Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MoniaKat

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MoniaKat

  1. na śluz podobno jest dobry "Oeparol"- olejek z wiesiołka- bierze się go przez pierwszy etap cyklu, czyli do owulacji, a potem odstawia....każda z nas ma jakiś tam śluz, tylko nie zawsze go obserwujemy....jak się uczulisz na to, żeby obserwować śluz i w ogóle swoje ciało, to na pewno go zauważysz. To przezroczysty, przypominający kurze białko lub powiem brzydko- gęsty przeźroczysty glut z nosa :) Ciężko to opisać, ale jak to już zauważysz, to będziesz wiedziała o co chodzi. Poza tym polecam Ci testy owulacyjne na necie można je kupić bardzo tanio, a przydają się (ja kupiłam i nie przydały się, bo już zaciążyłam, ale dałam je siostrze i w nich nadzieja :) Powodzenia Asiczek, daj znać co i jak.... Buziaki M.
  2. Asiczka, bardzo mi przykro, ale wciaż jest szansa, że jednak nie pozamaciczna....a teraz pomyśl co by było gdybyś powiedziała w pracy...? Jeśli chodzi o temp to jest to miarodajne po kilku miesiącach mierzenia i jeśli występują też inne objawy- Śluz, rozpulchniona szyjka macicy to można powiedzieć o fizjologicznej owulacji. U każdej kobiety owulacja jest w innym dniu, bo różne mamy długości cyklu- ja np moje pierwsze dziecko spłodziłam w 21 dniu cyklu, a drugie w 18. Bierzesz jakąś średnia z kilku miesięcy i jak jest też śluz w tym czasie to zabieracie się "do pracy"...nie nastawiaj się, ze od razu się uda....nam z mężem udało sie w 5 , a potem w 7 miesiącu starań- powodzenia! Obroniłam pracę, jestem szczęśliwa i potwornie zmęczona..... Buziaki M.
  3. Czarnulka, ja rozpuszczałam w kubku, ale można rozpuścić w butelce z dziubkiem, wtedy się łatwiej aplikuje- polewa. Zawsze rozpuszczaj w ciepłej wodzie- po prostu lepiej działa niż polewanie zimnym płynem. Tak naprawdę jak zrobią Ci cesarkę, to Ci się ten specyfik nie przyda, więc lepiej to kupić po porodzie. Asiczka, życzę Ci, aby to było to co miała moja kumpela, która przez pierwsze 3 miesiące miała normalna miesiączkę.....to sie zdarza. Daj znać, bo troche nas zmartwiłaś.... Buziaki M.
  4. Czarnulka, to juz blisko, spokojnie, nie stresuj się, wytrzymaj, niebawem wszystkie dolegliwości miną, wraz z porodem.....a pojawią sie inne, które też z czasem znikną. Ale potem to juz nie będzie miało znaczenia jak Olcia będzie z Wami :) Mam pytanie, do Ciebie Czarna, czy Twoja teściowa wynajmuje pokoje gościnne dla wczasowiczów??? Pytam, bo ja kocham zachodnie pomorze, w tym miejscu byłam tylko 2 razy, ale jest tam cudnie na wczasy z dziećmi, więc.....Wojtek twierdzi, ze w tym roku na pewno wyjedziemy, a ja tak tęsknię za morzem, ze po nocach mi sie śni- ostatnio byłam nad morzem (w okolicach Gdańska) po ślubie- czyli niecałe 5 lat temu i tęsknię.... Napiszę Wam o moich planach na G@ :) Buziaki M.
