cyna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cyna
-
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kika --> Tabelka wysłana :) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kika --> podaj maila to podeślę Ci tą starą tabelkę. Nie wiem czy nowa w końcu powstała, ale pewnie nie bo do mnie nic nie dotarło. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki za skomplementowanie mojego nowego fryza :) :) Dziś jeszcze popędziłam do swojego fryzjera żeby mi kolor zrobił bo miałam mega odrosty już. A fryzjera mam naprawdę super. Trzy rzeczy jakich będę żałować po wyprowadzce z Łodzi - idealny: fryzjer, ginekolog i stomatolog :) :P Trochę się bałam tej trwałej ale wyszła faktycznie fajnie. Karola --> Co do ateistów, to wiesz ja w sumie jestem ateistką - w końcu buddyzm nie jest religią teistyczną, jeśli w ogóle można powiedzieć że to religia. Jak umarła moja ukochana babcia, to po kilku dniach miałam sen w którym ona wchodziła do strumyka i była taka radosna. Dla mnie to był jasny sygnał że babcia się właśnie wcieliła na nowo (reinkarnacja). Wierzymy też że osoba która odchodzi, często zostawia takie \"pole mocy\", to trochę jak w Twoim przypadku czuwanie \"z góry\" :) zizusia --> Nat zakładam cienką czapkę na uszy tylko jak jest zimniej i wieje, a jak ciepło i bezwietrznie to nie. Zresztą ja tak jak Karola od samego początku dziecku czapki żałowałam :P I też mnie niektórzy ganiali w największe upały żeby uszy dziecku zasłaniać. juusta --> Mnie się też wydaje że jak dziecko czegoś bardzo nie chce jeść, to nie zmuszaj. Może coś w tym jest - Karola Ci to fajnie wyjaśniła i ja w to wierzę. Akinom --> Nat śpi nadal z nami. Jej drewniane łóżeczko właśnie sprzedałam coby miejsca nie zagracało :P A co do lęków, to Nat czasem ma coś takiego. Ale u niej widać że coś jej się śni, bo najpierw przez sen zaczyna jakby pojękiwać i robić podkówkę - dokładnie tak jak dorosły jak mu się coś przykrego czy strasznego śni - i potem się wybudza z rykiem i trudno ją uspokoić. Ma tak co jakiś czas już od urodzenia. Pierwszy raz mi tak zrobiła w szpitalu - jak zaczęła ryczeć w nocy to mało zawału nie dostałam :o To trwa krótko w sumie i jak tylko się uspokoi to dalej śpi już normalnie. kika --> Nie masz żadnej tabelki, nawet tej starej? Dużo zdrówka chorowitkom! -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
paulinek --> A to ten sam link co wklejałam stronę wcześniej :D stelka --> Współczuję i życzę szybkiego ozdrowienia :( Karola --> A jak się czujesz poza alergią? Doszłaś trochę do siebie? Nat podjada piasek z piaskownicy.. Mam nadzieję że jej nie zaszkodzi - podobno tak nawet zdrowiej, że niby organizm walczy z naturalnym \"wrogiem\" no i się oswaja ze środowiskiem :P Pilnuję jak mogę, ale zawsze coś skubnie żarłok. No i zaczepia chłopaków :D -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pulinek --> ten link coś nie działa. Skasowałam spację w adresie ale nadal coś nie gra. Żurkowa --> No to niezły klimat z teściową masz :P Jakoś sobie nie wyobrażam nie gadać z teściową i jednocześnie oddawać jej małą pod opiekę. Ale u mnie to są w ogóle różne jazdy. Z tymi Guciami to mnie zaskoczyłyście że są tak różne opinie. Niby mają znaczek \"zdrowej stopy\". Co do usztywnienia - w sumie co za różnica czy w domu czy na dworze? Tu i tu