cyna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cyna
-
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Akinom --> No nie wiem co Ci poradzić. Ketonal to raczej nie jest dobry pomysł przy karmieniu! Rozumiem problem bo sama mam "awariowane" plecy i szyję. Ale teraz jakoś wytrzymuję bez leków. jak jest u Ciebie tak ostro to może jednak pomyśl o przestaniu karmienia (wiem że ciężka decyzja) - musisz sama zważyć za i przeciw. Chociaż wydaje mi się że mogłabyś pochodzić na masaże. Ja mogę Ci jeszcze polecić fajną poduszkę. Nie rozwiąże całego problemu ale na pewno pomoże (mnie pomaga bardzo). Poducha jest z łuską gryczaną - super sie dopasowuje kształtem. Ja taka kupiłam bo normalna ortopedyczna mi nie pasowała i jestem zadowolona bardzo - z kręgosłupem dużo lepiej i ręce zupełnie mi przestały drętwieć (a było już ostro). -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zizusia --> A jaką szczepionką szczepiłaś? Skojarzoną czy nie? Po skojarzonych wiem że może takie coś wyskoczyć (powinno być chyba twarde w dotyku). Można robić okład z roztworu sody oczyszczonej (ale nie pamiętam jakie proporcje), tylko najpierw trzeba oliwka posmarować i dopiero na to gazik czy wacik z sodą. Nam lekarka mówiła że w sumie to nie ma potrzeby nic robić, bo to samo ustąpi, a nie boli maluszka. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zizusia --> A widzisz i tu są różne szkoły ;) Jedna żeby kąpać od początku codziennie, druga że nie codziennie, trzecia że dopiero jak odpadnie kikut i czwarta żeby nie wycierać po narodzinach tej mazi płodowej i nie myć dziecka aż się to nie wchłonie (ponoć ma super właściwości ochronne dla skóry). I powiem Ci że ta ostatnia szkoła to też nie żadne stare zabobony, tylko współczesna metoda z któregoś europejskiego kraju (nie pamiętam którego, ale możliwe że to w Wlk. Brytanii tak ostatnio lansują). Mnie nikt nie pytał czy dziecko wytrzeć czy nie :P Mała była wykąpana dwa razy w dniu w którym się urodziła - pod kranem w zimnej wodzie (aż się fioletowa robiła) i pewnie dlatego potem miała mega stres związany z kąpielami. Dlatego my poprosiliśmy żeby tego drugiego dnia już nie kąpali. Po powrocie do domu raz spróbowaliśmy i mała się darła wniebogłosy, więc potem przez jakieś 3 dni nie kąpaliśmy wcale, tylko myliśmy na przewijaku, a potem już wdrożyliśmy system co dwa dni. Ja generalnie jestem przeciw nadmiernej sterylności. Może ona zrobić więcej szkody niż pożytku. Wiadomo że nie będę dzieciaka w totalnym brudzie trzymać, ale też nie pucuję wszystkiego i nie wyparzam wszystkiego. Niech organizm powoli \"trenuje\" na realnym zagrożeniu, żeby potem nie było za dużo alergii (i grzybic z wyjałowienia). -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
anik --> Kąpiemy w Emolium, smarujemy ciałko emulsją Emolium i plamki kremem specjalnym Emolium. Dermatolog dała nam jeszcze próbkę balsamu i maści Dardia - podobno jest \"bardziej hypoalergiczne\", hmm.. maść testujemy już i faktycznie jest fajna bo tłusta bardzo, ale widzę w sieci że droga dosyć. Poza tym na te łapki mamy przez 5 dni po dwa razy dziennie posmarować cieniutko kremem sterydowym Locoid Lipocream - ponoć dość delikatny jeśli chodzi o zawartość sterydu. Potem jeśli nadal będą te zmiany to jeszcze dwa razy w tygodniu. Do tego jeszcze Zyrtec - po 5 kropli, ale może nie będzie potrzebny, a na ew. zmiany na buźce i pupie poleciła nam mieszać pół na pół Tormentiol z Bepanthenem (maścią). zizusia --> To ja też jestem średniowieczna :P Kąpiemy zazwyczaj co drugi dzień, a codziennie mniejsza toaleta. A co brudzenia kupka itp. to przecież maluszek jest myty przy każdej zmianie pieluchy. Także moim zdaniem co kraj to obyczaj i tyle. No może poza tym oblizywaniem smoczka - to akurat też dla mnie sprawa kosmiczna. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej :) Jak to po weekendzie, mam już \"odblokowany\" komputer. U nas z nowości - niestety AZS.. Wybraliśmy się wczoraj w końcu do dermatologa i moje obawy się potwierdziły :( Od dziś smarujemy łapki kremem sterydowym, a ja się tak sterydów boję :( Właśnie sobie robię przegląd informacji o atopii i widzę że musimy wprowadzić pewne zmiany w otoczeniu i samej pielęgnacji. No i pokarmy mamy wprowadzać później, pojedynczo i bardzo opóźnić i uważać na te bardziej alergizujące. Przyznać się, który dzieciaczek też jest \"atopikiem\"? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A u nas na razie z wilgocią jest git ;) Dobrze że nie zamówiłam od razu tego nawilżacza. Kupiłam ten elektroniczny higrometr (nazywa się toto \"stacja pogody\" czy jakoś) i okazuje się że wilgotność oscyluje w granicach 45-55% czyli idealnie. Aż nie mogłam uwierzyć. No ale teraz jest ciepło więc kaloryfery letnie, a zobaczymy co będzie jak porządnie nagrzeją. Mnie powoli infekcja przechodzi, a mała ciągle zdrowa :) Z laktatorem się dalej męczę :o Na moje oko to chyba z nim coś jednak nienajlepiej jest. Jak przytrzymam klamkę to i tak po chwili przestaje zasysać, tak jakby powietrze puszczał. Inna sprawa że niewygodny cholernik. Żeby mi się w rękach nie rozlatywał to muszę skręcić na chama tak mocno i potem M musi rozkręcać :D -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A jeszcze odnośnie ostatnich problemów ze snem w nocy.. pełnia idzie ;) Karola --> Chciałam Ci podziękować za rady odnośnie tego drapania po główce i czole!!! Główka piękna, czółko też! I małą się nie drapie! Dzięki dzięki dzięki!!! Został nam tylko problem z tymi łapkami i mimo częstego smarowania, nic się nie polepsza, może więc pora się kopnąć do dermatologa. Dziewczyny, a jak to jest u Was z kwestią nagości? Tak się zastanawiamy jak znaleźć jakiś złoty środek. Chodzi o to żeby mała nie miała poczucia że mama i tata latają po domu ciągle na golasa (to by było chyba przegięcie), a jednocześnie przyzwyczaiła się że w nagości nie ma nic złego, wstydliwego itp. No i żeby potem też było łatwiej z nią rozmawiać o ludzkim ciele, seksie itd. Nie wiem czy dobrze to opisuję.. Na razie jest tak że Nat czasem odwiedza mnie w kąpieli więc mnie nago widuje, a M czasem jak się przebiera to tyłkiem świeci, ale też mu trochę dziwnie więc raczej na odległość (a tak normalnie to on jest możnaby powiedzieć \"naturszczyk\" i na golasa latałby ciągle). -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie też niespokojnie, ale to akurat normalka - nie ma płaczu itp, ale cycuchowanie w nocy często, oj często. Do tego jestesmy na etapie kiedy wszystkie zabawki się znudziły i najfajniej by było żeby dziewczynę nosić na rękach i pozwalać ściągać rączka różne przedmioty (i do dzioba) ;) Śmiesznie to wygląda, bo jak tylko weźmie się ją na ręce to od razu wysięgnik działa ;) czyli jedna łapka wyciągnięta, chociaż jeszcze cel nie namierzony :D A ja mało teraz tu zaglądam bo ledwo żyję. M. chyba przywlókł jakąś zarazę :o Już sama nie wiem co łykać. Na razie ciągnę tą homeopatię. Na gardło chyba ten septosan pomógł - jeszcze trochę trzyma ale jest dużo lepiej. No ale zasmarkana teraz jestem potężnie i osłabiona. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
elunia --> nie pamiętam już jak to dokładnie było, ale jakoś tak że ja smarowałam w miarę potrzeby. Czyli jak za bardzo \"wciągnęło\" to wecowałam znowu, żeby miękło cały czas. A w kąpieli zmywałam i po kąpieli od nowa wecowanie. No niestety będzie się mazało i trzeba zwracać uwagę na maluszka - Nat akurat miała taki etap że się po tej główce non stop drapała więc musiałam pilnować żeby nie pchała do buzi umazanych paluszków. No i jak widzisz że łuski odchodza to wtedy wyczesuj szczoteczką. Ja to nawet czasem paznokciami zdejmowałam takie większe, ale tylko takie kawałki które były całe miękkie i odchodziły, żadnego zrywania na siłę żeby nie podrażnić. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
elunia --> To ja Ci jeszcze dopowiem odnośnie tej ciemieniuchy, że u nas wszelkie zabiegi z oliwką czy parafiną nic nie dawały, też ciągle wracało i ciągle czerwona główka. Zadziałał dopiero Linomag, ale to pewnie kwestia samej wazeliny po prostu (Linomag na wazelinie jest). Smarowałam grubo i wszystko jakby samo złaziło, zajęło to może z 3 dni a z oliwką się męczyliśmy z 2 miesiące. Trochę upierdliwe to smarowanie Linomagiem bo się wszystko maże ale efekt był super. Ja dziś tez znowu choruję :( Znowu płukanie gardła i homeopatia, ech.. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki dziewczyny za rady!! Wezmę sobie do serca i z nimi potrenuję na tym moim laktatorze, a jak dalej nie będzie szło to też sobie Awent sprawię. Właśnie się pozbyliśmy tak z pół tuby \"kremu specjalnego\" Emolium :o M. w ferworze nagrywania Nat kamerą jakoś tak sobie przysiadł na odkręconej tubie.. Trochę udało mi się z powrotem \"wciągnąć\", ale gro poszło w kanapę :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja się wpadłam pochwalić :) :) :) Nat dzisiaj po raz pierwszy się napiła z kubeczka.. SAMA!!! I nie z żadnego tam niekapka tylko tego doidy-cup, czyli bez pokrywek, dzióbków itp. No to teraz mam nowy problem, może mi doradzicie? Chodzi o laktator i ściąganie. Albo ja jestem jakś lewa i nie potrafię, albo ten laktator do bani? Mam taki: http://www.male-lapki.com/laktator-reczny-baby-safety-care-p-1775.html No i ni hu hu nie mogę, ściągnęłam dziś tyle, że zmieściłoby się na łyżce stołowej :( Wydaje mi się że dobrze ta klamką macham, sutki mnie od tego dziadostwa bolą, a mleko raz poleci jakąś mini stróżką, a 5 razy wcale :o Już się zastanawiam czy nie odżałować na Awent (też ręczny). Jakie macie sprzęty i jak Wam to ściąganie wychodzi?? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
