Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MoniaKat

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MoniaKat

  1. Cześć Wam Gawitku, to prawda, nikt Ciebie nie podejżewał o te podłości. Nikt nawet tak nie pomyslał. Ciągle jesteś w gronie naszych ulubionych forumowiczek i niech tak pozostanie. Problem jest duzo bardziej złożony, ale nie bedę go roztrzasać na tym Forum, gdyż nie chcę psuć nastrojow....ani ja, ani żadna z tych osób, które wiedzą... I tu juz nie chodzi o podejzenia, ale o fakty. Przykre jest tylko, że to jedna z nas.... Miłej niedzieli M.
  2. :) Dzis śpi u mnie moja smarkata siostra;) Fajnie, bo ja lubię mieć tłum w domku. Bylismy u kuzynek i niespodziewanie zjawili się ich rodzice, a to nasza najbliższa rodzina...niestety ostatnio nasi rodzice nie zbyt dobrze sie z nimi porozumiewali- a własciwie to nie bylo kontaktu- długa historia...no w każym razie wszystko jest na dobrej drodze, żeby sie pogodzili:) Było nawet milo. Padam z nóg, czeka mnie jeszcze delikatnme sprzątanie kuch ni i jak znajdę jeszcze ciut energii, to umyję podłogi Dobrej Nocy Skarbeńki.... Ps. Gawitku, nie mam Twojego GG, jak chcesz, to zaczep mnie, numer w stopce:) Pozdrowionka:) M.
  3. Cześć Wam w to sobotnie popoludnie:) Dziś o 5:50 Kamcia zrobiła nam pobódkę tak jak ona potrafi to zrobić najlepiej- bo jasno, to po co spać??? Wstalismy dopiero o 7:00, wyprawiłam meża do pracy i wybrałam się do centrum. Obcięłam wloski i mam fryzurkę jak Małgorzata Braunek lub Kaily Minogue:) Podoba mi się. Obklupiłam się w różne mazidła i kosmetyki, bo nagle mi się pokończylo wszystko. Kupiłam też odzywkę do paznokci, gdyz żaden lakier nie trzyma mi się dłuzej niz dobę- po zdjeciu zeli:) Elcia, a jak z Twoimi pazurkami? Potem spacer z Kamcią, ale niestety zaczęlo kropić, wiec wróciłysmy do domku:)a o 17:00 jestem umówiona z rodzicami i jedziemy do moich kuzynek- obie mają po maleńkiej córeczce:) Julka ma 10 miesięcy, a Zuzia 5, no i mam prezenty dla nich, jak i dla kuzynki, która miala nidawno urodzinki... No właśnie Kuleczka, ja niestety gdzieś podskórnie czuję, że jest prawdopodobne, ze bedę miała córcię, bo u mnie w rodzienie genetycznie rodzą się same kobietki:) Jesli bedzie chłopak, to zwycieżą geny mojego męża;) To sie okaże za jakieś 2 tygodnie, jesli maleńswo bedzie chcialo sie nam pokazać i nie bedzie sie wstydzić:) Wiśniowa, dobrze, że sie odezwałaś, bo już sie martwiłam. Miłego popołudnia i wieczorku, odezwę sie:) M.
  4. http://www.waszslub.pl/suwaczki.php Elciu, to proste- tu jest w języku polskim, powodzenia Dobranoc SKOWRONKI:) M.
