yam
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam Was moje drogie... I znowu pojawiam się z opuszczonymi uszami i podkulonym ogonem :( Paliłam:( Nie tak dużo jak wcześniej, kiedy paczka schodziła mi dziennie lekką ręką... Tak po jednym, po dwa... dochodziłam do 5 góra (dziennie), ale zdarzały mi się całe dni bez papierocha. Co jednak nie zmienia faktu, że paliłam! Wstyd mi strasznie, zrzerają mnie wyrzuty sumienia. A najbardziej wkurza mnie moja słaba wola!!! A myśłałam, że silna baba ze mnie, ech... Jednym słowem porażka! Wiecie co?! Najtrudniej jest mi przekroczyć te \"magiczne\" 72 godziny. Nie mam pojecia dlaczego. Dwa dni bez papierosa - żaden problem, ale ten trzeci dzień - kompletne niepowodzenie:( Ale się nie poddaję i (znowu) zaczynam od nowa. A że jestem jednym wielkim chodzącym zarazkiem (przeziebiona koszmarnie), wiec może kurka w końcu się uda;) Pozdrawiam Was serdecznie... zarówno stałe bywalczynie topiku jak i nowe :) Bądźmy dzielne!!!!!
-
Dzien dobry Kobietki... Walki DZIEŃ 2!!! Jejku, jak to marnie przy Was wygląda, ale od czegoś trzeba zacząć :) I wbrew pozorom nie jest to takie proste. Wczoraj było ciężko, szczególnie wieczorem. Tak jak mówiłam, leniem jestem, wiec nie chciało mi sie na stację wybierać ;) I to mnie ratowało. Swoja drogą zadziwiający jest mechanizm nałogu, bo nie oszukuję się... JESTEM NAŁOGOWCEM!!! Ssie tak, że aż boli... fizycznie boli!!! Człowiek nie jest w stanie myśleć o niczym innym... I te problemy ze snem, zwariować można. Ale dzięki Wam wiem, że to mija :) Ikaaa... trzymaj tak dalej i wracaj do nas szybciutko. Dziękuję za słowa otuchy :) Toxynka... pilnuj mnie, pilnuj.... hihihi, kogoś takiego mi trzeba:) Hidden... serdecznie gratuluję. Masz w sobie dużo siły i na pewno Ci się uda:) Pozdrawiam Was wszystkie i miłego dnia życzę!!!
-
Witam Was kochane... Fionka, Ikaaa, Toxyna, Yhmm, Nadzieja79 :) I oczywiście witam nowalijki... przynajmniej dla mnie :) Ognicha, Hidden, Cosmic... :) JESTEM Z WAS NIESAMOWICIE DUMNA :):):) Ech... a ja... cóż, córka marnotrawna ponownie wróciła. Wpadałam na forum, ale głupio było mi się odezwać. Moja słabość... brak silnej woli... sprawiają, że jestem wściekła na siebie. I przez to chce mi się płakać... ale nie umiem, cóz... Niestety, nie powstrzymałam się w trakcie opijania magisterki... nic a nic. Nie kupowałam papierosów... wiedziałam, że jak to zrobię, paczka zejdzie w ciągu nocy jak nic... działałam \"na sępa\"... powodowało to, że papiłam 1-2 papieroski w ciągu nocy... ale jednak paliłam. Wrrrrrr!!!!! Słabeusz ze mnie!!!! Suma sumarum... dziś niepalenia DZIEŃ 1 :) Ikaaa.... Słońce, przykro mi z powodu faceta. Nie będę opowiadać Ci banałów... że będzie lepiej, że czas leczy rany.... to wszystko sama wiesz... życze Ci po prostu siły i wytrwałości w realizacji tego co sobie postanowiłaś:) Fiona... no czółka chylę coraz niżej. Zuch kobietka z Ciebie :) Toxyna... zazdroszcze uporu... oj, zazdroszczę. I Twojej pogody ducha :) Hidden, Cosmic.... witam Was serdecznie i cieszę się, że tu jesteście:) Do \"zobaczonka\" wieczorkiem...