można kostkę skręcić przecież. To może jednak chodzi o zbyt miękką podeszwę? Ale tu znowu mi się nasuwają wątpliwości - w domu u nas np. jest twardsze podłoże. Hmm.. Dziwna sprawa z tymi Guciami. A propos - Nat mówi na nie \"bucie bucie\" albo \"bulcium bulcium\" i ładnie już mówi \"dzidzia\" :D -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Klaudia --> No my właśnie Gucie kupiliśmy w Pabianicach - to jest malutka mieścina w pobliżu Łodzi, a w Łodzi chyba nigdzie nie ma. Z takich \"mieszkaniowych\" porad, to najlepiej jest sobie rozrysować plan mieszkania i rozlokować różne rzeczy wg schematu tzw \"siatka bagua\". Tu jest np. uproszczony schemat ze wskazówkami: http://polki.pl/dom_wnetrza_artykul,10002308.html Czyli jak rozrysujesz plan mieszkania, to na dole masz wejście w jednej z tych trzech stref: wiedz i mądrość, kariera lub przyjaciele. Najlepiej jak wypada w strefie kariery. A tak wygląda \"bagua\" w oryginale: http://www.ohmspiritualcenter.org/images/bagua-feng-shui-colors.gif Z takich rzeczy które mi na szybko przychodzą na myśl - ponaprawiaj wszelkie usterki tam gdzie cieknie woda (jeśli takie masz) i dopilnuj żeby nie było w domu trzaskających o siebie drzwi. My takie mamy np. od łazienki i wc, że jak są pootwierane to się o siebie zderzają i to generuje kłótnie małżeńskie ;) Feng shui nie lubi bajzlu - sterty gazet, papierów, klamotów - to wszystko blokuje swobodny przepływ energii. (u nas ostatnio notorycznie niestety). Powyrzucaj wszystkie tzw. \"przydasie\", czyli rzeczy których tak naprawdę nie używacie i nie potrzebujecie, a zawalają miejsce bo może kiedyś się przydadzą. Dotyczy też niechcianych prezentów :P Małżonka pilnuj żeby zamykał klapę os sedesu - tam ucieka energia, a więc i zdrowie i pieniądze itd. W kuchni staraj się używać wszystkich palników (to powinno m.in. przyciągać pieniądze). Nie w sensie żeby na raz, tylko żeby nie zostawiać jakiegoś nieużywanego przez długi czas. Nie trzymaj suchych kwiatów. Oddziel żywioł wody i ognia - jeśli masz w kuchni kran blisko kuchenki, to np. postaw między nimi jakąś roślinkę. jak tak czytam co wyskrobałam, to widzę że u nas się ostatnio zaniedbało i muszę trochę ponaprawiać :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Klaudia --> Też mamy tazczoteczkę już od damwna i też mała chętnie nią sama zęby szoruje, a pastę Elmex dla maluchó anwet mamy kilka malutkich takich tubeczek, bo dostałam od swojego dentysty (my też używamy Elmexu albo Meridolu) i zacznę małej ciut dawać na szczoteczkę - po roku właśnie i jak już będzie umiała wypluć. Przerwy między posiłkami wychodzą nam tak ok 3-4 godziny (4 to naprawdę max). kareczka, elunia --> Ponieważ wiosna pełną parą i cieplutko bardzo, to ja teraz zakładam Nat w domu cały czas bluzeczkę i rajtki (pod spód body na ramiączka), a na dwór dokładam cienkie dżinsowe ogrodniczki, cienką kurteczkę (na polarze niby ale takim naprawdę cieniutkim), pod szyję cienką bawełnianą chusteczkę, na głowę cienką bawełnianą czapkę (ale dziś raczej będzie bez czapy bo jest jeszcze cieplej), no i buciki. Kupiliśmy jej takie fajne trzewiczki z firmy Mazurek. No i wózek stoi w korytarzu bo mała na spacer sama tupta. O te buty: http://www.mazurek-buty.pl/products/41/p/130 Tylko w realku wyglądają dużo delikatniej i takie że w sumie i dla chłopca