  5. Asiczka- dzięki :* Słuchaj, tak naprawde jesteś chroniona od dnia poczęcia (jeśli cokolwiek z prawa pracy jest dla Ciebie niejasne, pytaj!), ale zaczekaj jeszcze do 12-13 tygodnia, jak bedzie potwierdzenie od lekarza. Znam osobiscie przypadek, ze przyjaciółka sie wygadała w pracy, ze jest w ciaży i ta ciążę straciła- ponieważ była "zagrożeniem" dla firmy, bo była w wieku "produkcyjnym", czyli wiadome było, ze jest młodą meżatką i "będa sie starć ponownie o dziecko"- straciła pracę....ja byłam ta osobą, która ja podnosiła z tego załamania jakim było: 1. utrata dziecka, 2. utrata pracy. A pracowała w fundacji- organizacji pozarządowej - przykościelnej, przy diecezji sosnowieckiej, pomagajacej ludziom niepełnosprawnym usamodzielnić sie w życiu- była świetnym terapełtą....w efekcie wyszło jej to na dobre, ale ja bym poczekała do momentu, aż sytuacja bedzie klarowna i bezpieczna dla Ciebie i maleństwa..... Buziaki
  6. Widzisz Scherza, moja Emi nie była nigdy chorowitym dzieckiem, ale tak jak przeszłyśmy ząbkowanie to chyba nikt.....wychodziło jej 4-5 zębów na raz, po 1 na tydzień i własciwie nic nie jadła, była obolała, płaczliwa, rozgoraczkowana, a my przy tym chyba nie musze pisać....nastepna poważna gorączka była w trakcie trzydniówki, siegała prawie 41 stopni i nic jej nie zbijało ponizej 38.....ale po 3 dniach wyszła wysypka i było juz wiadome. Wiem, ze dzieci gorączkują też przy zapaleniu ucha, ale jeśli lekarz mówi, ze Ok, to co to właściwie było??? Trzymajcie sie ciepło... Emi pojechała z tatusiem na podkarpacie na ferie do babci, to co wydam na benzynę to akurat zaoszczędzę na przedszkolu, a dziecko bedzie miało atrakcję, a ja odrobinę spokoju- z tym, ze ja nie wiem jak to z tym spokojem, bo Krzys wcale mi nie chce w dzień spać, za to noc przesypia ok 11-12 godzin. Ale lepiej z 1 niz z 2 dzieci. Mama będzie mi do południa z Krzysiem :) Damy radę!!! Ja podobnie jak scherza myśle o swoim biznesie, ale napiszę Wam dopiero jak bede pewna, ze tego chcę, bo jak na razie wstepnie znalazłam lokal i dostawcę na zasadzie franczyzy. Czeka mnie rozmowa z prawnikiem, ksiegową i kuzynką- specem od funduszy europejskich oraz PR, w dodatku ma lokal niedaleko..... Bardzo bym chciała, choć boje sie i doskonale rozumiem dylematy naszej scherzy :) Buziaki M.
  7. Arista, nareszcie się odezwałaś :* Czarnulka, a Tobie sie wydaje, że jak juz urodzisz tio nic dziecku nie zagrozi??? Wtedy to dopiero sie, zacznie...ale nie nakręcaj sie Kochana, nie warto! Teraz juz zawsze się bedziesz o nia martwić, nawet jak wyjdzie za mąż i urodzi Ci wnuki....zawsze!!!!
  8. Scherza, jeśli gorączka trwa i cieżko ja zbić i sięga do 39-40 stopni i nie ma zadnych innych objawów chorobowych to prawdopodobnie w 3 dobie wyjdzie niegroźna wysypka, bedzie się przesuwać z dołu do góry- to moze byc trzydniówka. To charakterystyczne dla tej choroby. Nie wiadomo skad sie bierze i właściwie sama znika, trzeba tylko obniżać temp. Bądz w kontakcie z pediatrą lub zadzwoń na pogotowie jeśli masz wątpliwości. Laski, trzymać kciuki za mnie 20 stycznia- mam obronę pracy mgr i w tej obronie już muszę wziać udział, Koniec kropka! Jak juz bedę po urzadzimy zbiorową popijawę ;) Buziaki M.
