Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aweb

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aweb

  1. Mama-30- skoro dajemy Ci siłę, to ją spozytkuj odpowiednio!!! I nie krzywdz swojej coreczki, bo jesli ona w przyszłości do kogos będzie miała pretensje to własnie do Ciebie, nie do M. Ty jestes winna, ze na to pozwalasz, ze zmuszasz ja do wysłuchiwania takich okropnosci na jej temat.Facet wiazac sie z Toba wiedział, ze masz dziecko. Wiec jesli chciał z Toba byc to powinien był chciec stworzyc rodzine rowniez z Twoja coreczka. On jednak nie ejst normalny i wybral to co mu wygodne. Do tego olbrzymia przyjemnosc sprawia mu niszczenie Twojego dzioecka!! To psychopata. Bedac z nim dajesz mu pozywkę na jego chore zachowania!! I tylko dziecko na tym cierpki. K...wa mać!! Jak mozesz byc tak egosityczna?? sama napisałas ze mozesz i masz mozliwosci zaczac zyc samodzielnie.Wiec zrob to!! Olej siebie w tym momencie, ratuj dzieci!! Ja gdybym była w Twojej skorze ani minutu bym sie nie wahała, niewazne czy mialabym dokad pojsc czy nie. szukałabym wsparcia wszedzie gdzie sie da a gada od razu wypieprzyła z domu. Wszystko jestem w stanie zrozumiec, ale twojego postepowania, wybacz, ale nie potrafie. Gdy opisujesz to co on wyrabia z corka, to mam ochote ja zabrac do siebie, zeby jej zaoszczedzic tego wsztystkiego co musi przezywac!!
  2. Mamo-30 nie pytaj po co sie ahasz, po prostu przestan to robic i zrob do cholery cos ze swoim zyciem.Jak mozesz pozwolic swojej coreczce tak cierpiec?? Oisałysmy Tobie juz, dziecko, dziecko, dziecko potem ty a na koncu gnida zwana m. Trzymam kciuki@!! Bronisz coreczki ale to co ona przezywa to... Szkoda gadac, wrogowi bym nie zyczyła by był teraz w jej skorze Buszująca- kochana Ty juz wychodzisz na prosta, zobacz ile w postatnim czasie zrobiłas dla syna i siebie. Nie czujesz zapachów, nie widzisz piekna otaczajacego swiata?? To nic, niedługo juz ujrzysz, daj soebie czas, nie wszystko od razu. Treaz najwazniejsze byc stanela na nogi wraz z synkiem, zobaczysz jaki on bedzie szczesliwy i dumny z Ciebie. Wtedy na pewno Ciebie to wzmocni w przekonaniu ze postapilas slusznie. A teraz relaksuj sie ile wlezie, bo juz z zpuchnietymi oczami do pracy chodzic nie bedziesz.Stawaj codziennie rano przed lustrem i powtzarzaj w kołko, ze jest i bedzie dobrze, ze jest i bedzie cudownie, ze wreszcie zyjesz i zamierzasz byc szcesliwa, cholernie szczesliwa!! Jestes switną kobieta, super matką, silna baba, dasz rade tylko w to uwierz. Juz pokazalas niezwykla odwage, sile i wytrwalosc. Trzymaj sie kochana, swiat jest piekny bez naszych oprawcow, za kilka dni sama to powiesz na glos tanczac i sie smiejac na deszczu!!
  3. Buszująca- teraz moze momenty ze nie masz do mkogo ust otworzyc moga wydawac sioe nie do zniesienia, ale uwierz mi, ze bedziesz chłoneła tez spokoj, cisze jak gabka i sie radowała nia. Zobacz, masz spokoj i to jest najwazniejsze, nie siedzisz z zoładkiem przyklejonym do plecow nie wiedzac co bedzie za godzine. Niedługo syn wroci i bedziecie razem siwtenie sie bawic i smiac. pamietam jak zostałysmy z dziewczynkami same to w nas trzech była radosc.Tego sie nie da opisac.Było inaczej, bo przez lata przywykłysm7y do chorych emocji, a teraz była czysta radosc, wojna na poduszki, gonienie sie po całym domu, duzo muzyki, spiewanie, konkursy karaoke, zabwa sniezkami, lepienie bałwana. Znizyłam sie wtedy do poziomu dzieci, bo tego chyba mi wtedy brakowało. Ale mimo poczucia porazki zyciowej, mimo to, ze obok mnie nie było faceta, byłam na prawde szczesliwa. I wiem, ze u Ciebie tez tak bedzie, wreszcie zaczniesz sie usmiechac, czerpac radosc z zycia, z bycia z synkiem bo wiesz, ze zrobiłas dobrez, ze dałas Wam to czego przez lata brakowało- czyli spokoj i poczucie