chodziła, zjadała wszystkie delicje ciapiąc czekoladą moją beżową kanapę, kolejnego misia julki, a brała po jednej, nadgryzała, miętoliła w ręce i oddawała mamie, siadała w julki leżaku - jest przeznaczony dla dzieci do 10 mies. a ona ma 2 lata, płakała, chciała iść, za moment tak krzyczała, że wchodziła niemal na ultradźwięki - a julka spała. normalnie szok! mój misiek powiedział, że w życiu tak nie wychowamy swojego dziecka i nie pozwolimy mu na takie zachowania. dzisiaj rano powiedział mi, że widział po mnie jak marzyłam żeby sobie poszły... zresztą, jak się niedawno widziałyśmy to umówiłyśmy się na spotkanie bez dziecka - widziałam co wyprawiała u siebie w domu, wolałam więc spotkac się z koleżanką bez córczki, niestety się nie udało :( i teraz jest głupia sytuacja - ona na pewno widziala moje lekkie przerażenie, jak zbierałam czekoladę z jasnego dywanu i też jej pewnie było głupio. ale nic nie poradzę na to że nie potrafi zapanować nad swoim dzieckiem... mam nadzieję, że się jeszcze spotakmy - ale same :o
  21. hejka :) Kaasia, nie martw się płaczem - jeszcze kilka szczepień przed Wami :) ale fajnie, że dobrze to znosi. brałaś normalną szczepionkę czy skojarzoną? bo nie pamiętam... my idziemy wydać kolejną stówę we czwartek - też się wagą pochwalę, oceniam ją na ok. 7 kg, czuję to w rękach :) Elf- współczuję remontu :o wózek - ja wchodzę, nikt na mnie krzywo nie patrzy, raczej do dziecka robią jakieś śieszne minki - usta w ciup i wydają dźwięki typu a tiu tiu tiu :D a na serio - niech mi ktoś zwróci uwagę to więcej nie przyjdę i koniec :)
  22. hejka :) oj nie było mnie chwilę, jak pisałam mam gości i nie wypada mi siedzieć na necie :) ale co wieczór szukałam nowych wpisów, a tu nic :( u nas sę wreszcie pogoa poprawiła, słonko świeci, można spokojnie wychodzić :) julka marudzi po nocach, nie wiem co jej dolega, niby najedzona, a się kręci niespokojnie, daję jej z piersi, żeby przysnęła, ale za mniej więcej 2 godziny znowu zaczyna, więc budzę się totalnie niewyspana :(
  23. hejka :D ja coś ostatnio mało zaglądałam, mam gości, więc mi nie wypadało :) ale czytam regularnie eszira - ja byłam w ciąży i poleciałam do tunezji na 2 tyg. w podróż poślubną :) ale dede ma rację, nie opalaj brzucha :)
×