Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MoniaKat

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MoniaKat

  1. hej Ja dziś zrobiłam naleśniki z owocami i bita smietaną- taka moja mała wariacja kulinarna (oczywiście z lenistwa ;) ) Teraz krupniczek dochodzi i dusze mięsko z krupniczka na jutro do pracy dla Wojtka- też z nudów.....a na 2 danie naleśniki ze szpinakiem, mozarellą i sosem czosnkowym- to tez z lenistwa, bo przecież to nic takiego......a na deser mam karpatkę, ale ta już kupiona, bo przecież aż tak mi sie nie nudzi.....hihihi Udanego dnia
  2. Hej, hej Słyszałyscie o tym pyle wulkanicznym??? W niedzielę szykował dla mnie Wojtek niespodziankę, ale uswiadomiłam go, ze prawdopodobnie wszystko bedzie pozamykane z powodu pogrzebu.....no i sie zmartwił. JUtro spędzimy rodzinny dzień, mam taką nadzieję. Czarnulko, widać Twój organizm jest oporny na leki, ale nie poddawaj sie, czasem leczenie musi potrwać trochę dłużej. Daj sobie szansę i nie blokuj sie, bo mam wrażenie, że im bardziej bys chciałą tym bardziej nie wychodzi. Arista, ustalcie takie rzeczy wczesniej. Mój mąż np oszalał na punkcie naszej córki i wiem, ze uwielbia z nia spedzać czas, czasem Emi go tak wymęczy, ze juz dla mnie siły nie ma i tego nie lubię....choć jestem mu wdzięczna, ze zajmuje sie małą. Tak naprawde mamy czas dla siebie jak mała śpi, wiec Twoja głowa w tym, zeby wszystko dobrze zorganizować tak, żebyscie mieli dla siebie czas i jeszcze siłę :) BUziaki M.
  3. Magdalenka- ja do fenoterolu brałam Izoptin- to są te żółte tabletki i działaja osłonowo na serce właśnie. Ale to w poprzedniej ciaży, zastanwiam sie co mi gin przepisze jak mi krażek założy??? Luczijka, idz do ordynatora i powiedz o postawie pielęgniarek, powiedz też, że Twój stan nie pozwala na śleczenie przy meżu po nocach, bo masz zgrozona ciążę, że TY sama potrzebujesz pomocy....to lekarz-powinien zrozumieć i potrząśnie całym personelem. Mozesz tez wspomniec, ze juz poruszyłaś kogo trzeba, zeby męża potraktowano poważnie i wchodzi w gre przeniesienie do innego szpitala, ze wzgledu na infekcję, gorączkę i rehablitację.......Ty i Wasze dzieci potrzebujecie sprawnego ojca w domu, albo przynajmniej ojca, który Ci pomoże, który bedzie na tyle sprawny, żeby sie sam obsłużyć.....to zrozumiałe. Trzymaj sie Kochana. Tak Was czytam i czytam i wciaż nie moge wyjsć z podziewu do Twojej osoby.... BUziaki M.
  4. Magdalenka- ja do fenoterolu brałam Izoptin- to są te żółte tabletki i działaja osłonowo na serce właśnie. Ale to w poprzedniej ciaży, zastanwiam sie co mi gin przepisze jak mi krażek założy??? Luczijka, idz do ordynatora i powiedz o postawie pielęgniarek, powiedz też, że Twój stan nie pozwala na śleczenie przy meżu po nocach, bo masz zgrozona ciążę, że TY sama potrzebujesz pomocy....to lekarz-powinien zrozumieć i potrząśnie całym personelem. Mozesz tez wspomniec, ze juz poruszyłaś kogo trzeba, zeby męża potraktowano poważnie i wchodzi w gre przeniesienie do innego szpitala, ze wzgledu na infekcję, gorączkę i rehablitację.......Ty i Wasze dzieci potrzebujecie sprawnego ojca w domu, albo przynajmniej ojca, który Ci pomoże, który bedzie na tyle sprawny, żeby sie sam obsłużyć.....to zrozumiałe. Trzymaj sie Kochana. Tak Was czytam i czytam i wciaż nie moge wyjsć z podziewu do Twojej osoby.... BUziaki M.