i dla dziewczynki się nadają. Widzę że seson fryzjerski ruszył ;) Ja też się w końcu wybrałąm - trochę się podcięłam, zakręciłam (chwilowo mam pudla na głowie) i jeszcze w poniedziałek idę się ufarbować, a co ;) Kika --> U nas porządków świątecznych raczej nie będzie, być może w ogóle zrezygnujemy z obchodzenia tych świąt. Karola --> My ustawiamy trochę wg zasad feng-shui i muszę przyznać, że to dizała. A wahadełko muszę chyba odkurzyć, bo gdzieć zalega w kąpie :P Pod łóżeczkiem też nie powinno nic leżeć - żadnego bałąganu. A jak chcesz sobie poprawić sferę zawodową - kariera, te sprawy, to koniecznie porządek przy drzwiach wejściowych, żadnych gratów, dobrze działające nieskrzypiące drzwi i dobra klamka - u nas bardzo zadziałało. paulinek --> Ja nie stosuję pieluch eko. Karola jakieś miała i to ja cc. CO do bursztynu to uważałabym na takie naszyjniki - dziecko może się udusić albo połknąć kawałek. Ale generalnie każdy kamień ma jakieś swoje właściwości. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
MIja --> Zabawki mało wciągają teraz. Jeśli już to książeczki - sama przewraca strony w skupieniu, trochę wrzucanie klocków do żyrafy, słuchawka z FP, zaczyna też kombinować z klockami wrzucanymi w otwory o odpowiadającym im kształcie. Poza tym super zabawką jest moja komórka (część klawiszy już popsuła i muszę zmienić aparat :o) i pilot, czasem inne \"dorosłe\" sprzęty. Ale to wszystko margines - najfajniej się gania po mieszkaniu, sortuje pranie i upycha do pralki, otwiera szuflady itd :D Karola --> Ależ Ty masz na głowie... -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, doczytam Was później bo zaraz lecę załatwić parę spraw i idę do fryzjera :) Jakbyście mogły, to napiszcie mi proszę jak wygląda ta ekspozycja na gluten. Kojarzę że ma trwać 2 miesiące. Ile tej manny się daje i czy liczy się sucha czy ugotowana? Mija --> Właśnie glutenu jeszcze nie dawałam, żółtka też i chcę wystartować już zaraz gluten, zobaczymy jak pójdzie. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Haris --> Trochę przekichane z tym pouczaniem. U mnie to samo od strony rodziców i u teściowej. Dlatego u nich nie siedzę :P Kto by pomyślał że takie upośledzone i durne z nas matki :P :P Uszy do góry! Wiem że to przykre, sama też przeżywam takie ataki i nieraz sobie popłakałam z tego powodu. Ale pamiętaj - to Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego maluszka!! I jesteś super mamą! A co do pytania - co robimy bez smoczka jak się dziecko wybudzi w nocy czy zacznie kwękać - najpierw głaszczę itp i albo mała uśnie albo trzeba jej na parę minut podłączyć cyco-kroplówkę :D :D :D kareczka -> Nat też potrafi nieźle głową się obijać, dlatego spi nadal z nami, łóżeczko drewniane właśnie sprzedaję, no i ciągle jej pilnuję, bo nie mamy dywanów :o Bez pilnowania to miałaby już chyba głowę kwadratową :P Słuchaj, a on tak specjalnie jakby w tą ścianę i szczebelki uderza? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karola --> dla dziadka -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
