Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniecha_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniecha_79

  1. hej! zgadzam się z Elfem, co do tycia... a raczej właśnie przybierania na wadze. mój misiek wczoraj mnie podniósł, powiedział - cholerka, ty rzeczywiście ciężka jesteś i odstawił na ziemię :D, jaby nie było, 10kg robi różnicę. ale to jak pisze Elf, nawet same piersi ważą, a brzuch, a wody, sam dzidziuś... też znam przypadki, że kobiety przytyły -niech już tak to nazwę - 8 kg, a są i takie że 20 kilka! nie ma reguły i na pewno nie możesz się zacząć ograniczyć - zdrowiej - to tak, ale nie mniej. a poza tym czekolada zawiera magnez - może dlatego masz na nią ochotę i jesz? ja sobie to przynajmniej tak tłumaczę ;) bo nie ma dnia bez batonika :)
  2. tak w skrócie - cześć laski! telefon mam, osiedle nam zasypało przez noc, miasto też :) ale przynajmniej jest świątecznie też bym popiekla, bo mi to lepiej wychodzi od gotowania, którego się uczę ;) ale nie wypaliłam piekarnika i nie mogę się do tego zabrać :O a dzidzia dalej głową w górę :O co do dede - zajrzę dzisiaj lub jutro na swoje gg - niestety u teściowej, więc musicie poczekać aż tam wpadnę i sprawdzę, czy coś nie wysłała - ona albo mąż :) jak coś będę wiedziała to dam znać buziaki teraz muszę coś skończyć, bo mi szef lata tu co chwilę ;) wrócę za chwilę
  3. napisałam taki strasznie długi tekst, obejrzałam się i wciskając coś na klawiaturze skasowałam
  4. JA 10KG (!) ZAWSZE TO NOWE DOŚWIADCZENIE :D MISIEK SIĘ ŚMIEJE, ŻE NIEDŁUGO BĘDĘ WAŻYŁA TYLE CO ON :)
  5. Kaasiu - to Twoja sprawka? ;) niech Ci się spełni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a raczej teraz już Wam :)
  6. chimera - zaganiam Cię do.................... odpoczywania ;) niech Cie ktoś powyręcza albo przynajmniej pomoże. ja od wczoraj mam zastawiony zlew różnościami i pozostałościami po przygotowaniu obiadu, kolacji, śniadania, wczoraj i dziś :P nie chciało mi się, posprzątam popołudniu. wogóle musze pochwalić mojęgo mężulka, niedawno wyprawialiśmy my parapetówki dla znajomych i w sumie mieliśmy dwie spore imprezy, mój misio potrafił się zebrać w sobie i jeszcze w nocy po wyjściu gości zacząć ogarniać i skończył rano. podobnie było z łazienką - robił szafki, wiercił dziury na wszystkie prepitety, typu lusterko, półka, itp. i jak skończył to sam wszystko posprzątał, ja juz spałam. stwierdził rano, że nie chciałby, żebym ja skakała po stołkach i myła wszystkie płytki, sciany i szafki, bo tak się tam nakurzyło... ale jest fajowy :D
  7. cześć chimera - to pomarańczowe coś czepia sie mnie od dłuższego czasu, kiedyś udawało \"koleżankę\" z forum a potem się odmieniło, nie zwracaj uwagi, zaraz sobie pójdzie... czasami się odzywa i ma nadzieję, że mnie sprowokuje, ale jej się nie uda... a poród coraz bliżej... ale sie nie boję :D dzidziuś nadal się nie obraca, siedzi na swoim tyłeczku i ani rusz :D dziwne uczucie jak mi wchodzi pod żebra, wręcz mi je "odgina" ale spoko, wystarczy wtedy się pokecić z boku na bok i sie układa :)
  8. wiem co masz na myśli, często gęsto nie chcę prosić o pomoc, bo mi głupio... czuję jakbym ludzi wykorzystywała i robię sama :) i też sobie tłumaczę, kiedyś kobiety to w polu do końca robiły.... :D a teraz my takie delikatne... a ja serio robię wiele rzeczy, które powinnam odpuścić sama, a to sprzątanie, to choinka, to myję kna, wszystko oczywiście powoli i ostroznie, ale nie lubię czekać, aż mnie ktoś wyręczy. poza tym jak zrobię sama to mam satysfakcję i pewność, że zrobiłam dobrze :) taki głupi nawyk
  9. no i nikt się mnie nie pozbył dodam - sama stamtąd poszłam
  10. za to jakoś też się cicho tam zrobiło również... i cały czas te same tematy - nie związane ze ślubem... ja przynajmniej mam odwagę powiedzieć co myślę i uważam pod własnym nikiem.... daj mi wreszcie spokój, nie nudzisz się?
  11. pomarańczowy - dla dobra świata i dzieci - sama lepiej zrezygnuj z macierzyństwa..... ciekawe co u dede?
  12. Mika, chyba najrozsądniej będzie zapytać lekarza... z leakmi w ciąży trzeba uważać, zwłaszcza w pierwszym trymestrze. zapytaj swojego gina rzy okazji wizyty.