bezpieczenstwa. I kiedy oswoisz sie juz z cała ta nowa sytuacja poczujesz zapach koszonej trawy, jesienne powietrze, spoojrzysz inaczej na spadajace liscie z drzew w parku, ktore beda przecudbnie pachniały. Wtedy dostrzezesz, ze zyłas w letargu, nieswiadoma jak pieknie swiat za oknem wyglada i ile radfosci moze dawac.Zobaczysz, ze za jakis czas odetchbiesz głeboko i powiesz: tak, teraz jestem szczesliwa. Nauczysz ise byc sama a kiedy juz osiagniesz swoj prawidłowy stan ducha i psychiki to poznasz kogos i wtedy trzezwym okiem ocenisz ze jest to partner dla Ciebie taki jakiego szukałas. I nie pozwolisz sei juz wiecej skrzywdzic. A teraz kochana badz silna ale i przede wszytskim dumna z siebie!! Buziaki
  4. Buszujaca- Boze jaka jestem dumna z Ciebie!!! Dasz rade, pierwsze koty za ploty!! Trzymam kciuki !! wszystko wreszcie bedzie normalne. Dajesz przyklad, ze jak sei czegos bardzo pragnie to sie to osiagnie, niewazne jakim kosztem. Ty pragnelas spokoju i moze wreszcie bedziesz go miala, wierze ze tak bedzie. A jeskli chodzi o M to w momencie gdy zobaczy ze jestes nieugieta pokaze Tobie calego siebie- czyli chamstwo i to na co stac przemocowcow. Bo swoja slabosc beda sobioe wynagradzac atakami na drugioego czlowieka. Nie widza w sobie winy. Jak to ktoras dziewczyna napisala bylam, kochalam, poswiecilam sie staralam sie jak moglam, podporzadkowalam sie a na koncy i tak zostalam suka, egoistka... Kochana badz dzielna!!! Turkusku- kochana jestes
  5. Turkusku- z tego co opisalas to faktycznie sytuacja jest cholernie ciezka.Na dotarcie do matki dzioecka nie ma co liczyc. Mozna by probowac jeszcze z babcia, truc jej stale , uparcie, moze cos zadziała?? Nie wiem co powiedziec, bo ruszyłam na Ciebie, przepraszam, to pod wpływem emocji. Tak wlasnie dziala na mnie krzywda dzieci.Jeszcze raz sorki, bp w zasadzie nie powinnam była nie znajac cąłej sytuacji. Ja bym sprobowała jednak uderzyc do szkoły i poprosic o anonimowowc, zeby to wyszlo, ze w szkole zauwazono. Myśle, ze jak jest rozsadna pani psychpolog to cos wymysli. Sama nie wiem, ale nie mozna tego dziecka tak zostawić, nie dosc ze odrzucony to zmusany tdo kłamstw i manipulacji.Straszne!! Fajnie, ze starasz sie mu pomagac, to na perwno dla niego bardzo wazne. Miejmy nadzieje, ze uda sie go uratowac, bo jego przyszłosc widze blado..... :( Pozdrawiam teczowo :)
  6. Marika- widze, ze trafiłas tutaj. Wiatj!! Sama widzisz , ze zdanie dziewczyn pokrywa sie z moim. Ale wybor nalezy do Ciebie. powodzenia
  7. Consekfencjo- piszesz, ze cokolwiek zrobisz jest żle.I tak bedzie dla kazdego, komu akurat nie bedzie pasowało Twoje zdanie i twoje zachowanie. Bardzo dobrze ze poszlas do prawnika, sama twierdzisz ze wizyta byla jak terapia. I tak trzymaj. Nie daj. To, ze bronisz siebie, swojego dorobku i nie dajesz sie oszukiwac to naleza sie Tobie brawa. A ze robisz cos przeciwko siostrze i mamie- to wlasnie dla nich tylko jest zle bo nie po ich mysli. Wiodzisz, ciocia-osoba z boku-widzi problem. Wiem, ze to przykre kiedy stosunki z najblizszymi sa złe ale zycie takie jest, nie zawsze jest z gorki. A ze Ty jestes silna kobietka to juz wszyscy wiemy i dasz rade. Ja tez popieram Twoje postepowanie w 100 % :). Tak trzymaj kochana, najwazniejsze abys zyła zgodnie ze swoimi przekonanami i nie dawala sie wykozystywac. Idac do adwokata pokazalas, ze bedziesz walczyc przeciwko naduzyciom. I bardzo dobrze!! powodzenia i buziaki
  8. Turkusku- cholera, szkoda dzieciaka, a moze tak isc do pani psycholog szkolenj i w tajkemnicy z nia porozmawaic, moze szkola jakos by zainterweniowała?? Kurde musi byc jakis sposob!! Moze anonimowo by zadzailac. Nie umiem tak obojetnie przejsc kolo ludzkiej krzywdy a dziecka tym bardziej. Dziewczyny zbierzmy sie- jhak pomoc temu chlopcu??
