Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniecha_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniecha_79

  1. dobra, spadam pospać, mała pewnie się obudzi koło pierwszej... zjadła dzisiaj po kąpieli 110ml i zasnęła mi przy butli :) a ja zauważyłam dziwną rzecz- mam więcej pokarmu w jednej piersi... nie wiem czy to możliwe, ale zwróciłam na to uwagę głównie przy ściąganiu... z prawej ściągnęłam w kilka minut 50 ml, z lewej raptem 30, a zeszło mi dłużej... nawet zresztą w prawej właśnie miałam zastój, no i prawa jest większa... mamy bardziej doświadczone - jest to możłiwe i normalne???
  2. Elf - ja mam lovellę, ale wiem, że ten proszek czasami lubi uczulać, wtedy polecają jelpa, ale ten jest znacznie droższy... na początek, dopóki skórka maluszka się nie uodporni możesz kupić płatki mydlane, jedno pudełko nawet, ja używałam ich przez pierwszy tydzień, w sumie nawet 1,5, teraz już lovella. płatki musisz najpierw rozpuścić w wodzie przed użyciem, np. w miseczce, potem tej papki możesz sobie na bieżąco używać np. do prania śpiochów - bo ciężko prać w pralce dwie pary śpiochów i kaftanik :) lepiej na bieżąco ręcznie płynów do płukanie - nie używam i mówili mi, żeby sobie darować, jak piorę pieluchy to włączam sobie opcję dodatkowego płukania, ale nie wlewam żadnego płynu, sama woda.
  3. a ciuszki z odpinanymi nóżkami - popieram rękami i nogami :D przyszłe mamy - kupujcie sobie body - to jest piękna rzecz, pajacyki - to samo, a jak śpiochy to patrzcie żeby miały rozpinane noagwki. małe dzieci nie znoszą rozbierania, jak przyjdzie wam zmieniać pieluchy nawet i 10 razy dziennie to można ześwirować z noralnymi śpiochami - ściągać i zakładać... a dziecko się drze :)
  4. edyta - nie nudzisz - rady doświadczonyh zawsze mile widziane :) alantan - potwierdzam, wypróbowałam, również zasypkę na krostki uczuleniowe, bardzo ładnie zgasiła zaczerwienienie termomert - też racja - myśmy chcieli oszczędzić i kupiliśmy taki za ok. 20 zł, efekt - jak zmierzyłam nim sobie temp. przy zastoju pokazał 36,5 st. a normalny rtęciowy 37,5 - subtelna różnica :o w sumie wyszło na to, że te 20 zł wyrzuciliśmy w błoto, ale jest takie przysłowie - pazerny dwa raz traci.... czy jakoś podobnie :D
  5. Maja - nie rozbrajaj mnie takimi przesądami :) proszę a w ciąży niepowinno się robić na drutach bo się dziecko owinie pępowiną jak się owija nitkę wokół palca, nie przechodzić pod jakimiś kablami bo to samo, a jak się przestraszysz i złapiesz gdzieś na ciele lub np. na policzku to dziecko będzie miało tam znamię... toż to normalne średniowiecze.......
  6. aneczka - nie wiem... u mnie to było dosłownie jak kurze białko, podbiegnięte krwią... nie potrafie Ci pomóc
  7. a jeszcze się wWam pochwalę - dzisiaj zaliczyłyśmy 10 minut przy pootwieranych na ościerz oknach :) pierwsze wietrzenie zaliczone :D jutro kolejne i tak do końca tygodnia, a jak będzie ładna pogoda to może w przyszłym pójdziemy na króciutki spacerek???
  8. Elfik - właśnie doczytałam Twoją wypowiedź, wcześniej jakoś do mnie nie dotarła i umknęła - Ty już powoli na wylocie kochana :) nie denerwuj się, niech dzidzia jeszcze posiedzi w brzuszku, tam na razie jej bezpieczniej :) mam nadzieję, że brzuch już nie boli?? przeszło wszystko????