-
Dzień dobry kochane! No i zaczęło się... mój pierwszy dzionek bez papieroska. Kurcze, nie wiedziałam, że to takie trudne. Jak ma się co robić, jest cudownie, bo się nie myśli... ale nie daj Boże przysiądę na chwilę.... od razu po głowie mi krąży... \"No, a papierosek gdzie??? I ten dymek???\" Ech, obrzydliwe przyzwyczajenia.... wrrr Pozdrawiam Was wszystkie, moje Panie :) No i idę po czekoladę... a co!!! Fiona.... skończyłam prawo.
-
Ty pierwszy mój drogi ;)
-
Hahaha... no tak, z autoreklamą to zawsze było u mnie ciężko. Młoda, 24 letnia, od dzis magister, zdziebko pijana;)
-
Toxyna.... dzięki. Buziak dla Ciebie dzielna dziewczyno :)
-
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mam to już za sobą. Choć powiem szczerze, tzw \"dorosłe życie\" trochę mnie przeraża. Koniec z leżeniem i drapaniem się po brzuszku. I przede wszystkim koniec z \"dorywczymy\" prackami. Będzie trzeba poszukać jakiejść stałej, a teraz nie jest łatwo... szczególnie mrg prawa :( No ale nic... grunt to myśleć pozytywnie :) A ja jestem taką niepoprawną optymistką :) Pora zacząc nowy, kolejny, \"dorosły\" ;) etap w swoim życiu. Hihihihi.... może być ciekawie :) Fiona, nawet jakbym chciała, to moje płuca kolejnego fajka nie zdzierżą. Skatowałam je przeokrutnie... tylko fajki, kawa, fajki, red bull, fajki, fajki, kawa, fajki.... i tak na okrągło przez 2 dni. Wyczerpałam swój limit chyba na rok.... hehehe, no tak, optymistka;)... na około 3 dni. A potem cio???? Głód nikotynowy.... bleeee. Ale obiecuję, moje kochane, będę dzielna. Bo mam straszną ochote kupić sobie jakąś \"nagrodę\" :).... taką jaką kobietki lubią najbardziej, hehehe Umówiłam sie na popijawkę jutro. Dziś muszę primo: doprowadzić mieszkanko do porządku, bo wygląda jak śmietnik.... wszędzie papiery, stosy papierów, puszek po red bullach, pudełek po fajkach, opakowań po czekoladzie... tak, tak... opychałam się nieprzyzwoicie, i mase innych zadziwiających swoja drogą rzeczy... secundo, spanko!!!! Nie spałam ponad 48 godzin. Z tego wszystkiego nawet zmęczona nie jestem :( Fajnie, że jestescie.... Yhmm... tak trzymaj, nie poddawaj się!!! To nic, że teraz tyjesz. Od jutra i ja będę :) Ale jak pozbędziemy się jednego problemu, zajmiemy się drugim!!! I na karnet na siłownię dzięki zaoszczędzonym pieniążkom będzie nas stać :) Głowa do góry :) Pozdrowionka
-
Witam serdecznie... Równiez jestem z Wawy, a dokładnie Mokotów. Pozdrowienia dla Ninny... założycielki topiku:) I oczywiście dla reszty razem i z osobna:) Nie przebrnełam przez topik, nie wiem o Was kompletnie nic. W sumie, nawet nie wiem, czy nadal dotyczy on tematu, a może jest już coś innego na wokandzie... kto wie... W każdym razie pozdrawiam wszystkich i do następnego :)
-
Dzien dobry kochane Kobietki:) JAKA JA JESTEM Z WAS DUMNA!!! Dzięki Wam wiem, że można :) No ja niestety palę jak lokomotywa. Na zmianę papierosek, Red Bullik, papierosek, Red Bullik... ech. Ale od jutra koniec z tym!!! Obiecałam sobie, że jak tylko się obronię, wyrzucam resztę paczki... no o ile jej w nocy podczas powtarzania nie spalę:( Ale nowej nie kupię rano choćbym miała paść. Yhmm... tak trzymać dziewczyno!!! W koncu się zebrałaś :) A ja będe brac z Ciebie przykład:) Ikaaa... przykro mi, że masz problemy z facecikiem. Ale czasami tak bywa, niestety. Ważne, że TY moja droga nie poddajesz się w tym dla Ciebie ciężkim okresie. Oby tak dalej!!! Delicja, Toxyna... no co mam moje drogie powiedzieć?! Chylę czoła po prostu :) Fiona, napisz jak minął Ci weekend. Na pewno byłaś dzielna i silna:) Pozdrawiam Was wszystkie Buziak