paulinek --> No masz rację z tym spojrzeniem :D Tylko się zastanawiam dalej - jakie konsekwencje wyciągać? Bo wiesz, czasem mówisz w kółko \"nie\" a maluch robi swoje mimo że wie że nie wolno. Jedyne co wymyśliłam, to że za którymś razem zabieram przedmiot, czy odciągam małą od tej rzeczy. I nie wiem czy to jest dobra droga. A na karne jeże przecież za wcześnie :P :P Acha - jak wpada w histerię to czekam aż przejdzie - nie zagaduję, nie pocieszam, nie upominam, tylko czekam spokojnie. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
peletka --> Faktycznie super z tymi Filipinami. Sero to tak tanio wychodzi> Jak się kiedyś przyjrzałam ile kosztują same bilety lotnicze, to wydawało m i się że bardziej opłacalnie wychodzi z biurem podróży na normalne wczasy jechać. Mnie się marzy Mexyk i jak parę lat temu sprawdzałam ceny to wyszło że wycieczka ok 5-6tys a sam bilet też 4,5-5,5tys :o Żurkowa --> Ja w sumie daję na obiad jedno danie i nie jest to zupka. A te namioty super!! JA też mam zboczenie na Puchatka, więc pewnie ten bym wzięła niezależnie czy dla chłopca czy dziewczynki :P Zwłaszcza że roczny maluch to chyba jeszcze nie ma fazy na Spidermana czy samochody? Zresztą nie wiem jak to z tymi chłopakami jest.. TE ostatnie autka w linku od Paulinka też są fajne i bardziej chłopięce pewnie. paulinek --> My płacimy 350zł + prąd za 42 metry. Karola --> No Tobie to akurat trudno się dziwić że nie szorujesz teraz chaty na błysk. I tak bardzo dużo robisz, pewnie jesteś przemęczona totalnie, do tego emocje.. Trzymaj się kochana no i nie wykończ się całkiem :( Ach - moja córa też zbiera paprochy, ale wsadza od razu do paszczy i zjada jak nie zdążę zareagować :o Akinom --> NAt też się złości. Chyba taki etap - próba charakterku ;) Ja do znudzenia mówię że nie wolno, zabieram z łapki i takie tam, czasem robię surową minę i mówię lekko podniesionym głosem (ale nie że krzyczę czy coś). Cholera wie czy to zadziała, niby grunt to konsekwencja, tylko czy te nasze maluchy już rozumieją o co chodzi? Mała czasem mnie rozbraja jak coś broi, ja mówię \"Natalka nie wolno\" (surowo), a ona kręci główką i mówi \"nie, nie, nie\" - że niby potwierdza że nie wolno, ale robi swoje :D zizusia --> No u nas też lekki zakręt z tą zmianą czasu. My to luzik, ale mała wstaje zawsze na teledyski dla dzieci, a tu dziś pupa, bo teledyski się akurat kończyły. No i poszła spać na drugą drzemkę za późno wg nowego czasu więc kolacja była po bajce zamiast przed itd. Posypało się trochę z planem dnia. O, widzę że Peletka już trzasnęła zadanko ;) A już zaczęłam rozpisywać. Mój M dostał dziś wychodne - siedzi z kumplami i grają w RPG'a, popijając piwko pszeniczne :D -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Akinom --> Kciuki w trybie active ;) A co do kryzysu różnie to jest. My się właśnie boimy czy dadzą nam kredyt na mieszkanie :( No i chyba przepadło jedno super zlecenie dla M. Poza tym jakoś się żyje ;) Żurcia --> Najlepiej żeby Ci napisały dziewczyny butelkowe, bo ja mleka z cyca nie policzę :P Ale jeśli chodzi o resztę to mogę Ci tak mn.w. napisać: - sinlac+owoce = 180-190ml - obiad = 220g - deser = powiedzmy 160g - kaszka = 210ml -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak widać, jak już wpadnę an Kafe to też piszę w skrócie :P :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