  9. Turkusku- doceniam to ze mu pomagasz, wspierasz, ukazujesz prawdziwy obraz tego co sie dzieje w jego domu, ale to niczego nie zmienia, on nadal jest zastraszonym i bitym na goła pupę 14 latkiem, ktorego psychika jest baaardzo mocno naruszona. A moze skontakotwałybysmy sie poza forum- ja ten fakt zgłosze na policje!! Czy chlpoeic ma babcie??
  10. Turkusek- a moze Ty powinnas zglosic fakt , ze wiesz o gwałceniu dziecka?? Nie czujesz sie wspolodpowiedzialna wiedzac o tym i nic nie robiac?? Szok!!
  11. Mama 30- sa darmowe osrodki, fundacje, ktore pomoga prawnie. Jesli natomiast stac Ciebie na prawnika popytaj jaki jest najlepszy w Twoim miescie. Nie pisz sama pozwu, to zbyt skompliowana sprawa. parwnik napisze to tak, ze za jednym razem uwzgledni tez obowiazek alimentacyjny. Piszesz ze za trzy tygodnie masz umowione spotkanie, ok, zaczekaj az on doradzi i powie co robic i jak postepowac. Ty ty,mczasem zadbaj o dzieci- czyli pakuj sie i do mamy. Ja tylko takie wyjscie z sytuacji widze. I blagam nie wierz M w zadne zapewnienia o zmianiach w zachowaniu, o leczeniue, o szansach. Pamietaj- on sie nie zmieni. Wiele z nas tego doswiadczylo i zaden z z ich m sie nie zmienil.To sa prozne obietnice, ktore zamydlaja kobietom oczy na jakis czas a potem wszystko wraca do "normy". Musisz byc konsekwentna w dzialaniu. Tylko od Ciebie zalezy los Twoich dzieci. T%o Ty masz je wspierac i chronic. Wiec do cholery rob to, blagam.Czym predzej tym lepiej dla dzieci. Nie dawaj sie omamaic obietnicom tylko daz do szczescia twojego, coreczki i synka. Bo tylko Ty mozesz im pomoc.I zrob to jak najszybciej!!!!
  12. yeez-sprawdzanie czy ma wplyw to calkiem mozliwe bo dowiedzial sie ze z kims jestem :), natomiast na ile moze liczyc to nie jetsem pewna, dlatego, ze nie rozmawiamy, od niego bije straszna nienawisc w stosunku do mnie, nawet odnosnie dzieci nasze rozmowy sa sporadyczne i wychodza bardziej ode mnie. Fakt jest taki ze nagle po dwoch latach sie zainteresowal i to jest podejrzane. Cholera jasna, jak juz wszystko sie zaczelo ukladac to dupek znowu dowala. Czy kiedys wreszcie bedzie normalnie?? Po prostu nie wierze w jego szczere intencje. Obym sie myliła.... A moze faktycznie kolejna pani go siurnela?? I teraz ma czas?? Oby jak najszybciej znalazl kolejna, choc szczerze jej wspolczuje. Na szczescie widac ze sa madrzejsze od nas i nie daja sie wkrecic hehe. Mam wyrzuty sumienia, bo wiem, ze dla dziewczynek byloby najlepiej gdyby z tata kontakt mialy, ale po tym co on wyczynia z wlasnymi corklami, jak oskarzal starsza o klamstwa, o to ze jest manipulowana, ze kombinuje przeciwko niemu, to trudno mi pozytywnie o nim myslec. No coz, ma prawo je widywac, jesli one tego beda chcialy nic nie zrobie.