  9. Scherza, mozesz zacząć od sprzedaży ciuszków przez internet- sama chętnie od Ciebie kupię dla moich pociech :) Na pewno udało by Ci sie cos odłożyć, zeby nie zaczynać od zera, no i na początek nie musiałabyś nic wynajmować. A z czasem możnaby pomyśleć o zwiekszeniu obrotów i otworzeniu sklepu :) Bardzo, bardzo fajny pomysł. Czarnulka, co do objawów, to spokojnie, moze to trwać jeszcze 2 tygodnie, a może to trwać i 4 tygodnie.....lepiej dla Ciebie, żeby jak najszybciej. Waga sie nie martw, przytyłaś tyle ile powinnaś schudnąć po porodzie- u mnie było 11 kg mniej. W zasadzie jesteś juz w bezpiecznym czasie i nic sie nie martw. Do przyspieszenia porodu polecam seksik, chodzenie po schodach, picie coca-coli.....wywar z liści malin, ale natury i tak nie oszukasz! Prawda jest taka, że u niektórych idzie to gładko jak u mnie :) a u niektórych zdecydowanie za długo.....to Twoja pierwsza ciąża, wiec ciężko cokolwiek rokować- podpytaj mamę, jak to u niej było, mozesz sie zasugerować jej opowiadaniami- u mnie było podobnie jak u mojej mamy, poród lekki, szybki, bez krzyków.....powinien wyjść Ci czop śluzowy na tydzień- dwa przed porodem, ale jak odejdą wody to nie czekaj tylko do szpitala. Będziecie rodzić razem z R, czy bez niego wolisz? No i charakterystyczny nacisk na kiszkę stolcową- dosłownie, jakbyś chciała isć kupę to oznacza, że dzidziuś jest już bardzo nisko.... Buziaki M.
  10. Cześć Dziewczyny Ja sie zbieram codziennie, ze do Was napiszę, ale dopiero dzis się zebrałam w sobie. Dostałam dzis takiego powera, że wysprzątałam całę mieszkanie, zostały mi tylko podłogi do umycia. Jutro własnie mam jeszcze umyć lodówkę i pojechać na zakupy, aby ja zapełnić, bo podobnie jak scherza niewiele w niej zostało :) Scherza, bardzo mi przykro, ze straciłaś pracę, właśnie teraz jak macie małe dziecko- wiem doskonale jak kosztowne są dzieci. Na szczęście widzisz wiecej plusów, a zdolna jesteś, wiec na pewno znajdziesz cos satysfakcjonującego- w dodatku jesteś z Warszawy, wiec trzymam kciuki :) Czarnulka, ja tak codziennie zagladam co u Ciebie i czy coś sie zaczęło dziać :) No w każdym razie nie martw się na zapas. Moje koleżanki na 1- 2 wizyty przed porodem poszły do lekarza z danego szpitala zapytać o wszystko itp, gdybyś tak zrobiła to może by Cie to troche uspokoiło. Arista, no własnie, co u Ciebie??? Everlast, znam to z autopsji- facetom sie wydaje, ze skoro pracują to zasługują na odpoczynek...nie widzą jak cieżko my kobiety pracujemy- nie tylko zawodowo, ale mamy też masę obowiazków związanych z domem i dziećmi.....polecam książkę: "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"..... Oczekująca, a gdzie konkretnie w PL jesteś??? Bo jak gdzieś blisko mnie to moze by nam sie udało spotkać? Moniczko, a co u Ciebie??? Napisz na G@ jak nie chcesz tutaj.... Pozdrawiam Was Wszystkie Spokojnej nocki Buziaki M.