  5. Hej, włąśnie sie dowiedziałam, ze mamy zdjecia z tego dnia w przedszkolu, bo był tam mój kolega z żoną (tez rodzice dziecka) i jego ojciec, który robił zdjecia, a ten gość (fotograf) to dobry kolega mojego taty z pracy...przyniósł na płytce, a moja gwiazda podobno wchodziła w kadr, hihihi gwiazda....poza tym przypomniałam sobie, jak Emilka stanęła na środku kółeczka i powiedziała ze skwaszoną miną "idę płakać"- moja aktorka nabrała wszystkich, tylko nie mnie....powiedziałam wtedy paniom, ze ona jest wielką aktorką i to rodzinne, śmiałyśmy się, hihihi A tak w ogóle to pojawiły sie Fibisiunia i Agnes, jak Fajnie Was poczytać DZiewczyny AGnes- dbaj o siebie, juz niebawem urodzisz, ale wytrzymaj jeszcze troszkę Kochana Było pytanie o owulację- proponuje zakupić testy owulacyjne na allegro- wychodzi tanio i mamy tu już w drodze dzieci mam testujacych się (co nie EVerlast???) Ano jestem ciekawa co wymyśli mój maż na niedzielę......hmmm. Zobaczymy Monisiu, napisałam na GM do Ciebie.... MUszę sobie spisać Wasze numery:) Arista, Everlast też jest ze sląska, wiec jest szansa sie spotkać kiedyś z naszymi berbeciami :) Czarna i Monia faktycznie w sytuacji jakiegoś wyjazdu nad morze....a w Warszawie bywałąm kiedys raz na 2 miesiace jeżdzac na szkolenia z banku. Czarna, co do kredytu to wszystko jest albo w regulaminie kredytu, albo w umowie ubezpieczenia. W ogólnych warunkach ubezpieczeń tez musi być. Ale żeby Ci nie mieszać, powiem tylko, ze w każdym banku jest inaczej.....U nas jest tak, ze jak ktos przed czasem spłaca kredyt to spłąca tylko sam akpitał i odsetki naliczony na dany dzień, ubezpieczenie jest dopisane do każdej raty, a raty są stałe, oprocentowanie zmnienne ma wpływ tylko na ostatnia ratę, wiec ostatnia jest wyrónująca- w momencie jak RPP obniza lub podwyzsza stopy procentowe. Więc reasumując jeśli ktos spłąca sam kapitał, to nie jest zwracane ubezpieczenie, bo do danego momentu kredyt jest ubezpieczony, a za pozostały okres nie jest. Tak to sobie sprytnie wymyslili, zeby papierkó było mniej. Oczywiscie klienci się bardzo obudrzają, cieżko niektórym zrozumieć te wszystkie tajniki, które sie kryja w umowach.... BUziaki
  6. Hej Dziewczyny Ja wczoraj weszłam tylko, zeby WAs poczytać, nie miałam siły nic napisać, byłam potwornie obolała. Zaatakowała mnie kolka jelitowa, a kopniaki tylko zmagały ten ból, więc cierpiałam cały dzień, oczywiście sama byłam, bo Wojtek na kateringu- wrócił o 21:00.... Acha, Wojtek cos kombinuje na niedzielę, bo pytał Emi, czy pojedzie na cały dzień do dziadków..... Ostatnio sama boje sie jeżdzić, wiec ograniczam sie tylko do sklepu i do rodziców. Byłyśmy z Emilka na dniu otwartym w przedszkolu, mała zniosła dzielnie całą zabawę i nawet rozłąke z mamusią....zobaczymy jak to bedzie w praktyce, jak ja przyjmą- oby!!! Teraz Emi juz leży w łóżeczku, ide zaraz ja przykryć i tez sie kłądę. Udanego popołudnia Buziaki