  13. Conskfencjo- strasznie Tobie wspołczuję, bo doatsjesz ciosy od najblizszych osob. Bardzo dobrzew ze idziesz do prawnika i nie miej skrupułów zawalczyc o siebie i o swoje, siostra tez ich nie miała robiac Ciebie w konia. Twoje odczucia sa teraz jak najbardziej na miejscu, bo jestes wsickla na siostre ale tez na sama siebie ze dałas ise zrobic w konia. Dlatego musisz nie robic z siebie ofiary ale przyjac stanowisko kobiety walczacej o siebie, walczacej przeciwko oszuustwom i krzywdzie. Trzymam kciuki, bedzie dobrze i dasz rade!! Walcz i zwyciezaj!! Buziaki Czy tak sie to zaczyna- tak wlasnie tak sie to zaczyna, jesli Ty sie z tym źle czujesz, dzieje sie Tobie krzywda, jesli sprawia to Tobie bol i przykrosc, jesli dzieje wbrew Twojej woli to oznacza, ze jest przemoc. Piglet- masz cofki bo nie jestes jeszcze na tym etapie, tak jak Ci wczesniej pisalam, kazda z nas je ma czy miala.Ale pamietaj ze wszystko ma swoje granice i w koncu nadejdzie dzien, ze juz nie pozwilisz zrobic ani jednego tip topa wiecej i to wlasnie bedzie ta chwila. Zyczę, by było tak jak chcesz. ściskam mocno A ja mam taka dziwna sytuacje. Moj ex od czasu naszego rozstania czyli dwa latka jakies bardzo malo interesowal sie dziewczynkami, jeslio sie znimi spotykał to w zasadzie tak jak jemu pasowalo nie stosujac sie wcale do ustalen sadowych. Podczas spotkan stale o mnie zle mowil, wiec starsza corka zaniechala z nim spotkan.Olał tez je teraz we wakacje, zabieral jak mu paowlao, na jeden dzien, albo trzy, mimo iz mial caly miesiac do wykozystania. I nagle, od trzech tygodni jest kochajacym tatusiem, wydzwaniajacym codziennie, zabirajacym na weekend. I tego sie boje, bo mu nie ufam, nie wiem co moze nim kierowac.Do tej pory zlew totalny teraz wielkie love.Nie wiem jak mam reagowac ale w srodku jakos sie denerwuje, niepokoi mnie ta cala sytuacja. Bylam bardziej spokojna, kiedy sie nie interesowal, a to co sie dzieje teraz to dla mnie szok. podejrzewalam juz ze moze mlodsza corka pdchowana, nie ma juz z nia problemow, chetnie sie z nim spotyka, nie placze juz za mama i on poczul sie bezpieczniej wiec ja zabirera. Cholera, nie wiem co myslec, ale sie boje!!
  14. Piglet- masz racje, ze huśtawki emocjonalne przy rozstaniu towarzysza kazdemu, poniewaz nigdy nie wiesz czy robisz dobrez, wt=ybierasz nieznane, ale pamietaj, ze wszedzie bedzie lepiej niz z toksykiem.I mimo iz płaczesz, masz roztroje, hustwaki to uwierz mi, ze jak ten etap minie, to poweisz jak wsyzscy- jaka ja byłam głupia, czemu dawałam te szanse, nareszcie wiem co to szczescie. Wiesz, ja kiedys wyszłam z załozenia, ze wolę byc sama niz z kims kto mnie poniza i nie szanuje. Miałam dosc braku szacunku do mnie przez te wszystkie lata, teksty, ze jestem gołodupcew itp, ponizania, mimo iz moj m robił to w białych rekawiczkach.I z pewnoscia kazda z nas to odczuwa, ze straciła szacunek do damej siebie, potem przychodzi moment kiedy masz juz na prawde dosc. Widicznie ta ostatnia sytuacja jak odeszłas nie była jeszcze na tyle przemyslana i pewna, ze sie poddałas po kilku miesiacach. Uwierz ze nie jestes jedyna. Musi nadejs ten moment co powiedz stop i ani kroku wiecej. Wtedy bedziesz gotowa. A jesli chodzi o coreczke, to tez nie jest to tak jak piszesz trudniejsza sytuacja, bo to wlasnie dzieki coreczce i dla coreczki masz ta siłe w sobie, ona jest Twoim zbawieniem Sciskam mocno, zycze wytrwałosci i prawdziwej szczesliwej milosci Wam wszystkim dziewczynki bez wyjatku!! buziaki i powodzenia
  15. Czarna- kobietko-przerobilam to samo, moze bez chamstwa w stylu, ze ma w dupie moich rodzicow, ale syndrom otellea jest mi dobrze znany. Po pierwsze, nie wierze, ze byla go zdradzila, a nawet jesli, nie mierzy sie wszytskich ludzi jedna miara. Siedzac w domu dla niego zrezygnowalas z siebie i swojego zycia, przeciez z nikim poza nim sie nie spotykasz. Czyli juz rezygn=ujesz z zycia. Brak szacunku do twoich rodzicow , do Ciebie, przedmiotowe traktowanie dziecka. To widze w Twoim zwiazku. Moge jedynie doradzic-speprzaj czym predzej. Ja wdepnelam w takie malzenstwo bo kochalam, ale facet nie kochal.12 lat wykreslonych z zyciorysu, nigdzie nie moglam wyjsc, zero pomiocy, zero przyjaciol, zero znajomuych a kazdy facet nawet na 2 min stojacy kolo mnie to potencjalny kochanek. Bez braku zaufania i miloscvi nie da sie zbudowac zdrowego zwiazku. Twoj zwiazek juz jest chory i to bardzo. Serce mowi co innego?? No coz, kieruj sie rozumem, dla dobra swojego i dziecka. Ja tego nie zrobilam i cholernie zaluje. Posluchaj rad doswiadczonych dziewczyn, bo z tego co piszesz wynika, ze mloda osoba jestes. my juz wiekowe, uwierz nam bo bedziesz plakala.