  5. Elcia, dziękuję za wieści:) To dobrze, ze jest coraz lepiej, numer zaraz prześlę:) Dobranoc M.
  6. Weszłam tu, zeby poczytać coś o Annah, myślałam, ze macie jakieś wieści...No nic, trzeba czekać cierpliwie. Ja wiem, z resztą po naszym forumowym sledztwie mam juz pewnosć, kto się ukrywa pod czerwonymi wpisami....Miałas racje Ejmi:) Ciekawe gdzie się podziała kuleczka?....Kropelka odpoczywa we Włodawie. Dobrze, ze Elcia juz wróciła, ozywiła trochę nasze uspione ostatnio forum. Bling- straszna kwota za tą elektryczność- w jakiej walucie przepraszam??? B.ona- czekamy na wiesci od Annah- boję sie do niej dzwonić, jakoś stresuje mnie ta sytuacja...Annah- serduszkiem jestem z Tobą i Bartusiem Ejmi, mieszkanko pewnie nabiera już wygladu. Jesli kolorki już wybrane, to faktycznie musicie być już dalej niż blizej:)A co do pracy, to myślę, że teraz dużo pracownikow sezonowych znow wyjedzie.....moze akurat gdzies sie zalapiesz. Tylko senk w tym, żeby była to praca satysfakcjonujaca dla Ciebie:) Kinia, zagladaj do nas czasem, napisz jak rozwija sie Ninka i jak sprawa z Waszą przybraną pociechą. Jak sobie dajecie radę z tym wszystkim??? Wisniowa, gdzie jesteś?????Hallo!!!!!Odezwiij się, jestem spragniona wieści o Tobie i Dzidzi:) Yasmin, Ty pewnie u mamy jesteś? Piękny weekend, pewnie wylegujecie się na plaży w Kołobrzegu- ale bym chciała wyjechać nad morze....Jak sie czujesz??? Mylo, a Ty gdzie, Chłopie, ciekawe czy TY tu jeszcze zagladasz? Asiulek, jak mala??? Wygimnastykowałyscie się;)? Na czym polegają te ćwiczenia? Trzymam kciuki w staraniach o kolejnego szkrabka:) Gawit, opowiedz koniecznie o nowej pracy, fajnie sie Ciebie czyta, podziwiam WAs dziewczyny, ze tak dajecie sobie radę za granicą, w obcym kraju. Bobasku- ładny ten lokal, na ile osób przewidujecie przyjecie weselne, bo ta sala dawała wrazenie bardzo duuuuuzej:)??? Buziaczki dla Was... M.
  7. Bobasku, dziękuję za zyczenia:) Ja nie obchodzę imienin, ale niektorzy znajomi- szczegolnie ze strony męża o tym pamietają, bo u nas na ślasku tylko Geburtstag:) Ale dostałam prezent od Wojcia- bajeczki do czytania naszej małej Perelce....no to zaczbniemy juz czytać do snu:) Buziaki, uciekam:) M.
  8. Elcia, Sloneczko, u mnie wszystko dobrze, Perełka nie daje jkeszcze o sobie znać, czekam, bo niebawem powinnam poczuć pierwsze ruchu- to 18 tydzień, czyli początek 5 miesiaca......masakra, jak ten czas leci:) Ale czujemy się dobrze i dbam o siebie, moj Wojciu też o nas dba:) Codziennie rano wychodzi z Kamą, i wieczorkiem, nosi napoje ze sklepu i swieże buleczki na sniadanko, mnam. Właśnie wypiłam Sheaka, który mi zrobił z jogurtu naturalnego, bananow i fruktozy, jest Kochany. Czekamy na goscia od rolet, ma przyjsć zrobic pomiar i wstępna wycenę. Rano tak nam slońce daje po oczach- juz ok 6 rano, więc mysimy coś z tym zrobić:) A poza tym Perełka jak sie pojawi na swiecie, to tez musi mieć na dzemeczki przyciemniony i chlodny pokoik:) Ja sobie odpoczywam jeszcze przez kilka dni, a w przyszłym tygodniu zabieram sie na dobre za pisanie pracy mgr. Zostało mi 1,5 rozdziału:D Pocz4ekamy, zobaczymy... Jak gościu od rolet wyjdzie, to idziemy na dluzszy spacer do parku, mam nadzieję, że tym razem nie będzie zajęcy;) Buziaki dla Was- Odezwe sie wieczorkliem Annah, jesteś w moich myslach cały czas M.
