gorrrąca 25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gorrrąca 25
-
mała za gorąco na myślenie:O
-
halo halo tu Poznań - 33st C :O
-
muszę uciekać:O będę póżniej Myszko
-
za Kingiem [cool[??
-
no właśnie to miałam na myśli pod tym (?) hehehehe
-
dobra to na kogo ja czekam: przecie nie na trolla jaskiniowego:D może nadostojnego Legolasa co nocą w dzikiego orka się zamienia ?
-
Mycha przestań mnie rozśmieszać bo moje zwieracze ostatnio się sporo napracowały:D
-
pozdrów Kinga i uważaj na jego Tower, żeby w ferworze walki nie ucierpiała - ja się znów czekam na powsinogę Aragorna:P
-
osmarkałam się :D:D:D:D:D o tak Two Towers by się przydało do pełni szczęścia - jakiś kawał mieska, co byśmy cały czas lembasów nie żarły:D
-
to nie związek to 2 osobowa drużyna pierścienia - friendship z przygodami:D
-
ja też:P papier nie jest nam do szczęścia potrzebny
-
Myszko no jesteś, dopiero jak ja muszę uciekać:O niestety bardzo żałuję:P
-
mała - odzyskałaś lub nie - ja przunajmniej nie próbowałam się leczyć staraniami, aby jak najwiecej osób mnie pokochało i nie angazowałam uczuć nie gdzie popadnie - to chyba byłoby dopiero przykre i smutne:D mam nadzieję że tak nie robisz:) lepiej wcale niż byle jak!!!!!!!!!
-
mimo wszystko widzę po czasie wszystko widzę i oceniam na plus - tylko człowiek, który doświedczył całej gamy uczuć i emocji żyje pełnią życia, lepiej, mocniej, głębiej.
-
malutka - ja myślę, że rozumiesz bo sama miałaś jakieś ciężkie doświadczenie, z którego wyszłaś obronna ręką i odzyskałaś spokój i pogodę ducha:)
-
tak , myślę, że to dla tego, że jest mi dobrze, tak jak jest. nie dąży się wtedy do zmian po prostu.
-
może chodzi o to, że nie mam motywacji bo jest mi b. dobrze tak jak jest i nie tesknie za niczym wiecej.
-
może jescze trzeba trochę czasu tylko:)
-
myslę, że potrafie, ale tylko właściwe osoby. jeśli w danym przypadku nie to znaczy, że to nie do końca to. nic na siłę. są osoby które kocham, bardzo mocno ale nieco innym rodzajem miłości, wiec chyba potrafię.
-
hmmm nie zapomniałam i nie zaponę, myślę, że pozwoliłam już odejść temu który odszedł:) minęło sporo czasu, rany sie zagoiły, cieszę się życiem, wiec nie wiem już sama:).
-
jesli nie powinnam to nie pozwalam jej sie rozwinąć - ale co powiesz na to, że jesli mogę i pozwalam to też jakoś się nie rozwija?
-
ale ja się nie boję!! jestem biologiem i wiem, że cierpiący organizm wytwarza podświadome mechanizmy obronne których umysł świadomie nie potrafi rozbroić - i mimo chęci po prostu nie czujesz już tak mocno jak wtedy. musi się znależ taki magik co potrafi i na takiego magika muszę trafić:D
-
przeżyłam wielką miłość, wiem jak smakuje, nie tęsknie za nią jak za czyś nieznanym. ale co z tego , że kochałam szalenie - skoro przez chwilę nieuwagi zginął i nic go nie wróci - nie żyje to nie to samo co odszedł. zobaczymy - nie mówię nigdy, mówię tylko, że po nim żaden tak jak on jeszcze mnie nie powalił na kolana:) a ja nie potrafię kochać umiarkowanie tylko na maksa:)
-
ale tak jak mówisz są osoby, które kocham miłością platoniczną:)
-
jaki on? ale u mnie jest szacunek, fascynacja, namiętność... tylko wielka miłość niekoniecznie - nie jestem nastawiona na nie.... są też sytuacje kiedy nic nie stoi na przeszkodzie by się zakochać.... a jednak tak się nie dzieje.