  16. Witam wszystkie dziewczyny cieplutko Na razie nadrabiam zaległosci w czytaniu. Na temat złosci naszych przeklenstw wypowiem sie innym razem. Natomiast w tej chwili chciałabym swi=oja wypowiedz do HOLLY, ktorej historia potwornie mnie wrzuszyła. Holly , dziewczyno, mowisz ze chcesz sie upewnic, ze nie ma do czego wracac- tak chyba to okresliłas. Powiem tak, po pierwsze sama widzisz, ze pomijajac juz cała agresje i chamstwo twojego m, nie masz w tym człowieku wsparcia. Ani podczas choroby, operacji.Wiec dla mnie jest to dowod ze on Ciebie nie kocha. jesli chodzi o coreczkę, to z pewnoscia jej nie kocha rowniez, ba, nawet jej nie toleruje. To jest ty człowieka, dla ktorego liczy sie to co mił, piekne i przede wszystkim to, z czego on moze miec kozysci. Sam od siebie nie potrafi dac niczego. To bardzo zły człowiek, pełen nienawiści do Ciebie i Waszej coreczki. Bo o starszej dziewczynce mało piszesz, ale ją jak twierdzi " kocha" bo jest zdrowa, bo on nie musi sie nia opiekowac. Zreszta co tu tłumaczyć, to perfidny gnojek, inaczej nie potrafie go nazwac. Nie masz cvo na niego liczyc i to juz pierwszy z powodow dla ktorych mozesz smiało poqwiedziec NIE!!! DOSC!! Nie jestes w tym zwiazku szcesliwa, ani twoje dzieci takze- po raz drugi NIE!! Stosuje przemoc fizyczna i psychiczna- po raz trzeci NIE!!! Boisz sie go, nie ufasz, nie wiesz czego po nim sie spodziewac- NIE!! Mam wymieniac dalej??? Nie zamierzam nawet komentowac jego zachowanioa w stosunku do malutkiej- co za pener jeden!!!! gnojek pieprzony!!! kutas!!! - o tutaj moja agresja hehe :) ale gdy chodzi o krzywde wyrzadzana dziecku- nic tego nie usparwiedliwia. Jesli masz taka mozliwosc- zadbnaj o dzieci- błagam, o siebie rowniez, bo coreczki potrezbuja zdrwoej matki- bo cudowna to na pewno jestes bez dwoch zdan. Dziewczyny poradziły tutaj Tobie dobrze, zebys zgłaszała co mozesz komukolwiek, czas opowiedziec przyjaciołkom i niczego nie ukrywac, pokaz z kim na prawde zyjesz.Zobaczysz, ze wszyscy Ci chcetnie pomogą. Dowody zbieraj koniecznie, swiadkow jego zachowan, to na pewno kiedys bedzie Ci potrezbne. Ja tego nie robiłam, bo uwazałam, ze jestesmy kulturalnymi ludzmi, ale jak sie okazałao, moj m nie potrafił kulturalnie sie rozstac. No coz, ale nie che teraz o mnie, wazan jeses TY i Twoje dziewczynki. Ja na TRwoim miejscu spieprzałabym gdzie pieprz rosnie. A gdy on Ci tylko powie, ze kocha Ciebie i dziewczynki to powiedz mu, ze ludzie, ktorzy kochają, nie zachowuja sie ......., nie robię tego czy tamtegio, przede wszystkim nie krzywdza, a wspieraj ai pomagaja, niezaleznie od trudnosci jakie los nam zsyła. A on tego nie robi na pewno, do tego dziecko traktuje jak smiecia, jak.... nie powiem juz brzydko, ale odnosze wrazenie ze ON byłby szczesliwy gdyby go nie było i cokolwiek z tym dizeckiem sie stanie to jemu to wisi. Sory, ze tak bezposrednio, ale ja tak wlasnie to widze :( Ratuj dzieci i siebie- Wy jestescie najwazniejsze i dobrze ze tutaj napisałas
  17. Buszująca- kochanie błagam, zbierz tyeraz wszystkie swoje siły, to juz niedług sie skonczy. Nie dawaj co miesiac sie szantazowac ze on za czynsz nie zaplaci. Jak nie zaplaci to niech spierdala, co on k....wa mac łaska robi, kim on do cholery jest?? Swieta krowa?? udaj sie koniecznie do tego osrodka pomocy czy radcy czy jakos tam, blagaj o jak najszybsza pomoc. Powiedz, ze nie wytzrymujesz juz, ze bpisz sie, ze to moze sie tragicznie skonczyc itd, Nie mozesz sie teraz zalamywac. Wlasnie teraz!!1 Musisz być silna!! Błagam Cie, weź sie w garsc!! Dla dobra dziewczynek i Twojego. A on niech