  9. cześć Wam Bobasku- Pieseczki są Kochane, a Kamcia bardzo mile nas zaskoczyla, bo zaklimatyzowała się u nas. Znajomi ją wychowali bardzo dobrze, nie jest rozpieszczona, nie żebrze przy stole, słucha się, jest juz do nas przywiazana, a jest u nas dopiero kilka dni. Za to dajemy jej dużo swobody. Wychodzimy z nia do parku i przez min. godzinę sie wybiega- wczoraj byłam z nia 3 godziny na spacerze, bo były imprezy w parku- Pobiegla za zajacem i myslalam, ze juz nie wróci, bo przez 15 minut znikneła mi z oczu...ale wróciła i potem w mairą blisko sie trzymala i pilnowala. Jakby kolezanka chciala nam ja zostawić, to ja bez wachania ja biorę- jest fantastyczna. A u nich w domu nr 1 jest Marynka- coreczka 4 letnia, wiec Kamcia jest tak jakby z boku, nie poswieca sie jej uwagi-wychodzą, karmią i to wszystko, a u nas jest przeszczesliwa, bo ja jestem z nia codziennie, a mój maż jest z nami co drugi dzień... Bobasku- przede wszystkim wszystkiego dobrego z okazji imienin;) Wiem, ze w Kielcach sie je obchodzi, bo rodzina mojej mamy pochodzi z Kielc:D Co do mojego meża, to ograniczylam sie do suchej informacji, gdyż nie chciałam Was zanudzać tematem, bo drzązę to już ponad miesiąc. Zlozył wypowiedzenire i nie ma koeljnej nagranej pracy, ale mamy zamiar oed poniedziałku podzwonic po restauracjach i hotelach, kupimy też gazetę i moze wybierzemy się w parę miejsc...Wiem, że Hotel Diament w K-cach szuka kelnerów. Damy radę. Dziekuję, że spytalaś Annah- czekamy na same dobre wiadomości, musi byc dobrze- choć wiemy, że to wymaga czasu i cierpliwosci. Dlatego życzymy Ci dużo siły i wytrwałosci. Ja i Perełka czujemy się bardzo dobrze, tryskamy energią i nawet alergia na pyłki topoli jakos przechodzi znosnie....balam sie tego bardzo, bo lekarz kazal spacerować, a taka piękna pogoda, nie mogę sie zamykać w domku...Kamcia by się zapłakała. Milego dzionka M.
  10. Annah, jesteśmy z Tobą i Twoim Synkiem- Bartusiem Dobranoc Wam SKOWRONKI...;) M.
  11. Cudownie spędzamy czas na swiezym powietrzu razem z Kamcią...jak dobrze, ze jest taka piękna pogoda:) Annah, mam nadzieję, że stan Barusia sie szybko ustabilizuje, takie maleństwo....B.ona- czekamy na jakies wieści- mam nadzieję, ze same dobre??? 2 dni temu Wojtek złozył wypowiedzenie w pracy....astresuje się tym, ale rekami i nogami podpisuję się pod tym- Kocham Go Bardzo Bardzo i każda decyzja bedzie poparta przeze mnie... Buziaki dla Was. M. ps. A kpl. wypoczynkowy jest super:)
  12. Hihihi....Ejmi, ja jak zaszlam w ciażę, to mialam dokładnie takie samopoczucie jak Ty...krwotoki z nosa, nie mogłam spać w nocy, a w dzień to byłam padnieta, do tego adrenalina....nono, moja Droga, może Warto to sprawdzić?????? Yasmin, też życzę udanej Majowki. Opowiadaj jak rozmowa z Zefem, bo albo nie pisałaś, albo cos przeoczylam;)? Odpoczywaj dużo i najlepiej na świezym powietrzu:) Bling- no i dobrze, że nie odpuściliscie i dzieki temu sprawa z byłą wspołlokatorka zakonczy się w miarę w przyzwoitych relacjach:) Życzcie jej szczescia, sama musi się przekonac czy bedzie z nim szcześliwa.... Kinia, wciaż czekamy na relację... Jutro pzywiozą nam wypoczynek- w końcu!!!!!!!!!!!! Czekaliśmy 6 tygodni:) Kamcia jest przegrzeczniutka, uwielbiam ją i żałuję, że nie moze zostać u nas na zawsze- Wojtek tez sie w niej zakochał.....;)Ale nie jestem zazdrosna.... ASiulek- no to fajnie by się składalo:)wszystkie niebawem będziemy chodzić z brzuchami, jak tak dalej bedzie.....daj znać, jak zrobisz test:) Bo zrobisz, prawda??? Życzę wam dobrej nocy i pogody ducha na nastepne majowe dni:) M.