  11. Kochane, nawet jakbym się starała to i tak nie ubiorę w słowa tego co chciałabym Wam życzyć. Życzę Wam dużo miłości, prawdziwej, szczerej, odwzajemnionej, takiej co o nic nie pyta i we wszystkim "pokłada nadzieję". Buziaki dla Was Wasza Monia
  12. Kochane, ja Was bardzo przepraszam- Krzyś ząbkuj a ja juz nie mam siły...nie mam siły sprzątać, ani nic szykować na swięta, jestem tak niewyspana, ze padne zaraz......a Wojtek kolejne 2 dni w pracy od rana do wieczora..... Do tego znam juz diagnozę, to nie menier..... http://pl.wikipedia.org/wiki/Zapalenie_nerwu_przedsionkowego Niebawem zrobię badania w tym kierunku, zeby mieć pewność.... Spokojnej nocki Buziaki ps, Wszystkiego Najlepszego dla Wiktorka :* Everlast, ja zdjęcia Oliwki widziałąm i nawet skomentowałam na G@. Jak bys załozyła konto na Facebook to my tam jesteśmy tez z dziewczynami i tam fotki wklejamy i komentujemy. Dobranoc M.
  13. Moniczko, uważajcie na drodze :* U nas znów wesoła noc.....w dodatku Wojtek znów z pracy wrócił przed 5 rano, więc....ludzie sie bawią nawet w adwencie.... Udanej niedzieli.....nie mam pomysłu na obiad.......help!!!
  14. U nas kiepska noc, Krzyśkowi ewidentnie coś dolegało, nie wiem, może za ciepło go ubrałam do spania, w dodatku ma słaby apetyt, wiec pewnie zaczynamy ząbkować..... Dlatego nie wiem jak sie nazywam....jemy zupę i kładziemy sie spać. Ja jestem od środy z dziećmi sama, Wojtek ma pierwsze wolne dopiero we wtorek, wiec Emi idzie do przedszkola w poniedziałek, bo ja zwariuję....mam dość. Cieszę się, ze stan mój poprawia się- może w przyszłym tygodniu skoczę do fryzjera samochodem już....z dnia na dzień jest lepiej, a w poniedziałek będą 4 tygodnie jak tak mam....sprawdziłam swoje wyniki badań i na ostatniej stronie doszukałam się bakterii Helikobacter......no i pięknie, powyżej 1,1 jest wynik dodatni, a ja mam 3,2- więc ewidentnie.... Dobra, koniec o tych moich smutach. U nas istna zima, a, ze mieszkamy blisko gór to pięknie sypie i nic tylko sanki zaprzęgać :) A wczoraj odkryłam, ze mam jeszcze w piersiach mleko.....właśnie odciągnęłam, niewiele, ale jest i guzki mi sie porobiły szczególnie w prawej, rozmasowałam je i odciągnęłam.....jejku to juz tyle czasu jak nie karmię a tu mleko nadal jest!!!! Acha i dziekuję za wsparcie, nawet nie wiecie jakie to ważne... Moniczko, napisałam do Ciebie na G@ Udanego weekendu Wam życzę Buziaki M.
  15. hej Czarna, jak naładuję baterię w aparacie to na pewno cos wkleję na FB :) Ale, żeby naładować muszę wyłączyć laptopa.... :)))) - wspólny kabel Buziaki
  16. Bardzo, Bardzo, bardzo Wam dziękuję Kochane...... Zaproszenia na chrzest wysłane, wysłaliśmy tylko do moich babć i brata Wojtka, reszta sie obejdzie bez, bo wiedzą od dawna o terminie i miejscu, i zapowiedzieli już, ze będą....najgorsze, ze jak brat Wojtka zdecyduje, ze przyjedzie, a w ostatnim momencie zrezygnuje to rodzice Wojtka nie dojadą, bo mieliby jechać razem......cóż....mam to gdzieś. Mogliby przyjechać na całe święta do nas, tak jak przyjechali na chrzciny Emilki, ale kit z tym, moja rodzina nie zawiedzie....myśmy rok temu pojechali do nich i z wielkimi problemami, bo sie Wojtek uparł jechać przez wiochy, ja byłam w ciazy, mała Emilka w foteliku rycząca "gdzie jest tatuś", jak W. poszedł polem do najbliższego gospodarstwa, zeby ktoś nas traktorem wyciągnął, a Wojtek miał uwalony garniak, w którym jechał- uparciuch jeden(bo za autostradę trzeba zapłacić, a facetowi za pomoc to moze nie???