Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez cyna

  1. Nat już naprawdę nieźle :) Jeszcze te wargi sromowe ma czerwone, antybiotyk nadal bierze, potem trzeba jej zrobić badanie moczu. A mnie dziś lekko ta nerka pobolewa więc mam pietra czy mnie znowu nie skręci :o Co do odżywiania, to ja muszę uważać na to co daję Nat, głównie ze względu na alergie. Każda z nas robi jak uważa i tyle. Natomiast nie obraź się Czarna, ale z tym nieczytaniem składu bo \"coś jest dla dzieci\", to uważam jest ciut lekkomyślne. W różnych produktach dla dzieci bywają takie syfy że włosy dęba stają, no chyba że Ty się żadnej chemii nie boisz. Ja podobnie jak Stelka mam lekką jazdę na zdrową żywność. Nie znaczy to że czasem nie zaszaleję (choć teraz kiedy karmię to nie ma takiej opcji), ale od czasu kiedy zaszłam w ciążę to przede wszystkim zaczęłam czytać opakowania i jestem w szoku. Zawsze wiedziałam że jemy różny szajs, ale nie że aż taki ;) Pamiętam jak się zdziwiłam czytając skład masła Pomorskiego Extra (poczytajcie same), czy którejś śmietany (tak tak - guma guar i pektyna). A dziecku chcę tego jak najdłużej oszczędzić, dać małej taki \"zdrowy start w przyszłość\". A co do tego że my gorsze rzeczy jedliśmy i żyjemy - ok, żyjemy, ale zauważ jak schorowane mamy społeczeństwo. Ale tak jak pisałam na początku - każdy robi po swojemu i ok :)
  2. stelka --> Flora Oryginal jest bez mleka i białka krowiego, no i bez różnych syfów.
  3. Oj, widzę że jak Karoli nie ma to forum zamiera ;) Żurkowa --> Dostałaś już paczkę z tymi pachnącymi świecami? Jak wrażenia? "Pan Metka" na razie szału nie wzbudza.. Niby czasem się mała zainteresuje, ale i tak ciekawsze są metki znalezione na kocyku czy ubraniu, widocznie większa niespodzianka. I weź tu człowieku wykombinuj zabawkę.. kareczka --> Mamy upatrzone mieszkanie w Gdańsku (od dewelopera), nawet wstępnie zarezerwowaliśmy. Tylko się jeszcze wahamy, bo okolica może być nieciekawa, chodzi o dziwne kąty i żulerkę itp. Niby plany zagospodarowania (przez miasto) są niezła, tylko nie wiadomo ile to potrwa, a bezpieczeństwo małej jest tu priorytetem. M pojedzie na początku marca zrobić rozeznanie i jeśli się zdecydujemy, to pewnie latem remont i przeprowadzka :)
  4. Karola - Udanego wyjazdu, a przede wszystkim puszystego śniegu!!!
  5. Merana --> Hipp ma taki słoiczek (przecier) - te gruszki bardzo dobrze działają zaparcia. Jak damy Nat pół słoiczka to na bank mamy luźniejszą kupę jeszcze tego samego dnia. W przypadku "ostrym" cały słoiczek ;) Można też z Gerbera przecier z suszonych śliwek, ale to nie dla alergików.
  6. Merana --> U nas bardzo pomagają Gruszki Williamsa, no i rezygnacja z kleików ryżowych. Jeśli jednak dajemy coś ryżowego albo marchewkę to zawsze gruszki na deser ;) karola --> To kiedy wyjeżdżacie? Życzę porządnego odpoczynku!!!
  7. Koliban --> Kostki rosołowe to jednak przyprawy i wzmacniacze smaku (glutaminian sodu najczęściej).
  8. kareczka --> Może chodzi o zmianę opakowania? Ostatnio w Tesco kupiliśmy w nowym już pudełku, ale z tego co widzę to zmieniło się tylko zalecenie od kiedy można włączyć do diety. teraz jest że od 4-go miesiąca, a było chyba od 5-go (nie pamiętam już). Klaudia --> Szczerze mówiąc nawet nie przyobserwowałam jak to było z Nat, ale wydaje mi się że przejściowo to chyba jest ok? Karola pewnie będzie wiedziała jak to jest.. elek80 --> No to witaj :) Odzywaj się czasem - zapraszamy :) Akinom --> Nat też nie ma idealnie równo ustawionych ząbków, ale aż tak jak Ty opisujesz to nie jest. Mówię o dolnych jedynkach bo góra jeszcze za mało urosła żeby ocenić.