  13. CZeść Wam...Spaniel Kama jest juz z nami, miała bardzo udany dzień i mnostwo wrażeń. Psiarnia była ubawiona, a Kamcia jest przekochana- bardzo grzeczna- zobaczymy w nocy jak to będzie.... Załatwiłam też transport kpl. wypoczynkowego i można powiedzieć, że mozemy przyjmować gosci z noclegiem:) Wrócilismy z urodzin taty, wszyscy klepali mnie w brzuszek i mówili: \"Czesć Siostra, czesć Dzidzia....\":D Dziwnie! Ale jestem padnieta.... Yasmin, uważaj na biegi- ja sobie wczoraj naciagnełam wiazadła w macicy, bo leżałam i mój maz mnie rozśmieszył, moge sie teraz smiac tylko ze zgietymi nogami i podkulonymi nogami:) Pewnie naciagnęłaś sobie podczas biegu- mnie się też tak dzieje jak gwałtownie wstaję z krzesła:) Więc, spokojnie....co do diety, to ja też od środy schudłam 1 kg.....W środe ważyłam 59, a dziś rano 58. Moja optymalna waga sprzed ciaży to 54 kg. Jak widzisz trzeba to kontrolować i pilnować jakosci posiłków, a poza tym ten tłuszcz, który juz zgromadzilaś, to pozywnienie na dalsze miesiace, jak bedziesz sie zdrowo odżywiać, to nie przytyjesz dużo, a Dzidzia bedzie ciagnąć z Ciebie wszystko co najlepsze:) Piękny zajazd, chętnie wybralabym sie tam na długi weekend:D Dobrej nocy M.
  14. ps. B.Ona- ale Ci zazdroszcze tego ogródka, też bym chciala się wygrzewać w słoneczku:), uwielbiam spędzać czas na łonie natury.....zaczelam sie nawet zastanawiać nad kupnem takiej dzialki......ale najpierw muszę męża przekonać:) M.
  15. Czesć Wam.... dziś polowę dnia przespałam- zmeczyła mnie pogoda, a własnie wróciłam z centrum. Mój brzusio coraz większy... Yasmin, nie martw sie tym, ze tyjesz- to zupełnie naturalne, ja przytylam 5 kg, a jestem w 17 tygodniu....a w ciagu ostatnich 2 tygodni przytyłam 1 kg. Przed ciążą 2ważylam 54 i była to optymalna waga do zajscia w ciażę. W dniu slubu ważyłam 50 kg i moim zdaniem (wg zdjęć sluvbnych) byłam za chuda...ale to wina stresu, który tek na mnie podzialał ze względu na ślub. Bobasku- bardzo ucieszyła mnie wiadomośc o slubie, że w koncu sie zdobyliscie na to- kiedys o tym wsponinałaś i pisałaś, ze nie ma takiej szansy- super, że zmieniliscie zdanie:) GRATULACJE Kropelko- zyczę Wam wspaniałego wypoczynku i niezapomnianej przygody- no i spokojnej podróży....Znam Włodawę z piosenki STAREGO DOBREGO MAŁŻEŃSTWA:) Wiśniowa, właśnie wczoraj wieczorem zastanawialam sie jak sie czujesz i co u Ciebie.... Czekamy na Kinię z Maleństwem Ejmi, buziaczek dla Ciebie, że tak dzielnie znosisz te remontowe nerwy.....już niedługo:) Elcia , bedę teśkniła tu za Tobą......no ładnie zapowiada sie długi weekend....będą tu pustki... Własnie dzwonili z salonu meblowego- jest już kpl. wypoczynkowy, na który czekaliśmy 6 tygodni- jutro jedziemy załatwiać formalności:)W końcu bede mogła sie przytulić do mojego Kochanego Mężusia na naszej sofie, hmmmmm Jutro też koleżanka przywozi nam psa, którym mamy sie opiekować, ale super, tym bardziej, ze zabieramy Kame do moich rodziców, a rodzice maja pieska, wiec mam nadzieję, ze się fajnie będą bawic....moja siostra też przywozi Kajtka, wiec będzie nie zła psiarnia....ale tam jest las i można z tymi szczekaczami wyjśc na spacer- taki też mamy zamiar:) Mam nadzieję, że nie będzie z tego spotkania szczeniaczków, bo koleżanka chyba by mnie zabiła......masakra:D No i jedziemy jutro na urodziny mojego taty:) Kończy 56 lat Buziaki dla Was:) M.