  7. Sprawdzam tylko stopkę, bo w niedzielę zaczęłam 24 tydzień...
  8. Hej Ostatnio twardnie mi brzuch, a w moim przypadku to bardzo żle.....mam niewydolność cisnieniowo-szyjkową macicy, w poniedziałek sie dowiem czy krażek to juz, czy jeszcze troszke zaczekamy, ale mam przeczucie, ze to już mi założą....Będe brała leki i muszę sie oszczędzać, wiec pewnie bede wiecej z Wami, z czego sie, cieszę :) Wojtka wczoraj stawiałam na nogi, bo cały dzień chory, ale miał bardzo duzo miłych gestów w moja stronę, w dodatku obrał ziemniaki i wieczoram praktycznie robił wszystko przy małej, ja tylko dałam jej buziaka na dobranoc. NIe przeprosił mnie, wiem, ze ten problem wróci do nas, ale juz dzis mu powiedziałam, ze brzuch mi twardnie, wzięłam no-spę i połozyłam sie.....żeby sie nie spodziewał wypucowanego mieszkania, bo nie dam rady. Mała jest tak grzeczna, ze nie poznaję mojego dziecka, dobrze, ze miała dziś pampersa na zakupach, bo zrobiła wielka śmierdzacą kupę w REAL-u i musiałam ja przebierać...dobrze, ze miałam w co :) w dodatku jak wróćiłysmy to zwymiotowała zupę, wiec ja juz, nie wiem co jej jest, niby je jak ptaszek, ale sam nabiał, a jak je cos innego to wymiotuje....moze za szybko jadła ta zupę, bo była bardzo głodna....dla mnie to wciaż zagadka. A jak połozyłam ja po zupce do łóżeczka, to śpiewała i gadała z miśkami przez ponad 2 godziny- normalnie skarb,nie dziecko ;) Arista, na mojue oko to TY zaczęłaś rodzić............w dodatku w nocy takie akcje sie nasilają, więc czekamy na info co i jak :) ARCT, nie wiem jak jest w USA, ale u nas wysokie ciśnienie w ciaży jest od razu kwalifikowane do Cesarki, to jest jeden z powodów. W dodatku musisz teraz na siebie uważać, przynajmniej do końca 36 tygodnia, potem luz, pewnie bedzie jak z Aristą, najpierw straszenie i leżenie, a potem tylko czekanie i czekanie, :) Moniczko, spotkanie z byłą nie musi oznaczać od razu czegoś złego....ja na swojego ex trafiłam w czasie rozmowy o pracę....potem poszlismy na kawę i pomógł mi w zakupach, przyniósł mi zgrzewkę wody na górę do domu...w tym czasie miałam 8 miesieczną ząbkujacą i gorączkujacą Emilkę z nianią w domu.....wiec byłam dosć rozbita. NIgdy nie powiedziałam o tym Wojtkowi, ale nie ze strachy tylko uznałam, że to nie jest warte w ogóle rozmowy i tworzenia sytuacji dwuznacznych. Adam zawsze był bardzo uczynny, wiec dla niego to norma, a gdybym powiedziała mężowi to zacząłby snuć jakieś bezpodstawne rzeczy, pewnie tez mnie widziano, nie przejmowałam się tym, to moja sprawa, przecież nie umawiałam sie, znim specjalnie......ja nie bronie Moniczko Twojego faceta, ale nie zawsze rzec zywistosć jest taka jak ja widzimy lub jak widzą ją inni.......wierz swojemu sercu!!! BUziaki
  9. CZarnulko.... W tym dniu należącym wyłącznie do Ciebie pragnę zaofiarować Tobie wszystkie wspaniałości tego świata a Ty spośród tych wybierz te które przyniosą Ci radość, miłość i szczęście. Buziaki i 100 lat....
