kopytko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kopytko
-
Ja bym wysłała albo kartkę albo smsa z życzeniami jak do przyjeciela, czyli bez achów i ochów, bez wspomnień, bez perfum. Tylko serdeczne życzenia. A z dziennych studiów bym nie rezygnowała. Myślę, że nie warto. Jak nie chcesz być z nim w grupie to możesz się przenieść do innej. A może możesz pracować na pół etatu? Może da się coś wykombinować. Tylko nie rezygnuj z dziennych. Przecież pewnie dużo Cię kosztowało żeby tam się dostać. Poza tym tak już jest, że tych dziennych studentów bardziej się ceni;)
-
udanych wakacji:)
-
zrezygnowana>>> ale lipa:/ nie mam pojęcia co doradzić i jak to skomentować bo mi się to w głowie nie mieści:/
-
Nie wiem dziweczyny czy mam prawo coś takiego o Was sądzić bo Was nie znam, ale zdaje mi się, że za bardzo pokazałyście swoim chłopakom jak Wam na nich zależy a oni to wykorzystują. Już nie stawiacie na swoim tylko im się poddajecie. Faceci tak robią, że angażują się a potem robią krok w tył żeby sprawdzić czy mają Was w garści i tutaj my dziewczyny robimy prawie wszystkie ten sam błąd. Mówię \"my\" bo ja pewnie też. Pokazujemy im jaką mają nad nami przewagę - przejmujemy się, płaczemy, smucimy. A tak naprawdę powinnyśmy pokazać im, że czujemy się ważne. Jak mówią, że nie wiedzą czy chcą z nami być to trzeba im zaprezentować podejście : chcesz to bądź, jak nie to nie bądź - znajdę sobie kogoś innego, kto mnie doceni. Może kiedy zobaczą, że z nami nie jest tak łatwo to zobaczą tez ile jesteśmy warte. Tylko my tez musimy tą swoja wartość czuć i pokazywać im. Trochę to belkot i za mało słów żeby przekazac to co chciałam ale może ktoś coś wywnioskuje...
-
u mnie jest całkiem dobrze:) jeszcze 76 dni:P
-
Ja bym poczekała co będzie jak wróci i czy się w międzyczasie odezwie. Pewnie bym też coś napisała ale nie wiem co... Nie znam Twojego chłopaka - juz widać że moje rady na niego nie skutkują. Po prostu zajmij się sobą a on jak kocha to wróci i się ułoży. Jeśli do Ciebie napisze to odpisz, ale hamuj złość - wystarczy że on się złości:/
-
Hej:) Nie pisałam tak długo bo miałam kłopoty z kompem ale już OK. Mój wyjechał dopiero 10 dni temu na 3 miesiące a nie na 4:P Weekend super, w sobote impreza i telefon od słońca i wczoraj też gadaliśmy. Czymajcie się jakoś dziewczynki, czas leci i leci...:) 21, przykro mi że tak się stało...nie wiem co powiedzieć i doradzić bo każda osoba jest inna. Sama do konca nie wiem co robić z moim facetem a co dopiero radzić innym. Jeśli radzę to na własnym przykladzie, pisze to co ja sama bym zrobila. Jeśli u was nie skutkuje to przepraszam.