  16. No, w końcu sie do Was dopchałam:) Całe do południa i wczesnym popołudniem byl problem z wejsciem na Kafe....ucieszyłam sie przed chwilką, że mogę Was poczytać. Rano mialam wizytę koleżanki z 4 letnia Anią- matko, oczy dookołoa głowy.... Potem szykowałam sie do wizyty u gina. Czekałam 2 godziny na przyjęcie, a dodam, ze to prywatny gabinet....Z maleńswem wszystko dobrze- zasypałam lekarza mnóstwem pytań i coraz wiecej wiem....SUPER..., a że lekarz ma gabinet w Mikołowie, to wróciłam z Wojciem z Restauracji i to sam szef nas odwiózl...normalnie wystaw brzuch i wszyscy chcą Cie odwozić:D Ejmi, nie zrażaj się tym remontem tak bardzo- dobrze, ze nie musicie mieszkać w tym mieszkaniu w trakcie remontu- a poza tym, skonczycie i macie spokój na kilka lat- wszystko szybciutko się poukłada i bedziecie bardzo zadowoleni.... Giovanni- tak bardzo przejelam się tymi humorami cieżarnych, ze od razu zapytalam czy jestem bardzo uciążliwa dla mojego W.- odpowiedział, że nie bardziej niz zwykle, hihihi, żartowniś....ale cos w tym jest. Sa kobiety, które czuje się fantastycznie, a są takie, którym wszystko przeszkadza. Moze zwyczajnie zle sie czuje i potrzebuje odpoczybnku, wsparcia- Pamietaj, ze najważniejsze, żeby rozmawiać, czasem obrócenie czegoś w zart moze świetnie rozladować napięcie i bardzo pomóc- za chwilkę człowiek zapomina, ze cos było nie tak- ale to też zalezy od charakteru:) Yasmin, a jak Twoja wizyta??? Buziaki i dobrej nocy M.
  17. Annah- wszystko bedzie dobrze- ja jako dzieciątko miałam 2 poważne operacje i też omal nie otarłam się o tamtą stronę.....musisz sie bardzo modlić i być dobrej myśli- to pomaga przetrwać.... Będze dobrze- zobaczysz.....za kilka lat bedziesz miała co opowiadać swojemu synkowi- jaki jest dzielny.... Buziaki M.
  18. Kinia i Marcin- Nasze Gratulacje.....już sie nie mozemy doczekać Twojego powrotu i opowieści:) Bling- no normalnie macie jakiegoś pecha z tą współlokatorką, jak bym ją spotkala........uch, pióra by leciały.... Nie wiem dlaczego, ale obudzilam sie dzisiaj i czuje sie jakby ktoś mnie w łeb walnał- masakra, mam ochotę spać i spać.......wczoraj mialam sporo energii i zajmowalam sioe moim meżem, który po obsłudze wesela wrócil jak z własnego- o 9 rano i spał do 14:30..... ZAjmowałam sie nim, gotowałam różne pyszności a wieczorkiem wzięliśmy współną kapiel i poszliśmy słodko spać.....:) Chyba sie położę. B.ona- wszystkiego dobrgo dla męża. Mój ma dziś imieninki:) Prezent dostal wczoraj... a wczoraj jego bratanek mial urodzinki- Bartuś, ten chory na neki, a dziś jego siostra, czyli chrzesnica mojego męża- Oleńka.....kwiecień to taki rodzinny miesiac:) Buziaki M.