-
Cześc dziewczyny... To ja, córka marnotrawna... :( Dochodze do wniosku, że rzucanie w takim stresującym dla mnie momencie jest bez sensu :( Jednak poszłam z tą głupią kartą na tę głupią stację... i kopcę jak parowóz. No i mam przez to wyrzuty sumienia, ech... Do tego nie mogę zmusić się do nauki!!!! Siedzę i siedze, czytam i czytam... i skupić się nie mogę:( Koszmar!!!! Jeszcze 4 dni do obrony, a ja w lesie... ech:) Gdzie tam... w środku buszu :( Chyba zacznę walczyć z tym strasznym nałogiem po obronie. Co ja piszę... NAPEWNO ZACZNĘ!!! A teraz uciekam i wmuszam w siebie wiedzę dalej... Pozdrawiam Was wszystkie... razem i z osobna:) Jestem z Was dumna!!!!
-
A tak między nami moje Drogie.... nauka mi w ogóle nie idzie... a jak mi nie idzie kurza twarz, to się denerwuję... a jak się denerwuję... to wiadomo:( Ech... a jeszcze nawet 24 h nie minęło.... No ale powiem to głośno... CHCE MI SIĘ PALIĆ JAK CHOLERA!!!!!!
-
No no.... kolejne Kobietki.... Witajcie witajcie... im więcej tym lepiej :) Toxynka... nie poddawaj się. Ja też zaczęłam brać antykoncepty, dziwne rzeczy się z moim organizmem dzieją. Przemiana materii wariuje... ale pozbyłam się wszyskich kalorycznych rzeczy z domu, w lodówce tylko chuda wędlina, pomidory, ogólki, rzodkiewki... ser biały chudy.... masa marchewek do chrupania jakby mnie głód dopadł, wszędzie butelki z wodą... na stole owoce.... zero słodyczy... poza wczorajsza czekolada, bo za diabła nie mogłam się skupić nad nauką. Ten pomysł z nienoszeniem kaski tez dobry. Tak jak pisałam wczesniej, ja mam przy sobie góra 3 zł na śniadanie. I pamiętaj, jestesmy tu dla Ciebie :) by Cię wspierac i Ci pomagać.
-
Ooooo.... jak milutko!!! Nowe Kobietki:) Senda i Toxyna:) Fajnie, że tu jesteście :) Fionka... z punktu widzenia palacza 11 dni to bardzo, bardzoooo wiele. Wiem jak trudno było wytrzymać :) Ale podziwiam Twoją mobilizację i biorę z Ciebie przykład.
-
Dzien dobry moje kochane Kobietki :) Ikaaa... buuu, nie złość się Słońce :) Taki piękny dzionek:) A jesli denerwuje Cię palący współlokator - na balkon Go:) Skoro jest Twoim kumplem powinien uszanować to jaka jesteś dzielna i walczysz :) Powodzonka Słońce :) Yhmm... nie mart się. Na początku zawsze jest trudno. Wiem coś o tym... palenie próbowałam rzucić setki razy. Jest godz. 8.06, więc nawet 24 h nie minęlo od mojego ostatniego papierocha:( Ale to mało istotne... ważne że walcze i CHCĘ!!! A to połowa sukcesu :) Nadzieja79... a co u Ciebie? No dumna z Ciebie jestem kobietko, oby tak dalej :) Informuj nas co u Ciebie :) Delicja... zdrowiej myszko i nie wracaj do palenia:) Eju_nia... ale z Ciebie dzielna bestia:) Faktycznie... nic nie narzekasz. Ale tak trzymaj :) Fionka... a Ty gdzie się podziewasz? Jak Ci idzie? Co u Ciebie? Jesli kogoś pominęłam to przepraszam :) Pozdrawiam i bądźmy silne, miłe Kobietki!!!