Teraz wiem, że trafiłam w dobre miejsce, które na pewno mnie zmotywuję. Ja pracuję z dziewczynami, które mają 20-28 lat w większości pannami (nie po dwóch ciążach jak ja) jak mówię o odchudzaniu to się śmieją, a największym ich zmartwieniem jest co na siebie włożyć lub jaki ciuch sobie kupić, ale to tak na marginesie.
Nie mam żadnej diety stwierdziłam: więcej ruchu, zero słodyczy i mniej się objadać, co z tego będzie nie wiem ?