Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

cyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez cyna

  1. paulinek --> My na początku też się zarzekaliśmy że nic chińskiego mała nie dostanie. Poddaliśmy się juz, bo naprawdę nie-chińszczyznę znaleźć to cud jakiś. Myślałam że chociaż \"firmówki\" typu Fisher Price, Tiny Lowe, Tolo itp są ok a tu zonk - made in China. Co do tych zabawek co pokazałaś - masz 100% pewności że są polskie? Bo sama informacja że producentem jest polska firma, to jeszcze nic nie znaczy. Zauważ że producentem FP jest firma Mattel a wyprodukowano.. no właśnie.
  2. Najlepszego solenizantkom :) Paulinusia --> Współczuję bardzo. Ja bym na Twoim miejscu też nie wyrabiała z takim dziadkiem :o Tylko wygląda na to że ciężko tą sprawę jakoś rozwiązać. Zabrzmi okrutnie - chyba trzeba cierpliwie poczekać aż sprawa się rozwiąże sama czyli dziadek zejdzie z tego świata.. Naprawdę współczuję.
  3. Żurkowa --> U mnie teraz to samo :o Jak jesteśmy same to nie ma opcji na sprzątanie czy obiad. Mieszkanie parę metrów większe ale i tak wszystko słychać, zresztą strach małą zostawić samą na 5 minut tak jak Twojego wiercipiętę. Masakra po prostu :o Nie myślałaś o kojcu takim bez szczebli, tylko takim z siatką? Ja chyba kupię bo ie widzę innego wyjścia. Nat i tak będzie beczeć jak ją zostawię, no ale choćby do kibla trzeba czasem wyjść :P Tak myślę sobie że jak się wywali w tym siatkowym to nic się jej nie stanie. A z tą zupką - próbowałaś już dodawać Sinlac do smaku?
  4. elunia --> Na kolor łyżeczek do tej pory nie zwracałam uwagi - mamy zieloną i różową z Hippa i taką z kolorowym nadrukiem Kubusia Puchatka. Stosowałam dowolnie. A co do hemoroidów.. mam ten sam problem. ale są w środku i ich nie widać, za to od czasu do czasu dają o sobie znać - oj bardzo :( :o Stosowałam jakieś homeopatyczne czopki i też pomagały na krótko :( Jak któraś ma jakiś sprawdzony patent to niech się tu zaraz ujawni :P :P
  5. Holender, może faktycznie bez sensu z tym modyfikowanym.. Ale jaja, moja matka dziś pchała autobus :D :D :D
  6. to ja CC --> To ja zgłupiałam.. Kupiłam jedną kaszkę BoboVita i tam jak byk napisane żeby z jakimś mlekiem bo inaczej nie będzie posiłkiem pełnowartościowym, więc kombinuję co by tu poradzić.. Sinlac jak na razie daję codziennie (na wodzie robiony) i mała wcina aż się uszy trzęsą.
  7. Słuchajcie, a ten Bebilon Pepti to jest na receptę czy bez? I czy jest jeden czy też jest jakiś "podział" wiekowy, czyli że jest jakiś "1", potem "2" czy "następny"? paulinek --> Na wszystko przyjdzie czas. I ja i M dobrze chodziliśmy w wieku 10 m-cy, więc Nat pewnie ma to wczesne chodzenie w genach ;) Ja jej też nie ponaglam, nawet próbowałam ją trochę ograniczać bo mam schizę że sobie zwichruje biodra, ale ona ma wyraźne parcie na pion i jak nie może stanąć to się totalnie złości. Dla równowagi - mało jeszcze "gada". Miała jakiś czas temu takei wygadane dni, ładnie sylabami nawijała, a teraz gdzieś od ponad tygodnia nie gada wcale i już.