  9. Karola, to już taki typ że nie ma co tłumaczyć, bo ona wszystko wie NAJlepiej, żeby nie wiem co, a już lekarze to wszyscy dla niej debile i mordercy :P Szkoda energii. Ja jak nie chcę się z nią kłócić to jej przytakuję na wszystko jak leci i robię swoje, ale jak mnie wpieni (tak jak teraz), to od razu stawiam się okoniem. Dlatego jej od razu wypaliłam że dam całe opakowanie i już - aż biedna jęknęła do słuchawki :D Pewnie wykonała już z 10 telefonów po znajomych lekarzach żeby mnie ktoś przekonał że dziecko truję :D Ale z tą pra-prababcią to super sprawa! Jestem pod wrażeniem! Taki zdrowy tryb życia prowadzi, czy macie jakieś super geny w rodzinie? ;) Ja się przyznam że owsianki w życiu nie gotowałam.. kareczka - Sinlac też często w Rossmanie jest.
  10. Moja teściowa pytała ile zamierzam małej ten antybiotyk dawać, to jej powiedziałam że całe opakowanie. :P Na co ona: "a dużo jeszcze masz tej trucizny?".. Dziwne że jeszcze doktoratu z medycyny nie zrobiła :P :P :P
  11. kareczka --> A sprawdzałaś w jakimś większym markecie? Ja Sinlac kupuję zazwyczaj w Tesco albo w takim większym osiedlowym.
  12. kareczka --> Glutenu nie daję, poczekam chyba nawet do pierwszych urodzin. Dziewczyny, dziękuję Wam ogromnie za życzenia i wsparcie Nat dziś marudna, płaczliwa ale jest o niebo lepiej! Już nie krzyczy, nie wyje bez ustanku. Trochę się przez to psychicznie lepiej czuję, bo fizycznie to jestem do renowacji :P :P Temperatura w normie, wysypka ciut bledsza. Lekarka nam przepisała jeszcze maść z antybiotykiem miejscowo na tą ropną rankę (Baneocin?) i po kuracji mamy zbadać małej mocz. Wg niej to trzydniówka plus ew. zakażenie układu moczowego. Teściowa mnie jeszcze maltretuje telefonami i sms\'ami. Np. mi truje że jak antybiotyk pomógł to natychmiast odstawić, bo truję dziecko i niby każdy lekarz mi powie że antyb. bierze się maxymalnie 5 dni :D :D No ale ona jest najlepszym specjalistą w każdej dziedzinie. A jazdy robi ostre, jak małą wysypało wczoraj to od razu chciała karetkę wzywać.. Taki typ :P Ciekawe kiedy mnie spróbuje pozbawić praw rodzicielskich z powodu \"trucia\" dziecka lekami :D Wczoraj pół dnia tu siedziała i mnie wkurzała, jakbym miała mało problemów. Raz np. mi wepchnęła telefon do ręki żebym z kimś tam pogadała i z drugiej ręki wyciągnęła mi Nat (a Nat się jej boi i nie chce do niej na ręce), no i płacz nie z tej ziemi - biedny chory maluszek i jeszcze takie akcje :o. Łaziła mi w szpilkach po macie na której Nat raczkuje (my nawet w kapciach na niej nie stajemy), czy np. 2 minuty po wypaleniu fajki na korytarzu dorwała małej kubeczek z dzióbkiem z herbatką bo musiała spróbować. Oczywiście nie dałam już małej do picia tylko wyszorowałam. I cały czas teksty że ona chętnie pomoże.. Pomogłaby jakby łaskawie zdjęła buciory :P :P :P M wraca wieczorem to chociaż wezmę prysznic, bo póki co to nawet do kibla latam z Nat w chuście :P
  13. kareczka --> Zajrzyj wstecz kawałek pisałam o pieprzyku Nat.
  14. Karola --> Jestem Ci bardzo bardzo wdzięczna!! Jakbym mogła jakoś coś dla Ciebie to wal śmiało :) Noc dzisiaj lepiej. Nie wiem czy od polepszenia stanu czy od zyrtec\'u (dałam jej na noc), ale małą ładnie spałą. Wybudzała się często ale jak tylko przystawiłam do piersi to usypiała natychmiast. Ranek też całkiem niezły! Lekarz ma do nas wpaść ok 14-15. Wysypka się nie powiększa, ale też nie zniknęła, jest może ciut bledsza. Wargi sromowe czerwone jak diabli, ale mniej spuchnięte (wczoraj były 2 razy większe!), wżerka jest ale tego białego jakby mniej. Może się \"oczyszcza\" powoli? Pielęgnuję tak jak Karola radziłaś. Robię jej przy przewijaniu takie \"przymoczki\" z rivanolu. Ale położenie małej na przewijaku to horror, nie kojarzy jej się najlepiej :( Teraz mi w chuście usnęła :) Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie!! I nikomu nie życzę takich atrakcji przy okazji zębów!! Klaudia --> Pisałaś o tych dwójkach, że wygląda jakby szły do przodu zamiast w dół - u nas było tak samo! Teraz ta jedna rośnie sobie (do dołu ;)), a druga nadal siedzi w ukryciu :o
  15. Karola a ten antybiotyk dawać dalej normalnie? Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomagają Twoje rady
  16. Karola - drobna czerwona, malutkie wypukłości, prawie płaskie to jest. Temperatura spadła i trzyma się już na normalnym poziomie, tak ok 37-37,4 w pupie. Te wargi sromowe nadal bardzo spuchniete, takie sine troche no i z tej \"wżerki\" czy co to tam jest sie coś sączy ciut, takie brunatne :( O 20:30 mam podac 3 dawke antybiotyku. Migdalki ponoc sa zainfekowane i wezly rozpulchnione. Pisze z wiercaca sie Nat na reku, duzo placze..