peletka --> Dzięki również!! U nas szczepienia robią co 8 tygodni, więc wygląda na to że tak czy inaczej w 6tym miesięcy wypadnie nam ta ostatnia dawka razem z WZW, czyli jak piszesz damy wtedy Hexę :) Ostrzegam jeszcze że jak się zaczyna kurację oczyszczającą Citroseptem, to na początku ma prawo wystąpić lekka biegunka - to znak że Citro działa i organizm wyrzuca z siebie różne toksyny itp. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pletka --> To dobrze że dalej bierzesz leki. Z doświadczenia nawet wiem, że nie wolno wcześniej odstawiać bo się niby już dobrze czujemy - łatwo wtedy o nawrót. Co do migdałów - na mnie działa tylko i wyłącznie Citrosept. przy czym ja stosuje w takich przypadkach tzw. kurację oczyszczającą a nie taka na przeziębienie czy coś. Antybiotykami też mnie faszerowali i potem to już dziadostwo wracało jakieś 3-5 dni po odstawieniu antybiotyku jaki by nie był. A Citrosept po prostu (u mnie) rewelka. Tylko ja bym się to bała brać podczas karmienia bo to ma szanse byc ostry alergen (w końcu cytrus). -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Żurkowa --> Trzymaj się dzielnie i powodzenia u lekarza!! Ja też święta nie jestem. Niczym nie rzucam ale jak się nieraz wkur.. a potem też mam takie wyrzuty sumienia że szok :o I czasem tez się boję żeby nie wpaść w deprechę, a skłonności mam, parę lat temu się też leczyłam. iem już że prochy nie takie straszne jak je malują,zwłaszcza jak się trafi na porządnego lekarza. Ja dostawałam jakieś malutkie dawki i wystarczyło, ważne było żeby to łykać regularnie, nic nie odpuszczać. Karola --> A proszę bardzo :) Z tą pupa może będzie Ci łatwiej jak już będziesz miała chustę oryginalną (dobrze zrozumiałam że chcesz kupić tkaną?), bo pupa łatwiej wtedy wpada i osiada w materiale, no i więcej ciężaru Ci zdejmie niż samoróbka. Jak będziesz wybierać to dla swojego pączuszka wybierz coś grubszego (mięsistego jak mawiają chustonoszki), żadnych cieniutkich chust. Np. Storchenwiege albo coś z konopiami. Te chusty są sztywniejsze zwłaszcza na początku ale właśnie więcej kilogram odejmują. Ale najważniejsze to wybrać taką żeby się podobała :P :P :P A z tym noszeniem z przodu, to uważam że bardzo dobrze zrobiłaś w przypadku kolejek i takich tam. Zawsze młody bezpieczniejszy :) My dziś tez skorzystaliśmy z pięknego słonka i pospacerowaliśmy po lesie 9w chuście oczywiście) :) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Weekendowa cisza w eterze ;) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paulinek --> to pisz czasem o tej chemii, przyda nam się trochę takiej wiedzy, oj przyda! Karola --> No to tak: Pierwsza rzecz - tu Cię pewnie zmartwię.. nie wolno nosić \"przodem do świata\". Niestety. Ani w chuście a ni w żadnym super-duper wybajerzonym nosidle. Tutaj znajdziesz o co chodzi: http://www.kasiamarcin.com/online/zblog.nsf/98e6cc063351e9e380256cff00333a06/e243c1f25fef7ca1c12572d000733698/$FILE/Chustomania.pl-ulotka_noszenie.pdf http://pl.lennylamb.com/articles/4_nie_no%C5%9B_dziecka_przodem_do_%C5%9Bwiata A druga rzecz - jak motasz kieszonkę, to te pionowe \"pasy\" u Was krzyżują się pod pupą Ludwisia, a powinny przebiegać pod kolankami i wtedy pupa siedzi cała w chuście, kolanka są niby na wysokości pępka. U mnie na chuścianym zdjęciu dobrze widać (tam gdzie się wpisywałaś ;D ). Ale naprawdę super wyszło to farbowanie (jak Ty to zrobiłaś??)! No i super Wam w chuście :) Jakbyś pokazała foty na forum chustowym to byłyby ochy i achy bez końca :) Tylko jakby co to nie wklejaj tego przodem bo Cię pożrą żywcem ;) :D Miłej zabawy na weselu!! -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
