agniecha_79

chimera - drażnisz mnie :P ja też chcę śledzika, solonego,a do tego ziemniaczki w mundurkach..... z masełkiem.....

chimera - no właśnie nie wiem, pani chyba zapomniała zmierzyć :) Kaasia - na macierzyńskim spoko, staaaasznie szybko leci, nawet nie wiem kiedy... za szybko...

cześć :) a my już po wizycie u lekarza :) było szczepienie, wzięłam jej to 3 w 1, żeby mniej kłuć było no i po tym nie ma gorączki i dzieci się lepiej czują, a ja nie będę na małej oszczędzać, co jak co, ale nie na dziecku. ważyłyśmy się - 4400 już :) pani doktor była pod wrażeniem, wagi, no i głównie siły - Julka bardzo mocno i wysoko trzyma głowę, potrafi więcej niż sporo dzieci w jej wieku :) ale się ślicznie darła na szczepieniu, to był wrzask nie płacz, nie mogłam jej potem w wózku położyć, ona teraz lubi być noszona i \"trzęsiona\" w pozycji pionowej, jak ją chcę lekko położyć to zaczyna płakać :)

hehe, dobre z tym fotelikiem :) a moja się dzisiaj co chwilę wydziera :)leży leży nagle krzyk, tylko po to żeby do niej przyjść i ewentualnie podać smoka... tak regularnie co 10 min. a wogóle to ona od rana, od 7 jeszcze mi nie spała, ucieła sobie tylko dwie 5 minutowe drzemki :o a jutro idziemy się szczepić, dopiero będzie płacz i wrzask :o

a Julka nauczyła się ostatnio, dosłownie w paręd ni, obracania się z pleców na bok :)

witam! a dzisiaj u mnie paskudnie, pewnie dzisiaj nie wyjdziemy na spacer :o eszira- mała rada - szkoda czasem kasy na pralnię, wiem, że moja koleżanka sama uprała suknię, delikatnie w wannie używając mydła, mama jej to w sumie zrobiła. i zeszły wszystkie brudy, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kiecka będzie umorusana po weselu :) jakbyś nią podłogę na sali wytarła :) moja była brudna niemal do kolan... a dół był czarny. pomyśl, popytaj znajomych, może ktoś Ci pomoże, bo w sumie jak w pralni piorą to nie mam pojęcia...

o rany, jak mi się spać chciało po tym spacerze :) połaziłam, zmęczyłam się, zjadłam obiad i lulu - a małej ani to w głowie, ona się wyspała na dworze :) i wzięło ją na gadanie, kwękanie a potem na marudzenie. na razie śpi.... może wytrzyma do 19, wtedy zaczynamy się szykować do kąpieli :)

to to fajnie, bo już myśłałam, że Ty już po ;) a my uciekamy na spacer, idziemy na zakupy do reala, pewnie wrócimy za jakieś 1,5 godziny bo to mały spacerek- bez wózka 20 min. w jedną stronę, a jeszczew łażenie po sklepie trzeba dodać :) na razie!!!

dede - SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Róża - witaj :) dawno Cię tu nie było, gdzie zniknęłaś??? ktoś miał tu usg trójwymiarowe, ale nie pamiętam kto.... ja nie miałam :)

idziemy na długi spacerek :D pogoda piękna :D

a u mnie sie rozpogodziło - ani chmurki na niebie :D

a u mnie wreszcie wyszło już słoneczko :D jest śłicznie, idę robić śniadanko :D potem spacerek z małą i wycieczka do sklepu żeby uzupełnić rzeczy dla małej

dede - jak badania we wrocławiu??? pisz co i jak i to jak najszybciej.... nie mogę się doczekać... co powiedzieli???

cześć Elfik :) ale się zgrałyśmy w czasie :)

Elfik - pozazdrościłaś mi słoneczka, co????? no i masz..... dzisiaj u mnie mglisto :( ale na razie nie pada :) a ja już nakarmiłam dziecko, ściągnęłam co mała nie zjadła, przełożyłam ciasto masą - upiekłam wczoraj placki, zaraz idę do sklepu i zrobię mężowi śniadanie :) a potem biorę się za porządki w mieszkaniu. dzisiaj mam pracowity dzień :)

