Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agniecha_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agniecha_79

  1. aga - a kopnij to babsko w dupę, tak mocno, od serca, możesz dołożyć do tego mojego kopniaka poza tym skoro rozmawiasz ze swoją kierowniczką to po jaką cholerę, sorki, ale się zezłościłam, wtrąca tu swój perkaty nochal baby jagi??!!??!! wiem o jakich bólach mówisz, jak wczoraj dużo połaziłam to musiałam w połowie drogi usiąść na przystanku, bo mnie tak kłuło, że mi zaczęłay świeczki w poczach niemal stawać, to są ścięgna, kiedyś coś wspominałam, że się naciągnęłam, potem pytałam o to lekarza, kazał - się ROZLUŹNIĆ!!!! i odpocząć troszkę. wzięłam wtedy ciepłakąpiel, położyłam się wcześniej i przeszło. zresztą w dordze jak posiedziałam moment to też puścilo, trzeba się rozluźnić... ale nie są one groźne.
  2. gratulacje chimera :D i róża i kaasia - chyba też, prawda??
  3. a ja się cieszę, że chodzimy, misiek przecież nie ma pojęcia na czym poród polega, ja też o paru rzeczach nie wiedziałam, np. jak można sobie ulżyć w pierwzej fazie przez przyjęcie odpowiedniej pozycji, itp. poza tym ja nic kompletnie nie wiem o pielęgnacji dziecka (!) nie miałam małych dzieci w rodzinie i nie musiałam sie nigdy nikim opiekować. więc na pewno mi się przyda jakiś zarys teorii :)
  4. Róża, to są ćwiczenia tylko ze szkoły rodzenia, jak pójdziesz to sama sie przekonasz, że tam dają w kość troszkę :)
  5. cześć niska! witamy w gronie, na pewno będą pytania :D szczególnie im będziemy bliżej :D a ja się nawet ostatnio powoli przestaję bać, chyba po tej szkole rodzenia. tylko wzięłam się porządnie za rozciąganie, bo z tym u mnie ostatnio nie najlepiej :o kiedyś ćwiczyłam gimnastykę i było pięknie, potem dwa razy nadszarpnęłam ścięgno, aż mi sie wylew zrobił na nodze i od tej pory nic, bo boli. muszę teraz intensywnie, ale delikatnie i systematycznie rozćwiczyć jedną nogę.
  6. na zgagę ja miałam prosty sposób - jeść mniej, a częściej, małe ilości, nie kłaść się po posiłku i nie popijać za dużo, raczej pić później. mi pomogło, a miałam momenty, że niemal miałam uczucie, że mi się zaraz uleje jak małemu dziecku. no i to pieczenie, bleeeeeeee :o
  7. liczę na mojego męża!!!! bo jak nie to teściowa mi normalne dziecko zmieni w jakiegoś chodzącego zajobka :) ona ma takie poglądy, przekonania i metody żywieniowo - lecznicze, że bajka. jakbyście posłuchały, to byście padły i nie wierzyły :D
  8. kaasiu, jedna partia przeszła, a miejsca nie mogę zrobić, bo mnie z poczty wywla :( o masz, teraz wogóle niemogę do niej wejść...
  9. kurczę, mój mały łobuziak tak się wczoraj wiercił i pchał i \"rzucał\" wręcz w brzuchu, że dziisaj czuję jego kopniaczki - w chwili obecnej - na żebrach z lewej, po raz pierwszy chyba od wielu tygodni, cały czas miał nogi z prawej strony, musiał się mały hultaj obrócić :D też nie wiem, jak rodzinie to wytłumaczyć, ale chyba zwyczajnie ich poprosimy o wyrozumiałość oraz żeby przyszli na drugi dzień po porodzie.
  10. cześć chimera!! jednej rzeczy się nie dowiedziałam - Izaaa, udało Ci się rodzić bez rodzinnego orszaku i czy obeszło się bez tłumu zwiedzających w szpitalu???? tak z ciekawości, bo pamiętam, że chciałaś uniknąć tego wszystkiego
  11. normalnie dzisiaj wszyscy maja w robocie biegunkę :) nie wyrabiam z odbieraniem telefonów i oddzwanianiem.... a nie mówię już o załatwianiu spraw w międzyczasie
  12. DEDE - tY SIĘ JUŻ LECZ NA ZAPAS, MLEKO Z MIODEM, CYTRYNA, CZOSNEK... Z TYM NOSEM IDĘ NA BADANIA POCZĄTKIEM GRUDNIA I SIĘ OKAŻE, NA RAZIE ZWIĘKSZAM SPOŻYCIE MARCHEWKI :D KUPIĘ DZISIAJ DUŻEGO KUBUSIA I TAK CODZIENNIE
  13. wiem, już mam parę drobiazgów upatrzone, dlatego właśnie jeszcze podpytywałam asika :) o materacyki i pościel. a święta będą u którejś mamy, ale na pewno przed wyjściem zrobimy sobie sami taką małą wigilię, ugotuję jakiś barszczyk, kupimy opłatek i pójdziemy na właściwa kolację :) mamy w tym samym mieście to taki plus, że resztę jedzenia pewnie dostaniemy, więc nie będę musiała gotować :D innych potraw :D
  14. słoneczko, przeprowadzka wstępnie na 3.12 :D a dla maluszka - pewnie zaczne początkiem stycznia, chyba że mi coś wpadnie z mebelków w oko wcześniej... może końcem grudnia??? zobaczymy.