jara to zielsko i sie zjara na smierc. Widocznie slaby z niego typ skoro nie umie bez tego normalnie funkcjonowc. Slaby [psychicznie, uwierz mi. Tylko na Ciebiue sie rzuca, bo wie, ze Ciebie to rusza, ze sie boisz, wybadal grunt i sie na Tobie wytrzasa. Zapytaj go czy na kogos wiekszego od siebie tez by sie tak wydzieral?? Bo skoro nie to niech zamknie ta morde w kubel. Kurde co za praostak i cham!! Wnerwilam sie jak przeczytalam Twojego posta. Wiesz, ja teraz mam w sobie sile i juz nie pozwole soeboe w kasze dmuchac, moze stad tyle we mnie od razu zlosci. Bo ja wiem jakbum teraz postapila, ale rozumiem co teraz czujesz. Ale nie mozesz sie poddac, nie jak juz jestes na koncu. A to ,z e jestes silna to wiem, bo wytrzymalas tyle lat z gnojem.A wierz mi ze jego psyche jestes w stanie zniszczyc jednym dmuchnieciem. Tylko musisz wiedziec gdzie uderzyc, a to mozesz wiedziec tylko Ty, bio my niestety go nie znamy. Podsumowanie: 1. Nie daj sie szantazowac z czynszem.To jego zasrany obowiazek, powiedz mu ze jak nie da na czynsz zglosisz go na policje o to zielsko i o znecanie 2.Nie daj sie sporwokowac i uzbroj sie w cierpliowsc- to juz koniec twojej meki 3. Koniecznie błagaj instytucje o przyspieszenie zalatwienia Twojej sprwy 4. Trzymaj sie , jestes WIELKA !!!! Wybieram sie na urlop, Nie bedzie mnie kilka dni. Sciskam Was wszystkie mocno, trzymam kciuki NIE DAJCIE SIE PSYCHOLOM, JESTESCIE WSPANIAŁYMI KOBIETAMI, JESTESCIE WSZYSTKIE MADRE, KOCHANE , SILNE I WIELKIE I ZADEN PROSTAK TEGO NIE ZEPSUJE, BO WY MACIE SZACUNEK DO SIEBIE BUZIAKI DLA WSZYSTKICH
  18. Patka - koniecznie potrzebujesz wsparcia, udaj sie do stowarzyszenia, pisz tutaj jak będziesz czula potrzebe. I mam dobra radę dla Ciebie- wiem, ze to trudne, ale moze uda sie to w sobie przełamac. Przestan słuchac co on mowi i rob swoje to po pierwsze, po drugie jesli juz słuchasz to nie bierz do siebie tego co on mowi. tekst typu jutro porozmawiamy bo widze ze sie stawiasz- to szczyt chamstwa. Co Ty jestes jego wlasnoscia?? Jakim prawem tak mowi. Wiec Twoja rola teraz zeby pokazac mu ze siebie szanujesz. Rozmawiaj z nim wtedy kiedy Ty masz ochote a nie on- on sie z Tobą nie liczy, wyznacza terminy typu jutro. Jesli uznałas, zer Twoje zdanie typu to koniec wypowiedziane kilka dni temu to na prawde koniec- poweidz po prostru, ze juz wszystkio mu powioedzialas i nie masz nic wiecej do dodania. Pamietaj, zadne długie dyskusje do niczego nie prowadza dobrego, wrecz odwrotnie, jesli chcesz odejsc pokaz gnojowi klase!! Pokaz kim jestes na prawde, ze jestes wspaniala silna kobieta!! Jesli nie chcesz nic mowic, to nie mow. Spakuj sie i wyprowadz, po prostu bez słowa, bo wszselkie tłumaczenia decyzji tez nic nie dają, bo te typy tego nie rozumieją i nie zrozumieja nigdy!!! Najwyzej oszukaja, zamydla oczy ale poczucia winy i prawsdziwej skruchy na pewno nie okaza!! Trzymaj sie kochana, koniecznie na terapię, koniecznie, zebys na przyszłośc mogła zyc szczesliwie!!
  19. Silna - sliczna napisałam celowo - bo wszystkie jestesmy sliczne i wspaniałe!!!
  20. Śliczna kobieto!! Gratuluję siły i samozaparcia. Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze poczułas ta normalność!!! Teraz juz moze byc tylko lepiej. Moj ex tez na koniec był aniołkiem ale tylko kilka dni, bo jak wrocił ze swoich wakacji i powiedziałam, ze do nas juz nie ma wstepu to pokazał na co go stac. Tym samym udowodnił, ze tacy jak on sie nie zmieniaja. Teraz tylko życze Tobie abys nie dała sie omamić i oczarowac. Ale z tego co piszesz to raczej marne szanse ma Twoj m. Trzymam kciuki!!
