cyna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez cyna
-
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ach, i chyba ma być teraz "Mia" zamiast "Olinkaka" jeśli dobrze pamiętam? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Podam liste po nickach, kogo mam w tabelce. jak któraś się nie odnajdzie, to piszcie, a wieczorem roześlę tabelkę mailowo. Lista: Magmal Żurkowa Bibi Kareczka Czarna Peletka Marzenie31 Plusia Monia79 soczek37 Klaudia 447 To ja CC BajaBaja Stelka27 Gusika Kk_78 Olinkaka Zizusia 24 Sysunia Inez_82 Weronikx Liliankas Paulinek_85 Iskierka_nadziei Monia_79 Camomilla Cyna Agulcia JoannaMW Anik31 elunia83 maślakowa karolinna7 juusta -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
peletka --> Wygląda na to że wcześniej Cię namierzyłam i wysłałam zaproszenie ale nie zaakceptowałaś -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No, mam krótką chwilkę bo Nat przycięła komara ;) Żurkowa --> No to dobry lekarz niezbędny! Kręcz paskudna sprawa, oby się dało rehabilitacją to \"załatwić\". Może spróbuj w takim razie nie do ortopedy tylko do rehabilitanta? Oni często świetnie się znają na takich rzeczach i potrafią coś sensownego doradzić. Liliankas --> No to naliczyłam nas już 5 sztuk. Brygada od Suchego Cyca - w skrócie BoSC ;) :P elunia --> Dziękujemy , Twoja Wiki tez śliczna! agulcia --> Moje gardło raz lepiej raz gorzej, ale jest o niebo lepiej niż było. Może spróbuj homeopatii? AnginHeel albo Oscilococcilum czy jakoś tak. To się trzyma pod językiem do rozpuszczenia ale jest na 100% bezpieczne i w ciąży i podczas karmienia. kareczka --> Jak dobrze pójdzie to w przyszłym roku znowu będziemy mieszkać blisko siebie :) Wszystko na to wskazuje! Także rób rozeznanie, gdzie tam jest najlepsze miejsce żeby własny kąt wykupić ;) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny :) Ja się na razie tylko witam bo zaraz mała się muszę zając a potem mam chyba \"wizytację\" :o - już mi się w nocy śniła.. Odezwę się potem! -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Joanna --> My mieszkamy w Łodzi. Zlecenie jest takie że mieszkanie się opłaci (chyba) wynająć na miesiąc-dwa, a nie chcielibyśmy się jakoś specjalnie rozdzielać teraz bo mała bardzo tęskni za tatą jak go nie ma chociaż jeden dzień, a i ja nie mam żadnej pomocy jak jestem tu sama. Jakby co to czekam jeszcze do jutra z tabelką :) -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dobra, to ja się podejmę z ta tabelką. robimy tak - nowe mamusie wyślijcie mi na maila swoje imię, nazwisko i link do profilu na NK. Potem Was dodam do tabelki, pozapraszam a tabelkę puszczę w obieg. Nie wiem czy ja to dobrze wykombinowałam, ale powinno zadziałać ;) Wysyłajcie na tego maila: ganara.jn@gmail.com To jest mój taki awaryjny adres ale właściwego nie chce tu upubliczniać bo korzystam z niego również zawodowo - będzie za to w tabelce. Acha - brakuje mi w tabelce adresów mailowych do: zizusia, sysunia, monia i camomilla. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Joanna --> To może Ty pomożesz coś.. Mój M ma zlecenie we Wrocku i zastanawiamy się czy by tam nie pomieszkać przez 1-2 miesiące żeby mała nie była za długo bez tatusia ;) Zlecenie jest konkretnie w dzielnicy Grabiszynek (chyba jakieś osiedle domków?). Nie znamy Wrocka, więc nie wiemy jakie osiedla/dzielnice są najbliżej żeby tam szukać kawalerki. polecasz tam jakąś okolicę? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też nie mam namiarów na nowe mamusie. Chyba tylko maślakową mam na NK. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czyli na samym cycu: ja, agulcia, maślakowa i juusta, tak? czy któraś jeszcze? Butl z łyżeczką widziałam i rozważam zakup na potem, boję się tylko czy mała tej łyżeczki nie zacznie ssać jak smoka. Renka, Bardzo miękka ta łyżeczka? Karolinna --> czytałam o tych mleczkach na forum chustowym - tam dużo mam przyrządza takie specyfiki (albo kupuje gotowe). Poszukaj tam to znajdziesz i przepisy i wskazówki od kiedy. Ja nie mam pewności czy można od początku. Wiem że na pewno jest to niezła alternatywa dla dzieci które słabo tolerują mleko krowie (modyfikowane nawet). Jak Nat będzie już jeść \"normalnie\" to chyba tez spróbuję to migdałowe zrobić. Ono jest chyba prostsze bo tam się nie przeciera migdałów tylko tą wodę z moczenia się pije, ale to sprawdź. I jest jeszcze mleko gryczane i owsiane czyli z gryki i płatków owsianych. agulcia --> No to się kurujemy! Ja jeszcze dostałam cynk o Septosanie - mieszanka ziół do płukania gardła. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Żurkowa --> Gdzie się podziewasz kobieto?? mam do Ciebie sprawę? Czy któraś z Was jest też z Wrocławia? czarna --> też wybrałabym 4 dni pracy i potem wolne. renka --> Co do glutenu to są nadal chyba 2 szkoły. Jeśli dobrze pamiętam to Karola pisała o tej właśnie że wcześnie wprowadzać, ale to sama pewnie napisze. Ja nie wprowadzam nic przez 6 m-cy - tylko cyc i basta ;) paulinek --> No to kupuję :) agulcia --> Ja znowu też narzekam na gardło :o Możesz na pewno wszelką homeopatię i płukanie ziołami czy woda utlenioną. Co do picia ziółek to ostrożnie, ale herbatę malinową spokojnie możesz. Mnie jak ostro przypili to jeszcze biorę do possania TantumVerde bo niby można ale staram się rzadko raczej. juusta --> Ooo, Ty też tylko \"o suchym cycku\"? No to jesteśmy już 3 sztuki do wprowadzania jedzonka dopiero za 2 miesiące :) Mnie przedwczoraj dziwnie brzuch pobolewał, no i wczoraj.. ech, a myślałam że dłużej odpocznę bez okresu . Niby jak się karmi nie rzadziej niż co 6 godzin to płodność powinna być skutecznie blokowana, a tu lipa :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maślakowa --> I jak rozmowa? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
renka --> Ja wiem że z tym smokiem to teraz bez sensu, tylko mnie już desperacja dopada totalna :( Nocki mam przechlapane ostatnio, zwłaszcza że nie daję rady karmić zupełnie na leżąco, bo mała mi wpycha jedną łapkę pod pierś i jakbym się położyła jakoś to bym jej tą łapkę zgniotła. Efekt jest taki że robię jakieś akrobacje żeby Nat było wygodnie - opieram się na łokciu i wyginam i czasem ciężko mi nawet równowagę złapać, bolą łokcie i kręgosłup :o Ale jakbym miała ja układać tak żeby to mnie było wygodnie, to narobiłaby takiego krzyku że już wolę sama cudować. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maślakowa --> Gdzieś czytałam że z jakiegoś powodu niektóre kobiety chudną podczas karmienia piersią, a niektóre dopiero jak przestają karmić. Może akurat Twój organizm trzyma zapasy na wszelki wypadek i potem dopiero zlecisz z wagi. Karola, no to widzę że znowu nie jestem sama z tym problemem. Ale tymi smoczkami to mnie załamałaś :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Na pocieszenie napiszę (a może już pisałam?), że moja bliska znajoma w ciąży przytyła ok 30kg i już jakieś pół roku po porodzie ważyła mniej niż przed ciążą. Teraz to się nawet martwimy czy w anoreksję nie wpadnie, no chudzinka z niej tragiczna. U niej to chyba karmienie cycem tak zadziałało, bo poza tym się nie odchudza i nic nie ćwiczy. Ale jak popatrzeć na jej synka, to od razu widać gdzie te jej kilogramy uciekły ;) Powiedziałabym że porządna konkurencja dla Ludwisia :D Zastanawiam się nad smoczkiem uspakajającym dla Nat. W sumie chcieliśmy ją uchować bez smoka ale ostatnio tak mi daje do wiwatu w nocy że zaczynam się łamać. Poza normalnymi karmieniami w nocy, robi sobie sesje przy cycu na zasadzie robienia sobie ze mnie smoka - nic nie je tylko podziamdzia krócej lub dłużej i znowu kima na parę minut i od