  13. Kaasiu, ja normalnie wysiadam :o za dużo mam dzisiaj na głowie nastroju świąt nie czuję, czułam go w dosyć specyficzny sposób w sobotę, jak się uparłam ubierać choinkę - 1,90 cm, zeszło mi dwie godziny, a kręgosłup mi tak napiiiiii..;) talał, że myślałam, że wyskoczy :) ale jest śłiczna :D i misiek mnie strasznie za nią pochwalił. wogóle ostatnio doszłam do wniosku, że im dalej jestem w ciąży to się mniej oszczędzam... podziwiam cierpliwość mojego męża :) do mnie i moich wyskoków. a dzisiaj u mnie pada śnieg - od razu świat wygląda inaczej :D ślicznie wczoraj na szkole rodzenia kobieta się pyta, czy juz mamy jakieś rzeczy dla dziecka kupioe, koleżanki się pytają czy już zaczynam pakować torbę, a ja nic....... normalnie, jakby mnie (tfu!tfu!) wcześniej coś dopadło, to ja nie mam nic :) nadrobię na urlopie między świętami :D
  14. nooo, powoli się obrabiam... wiesz Rusałka, chyba nie do końca cie rozumiem, zamiast się cieszyć ciążą, dzieckiem to ty tylko szukasz dziury w całym. coraz widzę że niemal na siłę szukasz w sobie jakiś chorób, nieprawidłowości, itp. nie zyczę ci tego, ale w końcu cos sobie wykraczesz... dziewczyno, odpuść! jeśli lekarz prowadzący cię mówi, że jest wszystko ok, to nie staraj się być mądrzejsza od niego. a jeśli mu nie ufasz, to go zmień. pewnie nie mam racji, ale czasami twoje wywody odbieram jak narzekania na stan w jakim sie znajdujesz, jakby ci było tylko źle... i niedobrze, jakbyś w ciąży była za karę. czy zdajesz sobie ile dziewczyn było wszystko co mają, żeby mieć mdłości, zawroty głowy, i inne objawy ciążowe? wiadomo, że czasami mozna ponarzekać, ale nie TYLKO narzekać...
  15. cześć Elfik - minął pracowicie :) ale spoko, nie mogę się doczekać końca tygodnia, bo mam po świętach urlop :D
  16. wiesz dede - ja się czasami obawiam, że jak ciąża minęła tak łatwo, to nam się \"odbije\" przy porodzie :o bo przecież ja też mam taką lekką... zero mdłości, parę razy na zapachy, ale co to były za drobiazgi, patrząc z perspektywy... może teraz troszke kręgosłup, ale to dalej normalne, poza tym inne dziewczyny boli czasem tajk, że chodzić nie mogą, żylaków - brak, rozstępów - brak (na razie ;)), zachcianek na truskawki o północy - brak, ominęły nas w sumie wszystkie takie najcięższe niedogodności.... mam nadzieję, że ominie nas także przy porodzie :D oby nam szczęście dopisywało do samego końca, czego wszystkim ciężarnym życzę Elfik, teraz to Ci poleci... jak z bata strzelił
  17. ostatnio moja najgłupsza myśl, z której gin próbowal mnie wyleczyć, moja mama i misiek, to to, ze mi sie wydaje, że jak sie pochylam i czuję, że główka jest pod żebrami, to że zrobię dziecku krzywdę jak si ę natychmiast nie wyprostujkę, że je normalnie przygniotę :) o płakaniu z głupich powodów nie wspomnę - bo mi frytki sie sklejały, bo sobie chyba nie poradzę, bo jestem sama w domu, bo nie wiem czy sie sprawdzę jako zona już \"na swoim\", bo się boję, czy dam sobie radę w roli mamy, bo nie mam przedłużacza i wielu innych drobiazgów na mieszkaniu.... ostatnio miałam całą listę... wyłam jak bóbr, łzy jak grochy :D misiek postanowił mi aż frytkownicę kupić, żebym tylko mu tak nie reagowała :D a może tak zacznę sie denerwować i płakać przy gotowaniu obiadów, to mi gosposię zatrudni??? ;) hihi mam ostatnio jakąś siłę przekonywania go.. nie mam pojęcia na czym to polega ;) wogóle jakis sie strasznie czuły zrobił...
  18. nie mam ogródka :D:D:D:D:D ale pewnie cos sobie znajdę... ale przyganiał kocioł... sama też się chwyciłaś za okna, pamiętam :D a na mieszkanku ciągle jakaś robota, przede wszystki jeszcze się bardzo kurzy :o w sobotę misiek dostarczy mi dodatkowej rozrywki w postaci ponownego sprzątania - nareszcie dotarły wszystkie bibeloty do łazienki, lustro, wieszaczki, itp. a tato i misiek skończyli szafki do łazienki, więc znowu wiercenie, kurzenie, czyt. moje sprzątanie :) ale ja to nawet chyba lubię - inaczej to wygląda jak sprzątasz swoje :D i widzisz ten postęp i zmianę :D cześć dede - dzięki za pocieszenie - fajnie, że nie wszystkim było źle :)
  19. dede - ja mam rodzić za dwa miesiące!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! może nawet niecałe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja pier.........niczę :o
×