  10. Wojtek spędził noc na kanapie- z włąsnego wyboru, nikt go z sypialni nie wyganiał..... A rano ściskał muszlę- grypa zołądkowa dopadłą i jego, a w sobote zartował, że złego licho nie bierze- pomyslałąm, ze choć raz sie przyznał.....znów jestem pielęgniarką......mam dość, do tego moje plany bycia oschłym nie powiodły sie, tzn jestem zdawkowa, konkretna, bez okazywania uczuć, ale troskliwa jak wszystkie kobiety w mojej rodzinie.... Scherza- wcale bym sie nie zdziwiłą gdyby Dominik okazał sie spokojnym, grzecznym dzieciaczkiem. Ja ponoć taka byłam tylko spałam, jadłam i sie smiałam....i Emilka tez przez pierwszy miesiac taka była, pamietam, ze co 3 godziny jak z zegarkiem w ręku budziła sie na karmienie, wtedy też ją przewizjałam i kładłam spowrotem spać. Mogłam wtedy wiecej zrobić w domu itp....potem to sie zmieniło, ale to naturalne. Udanego dnia W Smoleńśku straszna tragedia, ja bardzo żałuję, ze pani Krystyna BOchenek była na pokładzie, zawsze popierałam kobiety, nawet w wyborach głosowałam na kobiety, a ona miałą biuro senatorskie na ul. Gliwickiej w Katowicach, gdzie ja pracowałam 4 lata. Nie znałam jej osobiscie, ale zawsze jak ja widziałam to mówiłam jej "dzieńdobry", dla śląska to wielka strata...... BUziaki
  11. O rany Monisiu, jestem w szoku.......nie wiem co napisać, ja chyba juz dzis nie przyjmuję złych wiadomości, przerasta mnie to.... Odezwę sie jutro....
  12. hej Ja cały dzień nie odbieram telefonów od Wojtka....jakaś kara musi być, dobrze mu zrobi taki brak kontaktu.....wiem, wredna jestem, ale dopóki mnie nie przeprosi to niestety będziemy sie mijać.....mam juz dosć płakania z jego powodu i mam dość wyciagania reki za każdym razem..... Dzisiejszy dzień minął mi na czuwaniu nad małą, która spała na kanapie, a ja obok niej na fotelu....bałam sie, ze spadnie z kanapy, dlatego musiałam czuwać. Ona wstawała tylko, żeby cos zjeść, napić sie obejżeć bajkę i zasypiała.....teraz z lenistwa wypucowałam kuchnię, wstawiłam zmywarkę i powiesiłam pranie. Mała juz od 40 minut w łóżeczku leży, zmieniłam jej posciel....ale to też z nudów i lenistwa, jak wszystko od kiedy jestem na wychowawczym....... Zaraz ide sie myc i spać, bo czuje sie, jakby była 2 w nocy, jestem tak zmeczona.... przepraszam, ze tylko o sobie, czuje sie strasznie rozbita.... Buziaki i Dobranoc
  13. Dziękuję Wam Dziewczyny, ja też chyba muszę tak trzeźwo o tym myśleć, dla dobra moich dzieci.....dzis nawet nie usłyszał "do widzenia" ode mnie przed pracą, przeciez nie bede sie mu rzucać na szyję, skoro ma focha....niech przemyśli i moze cos do niego dotrze. Moja mama go wczoraj nastraszyła, ze jak bedzie mi fundował taki stres to nie donoszę ciąży, a chłopcy wczesniaki nie sa tak silni jak dziewczynki, nagadała mu nie źle- nie chciałąm w to mieszać mamy, ale jak wczoraj pojechałąm to samo pękło i mama płakała razem ze mną......bo widziała, ze jej dziecko cierpi. Widzisz Czarnulka, on nie chce ze mna rozmawiać, wiec