  17. kareczka - Nat ma jeden pieprzyk zna szyi z przodu centralnie. Pojawił się jej jak miała może z miesiąc czy półtora.
  18. Właśnie dzwoniłam do lekarza. Stwierdził że wysypka i ta infekcja warg sromowych, to nie od antybiotyku bo za wcześnie, tylko jakby dodatek do całej infekcji, a od antybiotyku powinno się zaleczyć. Hmm.. Swoją drogą nie dość że bolą zęby i gardło, to jeszcze to :( Musi małą nieźle boleć :( :( :( Karola, jak będziesz miała chwilę to napisz mi proszę co o tym myślisz. Próbowałam też ściągnąć lekarza z przychodni, ale mają nawał roboty i może zajrzeć dopiero jutro.
  19. Noc lepiej bo bez wysokiej gorączki, z marudzeniem i wybudzaniem. Rano nowa atrakcja - wysypka (klatka piersiowa, kark, za uszami), spuchnięte twarde wargi sromowe mniejsze i na nich jakby ropień (sine + biała plamka/kulka w środku). Chyba zaczynam wpadać w panikę..
  20. Karola --> Dzięki Ci ogromne!! niech Ci Bóg w córkach wynagrodzi ;) Płuca podobno w porządku. mam nadzieję że faktycznie. Przedwczoraj lekarz (inny) słabo zajrzał w gardło żeby małej nie stresować, no i nie zauważył że gardło paskudne :( Oby przetrwać tą noc, mam nadzieję że jutro po drugiej dawce antybiotyku Nat zacznie chociaż trochę się poprawiać, zwłaszcza ta temperatura.. Idę paść koło niej póki mogę bo noc będzie ciężka.
  21. Karola - wezwaliśmy lekarza jak radziłaś. Jest infekcja górnych oddechowych- gardło brzydkie,migdały rozpulchnione, nie ma kaszlu, uszy macałam jak pisałaś i chyba ok. Dostaliśmy antybiotyk - amoksiklor co 12h (jeśli dobrze doczytałam), acidolac (można przy skazie?) i wapno.
  22. Karola --> To super że z dziadkiem w porządku! :) Wiesz, każdy może ponarzekać i na lewych lekarzy i na lewych pacjentów :P :P Ważne że jest też ta \"reszta\", na której można polegać!! Przepraszam że zawracam Ci dziś gitarę, ale nie mam się kogo poradzić. Martwię się o Nat - jak długo może się trzymać ta gorączka? To już cztery dni takiej porządnej temperatury. Teraz znów musiałam dać pyralginę, bo mimo paracetamolu (3 godziny wcześniej), znów skoczyło na 39,7 :( Do dzisiaj jakoś się trzymałam ale teraz to już jestem w strachu, a jednocześnie nie chciałabym walić do szpitala jeśli nie trzeba, zwłaszcza że teraz sezon na wirusy, a Nat i tak coś chyba podłapała. No i boję się żeby jej nie przeholować z tymi prochami..
  23. Dzięki dziewczyny . Z przeciwbólowych/przeciwgorączkowych to jedziemy na ibuprofenie i paracetamolu i jak nie działają to jeszcze pyralgina (!) bo temperatury ostrej dostawała. Dziś już czwarty dzień jak noszę ją nonstop w chuście, żeby choć trochę była spokojniejsza i w ogóle pospała. A ta cholerna dwójka nadal nie chce wyjść :(
  24. inez --> U nas to był objaw skazy białkowej. Pomogło dopiero odstawienie mleka i nabiału. A co do samej pielęgnacji tego, to Karola pisała żeby czasem przejechać spirytusem i Clotrimazolum bo prędzej czy później może wdać się grzybek.
  25. inez --> Współczuję :( Musicie być nieźle przestraszeni.. stelka --> Górne zęby też idą? My używaliśmy do tej pory Bobodent. Z tego co wywyczytałam po różnych forach, to skuteczność poszczególnych żeli jest różna u różnych dzieci, widocznie każdy organizm inaczej reaguje. Tak w skrócie - trzy najbardziej polecane żele mają skład taki: Bobodent: 0,5g lidokainy /100g 0,5g rumianku / 100g 0,5g tymianku / 100g Dentinox: 3,4mg lidokainy / 1g 150mg rumianku / 1g 3,2g polidokanolu / 1g Baby Orajel: 7,5% benzokainy (75 mg/g) +jeszcze jakieś dodatki A Viburcol daję i też nie mam przekonania żeby jakoś konkretnie pomagał :(
×