\"wiosna, wiosna wkoło, zakwitły bzy!!!\" :D ale dzisiaj było ładnie :) poszliśmy z małą na spacer, godzinny nawet, tak było ciepło i przyjemnie, popołudniu wyszło słoneczko, wiosna w powietrzu, już można było chodzić w cienkich kurtkach :) myśmy jednak po chorobie woleli założyć jeszcze zimowe :) Nina - dzieci z grudnia są fajne :D super znak zodiaku - strzelczyk, a data 10 grudnia to też fajny dzień ;) :P

dede - właśnie miałam pytać kiedy ten wyjazd, tak się dzisiaj zastanawiałam :) trzymam kciuki!!!!!!!!!! trzydniówka - to takie coś przez co czasem przechodzą dzieci, głównie niemowlęta, tak pisali w gazecie, znaczy się ich wersja grypy, trzydniowa gorączka, nieprzespane noce, czasem kończy się wysypką :) właśńie przeszedł to synek znajomych :) muniu - dokładnie, moja córcia ma już 5 tygodni :D i jest nieźle papulata :D teraz ma trochę krostek na twarzy i walnęła 2 b. rzadkie kupki (a nie mówiłam), ale położna powiedziała że to jej reakcja na moją infekcję, wypiłam trochę soku, raz jabłkowego, raz porzeczkowego, a miałam temp. możliwe że zamieszałam i stąd to wszystko, ale dałam jej pół fiolki lakcidu, jak mi kazała i kupki są normalne a krostki powolutku schodzą :)

eszira - kupisz bez recepty :) Elf, Kaasia, chimera - macie małe wielkoldki ;) niedługo będzie tu więcej mam niż ciężarnych :D będziemy gadać o kolorach kupek, ich konsystencji, ilości, dolegliwościach, raczkowaniu, ząbkowaniu, trzydniówkach :D i takich tam :D

hejka :) dzięki za zainteresowanie :) byłam właśnie u lekarza, żeby profilaktycznie sprawdzić czy drogi oddechowe czyste i wszystko w porządku, u męża też, siostra dochodzi do siebie, jesteśmy tylko troszkę osłabieni tą temp., ale ogólnie wszystko spoko :) mała się chyba zaszczepiła pijąc moje mleko :) i zdrowa

odżywam powoli :) wracam do świata :) gorączka spadła, odzyskałam oddech i przestało mnie wszystko boleć :) a Julce na szczęście nic kompletnie nie jest :D

dzięki abigail. nie chcę panikować właśnie. a u nas- meżuś chory, ja tez, ale jego to powaliło. wcZoraj bylimy zdrowe sztuki, dzisiaj jego strasznie dusi, w dwie gdziny temp. mu urosła do 39, ale był u lekarza i oskrzela i płuca ma czyste. mnie tyż dusi, ale mniej i mam tylko 37,5. mała na szczęście nie łapnęła - jeszcze i mam nadzieję wogóle nie złapie, bo to jakiś wirus, za szybko uderzyło i ta gorączka... idę sobie poleżeć... chyba najlepszy sposób na wykurowanie

męża jednak rozłożyło, pojechał do mamy pomieszkać i się kurować. mnie też łapie, cholercia, dusi mnie rzy każduym głębszym wdechu :( przyjechała do mnie siostra i pozajmuje się dzieckiem, a ja się kładę, bo mi temp. rośnie :( mam stan podgorączkowy i zaczynają mnie kości boleć i krzyż głównie :( buuuu anabrazja - większość z nas jest na razie na etapie karmienia, świeże mamy jesteśmy :)

awogóle to katar dokucza jej tylko w nocy...

nina - powinno minąć po pierwszych 3 miesiacach dede - lejący, wpuszczam jej (sobie tez ;) ) sól do noska i ona rozpuszcza i oczyszcza :)

abigail - jesteś może dzisiaj na forum???? mam mały problem z malutką :( może ktokolwiek mi poradzi?? jesteśmy z mężem zaziębieni, chyba się od niego zarażam powoli, a mała też mi się nie dokońca podoa - ma katarek i od wczoraj trzyma ją lekka temperaturka, 37,0 do 37,2 dzisiaj rano. nie wiem co o tym sądzić. czy mam z nią iść do lekarza??? kurczę, nie wiem co robić....