peletka --> Ale zadanie nam sypnęłaś :D Haiku przetłumaczyć to ciężka sprawa. pyzucha --> To widzę że mamy podobny gust jeśli chodzi o miejsce do życia :) Już się nie mogę doczekać tej bliskości morza. Obyśmy dostali kredyt, bo bez tego raczej nie damy rady. Z tymi objawami alergicznymi to czasem ciężka sprawa i też się nieraz daję zakręcić. Z nadgarstkami i tragicznym czasami karczkiem to bardziej kwestia kontaktówki, a od pokarmów zazwyczaj wyłażą krostki albo plamki na policzkach - czasem tylko taki jakby \"zaczątek\" krostek - małe plamki które się zaczerwieniają jak mała się zgrzeje albo przytula do czegoś albo płacze, a normalnie bledną, natomiast jakby pod światło widać że są bo są takie jak wypolerowane (pewnie wiesz o co chodzi). Inny objaw (teraz już rzadko spotykany) to suche łuszczące płatki uszu, zaczerwienienia w fałdkach ud (wygląda jak odparzenie), no i odparzony tyłek z takimi grudkami czerwonymi (ale to też bywa od kontaktówki). Skrajny przypadek o którym kiedyś pisałam to były te popękane sączące zgięcia paluszków - po soi. Z tego co opisujesz (jeśli oczywiście dobrze rozumiem), to te krostki na policzkach traktowałabym jako alergię, ale takie pojedyncze (ta za uchem) to już nie. Ale nigdy nic nie wiadomo :P Takie pojedyncze sztuki na czerwonym placku to czasem Nat wyskakują na plecach albo na klatce piersiowej i wydaje mi się że mogą być np. od przegrzania. Innymi objawami pokarmowej mogą być zaparcia, biegunki, bóle brzuszka - jak dla mnie kiepska wskazówka, bo jak mam niby odróżnić czy mała ma zaparcie bo zjadła za dużo ryżu i za mało piła, czy dlatego że akurat coś ją uczuliło? Z nowościami robię tak, że najpierw sobie aplikuję :D czyli przepuszczam przez cyc :D :D Jak jest ok to tak przez 2-3 dni i potem daję małej bezpośrednio i szczerze mówiąc nie bawię się wtedy w ilości typu 1-2 łyżeczki, tylko jakoś tak konkretniej od razu (żeby potem się nie głowić nad pojedynczą krostą). paulinek --> Biedne te dzieciaki :o U nas nigdy aż tak źle nie było - powiedzmy że mamy \"lekkie\" azs. O tej medycynie chińskiej czytałam cały ten wątek już jakiś czas temu. Na razie czytam książkę o odżywianiu wg pięciu przemian i za jakiś czas zamierzam wcielić w życie - eksperyment na całej rodzinie od razu ;) W Łodzi chyba nie ma żadnego specjalisty od chińskiej niestety, ale mam namiary na kogoś z Trójmiasta (Pyzucha - jakbyś była chętna to daj znać), więc może po przeprowadzce się wybierzemy wszyscy. A przepis na ciacha dokładnie ten sam miałam i właśnie z niego wyszło coś totalnie niejadalnego. Co do krojenia nożem, to mnie się coś kołacze, że w ogóle sałat też nie powinno się nożem tylko w łapkach, no i jabłka żeby nie na metalowej tarce. Coś w tym musi być. Fajny treściwy art. o tym niełączeniu! Jeśli chodzi o tą wit.C która ginie w herbacie, to babka w szkole rodzenia nam zalecała herbatę z dzikiej róży - podobno tylko w tej postaci wit.C nie ginie w wysokiej temperaturze. Nie wiem czy to na 100% prawda bo tylko od niej słyszałam. A radziła nam pić tego sporo po porodzie na szybsze gojenie macicy. Wit. D daję jeszcze, ale jak przyświeci wiosenne słonko to raczej odstawię. Wapna akurat od 3 dni nie podaję, ale podawałam przez jakieś półtora czy 2 miesiące codziennie - takie bezsmakowe, bezdodatkowe w syropie. haris --> Np. brokuły mają dużo wapnia, a są raczej bezpieczne. Sezam też ma bardzo dużo, ale trzeba przetestować czy nie uczuli. Warzywa strączkowe, ciemnozielone. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kareczka --> U nas też czystością nie lśni. Małżonek nie narzeka, gdzieżby śmiał ;). Poza tym u nas równouprawnienie - każde ma swoją działkę jeśli chodzi o porządki i inne obowiązki domowe. paulinek --> U nas Flora się sprawdza. stelka --> I jak eksperyment z kluchami? Karola --> Dla Ciebie codzienna porcja Wspieraków.. Kurczę, coś mi ostatnio brakuje czasu żeby się do Was jakoś więcej rozpisać. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KArola --> Dziewczyny się modlą, to ja trochę pomantruję.. Jeśli dziadek jest gotowy, to pozostaje tylko się pogodzić i pozwolić mu spokojnie odejść, co przecież rozumiesz. Myślę że dziadek czuje że jesteś z nim myślami i odejdzie spokojny i szczęśliwy. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Koliban --> Ja nie robię małej drugiego dania. Niby powinna być zupka i drugie, ale u nas jest tylko drugie. My sami też nigdy nie jemy obiadów dwudaniowych, więc dla mnie naturalniejsze jest jedno danie i dla dziecka. Nasz schemat w sumie bez zmian: - śniadanie: sinlac + pół słoiczka gruszek WIlliamsa (ew. słoiczka jabłko-gruszka, jabłko-dynia) - przekąska: chrupki kukurydziane / wafle ryżowe (znaleźliśmy w Realu!) / chrupki gryczano-kukurydziane / chrupki gryczano-ryżowe obiad: słoiczek np. risotto brokułowe z królikiem - podwieczorek (czy jak to tam nazwać): kisiel z tartego duszonego jabłka i jakiegoś soku (ew owoców słoiczkowych typu jabłko, gruszka, marchewka), z dodatkiem sinlacu - kolacja: kaszka ryżowa bananowa luv gruszkowa na Pepti 2 Poza tym cyc 2 razy w ciągu dnia (przy usypianiu), na dobranoc i z 2-3 razy w nocy. Tyle że mam wrażenie, że mleka z piersi mała już malutko podjada. Noi dajemy jej troszkę swojego jedzenia typu ziemniaki, marchewka, ryż brązowy - zazwyczaj gotuję na parze i z niewielką ilością soli. Do picia woda mineralna na ciepło ;) Haris --> Ale teściu wywinął numer z tą śmietaną :o Stawiam że jak bym zostawiła Nat na chwilę sam na sam z moją teściową, to byłoby podobnie. Koniecznie muszą nam na siłę udowodnić że źle żywimy nasze dzieci stelka --> Super :) :) kareczka --> Trudne pytania zadajesz :P Nat też się czasem obije, ale z takich mocnych walnięć, to w sumie był tamten upadek z łóżka tylko. A tak czasem się grzmotnie w podłogę kojca czy w jakieś drzwiczki od szafki, ale ie jakoś ostro. Chyba każde dziecko się na tym etapie mniej lub więcej obija? soczek --> No to masz szybkiego Billa ;) juusta --> Nat akurat nie drapie i nie szczypie. Przy starszym dziecku ponoć najlepsza metoda to \"oddać\" :P Wtedy załapie że to jest nieprzyjemne. Ale na razie chyba za wcześnie na takie metody? Moje dziecię ostatnio uwielbia robić pranie :P WYciąga brudy z kosza na pranie, niby segreguje, czyli rozrzuca po łazience, przebiera, przekłada itd przez parę minut, potem zanosi do pralki - parę minut układania w bębnie, zamyka, kręci programatorem. Przy tym jest tak poważna i skupiona, że idzie boki zrywać :D Robiłyście może coś z przepisów Nestle z Sinlackiem? Ja przetestowałam kluseczki lane bananowe i mi się w większości rozpłynęły w garze. Dzisiaj przetestowałam ciastka \"sinlaczki\" i porażka totalna - mój M stwierdził po spróbowaniu, że się czuje jakby się najadł szlamu ze ślimakami w skorupkach :P :P Masakra jakaś! Nie wiem czy ja jakaś lewa jestem czy te przepisy jakiś debil ukadał -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tylko na chwilę.. Karola --> Cały czas jestem z Tobą myślami!! -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