moje mądrości nie maja tu zastosowania, a myślę, ze jak mnie nie przeprosi za swoje słowa to niestety już nie bedziemy tak blisko...ja potrafie przyznac się do błędów i przeprosić, on nie zawsze. Dianka, myśle, ze "na trzeżwo" Twjemu facetowi w życiu by nie przyszło na myśl, zeby wyskakiwać na Ciebie z nożem.....jest pewne wyjscie- pniewaz Twój facet nie pracuje pozwij jego rodzicó o alimenty na wnuka....zwiewaj do swoich rodzicó i zgłos sie do MOPS-u lub MOPR-U, nie wiem jaka jednostka u Ciebie funkcjonuje. Jesteś matką samotnie wychowująca dziecko, w dodatku uczennicą, należą Ci sie pieniadze od państwa, a o alimenty walcz, bo to dla dziecka. Przepraszam, ze tak przyziemnie, ale czasem tak trzeba. Twój facet musi dojrzec, zmądrzeć- jak sie oczekuje dziecka to jest wielka radość i wielka niewiadoma, a potem okazuje sie, ze to nas przerasta, widocznie jgo przerosło- byc moze zmieni sie pod wpływem Waszego braku i zacznie sie leczyć- dla Was....często tak sie dzieje, wiec nie przekreślaj go całkowiceie, to ojciec Nkoli. Dziś ja żygam i muli mnie srasznie, cocacola sie kończy, nawet nie mam jak isć do sklepu, bo jestem z chorym dzieckiem sama.....mam nadzieję, ze mi przejdzie. Udanej niedzieli, buziaki
  14. Hej dziś moje dziecko nic nie przełuknęło....poza elektrolitami i wygazowaną cocacolą..... Dziś też kryzysu małżeńskiego ciag dalszy......moja mama telefonicznie zrobiła opierdziel Wojtkowi i skończyło się na tym, ze nie gadamy ze sobą....... Dzis rano usłyszałam, po 5 latach zycia wspólnego, ze żadna ze mnie gospodyni, nigdy nie byłam nia i nie jestem.......a, ze zrezygnowałam z pracy z lenistwa.....a ja sie zastanawiam czy tak dziekuje za wspólne zycie kochajacy mąż i ojciec........ryczeć mi sie chce..... Nie chce mi się żyć.....wczoraj czuwałam przy małej do 2:00- z lenistwa....ech....w ogóle na wychowawczym to samo lenistwo..... Arista, torba nr 2 mi sie najbardziej podoba. Dominiczek jest śliczny....scherza, czekamy na Was.... BUziaki
  15. Ja też zamarłam......do tej pory jestem w szoku.... Jedyne co mnie dziś pociesza to fakt, ze Emilke stawiamy na nogi wygazowana cocacolą.... DZiekuję za radę...... Dalej walczymy, ale jest nie źle, gorzej w naszej dyplomacji.... Buziaki
  16. Ja też zamarłam......do tej pory jestem w szoku.... Jedyne co mnie dziś pociesza to fakt, ze Emilke stawiamy na nogi wygazowana cocacolą.... Dalej walczymy, ale jest nie źle, gorzej w naszej dyplomacji.... Buziaki
  17. Luczija, nareszcie jesteś ito z calkiem dobrymi wieściami- drżałam o Ciebie.... BUziaki
  18. Hej, hej Póki co mam żyganie w domu.....zaczęło sie nieinną czkawką, latam ze szmatą i co rusz przebieram małą, ma obżygane włosy i właśnie śpi obok mnie na kanapie........mam dość, oczywiscie jestem sama......nie wiem co jej jest, nawet zioła nie pomagają...... NIe mam siły Was nawet doczytać....nie wiem co z jutrzejszymi planami, bo być moze bedę siedziała przy niej całą noc.... Buziaki