  9. Maja - sama nie wiem jaka ona duza :) miała 51 jak sie urodziła. co do spania - chciałabym.... :o
  10. mi matę kupili rodzice w prezencie, bawełniana, z pompowanymi boczkami, żeby dziecko nie uciekło ;) były w promocj w tesco kiedyś, ale była droższa od tych Waszych, też ma pluszowe zabawki, bawełniany spodzik, z małymi bajerkami - piszczy, szeleści, odstaje. no i co że każda o czymś innym gada??? w ten sposób możemy się czegoś dowiedzieć i porównać ze swoimi doświadczeniami i próbować :) dede- jak na razie małej nic nie uciekło bokiem z tych dwójek ;) a rano nieźle się starała, żeby tak było. za to z jedynek już właśnie uciekało, czasem bokiem, ale głównie górą, bo jej się pielucha zsuwała. chimera - jakby to był czop to byś od razu wiedziała, to wygląda jak kurze białko, a po odejściu czopa poród może się zacząć od razu lub nawet za dwa tygodnie :) specjalnie pytałam położnej, po tym jak mi zaczął schodzić kamila - strasznie się cieszę, że Ci się podoba :D
  11. wiem o soli, wpuszczam jej, dzięki temu kózki się rozpuszczają iłatwiej je usunąć, ale mogłaby wogóle nie mieć... dzisiaj włączę nawilżacz i wleję do niego zamiast wody herbatkę rumiankową, pomoże i małej i mi - bo też mam katar podbarwione ciągle krwią i suche gardło, też pewnie z powietrza. a dzisiaj porządnie wywietrzymy małej pokój, przy okazji robiąc werandowanie :) taka śliczna pogoda, maleńki mrozik, słoneczko, super :) przynajmniej nie ma wilgoci w powietrzu, więc myślę, że mogę ją przewietrzyć razem z pokojem ;)
  12. hej :) przeszłam dzisiaj rano na pampersy dwójki - rzeczywiscie troszke mniej chłoną, ale sa spoko :) jedynki jej z tyłka juz zjeżdżały i coraz częściej kupa lądowała na body i koszulkach. kurcze, mam problem z jej noskiem - ma czasami tak załadowany, ze ledwo oddycha, musi przez usta :( meczy sie - czyszcze jej, ale skąd tam tyle jest???
  13. a mi wreszcie zastój przeszedł :) przestaje boleć, tylko odrobinkę :) jedynki są fajne, przyznaję, ale kończą mi się więc nie dokupuję tylko wracam do tetry :) bo jak kupię całą pacZkę to pewnie jej nie zużyję, bo mała powoli zaczyna wyrastać - zsuwają jej się z tyłka :) zobaczymy jak się dwójki potem spiszą myśmy planowali powiedzieć rodzinie później o ciąży - ślub zaplanowany od roku, a tu mała wpadka na niecałe 3 miesiące przed :) niedość że warunki mieliśmy raz na ruski rok, to jeszcze okres był względnie bezpieczny, dziecko mieliśmy zaraz po ślubie \"robić\" ;) a tu zonk :D zmieniliśmy plany, bo mi mama zaplanowała mysie okien, sprzątanie kredensu, wieszanie firanek, a ja miałam zawroty głowy - więc byłam zmuszona ją uświadomić, że jednak jej nie pomogę :D rozpłakała się, myślałam, że jej przykro, ale tak na prawdę się cieszyla :D a ojciec się mało nie udławił jak usłyszał i poleciał po wódeczkę, wypić symbolicznego kielonka :) tak więc nie było źle :D a teraz dziadkowie dostają lekkiego świra na punkcie Julci :D
  14. dowa - cześć :) alantan warto mieć, mam krem alantan plus, smaruje od czasu do czasu pupkę, zasypki używałam jak mała miała wysypkę, jak zjadłam mleko z płatkami. co do laktatorA - mam avent isis i jestem zadowolona, ale jak mialam poranione sutki to nie dawałam rady ściągać, dopiero jak się zagoiły. jeśli miałabyś problem właśnie z karmieniem - kupsobie kapturki na sutki, można wtedy spokojnie zaleczyć piersi i nadal karmić :) poleciły mi położne w szpitalu, mąż dokupił i dowiózł. co do pomiarów dziecka na usg - trAKTUJ JE Z PRZYMRUŻENIEM OKA - MOIM KOLEŻANKOM WYSZŁO - pól kilo - jedenj więcej, drugiej mniej :) to taki pomiar pi razy drzwi