  8. To skoro piszecie że ten Bebilon smakuje normalnie, to chyba spróbuję. Jak pomyślę że miałabym kilka razy dziennie z laktatorem walczyć żeby udoić na jedną kaszkę (a jeszcze nie daj boże Nat by tej nie zjadła), to mi słabo ;) stelka --> Jeśli dobrze pamiętam (bo mi się kićka), to pisałaś że Twoja córa zaczyna raczkować - nastaw się że teraz to już może pójść piorunem :D Moja jakiś tydzień temu zaczynała a dziś sama stoi (trzymając się czegoś) i już zaczyna robić kroczki. Normalnie szok! A siadać nie chce cwaniara. Tzn. jak posadzę to może siedzieć ale się zaraz rwie na kolana i do pionu. Żurkowa --> Jakby tak każda matka przy okazji kryzysu zasługiwała na takie określenie, to same kozie trąby byśmy były :P :P :P Grunt że ochłonęłaś :) Ja wczoraj miałam takie nerwy że się bałam że rozszarpię Nat na strzępy i dziś mi z tego powodu głupio :o Też wynagradzam ;) Co do Sinlacu - ja tak dokładałam odrobinę do jabłuszka jak Nat nie chciała go jeść (krzywiła się) i zadziałało. To słodkie jest i wydaje mi się że ma smak zbliżony do mleka mamy. Możesz śmiało dodawać do zupek, do deserów, do czego tylko chcesz.
  9. Uff! Dobrze Żurkowa że dałaś znak życia!! Nat nadal dostaje mleko z piesi na żądanie, więc nadal muszę być \"pod ręką\" i nadal karmię w nocy. Co do 2 to na razie miałam 2 razy, w dziwnych odstępach czasu - raz od razu po połogu i drugi raz - hmm.. już nie pamiętam ale chyba z 2-3 miesiące minęło od tamtej pory. Jak na razie Nat ładnie wcina przeciery (głównie owocowe) i nie ma żadnych objawów alergii, więc się cieszę bardzo :) Dziewczyny, jak ja mam robić kaszki te bezmleczne? Mogę ściągnąć i dodać swoje mleko, ale idzie mi to jak po grudzie (po jakiś 20-30ml na raz), no i nie wiem co dalej - jak podgrzeję do tych 50 stopni (termometru nie mam więc na oko a raczej na palec), to nie wybiję przeciwciał i całej reszty najważniejszych składników?? Myślałam też żeby kupić modyfikowane tylko do tych kaszek, ale skoro Nat ma alergię na mleko, to powinnam pewnie jakiś Nutramigen czy Bebilon Pepti, ale ona tego w życiu nie próbowała a to ponoć gorzkie jest tak? Karola, może Ty coś doradzisz? Nat już sama wstaje - trzyma się czegoś i siup na nóżki. I dziś mi porwała i ugryzła kanapkę, ale że się zdziwiła przy tym, to zdążyłam jej z paszczy wyciągnąć co odgryzła.
  10. Dawno mnie nie było.. Nadgoniłam czytanie, tyle że mi się pokićkało co kto i w ogóle :P :P M siedzi we Wrocku, więc urzędujemy same, no i mam doła i jestem wykończona :( Moje zdolne dziecko już się nie chce \"normalnie\" bawić - widocznie szkoda czasu. Teraz ostro trenuje wstawanie - łapie się pałąków na macie albo szczebli w łóżeczku, na kolanka i na nóżki. Niby fajnie, tylko że jeszcze ma problem z równowagą, więc się ciągle obija jak nie zdążę złapać :( A że z ostatniej dyskusji [t \"czy warto kupować miękki kojec\" nic nie wynikło to mam mega problem, bo Nat nie można spuścić z oka nawet na chwilę. Przy okazji dołączam do klubu - dziś mi zjechała z przewijaka :( :( Przewijak na kanapie więc wysokość mała, no i zjechała mi tyłem - na brzuszku i wsteczny, więc najpierw stanęła na nóżkach, potem klap na pupę, no i zanim wyciągnęłam ręce to straciła równowagę i się bęcnęła głową w podłogę. Na szczęście nie jakoś poważnie, zero guza itp. ale i tak się zestresowałam i przeżywam :o mała tęskni za tatą, więc mi ciągle ryczy, a ja czasem razem z nią. Ogólnie jest jazda i dół na potęgę, boję się że deprecha mnie jednak przydusiła.. I jeszcze mieliśmy zamieszanie - mój brat z dziewczyną mieli poważny wypadek samochodowy - cudem uszli z życiem. Wyskoczył im przed maskę rowerzysta - w nocy, na sam środek jezdni. Żeby go nie stuknąć, to odbili i wylądowali w lesie. Samochód doszczętnie zniszczony, cudem się zmieścili między większymi drzewami, dosłownie o centymetry. Uratował ich ten fart i boczne poduszki (no i duże auto jak by nie było). Pocharatani są i w szoku. Jezus Maria co z tą Żurkową?????????