  19. Hej, hej Póki co mam żyganie w domu.....zaczęło sie nieinną czkawką, latam ze szmatą i co rusz przebieram małą, ma obżygane włosy i włąśnie śpi obok mnie na kanapie........mam dość, oczywiscie jestem sama......nie wiem co jej jest, nawet zioła nie pomagają...... NIe mam siły Was nawet doczytać....nie wiem co z jutrzejszymi planami, bo być moze bedę siedziała przy niej całą noc.... Buziaki
  20. Scherza, gratuluję :) Wiedziałam, ze to nastąpi włąsnie dziś :) Nie moge sie doczekać komentarza Scherzy po powrocie..... ARCT- ja też mam dzieciaka po prawej stronie i moj gin nie widział w tym nic dziwnego na ostatnim USG,,,,co do cisnienia to najlepisze co mozesz zrobić, to wyklucz sól z diety- całkowiecie, albo przynajmniej ogranicz..... Wszystko bedzie dobrze. Oszczędzaj się Kochana Miałam dzis tyle spraw, a koszmar polegał na tym, ze pożarłam się z Wojtkiem.... Wstałam o 7 rano, zrobiłam mleko małej, przebrałam ją i umysłam sobie głowę...jak mi włosy wyschly to poszłam po pieczywo i banany do sklepu, po powrocie zrobiłam sniadanie i ubrałam małą do lekarza (pojechaliśmy po zaswiadczenie potrzebne do przedszkola, bo bez niego nie ma szan na przyjecie), tam nikt nas nie chciał przepuscić, ze niby każdy tylko na chwilę, a my bylismy w gabinecie tylko 3 minuty,,,,,chamstwo....ja tez juz wiecej nikogo nie puszczę.... Po powrocie poszłysmy z Emilką do przedszkola zanieść wnioski, w drodze powrotnej kupiliśmy jabłka... wrócilismy do domu i ugotowałam makaron do rosołu- rosół ugotowałam wczoraj wieczorem....zjadłąm rosół i pojechałam wymienic opony....tam sie naczekałam ponad 2 godziny.....myślałąm, ze mi kregosłup zaraz pęknie, nie umiałam sobie miejsca znaleść....wróciłam do domu, po drodze kupiłam jeszcze 3 kg ziemn ziemniaków i 2 ogórki na mizerię....rzuciłam zakupy, przebrałam się i położyłam...spałam 2 godziny....w tym czasie nie wiem czym zajmował sie mój mąż, ale po dzisiejszym sniadaniu i zaliczonej kłótni, ze nie piszę pracy kgr (pytam- kiedy??????) postanowiłam wieczór poświecić na pisanie....wstaję o 18 i okazuje sie, ze muszę obiad ugotować, bo Wojtkowi nawet sie nie wiedziało, ze trzeba ziemniaki obrać.....czekał z tym na mnie......więc sie wkurwiłam i przeczekałam 2 godziny piszac na głodniaka pracę, napisałam połowę ostatniego rozdziału.....zostałą mi jeszcze część praktyczna, czyli analiza ankiety i takie tam duperele jak tabele, przypisy, zakończenia i wstepy do roddziałów....na ta chwilę mam 86 stron napisanych...obiad jedlismy o 20, a i tak usłyszałam, ze siedziałam 2 godziny przed forum.......wniosek jeden.....mojemu meżowi wcale nie zależy na tym, zebym pracę skończyła pisać, mało tego.......będziemy sie szarpać o laptopa.........jedno postanowienie....w sobote jade na cały dzień do rodziców, żeby skończyc pisanie, przynajmniej wiekszośći....zabieram na cały dzień laptopa, a on i Emilka niech sie sami rzadzą......mam ich w dupie- dziś zostałam doprowadzona do ostateczności..... Dobranoc M.