juusta --> Po pierwsze faktycznie nie mam jej kim zostawiać - tylko M wchodzi w grę. Z teściową są jazdy, a moja mama mieszka jakieś 45km od nas. Po drugie Nat musiałaby się z kim oswoić, a moja mam jak już wpadnie raz na 2-3 tygodnie na jakieś 3 godziny, to Nat tyle że ją poznaje. Do tego moja mama jakoś nie map odejścia do dzieci, więc oswajanie opornie jej idzie :P Jej sie wydaje że jak się pokaże to wystarczy , większość czasu przegada ze mną o pierdołach, do małej zagada tylko trochę i oczekuje że mała będzie się jej sama pchać na ręce :D No i po trzecie - karmienie piersią. W ciągu dnia to jeszcze odpuści, ale wieczorem bez cyca to byłby dramat :D elunia --> Tobie pewnie chodzi o tą wersję bezglutenową czyli na samej kukurydzianej mące? To ni cholery nie wychodzi niestety :( Nawet się upiec nie daje, tak jak byś glinę do piecyka wsadziła - z wierzchu obeschnie na skorupę a w środku mokra glina :( agulcia --> My jeszcze trochę cycujemy, ale maa ma 6 zębów, więc przyznam szczerze że wolałabym ją już odstawić. No ale czekam na razie aż sama się zdecyduje. No i cały cza jestem na tej cholernej diecie. Można parę miesięcy tak pociągnąć, ale ja już tak ciągnę ponad pół roku i nie dość że wyglądam jak wieszak, to jeszcze robię się agresywna :P CO do niani, to wydaje mi się że powinna uczyć. Doświadczenia nie mam, ale kombinuję sobie tak, że albo łatwisz sobie kogoś znajomego czy z rodziny i wtedy wystarczy żeby ten ktoś przypilnował dziecka, albo zatrudniasz zawodową nianię i taka osoba powinna pilnować, karmić, uczyć, bawić, itd. Znajomi takiej szukali i faktycznie dziewczyna to wszystko robi, nawet więcej niż mama, bo mama nie ma siły tak non-stop. Niania zna i wymyśla różne zajęcia z małą, także nie ma nudy, ciągle coś ciekawego robią, a jak trzeba to i ponosi i pokołysze. Ja chyba tez niedługo niani poszukam. Tak się zastanawiam czy już teraz, czy po przeprowadzce, bo trochę się boję że Nat się przywiąże do opiekunki i potem będzie rozpaczać jak wyjedziemy. A z drugiej strony, trochę już nie mam sił, a chciałabym popracować nawet w domu - teraz mogę dopiero jak mała pójdzie spać, więc się wykańczam :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
juusta --> M kupił w takim normalnym \"stacjonarnym\" sklepie (Pabianice k/Łodzi), ale też bez mierzenia. Na stronie bucików są adresy sklepów gdzie można znaleźć Gucie. Wiesz, u nas nie wchodzi w grę żeby zostawić komuś małą nawet na pół dnia. Nie rób sobie wyrzutów, ja też marzę o takim pełnym odpoczynku psychicznym chociażby. Cały jeden dzień i noc bez małej to moje wielkie marzenie :P :P paulinek --> Dzięki za linka! Sporo już się naczytała, a na ten akurat nie trafiłam wcześniej. Ta sprawa z sądem - rewelka! Wreszcie jakiś przełom! Dobrze pamiętasz - chłopca na świnkę, dziewczynkę na różyczkę. Przy czym dziewczynkę wystarczy przed potencjalnym zajściem w ciążę, czyli można przyjąć np. wiek 12 lat (tak jak nas szczepiono) :P elunia --> Zmierz małej nóżkę, np. w pudełku - serio tak najłatwiej. Rozmiarówka jest na stronie bucików. A jak tam walka z AZS? Przeczytałaś tamten mój wpis o sterydach na buzię? Nie odzywałaś się więc się martwiłam jak z tym Waszym leczeniem. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