  11. Moja teściowa dzisiaj też ruszyła z tematem \"normalnej\" zupy :D juusta --> To super że się udało! jak widać teoria teorią, a każde dziecko reaguje inaczej, po swojemu :) Ja dostałam jedno zaproszenie na NK. Może któraś uzupełni tabelkę i roześle? Bo się zrobi chaos i się nie doliczymy ;)
  12. kareczka --> na brzuszek jeszcze ponoć rewelacyjna jest tzw. \"6 Weidera\" - to jest zestaw ćwiczeń które trzeba wykonywać ściśle wg kolejności i czasu. Ściągnęłam sobie kiedyś \"instrukcję\" ale jakoś się nie zebrałam do tej pory żeby zacząć :P I nie słuchaj głupich komentarzy co do rozwoju dziecka. To nie wyścigi!!!! I o niczym to nie świadczy! U nas jest tak że jedni wywalają oczy bo są w szoku że mała się szybko rozwija, a inni są zdania że to normalne, a któreś tam dziecko to robiło to wszystko wcześniej i nasze coś powoli :P A mnie to ani ziębi ani grzeje, ot komentarze i tyle.. Najważniejsze że maluch zdrowy i kochany! renka --> Jak wcześniaczek to w ogóle ma taryfę ulgową ze wszystkim :) No i tak jak piszesz - skoro tyle w nocy podjada z piersi, to to może być przyczyna, a przecież w dzień dzieje się tyle ciekawych rzeczy że szkoda marnować czas na jedzenie ;) Merana --> Nat już śpi, ale postaram się jutro przyjrzeć jak się przekręca.
  13. Karola --> To trzymamy kciuki żeby się udało, ale jak Cię znam to nie ma opcji żeby tego nie załatwić :D renka --> A od kiedy wprowadzasz inne pokarmy? Ne mogę się coś zorientować ile miesięcy ma Kajtek :o Nie wiem czy próbowałaś tej metody, ale napiszę - my przede wszystkim stawiamy na naukę jedzenia (i nie tylko) przez obserwację. Już przy pierwszym jedzeniu zrobiliśmy tak, że ja podawałam łyżeczką, a M siedział tuż obok (przy stole) i tez coś jadł żeby mała widziała jak to się robi i że to fajne. Zresztą ona nas często obserwuje jak jemy, pijemy itd. Za kubek się sama łapała, dlatego ją tak wcześnie nauczyliśmy (hmm.. jakie \"my\"?) Dzieci lubią robić to samo co dorośli. na marginesie - Nat od tygodnia uczy się pstrykać na palcach. Dźwięku nie wyda oczywiście ale paluszkami robi to idealnie, zszokowała mnie tym ;) Druga sprawa - chwalić, chwalić i jeszcze raz chwalić że ładnie je. Zachwycać się porządnie. I nie wycierać buzi czy łapek co chwilę bo się maluch będzie złościł i zniechęcał, nie mówić też rzeczy w stylu \"ale się upaprałeś, tak się tego nie robi\" itp. No i zawsze możesz dodać trochę swojego mleka - do zupki czy deserku, do wszystkiego można. Nie wlewać jedzenia do buzi. Jak piszę rzeczy oczywiste to przepraszam :)
  14. Witaj Merana! :) Dziewczyny, no nie nadążam ostatnio za Wami :D :D Jak już znajdę moment to zaczynam czytać, potem mi się kończy czas żeby odpowiedzieć czy coś napisać, a jak znowu znajdę chwilę to znowu trzeba czytać bo masa nowych postów i tak w koło macieju.. :D Liliankas --> Dzięki raz jeszcze!! Będę Cię pewnie czasem podpytywać o różne historie cycowe i dietetyczne. A z tym odstawianiem od cyca - współczuję! Może to jednak chwilowe?? Z rozmiarami ciuchów to jest jakiś cyrk moim zdaniem. My aktualnie kupujemy raczej 74, ale zdarza się (dość często), że jest jakaś mniejsza rozmiarówka i wtedy 74 za małe. A znowu kombinezon zimowy kupiłam z Cocodrillo na 68 i jest jeszcze za duży! W ogóle ta firma ma dziwne proporcje chyba, bo mam też takiego misiaka jesiennego i on też jest niby dobry a w obydwu przypadkach nogawki i zwłaszcza rękawy są jakieś mega długie. Stelka, Ty piszesz że Twoje szczęście szczupłe i wysokie, to może ta firma dla niej jest stworzona? Nat jest szczupła póki co ale bez przesady z tą długością. Nat szaleje, wszędzie jej pełno i już raczkuje tak na kolankach - zazwyczaj w tył, ale już zaczyna się do przodu \"przestawiać\", poza tym jak ją postawić przy czymś to się złapie i będzie stała. A rwie się do tego stania że hej. Czasem chcę ja posadzić a ona robi jakiś myk, jakiś mostek itp i na prostych nogach się wybija. Ja się od wczoraj znowu wk****am na teściową. A jak pomyślę o Świętach to mi skóra cierpnie :o