  19. :):) Cześć Wam.... Ejmi, fantastyczny filmik..... Bylismy wczoraj u naszych znajomych- na imprezce, własciwie to poszliśmy ich tylko odwiedzić, a zasiedzieliśmy się i dosć póżno wracalismy do domku. Mój mąż bardzo szybko poszedł spać, a ja ogladałam filmik od Ejmi....Wojciu dziś poszedł na cały dzień i całą noc- obsługuje wesele....ale będzie mi smutno...buuuuu...ale jutro sie nacieszę nim na calego i wymęczymy go troszeczkę:) Buziaczki dla Was M. ps. pytałyscie jak sie czuję- dobrze- jest dobrze:)
  20. to od Perełki- obie mamy dziś dobry humor, bo Wojciu jest z nami.... Milutkiego dzionka:) Wybierasmy sie dzis do tejk koleżanki od psa...:D Ja się juz nie mogę doczekać:) M.
  21. to od Perełki- obie mamy dziś dobry humor, bo Wojciu jest z nami.... Milutkiego dzionka:) Wybierasmy sie dzis do tejk koleżanki od psa...:D Ja się juz nie mogę doczekać:) M.
  22. No i jestem Yasminko, no własnie chciałam pomyśleć chwilkę o tym, Twoim pomyśle i moje odczucia od początku były takie jak dziewczyn. Z jednej strony to wspaniałe, że wynosisz na piedestał swojego Ś.P. Tatę, a z drugie, to zbyt osobista i kontrowersyjna sprawa. Są ludzie, którzy mogliby się tym zażenować i nie zrozumieć. Ten dzień ma należeć do Was i nic smutnego nie powinno zasłaniać Waszego szczescia, z drugiej strony rozumiem, ze jesteś w żalobie.... Ja b6ym sie zastanowiła 10 razy zanim poprosilabym kelnerow z lokalu, aby przygotowali mi taki \"oltarzyk\"- ludzie nie zrozumieją Twojego smutku i cierpienia w takim dniu... Zastanów się, czy inni goscie nie czuliby się trochę jak na stypie...??? Bardzo kontrowersyjny pomysł....ja bym się nie odważyla na takli krok. Co innego zanieść kwiatki na grób po drodze na zdjecia, zostawić sobie taką własną intymność, swoj własny ból przeżyć ze sobą, nie dzielić się nim z osobami, które i tak (powtarzam się) nie zrozumieja tego. Inaczej w wigilię Bozego Narodzenia, moje koleżanki, których ojcowie zgineli na kopalni tak robią- zasiadają do stołu ze zdjeciem ojców...... Przemyśl to Yasmin- ja bym sie dziwnie czuła przy takim weselnym stole i temat też będzie schodzil na jedno....pomyśl, czy jesteś w stanie z kimkolwiek rozmawiać o tym co sie stało??? Myślę, że w dniu slubu powinnaś być skupiona na Tobie , meżu i maleńkiej istotce, która jest owocem Waszej miłosci i szcześcia...... Jesli Cię uraziłam w jakis sposob, to przepraszam, nie to było moim zamiarem. I tak zrobisz jak będziesz chciala, bo to Twój dzień i bedzie wyglądał tak, jak sobie zaplanujesz:) Wrócilam od kolezanki, pytała, czy zaopiekuję sie ich psem przez 2 tygodnie, na poczatku maja, bo wyjeżdzaja do Niemiec.....no pewnie, fantastycznie- Koker spaniel- Juz nauczony wszystkiego....bedę miałe pretekst, zeby w domu nie siedzieć:) Ale sie cieszę...muszę jeszcze Wojtka zapytać, ale myślę, że nie bedzie problemu:) Życzę Wam wspaniałych snów i dużo, dużo miłosći...idziemy zjeść rosołek i czekamy na tatusia, az z pracki wróci.... Buziaki M.
  23. Ja tylko na cghwilkę, bo zaraz znów muszę wyjsć... Elcia, ja sie juz zdecydowałam na Mikołów, nie będę eksperymentować, tam, mam już wybranego lekarza i jestem pod dobrą opieką. A w Mikołowie rodziły 2 moje kuzynki i koleżanka Wojtka z pracy. Byłam tam, widzialam, pozachwycalam się i naprawde mi to wystarczy, a resztę zweryfikuje los..... Napiszę jak wrócę....ale się za Wami stęskniłam, ale nie miałam jak pisać, dziś szkoliłam laskę, jest kompletnie zielona, nawet faxu nie potrafi wysłać...... To akurat plus dla mnie, pokazalam jej, ale czas pokaże, czy się sprawdzi..... Buziaki M.
×