  21. Patka- masz wyremontowane mieszkano, wiec pakuj rzeczy, zabieraj dzieci i zyj wreszcie wolno. A kazdy jego atak na Ciebie zgłaszaj na policje. Nic Ci nie zrobi,Oni tacy cwani sa tylko w 4 scianach gdy nikt nie widzi. Nie mozesz dac sie zastraszyć, nie jestes jego własnościa. Poinformowałas go kilka dni temu ze to koniec i sie tego trzymaj,pokaz ze nie rzucasz słow na wiatr. Tylko wtedy niech ci nie przyjdzie do głowy, zeby dac mu sie omamic ze kocha itd. Bo pamietaj, bije, zdradza, traktuje Ciebie bezosobowpo, jak swoją własnośc a to nie jest miłosc. Pamietaj o tym błagam. A do niebieskiej linii czy tam gdzie byłas zgłos sie znowu o pomoc. Oni dobrze znaja takie sytuacje jaka masz i nie zdziwi ich fakt, ze wtedy nie poszłas ponownie. Pamietaj, im wiecej ludzi będzie z zewnatrz w to zaangazowanych z takich własnie instytucji, tym bardziej Ty sie pewnie poczyjesz.A z uzaleznienia mozna wyjśc, uwierz mi, b przerabioałam to samo. Palic tez nie mogłam, bo inaczej kara, kilka godzin w nocy zamknieta na balkonie. Kochana, widze, ze masz dos i bardzo dobrze. Szanuj Siebie i swoje dzieci. Uratuj je przed takich toksycznym dziecinstwem jakie ty miałas. Dlatego jedyną droga bedzie zwijac manatki i isc na swoje. Do domu nie musisz go wpuszczac ani z nim rozmawiac, jak zacznie cos pyskowac powiedz krotko- moj adwokat sie z Toba skantaktuje i nie dyskutuj. Nie otwieraj drzwi jak sie go boisz. Jak ccesz pomoge Ci napisac pozew o alimenty na Wasza cóerkę. dasz rade, zobaczysz!!!!
  22. Onnnaaaa- kochanie, Twoja granica została przekroczona juz dawno, sama zauwazyłas, ze juz nie chcesz, ze jest wojna, ze juz nalezy powiedziec dośc. Ciesze sie, ze masz wspatrcie w mamie, to bardzo wazne w poczatkowej fazie. Do tesciow bym nie szła, poniewaz oni i tak stana po jego stronie. Jak ja zwrociłam uwage rodzinie m ze ma on problem z alkoholem to ze mnie prawie alkoholiczke zrobili, a on piwko jedno ze wypije i chuj ze codziennie, to co z tego? Od razu alkoholik?? sama na wlasnej skorze przekonałam sie, ze jak liczyc to tylko na siebie. Pamietaj, cokolwiek teraz ostanowisz musisz ale to MUSISZ wytrwac i sie nie poddac.I zobaczysz, ze za jakis czas bedzie kolorowo. My tutaj jak najbardziej bedziemy Ciebie wspierac. Trzymaj sie
  23. ONNNNAAAA- dzisiaj nie masz pieniedzy, jutro mozesz je miec.To jest sparawa przyziemna. Chcesz sie ponizac dla pieniedzy?? Udaj sie do instystucji, zadzwon na niebieska linie, zapytaj czy mozesz w ciezkiej sytuacji wystapic rowniez o alimenty dla siebie. Obarczani Ciebie winą, że nie potrafisz docenic ... czego?? tego, ze Ciebie zdradza?? Poniża?? Ty jestes temu winna?? I czy na pewno pieniadze sa powodem checi powrotu do niego?? I czy nie uwazasz, ze robiąc to dla kasy stracisz cały szacunek do siebie?? czy pieniadze sa tego warte?? Poszłabym szorowac kible, ale do niego bym nie wrociła!! Przenigdy!! To cena jaka czasami płaci sie za normalnosc. Ja za to zapłaciłam tez bardzo wysoka kwote, jesli przeliczamy to na pieniadze. Tez czesto brakuje mi pieniedzy. Ale zapłaciłam za normalne szczesliwe zycie. I jestem z tego dumna, mimo iz np moja mama wygaduje mi cos w stylu "ale Ciebie zrobił na szaro, zabrał wszystko". I co z tego?? Niech tak mowią, chytry traci dwa razy. I wioerze, ze to sie kiedys sprawdzi. A ja?? Jestem szczesliwa, moje dzieci sa usmiechniete, potrafia czeroac z zycia to co im sie nalezy i nie patrza na zaryczana, ponizana matke. A on?? niech sie udławi, mi jest dobrze jak jest.