  15. Jeszcze jeden link dorzucę i już nie smęcę.. Gdzieś w półtorej minucie jest crash test przodem do kierunku jazdy i tyłem. Do mnie to przemawia: http://pl.youtube.com/watch?v=Y2DVfqFhseo&feature=related
  16. się wtrącę --> Następnym razem zanim \"się wtrącisz\", to najpierw polecam się upewnić, czy Twoje \"na pewno\" ma pokrycie w rzeczywistości.. Lista fotelików do montażu tyłem: http://fotelik.blox.pl/2008/08/Lista-fotelikow-tylem-do-kierunku-jazdy.html
  17. Haris --> Nie nalewaj za dużo do tego kubeczka. Na początek tylko troszeczkę na dno. Ja robię tak, że pod ręką mam picie przygotowane w innym naczyniu i dolewam co chwilę po odrobinie. Dno kubeczka przytrzymuj ręką, żeby \"sterować\", a Wojtuś niech się uczy łapać kubeczek w swoje łapki. Dołączam się do pytania o ćwiczenia na brzuszek dla malucha..
  18. Liliankas --> Dzięki za odpowiedź :) Ale dziewczyny szalejecie, a ja ostatnio nie mogę się do kompa dorwać i potem nie nadążam.. Stelka --> Z tym fotelikiem to naprawdę się nie spiesz. Ja wiem że dziecku fajniej przodem, ale wg. ostatnich badań, nawet do 18kg dziecko powinno być posadzone tyłem, żeby się główka nie \"urwała\" przy gwałtownym hamowaniu czy zderzeniu. Dlatego niektórzy producenci już robią takie większe foteliki z możliwością montażu tyłem. I to nie jest kwestia tego czy dziecko siedzi, leży czy półleży. Lepiej pare razy dziecko \"przemęczyć\" tyłem niż nie daj boże raz potem żałować.. Dziewczyny cycowe --> Mam pytanie o kupę ;) Jak zaczęłyście rozszerzać dietę to jak się zmieniała kupa? U nas coś chyba niebardzo :( Najpierw były rzadzizny, potem jak wykluczyłam mleko to potem 2 kupy gęstsze w odstępie 2 dni, i nagle 12 dni bez kupy, dopiero czopek pomógł, a kupa jeszcze gęstsza! Potem znowu nic (zaczęliśmy dietę rozszerzać) i dziś dałam czopek i wyszło jej sporo (na raty) i bardzo gęsta. kolor chyba ok - żółty taki, śmierdzioch że hej, ale czy ma być taka bardzo gęsta?? A od 4 dni daję małej po pół tego małego słoiczka przecieru z jabłuszka, więc niby powinno pomóc :o
  19. Liliankas --> Powiem Ci że u mnie jest podobnie. DO tej pory tylko cyc, a jak zaczęłam małej rozszerzać dietę to nagle się odmieniło :( Ale żeby było śmieszniej, to wisi przy cycu podczas drzemek - właściwie nie je, ale musi mieć cyca w buzi. Tak już od 3 dni. więc nie wyrabiam, bo kiedyś jej drzemki wykorzystywałam na toaletę, herbatkę, jedzenie i takie tam, a teraz muszę z nią leżeć i to w jakiejś dziwnej niewygodnej pozycji. Jak tylko cyca wyjmę albo sam wypadnie, to od razu się zrywa i szuka :o W nocy dziś jadła tylko raz i to nie tak dużo, więc też mi cyca rozsadzało rano! Aż takie gule mi się porobiły :o A z posiłków to na razie mamy ok 12:00 przecier - jabłuszko, dynia z jabłuszkiem albo z ziemniakiem a ok 17:00 Sinlac na wodzie - wcina że szok ten kleik! Zanim nabiorę na łyżkę, to paca łapkami w \"bufet\" i się domaga szybciej, albo zaczyna wylizywać tacę :D :D Przy przecierach się krzywi ale je, raz tylko musiałam dodać swojego mleka do jabłuszka. No i oczywiście wszystko jest zawsze do mycia i prania, ale to się jakby spodziewałam, grunt żeby polubiła jedzenie. Duże porcje dajesz na raz?