paulinek --> Dzięki :) A u mnie dziś wizytacja była ;) Może nie było najgorzej jak mogło ale do stanu \"zadowalającego\" obie strony to jeszcze duuużo brakuje. Karola --> Pięknie Ci ta chusta wyszła!!! W ogóle super wyglądacie zamotani! Trochę tak nie mam odwagi.. mam 2 wskazówki co do wiązania - tak mi się w oczy rzuciło od razu jak na fotki popatrzyłam. Nie będę się narzucać bo mi głupio ale jakbyś chciała to daj znać to naświetlę ;) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
agukcia --> Ja różnych rzeczy próbuję. Np. bez obawy wcinam niektóre ciacha - te zbożowe, no i patrzę na skład żeby ie było tablicy Mendelejewa, kapustę to tylko w postaci surówki z kapusty (ale żadnych kiszonek), brokuł i kalafior - po trochę jem i działa na Nat super - zamiast Esputikonu :P Ostatnio wpierniczyłam Princpolo te paluszki całe i nic się nie działo, w ogóle kakao jem w różnych produktach i jest ok. Miodu nie próbowałam jeszcze ale zaraz zamierzam. Nie jem orzechów, zwłaszcza że kiedyś jadłam jogurt gdzie było trochę orzechów i wydaje mi się że po nich małą wysypywało na buźce. Nie jem keczapu, majonezu, żadnych kremów (zwłaszcza chodzi mi o surowe jaja), żadnych rzeczy kwaśnych/octowych. Surowych ryb ww ogóle nigdy nie jadam bo nie lubię. Smażonych rzeczy też nie - próbowałam smażonej ryby i raz było ok a za drugim i trzecim małą bolał brzuszek. Z ciast to jem własnoręcznie zmajstrowaną drożdżówkę, jogurtowe, ciastka z kleiku ryżowego i czasem szarlotkę z cukierni. Buły z ziarnami mogę jeść (jadłam już od razu po porodzie dzięki czemu uniknęłam czopków glicerynowych :P). Z owoców jem jabłka i banany, dżem malinowy i jagodowy. raz udało mi się też załapać na maliny świeże. Ach, pomidory odpadły bo małą wysypywało. Kawy nie piję (zacznę trochę jak będę rzadziej karmić), za to sporo Inki z mlekiem. Nie wiem co tam jeszcze bo nie przychodzi mi do głowy, więc jakby co to dopytaj. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Spróbuję i masaż i bańki mydlane :) I zdecydowanie "żywczyk" skrzyżowany z "wrażliwcem" ;) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i kurde nie zapisałam sobie i teraz nie mogę znaleźć - tamta książka o wychowaniu bez przemocy to jaki miała tytuł? po prostu \"wychowanie bez przemocy\"?? Chciałam zamówić właśnie :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
karolinna -> Próbowałam ograniczania. Teraz jest tak że dostaje jedną, góra 2 zabawki do jednej \"sesji\" zabawy, a reszta w pudle kilka dni leży żeby zapomniała o nich i potem odkrywała na nowo. Czasem zadziała ale coraz mniej. Wczoraj się ucieszyłam bo się zainteresowała pudłem po husteczkach - Velvet robi takie z fotkami i różnymi obrazkami. Obracała w rękach przez jakies 15 minut, normalnie szok! - skupienie na twarzy jakby co najmniej układała kostkę rubika :D To ja zadowolona śniadanie przy tym zjadłam i jeszcze starczyło czasu na ciacha z Inką, myślę sobie - cool, obiad też się uda normalnie zjeść jak dam znowu pudło. A gdzie tam :o Przy drugim podejściu popatrzyła na pudło i na mnie jakby z miną \"co ty mi dajesz kobieto, to już znam\" i sru pudełko na podłogę. No i tak to wygląda właśnie. Może wykupić całą kolekcję tych pudełek, każde