  24. W połowie drogi- tutaj wsztystkie kochaja lub kochały za bardzo i wszystkie jakos sie leczą, jedne farmakologicznie, jedne chodza do psycjhologa, inne inaczej sobie radzą ale kazda zdała sobie sprawe ze swojej sytuacji i pojęła jakies działania Kilka z Was napisało o cofce - chciałabym Wam przekazacv swoje doświadczenia. W pierwszej kolejności porusze temat dzieci, bo uwazam ze jest on najkwazniejszy. Zreszta pisałam juz nie raz, moze sie powtorze ale..... Przede wszystkich ich dobro jest najwazniejsze- NIE NASZE!!! I dio jasnej cholery niech to do Was dotrze, ze dzieci, ktore wychowuja sie w takich domach jakie my im serwujemy maja wypaczane mysolenie. Wiec nie myslcie o sobie tylko o swoich pociechach i o przyjkładzie, jaki jako matki im dajecie. Chuj w dupe facetom, nie sa warci krzywdy naszych dzieci. I choc by Wam sie wydawało, ze nie umiecie bez n9ch życ to gówno prawda. Jakos do czasu ich poznania umiałyscie oddychac bez ich obecności, radziłyscie sobie w zyciu, byłyscie szczesliwe i co tera macie z tym Waszych " kochanym ;' facetem?? Łzy, ból, rozpacz, złudne nadzieje, chore myslenie i przede wsyztskim skrzywioną psychikę swoich dzieci. I jesli kogos obwiniac to wlasnie WAS, ze tak długo pozwalacie swoim pociecjom patrzec i uczyc sie chorych i toksycznych zachowan. Bo WY- MY zachowujemy sie toksycznie rowniez w stosunkiu do samych siebie, w stosunku do dzieci i w stosunku do naszych oprawców. Spojtrzcie na siebie. Co z tego ze jestescie na co dzien z dziecmi, przytulacie, całujecie, kupujecie, opietracie, karnmicie, bawicie sie, dajecie miłośc, wsparcie ale to wszystko jest do dupy jesli dziecko widzi matrke zapłakana, zamysloną,wiecznie słabą, poddajaca sie, dajaca sie oszukiwac, bić , poniżac komus., kto tak na prawde nie potrafi kochac. Niogdy takie dziecko nie bedzie mialo poczucia bezpioeczenstwa, bo matka z jednej strony chojraczka a z drugiej nic nie warta baba., ktorej mozna napluc w twarz i ona zamiast powiedziec potwarcie DOSC siedzi i ryczy w kącie. Ja tez tak robi8łam, na swoich bvłedach wiekle sie nauczyłam i postanowiłam, ze juz niogdy nie dam sie skrzywdzic zadnemu dupkowi a tym bardziej nie pozwole na krzywde moich dzieci. Moja decyzja o rozstaniu była pokierowana wreszcie nie moik mcieprieniem akle cieprieniem dzieci. I I pieprzenie, ze ld adobra dzieci sie ciagnie ten chory układ to zwykłe zamydlanie innym oczu. Bo tak bna prawde Wy sie boicie wiec nie zrobicie nic, zeby dzieci uchronic. Wiec jestescie egoistkami prze duze E. Bo po pierwsze dzieci zyjąc w tokycznym domu taki własnie przykład modelu rodziny z noego wynosza, wiec na stracie dajemuy im chore zycia do konca. Tylko dlatego ze kochamy jakiegos idiote, a w zasadzie nie kochamy ale raczej boimy sie. Czego?? Zostrac same, kary jaka on nam moze wymierzyc itp. Po drugie- postawice sdie teraz w takiej sytuacji. Wasze dziecko baaardzo potrzebuje pomocy. Jest z nim jego ojciec. Wisza nad przepaścią. Masz jedna linę, komu ją rzucisz?? kogo będziesz ratować?? Bo ja na pewno DZIECKO!! Moje dziecko, moj najkwiekszy skarb, tą niewinna niczemu istotke!! Bpo ja chce by było szczesliwe, bo pragnę by nie popełniało moich błędów, pragne by czuło sie warztosciowym człowiekiem, marzę, zeby miało kochającego partnera. By nie musiało siedziec skilone w kącie z podbitym okiem, by mogło chodzic z podniesioną głową, by nie bało sie mowic co mysli i czuje. Wiec jesli nadal sie cofacie czy wrocic, czy dac szanse bo on pieknie opowida i wmawia kolejny stek bzdur, ze kocha i sie zmienił to gratuluje podejscia. Sorkl ze dzisiaj tak ostro, ale chyba Wam taki wstrzas jest potrzebnmy. Dziewczyny zyjecie w baaardzo ale to barrdzo chorym siwecie, swiecie, ktory same sobie fundujecie i jesli chcecie zyc złuda.,ze ten oto pan x, ktory przed chwila mi wpierdolił to tak na prawdę mnie kocha, to zycze na prawde wiele wytrwałości i siły- bo będzie Wam potrzebna. Sciskam Was mocno i mimo wszystko ze swojej strony pragnę zyczyc wytrwałości w dotarciu do celu, ktory wyznaczacie soebie codziennie piszac tutaj. Dla wszuystkich
×