stelka --> Na moje oko, skoro miałaś ospę w dzieciństwie, to teraz po prostu nic CI nie grozi. Ale lekarzem nie jestem.. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki Wam za opinie o aneksach!! Widzę że dla większości z Was, nie taki diabeł straszny ;) Zaczynam się oswajać z myślą że jednak na aneksie u nas stanie. Mieliśmy do wyboru dwie lokalizacje - blisko starówki i blisko morza i jednak decydujemy się na tą blisko morza. W pierwszym przypadku plus jest taki że kuchnia oddzielna i lepszy rozkład mieszkania, ale okolica nieciekawa i widok z okna/balkonu na okno sąsiada albo na duży parking, który w dodatku jest po sąsiedzku z malutkim placem zabaw :o A blisko morza jest super okolica - z jednej strony tereny zielone, place zabaw, plaża, a z drugiej rzut beretem do sklepów (Tesco, Leclerc itp), szkoła, Policja, przychodnia. Tylko mieszkania z aneksem właśnie. I tu znowu dylemat - jedno mieszkanie ma balkon i aneks taki że da się go oddzielić tak, że dosłownie wyjdzie oddzielna kuchnia, a drugie ma aneks nie do oddzielenia - taki całkiem rozłożony na jedną ścianę salonu i nie ma balkonu, za to ma wykusz z fajnym widokiem i nawet widać kawałek Zatoki Gdańskiej! No i co tu wybrać??? A buciki Gucio już mamy! M kupił tą wersję dziurkowaną, ale tą pośrednią - cena w sklepie 87zł. mamy ten kolor określony u nich na stronie jako wrzosowy. Powiem Wam że wyglądają naprawdę fajnie, są miękkie i podeszwa jest taka też mało sztywna. Na teraz na dwór się nie nadają bo nie mają żadnego ocieplenia, ale na ciepłą wiosnę/lato będą super, po domu też mogą być. Nat już w nich trochę potuptała :) Fajna jest tez ta klamerka na sznurówkach - nie trzeba wiązać kokardek, wystarczy zacisnąć klamerkę i już. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sara --> Witaj :) Karola --> Też Ci życzę dużo siły teraz! To musi być dla Ciebie ciężki czas :( Mam nadzieję że dziadek jeszcze powalczy.. kika --> U nas nocnik już stoi, ale jeszcze nie \"testowaliśmy\' ; Na razie tylko pokazaliśmy go małej żeby się oswoiła z nowym sprzętem. Jeszcze niedawno miałam ciśnienie żeby ją jak najszybciej sadzać, bo widziałam że jak zaczyna robić kupę, to można się zorientować i zdążyć ją posadzić. A teraz jak się kapnę to już jest w trakcie robienia, więc trochę mi zapał ostygł :P paulinek --> Predyspozycji do autyzmu raczej nikt wcześniej nie określi. Poza tym oficjalne stanowisko jest takie, że to szczepienie autyzmu nie wywołuje, jest super bezpieczne i w ogóle och i ach :P Oprócz spornej kwestii autyzmu, jest też trochę innych różnych powikłań poszczepiennych, o czym niestety mało się mówi, jest też ryzyko zachorowania na odrę wszczepienną. Jak dla mnie, te potencjalne plusy szczepienia są dużo słabsze od minusów i ja się na to szczepienie nie zgodzę. Ale to moje zdanie. Zamierzam zaszczepić Nat tylko na różyczkę i to też w późniejszym wieku, nie teraz. To są choroby na które ludzie chorują i jakoś żyją, no i przechorowanie daje 100% odporności na całe życie, a żadna szczepionka NIE. A jak straszyć powikłaniami, to w sumie każda choroba jest przerażająca - przy grypie też można np dostać zapalenia mięśnia sercowego i umrzeć, a jakoś jeszcze nikt nie wprowadził obowiązku tego szczepienia.