-
Ale 21, pamiętaj zeby nie przesadzić. Jak coś takiego będziesz pisać to zrób to tak żeby nie było tam złości tylko radość. Możesz napisać ze Ty też żałujesz że go tam nie ma. Niech się czuje kochany ale trochę zazdrosny. Jemu też zadziała wyobraźnia, a jak mu napiszesz ze tęsknisz to przecież nie będzie miał się za co złościć;) Będzie się złościł sam na siebie, tak jak my:P
-
na pewno nic nie odwołuj tylko idź się pobaw. Ja też mam zamiar. A do niego mozesz napisać że Ci przykro kiedy Cię rani a teraz potrzebujesz od niego ciepłych słów i zapewnień a nie wymówek. I że się boisz że to się rozwali... Nie masz na pewno tyle siły żeby codziennie się denerwować więc wyluzuj, baw się a jak wróci to zobaczysz co będzie z wami dalej. Wiem że to ciężkie ale jak ja sobie to powtarzam to mi lepiej. Chociaż oczywiście tez się wściekam (ale mniej niż normalnie:P). No i też mu możesz napisac jakiegoś smsa późno w nocy z imprezki jak jest fajnie i szkoda że go tu nie ma i że go wszyscy pozdrawiają...troszkę będzie zazdrosny, a jak będzie puszczał sygnały to może odpuść mu wtedy dopiero rano albo po południu jak odeśpisz;) Może to coś zadziała...:) Czym się:)
-
Jakoś się żyje;) Czekam aż wróci a w międzyczasie sobie żyję, robię różne rzeczy i tęsknię. Bardzo się cieszę jak daje znak życia - sms czy sygnał. Wczoraj zapytał kiedy dokładnie te egzaminy moje i takie tam... (wiecie- że kocha, że tęskni...:):):)) Jeszcze 89 dni:/
-
dzięki:) Udało mu się sklecić krótkiego maila, bo ktoś tam miał kompa. Kochany jest:)
-
Też mi się tak wydaje, ze on chce żebyś się nie zamartwiała tylko jakoś spędziła te wakacje :)
-
Ok, tylko zrób to na spokojnie. Nie złość się cały dzień bo złość piękności szkodzi:)
-
Zasugerowałam się tym, ze wtedy Ci puścił sygnał... nie wiem co powiedzieć...Ja czasem jak próbuję puścić mojemu sygnał to coś jest z siecią nie tak i mi nie łączy. Myślę że to trzeba zwalić na zmęczenie Twojego chłopka i może trochę lenistwo - może nie wie jak bardzo Ci na tym zalezy i ile to dla Ciebie znaczy:(
-
a do rodziców dzwoni?
-
w końcu dostałam smsa że dojechali. I że kocha i tęskni:):):):):)
-
pogoda super, w końcu nie taki upał:)
-
Kurcze miałam odkurzyć pokój :D
-
no jeśli się wypali to ma rację że to nie była pradziwa miłość. Wydaje mi się że powiedział Ci to na złość a wcale tak nie myślał. Wiem, bo jak jestem zła to często ranię tak swojego chłopaka...
-
nie pytaj go czemu nie odpisuje tylko czekaj aż odpisze i pokaż mu że Cię to ucieszyło. Na pewno nie jest to czas na strzelanie fochów, więc nawet o tym nie myśl;) Poza tym oni się nie lubią tłumaczyć. Na tłumaczenie się bedzie pora po powrocie, chociaż mam nadzieję ze nie bedzie to nawet potrzebne
-
hej 21, mi się wydaje że on po prostu tak chlapnął i teraz nawet o tym nie pamięta a Ty się tym zadręczasz...
-
ja czekam na pierwszy telefon. Powinni zadzwonić dzisiaj.
-
to śmigaj do niego:)
-
hej vibra, ja przezywałam to samo co Ty rok temu. Wtedy moje słońce pojechało na wakacje z przyjaciółmi na 10 dni. Planowaliśmy jechać razem, ale coś mi wyskoczyło i nie dalam rady. Całe te 10 dni byłam na niego wściekła (chociaż nie miałam powodu, bo codzinnie pisał że tęskni i w ogóle) i zanosiłam się od łez. Ale tak myślę, że 10 dni to 10 dni, ale przez 3 miesiące nie miałabym siły płakać bo bym się cała wypłakała:P Po prostu Cię rozumiem
-
kurcze 21, nie przeczytałam całego jeszcze, ale to co widzę jest przykre. Trzymam za Ciebie kciuki, z tym ze nie wiem czy warto zebyś na niego czekała. Wiem, ze kochasz ale źle to wszystko wygląda:/