  15. cześć! Magda - nie odzywałam się wczoraj na temat wady w komorze, najpierw poczytałam w mądrej książeczce i tam dowiedziałam się, że taki ubytek jest częstą sprawą, że często również jest niezauważany i sam się goi.... czasem nawet jeszcze w brzuchu, jak pisałaś, albo zaraz po. że należy to obserwować, ale nie powinno to przynosić dużego stresu mamie, bo zwykle jest to niegroźne i samo zanika. mam nadzieję, że Ci to pomoże.... buziaki!
  16. DO DUŻEGO MAM KILKA ELEMENTÓW Z FORTE, ZESTAW kanapa plus 2 fotele- bardzo elegancka i jeszcze bardziewj wygodna :D no i cena na poziomie (w miarę) w małym pokoju szafa narożna + duża z bieliźniarką, do tego komoda i narożnik do spania :) w sumie brakuje nam jeszcze stolika do dużego i biurka pod kompa. czekamy jeszcze na zamówione wyposarzenie łazienki. no i karniszy, firanek, talerzy, szklanek, suszarki, dywanów, łóżeczka, itp. wszystkich drobiazgów do codziennego życia :D
  17. właśnie oglądałam wiadomości i pokazywali narciarzy w zakopcu - JA CHĆE POSZUSOWAĆ!!!!
  18. cześć asiek! nie przepraszaj :) fajnie jak ktoś do nas zagląda, szczególnie doświadczony. mam do Ciebie pytanie - jaki wybrać materac dla dziecka? będę chciała niedługo zacząć zakupy, łóżeczko, stojak na wanienkę, szafka, przewijak, itp.drobiazgi, a skoro zajrzałaś to Cie wykorzystam :) napisz też coś o pościeli - jest tu parę bardziej zaawansowanych, chętnie poczytają :)
  19. a ja nie wiem nadal :) są podejrzenie że dziewczynka, ale nic pewnego, bo za miesiąc czy dwa dziewczynka może okazać się chłopcem :)
  20. wiem, wiem, sama siedziałam jak głupia, mówię, mogłam godzinami :D
  21. dana - chodze od czasu do czasu, a to piątek wolny, a to drugi, teraz na cały tydzień pójdę w grudniu, na początku, i potem jeszcze po świętach. nie mogę sobie opzwolić na razie na totalne byczenie się, ale wiem, że by mi nie zaszkodziło. a druga sprawa - ja nie umiem siedzieć w domu :D nudzę się jak mops i jest mi źle :D
  22. aaaa, widzisz, b to Elfik miał plamienia, coś mi się pomieszało z inną dziewczyną, to teraz już wiem o co chodzi i fajnie, że przeszło :) przepraszam, pomieszało mi się ciut Kaasia, Róża - nie spodziewajcie się na razie, że te puknięcia będą regularne, teraz sobie mogę pisać, ale wtedy sama mogłam godzinami siedzieć z ręką na brzuchu, żeby nie przegapić :) tak ateraz mądra jestem :D niby ale nie martwie się, szybko przyjjdzie czas, że ruchy będą bardzo regularne, o stałych porach najczęsciej. fajne uczucie :D dopóki sie nie przykłada i nie nabierze siły :D bo wtedy czasami mniej
  23. w 19-tym tyg. da się wypić, ale z cytryną :D bez nawet nie próbowałam. weź ze sobą pół cytryny i zapytaj pielęgniarki czy możesz wcisnąć trochę - mi gin tak zalecił :) bo to płynna słodycz. teraz też idę na badania, ale tylko podstawowe. na 7.12 mam wizytę
  24. czasem doprowadzam do rozpaczy samą siebie. jak mi cos odbije, potrafię sie rozpłakać z byle powodu, mam nastrój pełen euforii, a za moment smutki takie że bajka :) mąż to nazywa chwilowym zepsuciem się :) i przytula labo schodzi mi z drogi. kiedyś mialam powód do płaczu bardzo poważny - miałam ochotę na trzy posiłki i nie wiedziałam który zjeść, poza tym byłam sama od paru dni, bo mężuś robił mieszkanie, więc zadzwoniłam i wyłam do słuchawki dłuższą chwilę, łzy jak grochy..... dobrze, że mnie nikt nie widział :D śmiałam się potem z tego strasznie. ale nastrój mi przeszedł, jak zjadłam wszystkie trzy posiłki, jerden po drugim. miałam potem jeszcze parę takich akcji, ale nie na taką skalę :D ooo, maluch mnie kopie.
×