  15. hejka :) gorączka mi spadła po pierwszym apapie, rano już nie miałam, ale znowu mi próbowała rosnąć, więc profilaktycznie wzięłam jeszcze jeden apap i zatrzymałam, teraz mam tylko 37, cały czas mam stan podgorączkowy, ale pierś przestaje już boleć. chyba tak szybko, bo zadziałam w zarodku :)
  16. hejka :) ja dzisiaj raczej na kótko, musżę sporo odpoczywać, bo jestem wypluta po wczorajszym wieczorze i nocy. a to czemu??? przyszłe mamusie i obecne - pilnujcie ściągania z piersi! nie noście zbyt ciasnych i opinających staników! nabawiłam się wczoraj małego zastoju :o pierś boli nadal, chociaż jest ściągnięta - wczoraj zresztą też była, nie wiem skąd się wziął, bo nie mam żadnych grudek ani zgrubień, boli mnie przy samym żebrze, więc pewnie przytkał się jakiś kanalik od stanika :( temp. urosła mi w ciągu 2 godzin do 38,6 - ja nigdy nie mam gorączki! najpierw straszne dreszcze potem w nocy można było piżamę wykręcać. ale tempka spadła, w łaśnie mierzę, czy znowu nie rośnie, bo się jakoś dziwnie czuję :O pomaga masaż i gorący prysznic - ale weź i się masuj jak się ledwo można dotknąć :( dobrze że jak się już rozgrzeje to na chwilę ból przechodzi, gorzej jak się znowu \"zasiedzi\"... a teraz coś wesołego - moja mała się dzisiaj do nas uśmiechała :D to już drugi raz, za pierwszym nie byliśmy pewni, dwa dni temu, ale dzisiaj rano to już na 100% :D była najedzona, przebrana i leżała z nami - nie dała mężowi pospać, bo głośno gaworzyła i ze dwa trzy razy się szeroko uśmiechnęła, patrząc raz na mnie, raz na tatusia :D ale mieliśmy frajdę :D
  17. do pytajacej - ja wyszłam po tygodniu do sklepu pod domem, zeby sie przewiwetrzyc :) i potem jeszcze raz do tesco z mama na zakupy, bo bym sfiksowała. a jutro maz mi kaze isc z ciotka na zakupy, zebym sie przeszla, odpoczeła i moze sobie cos kupiła :) kochany jest
  18. a ja się cieszę na odwiedziny, wpadają do nas bardzo mile widziani znajomi :) strasznie się dawno z nimi nie widziałam i się cieszę :) ale się powtarzam :D
  19. a wogóle to fajnie się dzisiaj czuję :) wyspałam się, wygoniłam męża do dużego pokoju, sama położyłam się z małą, jak się budziła, dawałam cyca, ja spałam - ona jadła, mąż wyspany, ja wyspana :) gorzej nad ranem, bo się jakoś najeść nie mogła :) chyba ją będę budzić, bo jak przyjedzie ciocia na obiad, to jak się zacznie domagać pokarmu, to ja nic nie przygotuję :) a chciałabym błysnąć :) wkońcu to jej pierwsze odwiedziny na moim mieszkaniu i wogóle na moim gospodarstwie :D jejku, ale mam dobry humor :D tylko żeby mi go nikt nie popsuł :) wogóle cieszę się na odwiedziny znajomych, bo do tej pory jedyne \"gęby\" jakie oglądam to mój mąż, mama no i dziecko, ale na Julcię to akurat mogę patrzeć bez końca :D
  20. a ja włażę w swoje ciuchy :D i spałam już na brzuchu - ale to fajne :D ale nic słodkiego na razie nie jem :( za to upiekłam szarlotkę - to mogę zjeść :D hehe narobię wam smaka :D pięknie wyrosła dzisiaj i jutro mamy pierwszych gości do małej i wogóle przyjeżdża moja ulubiona ciocia i w niedzielę będzie u mnie spała, dzisiaj za to może wpadnie na obiiadek :D cieszę się, bo dawno jej nie widziałam :D i będę miała pomoc, chociaż zaczynam sobie powoli radzić :)
  21. o rany - chyba zaraz doleję małej jakiejś brandy do mleka :) diablica nie chce usnąć, już mi cierpliwości zaczyna brakować... nic nie mogę zrobić, pośpi 10 minut i koniec, i chce cyca, possie, pośpi 10 min i zaczynamy od nowa :o i tak od 5 rano się bawimy, dobrze że udało mi się wziąć szybki prysznic - szum wody ją uspokoił :)
  22. jeszcze się tylko pochwalę, że o 12.40 moje dziecko skończy 2 tygodnie :D
  23. wygląda jak najniewinnniejszy aniołek :) jednak zasnęła :) mogę robić sobie papu, bo umieram z głodu :)
×