inne :P :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wcięło kawałek , dobrze że kopiowałam reszta: Dalej spacer zależnie od pogody, no i góra godzinny bo trzeba zaraz znowu karmić. Karmienia już teraz co 2 godziny. Kąpiel ok 20-21 ale nie codziennie. Potem kremowanie, piżamka, cyc i.. kiedyś szła spać a teraz dalej bryka. Spać idzie tak ok 22-24 no i do rana kilka karmień, a czasem robi sobie ze mnie smoka i wtedy padam na twarz po takiej nocce (np. dzisiaj dała czadu). Sama nie zostanie na dłużej niż chwilkę, od razu wrzeszczy i domaga się uwagi moje małe monstrum ;) Ogólnie jak nie ma M to nie ma mowy żebym sobie normalnie do wanny wskoczyła czy pod prysznic, do wc to muszę kombinować itd. Pocieszam się tylko że za to szybko i pięknie się rozwija. Ach, no i nie mogę jej zostawić samej na macie bo się wyturla, w łóżeczku potrafi się tak wiercić że włoży nóżkę między szczebelki i tak próbuje się przeturlać, z kanapy to na 100% by zjechała żeby nie wiem jak ją poduchami obłożyć. także nie dziwcie się jak czasem mam doła i nie mam siły nawet napisać :( -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale Wam zazdroszczę tych godzinnych i dłuższych drzemek w ciągu dnia :( Nat drzemki i owszem - kilka razy ale maksymalny czas to pół godziny (jak dobrze pójdzie) :o Same wiecie że w tym czasie to nic człowiek nie zdąży zrobić konkretnego :( Co do rozkładu dnia, to u nas raczej chaotycznie pod względem karmienia i drzemek. Pobudka zazwyczaj o 9, mała chwilę wytrzymuje sama albo z którymś z rodziców, a my w tym czasie biegiem do łazienki i szykować śniadanie. Potem zmiana pieluchy, przebieranie w strój \"dzienny\", kremowanie i do wózka na półleżąco - mała obok nas a my przy stole śniadanko. czasem jednak marudzi i jemy na raty. Potem ją karmię, potem brykanie i drzemka. reszta dnia chaotycznie, w tym duuuużo aktywności. ja już nie daję rady, bo małej wszystko się już nudzi, nawet mata - kiedyś mogłaby na niej spędzić pół dnia a teraz ledwo co wytrzyma 15 minut na raz. Zabawki już się nudzą, noszenie, zagadywanie do lustra, czytanie bajek itd. Masakra!! jedyne co jest ją w stanie jeszcze zadowolić to noszenie brzuszkiem w dół i pozwalanie na obmacywanie różnych przedmiotów w całym mieszkaniu - cholernie ciekawska jest. Dalej spacer zależnie od pogody -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej laseczki :) My jeszcze dziś same w domu, więc mam urwanie gwizdka, bo mała sama nie poleży, a na macie nawet strach sama zostawić bo potrafi się wyturlać. Widzę że pierwsze dni w pracy jakoś minęły :) Słuchajcie, jak to jest z tym siadaniem? Nat się rwie ostro, a ja ciągle słyszę (i czytam) że za wcześnie to nie dobrze i nie powinno się pozwalać. W takim razie kiedy już jest ok i jak to się ma do różnic rozwojowych naszych dzieci?? I co ja mam robić jak mała siada? Na siłę ją trzymać na płasko? :o Też muszę zacząć wybierać krzesełko. Jeszcze prawie 2 m-ce do jedzenia na siedząco ale lepiej wcześniej coś upolować. Fajne te co pokazywałyście! Haris --> No co Ty? pierwsze przykazanie: nie kupuj niczego w sklepie stacjonarnym, dopóki nie sprawdzisz ceny na Allegro! :D :D ;) renka --> ten mój siniak to naprawdę byczy był, raczej nie podejrzewam \"drobnego naczynka\" :D Normalnie pół pośladka sine i spuchnięte jak balon.