  21. czarna, gratuluje samochodu, wiem jak to cieszy...a co to za model? BUziaki
  22. Czarna, gratuluje samochodu, wiem jak to cieszy :) BUziaki M.
  23. scerza, niech Ci maż sutki possie, pójdzie szybciej i moze sie przy tym uspokoi ;) Powodzenia, ja wiedziałąm juz jak napisałąs o skórczach regularnie co 10 min.....czekamy na info. CZarna, mnie tez moja córa rozwala, ostatnio w kosciele ma takie teksty, ze sie zastanawiam czy nadal z nia chodzić.... Co do tego pępka to nie pamietam jak miałąm w poprzedniej ciaży, teraz dzieciak mi czasem kopniew pępek i to takie dziwne uczucie....niedoopisania... Buziaki
  24. Hej Ponieważ nie ma mojego dzisiejszego postu piszę jeszcze raz.... Swięta spędziłam bardzo pracowicie, bo oprócz przygotowań i sprzątania sama musiałam z małą iść świecic jajka do koscioła, a tam Emi najniegrzeczniejsze dziecko, kładła mi się pod ławką i mówiła "nie ma bozi mamo"..... W niedzielę impreza urodzinowa u mojej siostry i szwagra- oni robia wspólne urodziny, bo mają podobne terminy...a, że tacie padł samochód przed świetami to robiłam za kierowcę.....poniedziałek wielkanocny spędziłysmy z Emilka u dziadków i odpoczywałyśmy, a wczorajszy dzień znów na wariackich papierach- a wieczorem wylądowalismy u naszych znajomych w TYchach Poszlismy do takiej sali zabaw i nie wiem kto sie lepiej bawił dzieci czy nasi faceci.... Coraz cieżej mi....maluch sie rozpycha na wszyustkie strony sprawiając, ze mój brzuch jest asymetruczny- uwielbia układać sie po prawej stronie brzucja lub wypychać co się da w okolice żeber a tu jeszcze niecałe 4 miesiace, jak ja to zniosę??? Nie wiem ile przytyłam przez świeta, ale postanowiła się tym nie przejmować, w końcu jestem aktywna, bedę sie martwić pół roku po porodzie, bo mam zamiar mniej wiecej pół roku karmic piersią, zobaczymy jak to bedzie w praktyce??? Luczija, co u Ciebie???
  25. Hej Jak już mam coś do napisania to sie kafeteria chrzani, a nie mam całego dnia, zeby sprawdzać czy już działa....mam nadzieje, ze przejdzie mi ta wiadomość. Swięta spędziłam bardzo pracowicie, bo oprócz przygotowań i sprzątania sama musiałam z małą iść świecic jajka do koscioła, a tam Emi najniegrzeczniejsze dziecko, kładła mi się pod ławką i mówiła "nie ma bozi mamo"..... W niedzielę impreza urodzinowa u mojej siostry i szwagra- oni robia wspólne urodziny, bo mają podobne terminy...a, że tacie padł samochód przed świetami to robiłam za kierowcę.....poniedziałek wielkanocny spędziłysmy z Emilka u dziadków i odpoczywałyśmy, a wczorajszy dzień znów na wariackich papierach- a wieczorem wylądowalismy u naszych znajomych w TYchach Poszlismy do takiej sali zabaw i nie wiem kto sie lepiej bawił dzieci czy nasi faceci.... :) Coraz cieżej mi....maluch sie rozpycha na wszyustkie strony sprawiając, ze mój brzuch jest asymetruczny- uwielbia układać sie po prawej stronie brzucja lub wypychać co się da w okolice żeber a tu jeszcze niecałe 4 miesiace, jak ja to zniosę??? Nie wiem ile przytyłam przez świeta, ale postanowiła się tym nie przejmować, w końcu jestem aktywna, bedę sie martwić pół roku po porodzie, bo mam zamiar mniej wiecej pół roku karmic piersią, zobaczymy jak to bedzie w praktyce??? Luczija, co u Ciebie??? BUziaki, udanego dnia dla Was M. wiek: 29 tc: 23 termin: 01.08.2010 skąd: śląskie płec: na 100% chłopak :) waga: +12,5 kg ;) Amor Vincit Omnia http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxqpkz6432j7i.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1fh2mxyh2.png http://dziecko.haczewski.pl/suwaczek/2009/10/17/31.png ! 23 Tydzien !
×