Basia_44

GG odebrałam i odpisałam ! Tylko grzecznie tam ! :)

Własnie wróciłam, testu nie zrobiłam, mam zrobić po urlopie. Lekarz powiedział, że mam jechać i nie mysleć o tym, bo... nie ma o czym. Nie jest podobno źle. Przepisał mi betadine. Chyba coś o tym pisałyście, na co to jest ? Ja jutro jeszcze do pracy, w piątek się pakuję, a w sobotę zabieram synów, królika i znikam z Warszawy na trzy tygodnie. Będę się cieszyć swobodą, słoneczkiem, robić grille i grać w brydża...

Cześć Iskierko dzwonić nie muszę bo to jest prywatna przychodnia pod moim blokiem... Nawet nie jestem zapisana, po prostu mogę iść i zrobić badania. Tylko nie wiedziałam, czy nie powinnam czekać, bo w tej poradni cytodiagnostycznej mówili żeby w sierpniu (ale to mogło wynikać z tego, że wspominałam o rychłym urlopie). Nie krwawię wcale od wycinków, więc myslę, że chyba można. Dzięki temu od razu po przyjeździe miałabym wyniki ! I najważniejsze ! Iskierko, OGROMNE GRATULACJE i BARDZO SIĘ CIESZĘ ! Tylko jedna mała prośba: NIE ZAPOMNIJ O NAS ! ;)

Dziewczyny, pomocy ! Za dwie godziny mam wizytę u gina i chcę zrobić typowanie HPV. Kazali mi w sierpniu ale w sobotę wyjeżdżam i wolałabym przed wyjazdem. Mam pytanie czy to nie za wcześnie po wycinkach (miałam dokładnie miesiąc temu - 2 czerwca). Czy to ma jakieś znaczenie dla pobierania próbek na HPV. Jak zdąży mi ktoś odpisać przed wyjściem z domu to byłoby super.

Loloinka, może mylę się, bo nie bardzo pamiętam wszystkie \"przypadki medyczne\", ale Ty chyba nie tak dawno przekazywałaś nam o sobie jakieś dobre wieści ? Nie pamiętam co pisałaś, ale skąd teraz ten dół, skoro było dobrze. Czy pomyliłam coś ?

No cóż, właściwie takiej kwoty się spodziewałam... Jak wspominałam samo usuwanie polipa z szyjki mnie kosztowało 1200, i to jakiś czas temu... Może faktycznie lepiej poczekać do normalnego szpitala. Trochę trwa ale może zaoszczędzoną kasę możesz przeznaczyć później (po wszystkim) na własne przyjemności :)

Loloinka, chciałabym Ci napisać coś mądrego i "budującego", ale mi trudno bo też mam doła :( Co prawda nie z przyczyn "ginekologicznych", ale jakoś tak wyszło, że za dużo naraz na mnie spadło :( Jedyne miłe wydarzenie ostatnich tygodni to to, że mój syn dostał się do liceum (do mat-fizu do Staszica). A tak poza tym wszystko się pieprzy... Napisz, jak Ci odpowiedzą z tej kliniki i jakie są ceny.

Iskierko ! Nie odpisałam Ci wczoraj od razu bo nie widziałam, że jesteś na gg. Sorry ! Mam nadzieję, że po dzisiejszych dobrych wieściach wczorajsza chandra Ci minęła :) Jak będą chceli przedłużyć zwolnienie to bierz i nie przejmuj się tą wredną małpą !

Lolinka, masz na myśli szpital bielański ??? Ja zapisywalam się wieczorem (tak mi sami poradzili bo rano są przyjęcia na oddział), poza tym byłam tylko z cytologią (w życiu nie miałam kolposkopii !!). Zgadza mi się tylko morfologia, grupa krwi i termin 3-tygodniowy. Czy byłaś może w innym szpitalu ??

Tosia, a może da się to jakoś skopiować i wkleić ? Pewnie chętnie wszystkie byśmy poczytały co Ci odpisała....

„Miłość to żaden film... w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe... duże... Ale miłość: kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze...” Ależ się zrobiło ckliwie...

Fantazja, znana jest bardziej jako "Miłość to nie pluszowy miś" i jakbyś chciała ściągnąć z netu to może być pod tym tytułem :) Ale prawidłowy tytuł "Zanim pójdę". Bardzo ją lubię...

Migotko, my MUSIMY być optymistkami, chyba najgorsze to się załamać... W piosence Happysadu "Zanim pójdę" są takie słowa: "kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze". I dlatego też jest to forum, wiadomo, każda z nas ma chwile zwątpienia... Ale wtedy takie dobre duszki jak np. Iskierka stawiają nas do pionu ;)

Mała, myślę, że Iskierka ma rację. Jak amputują szyjkę to muszą jakoś to "zakończyć", zabezpieczyć itd. Coś takiego chyba jest konieczne w przypadku amputacji całej szyjki. Ale myślę, że to sprawy "techniczne", którymi nie ma co się przejmować. Ważne by pozbyć się tych wszystkich zmian. Uszy do góry ! Trzymamy kciuki !

