agniecha_79

A JA ZA DWA MIESIĄCE - JAK SIE URODZI :O

OD PRZYSZŁEGO TYGODNIA BĘDZIEMY MIELI TELEFON, A NET - KTO WIE?? NA RAZIE SPÓŁDZIELNIA JEST NA ETAPIE PRZETARGÓW, NIE WIADOMO KOGO WPUŚCI... A MIESZKA SIĘ SUPER :D FAJNIE TAK SAMEMU Z MĘŻEM, NA SWOIM...

cześć mamuska :D niedługo będziesz mogła mówić, ze masz dziecko....przeterminowane :D hihi żartuję oczywiście

no, dede - mam nadzieję, że mąż da znać :) przynajmniej na gg - juz się raz pod Ciebie podszywał :P ;)

statystycznie większość porodów zaczyna się w nocy lub nad ranem, moja koleżanka zaczęła koło 3-ciej....

u mnie z prezentami nie ma problemu - mieszkanie ogołociło nas z kasy i rodzina zapowiedziała, że nie wolno nam nic kupować, szczególnie z uwagi, ze zrobiliśmy im małe prezenty na mikołaja :) ja też dostałam od miśka taki fajny duży prezent mikołajkowo - urodzinowo - chyba też gwiazdkowy.... mianowicie zarąbisty wielki i śliczny szlafrok kąpielowy, duży, puchaty, różowy :D jest śliczny, ode mnie też dostał takie troszkę bardziej praktyczne drobiazgi, ale przydatne i trafione :) magii świąt nie do końca czuję, bo pododa raczej jak na wiosnę czy jesień, szaro i mokro :(

dzisiaj tak mnie strasznie suszy, że hej! wypiłam już dwa kubki herbaty, zaraz chyba pójde po trzeci.....

wstawać śpiochy!!!! i to już! dede, kiedy wkońcu urodzisz????????? chcesz żeby Ci niunia urosła do 5kg? myślisz, że tak Ci będzie łatwiej??? ;) przekonaj ją, ze już czas... :D

cześć! dede - moje wyniki - nawet przyzwoite, ale zalecił mi pobrać żelazo - chimera - właśnie hemofer lub jakiś drugi tańszy, nazwę podam Ci później. hemoglobinę mam 11,8. Mam już nie schodzić poniżej tego poziomu do porodu, więc raz dziennie tableteczka, ale jak zapomnę, to się nic nie dzieje :) tak poza tym to ładnie mi spadły yniki z czasu przed ciążą - normalnie miałam zawsze średnio 13,6-13,7, jakoś tak, wysoko. a mój żołądek dał mi wczoraj strasznie w kość :o do samego wieczora.... wkońcu pomogła smecta. bo co zjadłam to uciekało niemal od razu. ledwo się na nogach trzymałam. zaraz idę zjeść bułeczkę z lekkim dżemem i kontynuuję dietę :) dzidzia się dzisiaj nie naje....

chyba mi ciut niedobrze :o mam jakieś zatrucie od rana...... obiecywali że po żelazie to zatwardzenia się ma, a ja chyba jestem odwrotna..... :( :O bleeee

koleżanka jak patrzy na mój brzuch, to mówi, że jej zdaniem maluch sie nie obróci, bo mam za mały i nie ma gdzie... trudno, może nawet lepiej że cesarka? nic nie będę pamiętać? uspią i obudzą i po wszystkim.... w każdym razie się nie boję :)

pewnie tak.... na razie byłam się pobyczyć :D posiedziałam sobie w fotelu z nogami na krześłe przez jakieś 10 mnut - jakby się ktoś pytał - zalecenie lekarza :D kazał mi po hamerykańsku siadać, najlepiej z nogami na stole :D

myśmy też chcieli Maja, ale nam znajomi podebrali... za to jest julka :) albo natalka.... kurcze, nie mogę się zdecydować :o

hejka! ja się powoli obrabiam.... co do imion - dziękuję :D jeszcze nie jest to taki całkiem ostateczny wybór, bo plącze sie nam jeszcze natalia, gabrysia i julita... tak mi się wczoraj nudziło, że zaczęłam szukać :) z chłopcem sprawa prosta - Kuba co do ruchów - ja wczoraj usiłowałam zachęcić moje dziecko do obrotów, ale efektem było - posunięcie sie do góry i wyprostowania :o a juz było główką w połowie brzucha..... ech.....

cześć! a ja od rana mam robotę. mam nadzieję,, że zaraz się skończy i będę mogła zajrzeć. buziaki!!!

cześć Lunia :)

no tak, kiler..... co ty wiesz o zabijaniu....

KRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓWKIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 JA KCEM KRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓWKIIIIIIIIII !!!!!!! zaraz do męża zadzwonię, żeby mi może kupił :D a ja mam siarę, w niedzielę, jak przycisnęłam pierś, to mi nawet dwie spore krople popłynęły, to jest tłuste.... nawet nie miałam pojęcia :) docisnęłam ją niechcący, koszulkę mi w nocy popaćkało

właśnie byłam pojeść :D spora porcja zupy, drożdżówka i pączek, na później mam jeszcze kanapkę :) pomyślę również nad wafalkiem :D

sabcia - to niesamowite uczucie mieszskać samemu na swoim bez trucia teściowej nad głową ;) ostatnio wpadła na pomysł, żebym zaczęła regularnie masować piersi i pocierać brogawki ręcznikiem, żeby je zahartować, bo mi dziecko porani :o cos mi to pachnie średniowieczem, nie wspominając o fakcie, że pierci nie powinno sie masować, żeby nie wywołać wcześniejszego porodu, ale trudno, już jej nie ma koło mnie :D a na dodatek z racji że to nowe i nowoczesne osiedle, zamontowali nam.... wideodomofony, więc zawsze mogę udawać, że mnie nie ma w domu jak wpadnie z niezapowiedziana wizytą :D hihi

no ładnie, zostałam ochrzaniona przez sabcię :D więc się poprawiam. u mnie wszystko raczej oki, tylko dzidizuś ułozony pośladkowo, więc \"szansa\" na cesarkę. miewam napadu płaczu, a raczej ryczenia jak bóbr, jak mawia mój mąż, z niczego :) nie pisałam tak długo nic, bo byłam na wolnym - przeprowadziliśmy się i miałam kupę roboty na mieszkaniu. między innymi umyłam okna, za co dostałam opitol od połowy rodziny :) ale nic mi nie dolegało i nie dolega, wszystko poza tym w porządku :)

między świętami mam wolne i pójdę sobie z siostrą coś pokupować dla malucha :) już mnie korci i nie mogę się doczekać :)

cześć dede :) na razie się nie martwię, co ma być to będzie, ale rzeczywiście wolałabym wiedzieć wcześniej :o tak jakoś głupio... co do płci - jakby sie wypięło tyłkiem - to by było łatwiej, a tak schowało i dupeczkę i to co ma między nogami i pokazuje stopy :) śłiczne ma :)m juz się ich naoglądałam

cześć :)

cześć