- koszt był nieporównywalnie wiekszy) , a w torbie miał tylko dres po domu, bo po co brać wiecej ciuchów, a samochód na myjkę sie nadawał, bo jak po rajdzie "paryź dakar" wygladał.....hihihihi, jak sobie przypomnę to aż mi mdłosci z tamtych czasów wracają ;) Dla nas to nie był problem, a jak widać dla innych jest.... Scherza, wszystkiego najlepszego dla Dominisia- zdrówka i pięknego rozwoju życzymy z Emilką i Krzysiem :*
  17. Celem leczenia choroby Meniere'a jest leczenie symptomów i pomoc pacjentowi w zminimalizowaniu zaburzeń w codziennym funkcjonowaniu. Metody leczenia choroby Meniere'a są raczej symptomatyczne (leczą objawy) oraz profilaktyczne (zabezpieczają przed kolejnymi atakami) niż lecznicze. Kuracje farmakologiczna i psychologiczna zazwyczaj wspomagają pierwotne zalecenia w chorobie Meniere'a. Leczenie polega na podawaniu leków przeciwhistaminowych, przeciwwymiotnych. Kiedy napada są ciężkie można przeprowadzić zabieg chirurgiczny w celu usunięcia nadmiaru płynu z błędnika. Chorym, u których nastąpiła całkowita utrata słuchu usuwa się cały błędnik, co na ogół powoduje ustąpienie nawrotów głowy. Wielu pacjentów z chorobą Meniere'a zapada na depresję w trakcie przebiegu choroby. Ważne jest, żeby pacjenci byli pod opieką i nadzorem profesjonalistów i żeby otrzymywali odpowiednie wsparcie. Dobra komunikacja pomiędzy pacjentem i rodziną obniża stres i umożliwia członkom rodziny wsparcie. Ogólnie rzecz biorąc, korzystnym dla pacjenta i rodziny/przyjaciół jest zdobycie maksimum wiedzy na temat choroby Meniere'a.
  18. Z tego co wyczytałam, jak są objawy i wykluczy sie wszystko inne to stwierdza sie "zespół Meniera", zespól cech, mogą wystąpić wszystkie, ale nie muszą. Leczy sie to objawowo zmniejszając zawroty głowy i cisnienie w mózgu rozszerzajac naczynia krwionośne....jeśli leki nie pomagają to zleca sie operacyjnie naciecie nerwu przedsionkowego....to tyle, nie wiem co dalej, a ponieważ to schorzenie laryngologiczne znó wybieram się do laryngologa......pięknie- zatoczyłam super koło.....
  19. Czarnulka, miej to na liScie, ale nie kupuj, bo jak w ostatniej chwili zrobią Ci cesarkę to kasa wyrzucona w błoto.... buziaki
  20. Kochane, jest na 90% diagnoza- choroba Meniera......to francuz, nie wiem jak to się pisze, ale dowiem się i Wam napiszę......
  21. Widzisz Czarnulka, ona kończy w przyszłym roku 34 lata i to ostatni gwizdek na dziecko, a jakby chciała mieć 2 to musi sie spieszyć.....a ten defekt, który ma jest efektem jakiegoś mikro-urazu, tak twierdzi ginu, ale ona nie miała ani operacji, ani nawet w szpitalu nigdy nie leżała....za to czesto grała w "2 ognie" i w ręczną na wf-ie...
  22. Moja siostra ma prawy jajnik powiększony i zrośnięty z macicą.....możliwe jest zapłodnienie z lewego jajnika przez inseminację- w przyszłym roku może coś sie ruszy......4,5 roku starań- jest diagnoza....
  23. Czarnulka, bardzo ładne łóżeczko, żeby było tak funkcjonalne jak ładne :) Buźka
×