Ja obiecałam sobie, że jak się wygrzebię z tego to żadnych paierosów, zdrowe papu, ruch, gimnastyka itd. W pewnym wieku czas się wziąć za siebie... ;)

Mała, współczuję Ci, to faktycznie pechowo. Tylko uważam, że skoro wyznaczyli Ci konkretny termin to trochę głupio tak odsyłać z kwitkiem do domu... Nie powinni ! Ale z drugiej strony, jeżeli lekarz uznał, że można to jeszcze przełożyć, to może nie jest tak źle ! Iskierko i Loloinko, co do palenia to już się zdeklarowałam ileś tam stron temu... Ostatni papieros w piątek, w sobotę wyjeżdżam i trzy tygodnie nic ! Nie wiem tylko co będzie po powrocie do pracy... Ja tak mam, że palę wyłącznie w pracy. Popołudnia, wieczory, weekendy, święta, urlopy - NIGDY ! Wtedy w ogóle zapominam, że istnieją papierosy ;) Tak miałam też rok temu: cztery tygodnie urlopu - zero, a potem w poniedziałek do pracy i pierwsze kroki na papieroska... Ale teraz mam zamiar nie zmarnować tych trzech tygodni przerwy :)

Wiesz Iskierko, masz rację ! Bo właściwie to nie interesuje mnie konkretnie czy w jamie ustnej mam tego wirusa, tylko czy to co mam na policzku nie jest \"podejrzane\".... A do tego to w zasadzie wystarczy doświadczony stomatolog. A dentystka mi powiedziała, że to z całą pewnością od zagryzania... Więc lepiej się skupić na sprawach \"dowcipnych\" i zakończyć jedno leczenie... ;)

Iskierka, może to taki sam test ? Wpisałam w googlach "nucleagena rak jamy ustnej" i znalazło mi tę stronę... Bo to niby test na HPV, chyba nie bylo określone, że w pochwie ? A ciekawe czy jak będę u gina i bym poprosiła jednocześnie o ten drugi...? Wprawdzie gin nie od jamy ustnej, ale od HPV...

http://www.nucleagena.pl/oferta/produkty/test_hpv.html Tam jest podana cena 169 zł (z opcją gentotypowania). Chyba się jednak skuszę (tzn. chodzi mi o jamę ustną, u gina to zrobię swoją drogą).

Po raz kolejny dziękuję losowi, że trafiłam na to forum ! Zdecydowalam, że zamiast panikować zrobię to "typowanie" i gdyby wyszedł typ 16 lub 18 to zamówię ten test (z linka Fantazji). Nie mogę znaleźć ceny i gdzie to się zamawia, ale na pewno się gdzieś znajdzie ;)

Fantazja, błagam ! Wprawdzie mam póki co tylko jeden objaw, ale to wystarczy by znów zacząć panikować ! Idę robić te testy przed urlopem !

Witaj Iskierko ! Jak to miło, że już jesteś :) Tak mi Cię brakowało szczególnie w sobotę, jak dręczyły mnie mysli o tym raku jamy ustnej... Ja wyjeżdżam w sobotę na trzy tygodnie, ale bez obawy... zabieram ze sobą laptopa, a w orange specjalnie wykupiłam orangeFree na miesiąc, żeby miec dostęp do internetu. I kontakt z Wami :) A tak dla wyjasnienia, te kilka moich niemiłych postów było skierowanych do pewnego żartownisia, który szczególnie udzielał się na forum dla "mirenowiczek", gdzie też zagladam. Osoba ta była, delikatnie mówiąc, bardzo niemiła, zresztą jej posty były już wczoraj usunięte przez admina. Ponieważ miałam powody przypuszczać, że ta sama osoba zagościła u nas uznałam, że nalezy zareagować... Dobrze, że i tu nie wygłaszała swoich wulgarnych teorii... Choć się trochę obawiam, czy znowu nie sprowokuję tej osoby. W razie czego proponuję nie reagować. Swój nick zarezerwowałam (tzn. jestem "czarna"), żeby nie próbowała pisać jako ja... Pozdrawiam !

Aha, i niczego wczesniej nie zawoziłam, wzięłam ze sobą dopiero idąc do szpitala.

Loloinka, ja się najpierw zapisałam i jednoczesnie przy zapisie spytałam czy muszę mieć jakieś badania. Powiedzieli, że wystarczy morfologia (ale pytanie o to wyszło ode mnie, sami nic nie mówili). I poniewaz miałam sporo czasu to zrobiłam te badania krwi (zresztą ich wyniki były na drugi dzień).

Loloinka, podobno szukają... Jakieś tam są badania... Ale wiesz jak to jest z wirusami... Nawet na katar nie ma lekarstwa... Napisz później jak tam załatwiłaś z zapisem do szpitala :)