  20. Karola --> POWODZENIA i miłego wyjazdu !!!!
  21. juusta --> Tylko zrób posiew też! Co do suchego cycowania - ja dawałam Nat tylko i wyłącznie pierś przez 6 miesięcy minus jeden tydzień (od 2 dni zaczynam rozszerzać dietę). Nawet nie dopajałam.
  22. czarna --> Powodzenia w nadrabianiu ;) A zaciążyła i owsem - Camomilla :D peletka --> No to jest dla mnie nieprawdopodobne. Żeby chłop od seksu uciekał?? Mojego to trzeba kijem odganiać :P :P :P Kurdę a może i ja wypróbuję tą herbatkę z melisą - nie na sobie tylko dla Nat na spokojny wieczór :P
  23. Żurkowa --> Na pewno "normalna" melisa i rumianek :) Są też takie gotowe herbatki chyba z Hippa - te granulowane mają dodatek glukozy, ale te do zaparzania już nie. A tak w ogóle to też się łączę w bólu. Nat mi daje popalić na codzień ale od 3 dni to już jest masakra :o Sama biedna nie wie co chce, nawet noszenie na rękach jest do bani - jak noszę to się wierci tak że nie mogę jej utrzymać, jak odłożę to afera - głównie wieczorami tak ma, ale w ciągu dnia mimo że się normalnie bawi itp, to muszę z nią być non-stop :o Do tego nad ranem potrafi przez 2-3 godziny wisieć nonstop przy cycu. Klonowanie jak się okazuje nie taka głupia sprawa - miałabym klona to bym chociaż godzinkę odpoczęła i wszystko w domu ogarnęła ;) Padam na twarz..
  24. My na razie drugi dzień z nowościami jeśli chodzi o jedzenie - przed południem dynia z ziemniakiem a po południu Sinlac. Na razie wcina aż miło, mazia się też konkretnie :P Sinlac uwielbia. Dzisiaj musiałam jej prawie od ust odrywać bo wmłóciłaby tego całą masę a przecież na sam początek nie powinna. juusta --> A robiłaś małej badanie moczu? Czasem bywa tak że jak maleństwo nie przybiera na wadze to powodem jest infekcja układu moczowego, która nie daje żadnych innych objawów. Moja Nat jest starsza od Twojej córy tylko o tydzień i do tej pory była na samiutkim cycu. Przybierała stosunkowo mało ale nie aż tak. A z tego co wiem, jeśli dziecko wypycha językiem łyżeczkę i wszystko wypluwa to nie powinno się go przymuszać do jedzenia innych rzeczy bo to znaczy po prostu że nie jest jeszcze gotowe. Może mała potrzebuje jeszcze z tydzień czy nawet więcej żeby \"dojrzeć\" do innego jedzenia? Ja bym Ci radziła poszukać przyczyny tego słabego przybierania i nie wlewać kaszki do gardła, bo możesz ja zrazić na dobre i dopiero potem będziesz miała klops.
×