nowa. Dziś nad ranem 10 takich sesji zaliczyłyśmy :o Zaczynam mieć jakieś mordercze instynkty więc może lepiej dawać w nocy smoczka niż udusić poduszką :P :P :P Ech, co to z człowieka robi brak snu i odpoczynku :( A z atrakcji porannych, to zaczynają u nas grzać!! Druga atrakcja już mniej fajna - włamali nam się do komórki. W sumie nie było tam nic specjalnie wartościowego, ale np. cenne dla nas (i chyba tylko dla nas) książki, zeszyty i inne szpargały pamiątkowe. Mam nadzieję że zostały (jeszcze nie sprawdzałam bo nie mam z kim małej zostawić). Ale obawiam się że mogły pójść jako makulatura :( Dziewczyny, mnie nadal trzyma strach po wypadku, no i ostrzeżenie neurochirurga, że następnej stłuczki (nawet lekkiej) mogę nie przeżyć, bo mam tak przestawione kręgi szyjne, że tylko mocniej głową walnąć i będzie po zawodach :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to się rozchustowałyście laski :) Zdjęcia koniecznie!! Ja dzisiaj znowu padam na twarz. Wczoraj byłyśmy same calutki dzień i jutro będziemy znowu, więc się wykończę do reszty. A mała dziś nie chciała mi dać odpocząć - ciągle tylko do mnie chciała. Może się obraziła na tatusia że ją zostawia na całe dni ;) No i marudna dziś była bardzo, miałam ochotę gdzieś uciec :o -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
agulcia --> Dobry pomysł mi podsunęłaś z tymi pajacami! A i taki z misiem udało mi się jeden znaleźć :) O taki: http://www.agagu.pl/pajacyki-dla-niemowlat--- Co do ubierania małej teraz to ja mam chwilowo zamęt, zwłaszcza że u nas tak zimno i to z dnia na dzień tak się zrobiło, no i my się chustujemy bo Nat się nie da położyć do wózka i zapakować kocykami. jak byłyśmy na szczepieniu rano (ok 10 stopni i zimny wiatr), to miała na sobie : bodziak z krótkim, koszulka z długim, śpioch, spodenki z cienkiego dżinsu i cienką bluzę. A na to wszystko chusta. Teraz jak to pisze to wydaje mi się też że ubrałam jak na Syberię, ale jak sprawdzałam ręką na pleckach i na klatce piersiowej (po spacerze), to z przodu było jej ciepło (grzało ode mnie), a z tyłu na pleckach już miała mocno chłodną skórkę.. Muszę jej kupić jakiś kombinezon na zimę bo mi bidula zamarznie ;) Jakby jeździła wózkiem to pewnie nie musiałabym aż tak opatuchać. Joanna --> To Ty jeszcze nie wiesz że noszenie własnego dziecka na rękach to zbrodnia totalna?? :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
agulcia --> A gdzie dostałaś takie piżamki? Można coś takiego namierzyć w sieci? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry :) U nas też zimno jak jasna cholera. Mieszkamy w bloku - nie grzeją :( Na noc dogrzewamy elektrycznym grzejnikiem w sypialni już od od przedwczoraj. Zastanawiam sie nad jakąś cieplejszą kołderką dla małej na zimę, bo aktualna mamy jakąś cienką. Sa takie grubsze też? -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ooo.., Karola, ja też ciągle ręce kremem wecuję bo mam suche! Może to to samo?! -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
magmal, Liliankas --> U nas ostatnio tez znowu takie właśnie szorstkie placki. A do tego ta przesuszona skóra głowy i drapanie. Pediatra stwierdziła że to \"skazowe\" i kazała pielęgnować kosmetykami dla alergików a jak się nie poprawi to dalej do lekarza. Ja mam podejrzenie właśnie ze to AZS :( My oboje jesteśmy alergikami, chociaż AZS\'u żadne z nas chyba raczej nie ma. -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karola, Ty to w ogóle twardzielka jesteś :D Mnie na razie problem ślinienia po rękach rozwiązała chusta, ale to głównie na spacerach (jak np. sąsiadki nas dopadną), bo tam łapki schowane :) Mogą sobie co najwyżej pomiziać chustę albo posmyrać po nóżce :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Haris --> Jeszcze się nie zastanawiałam dokładnie, bo zamierzam bite 6 m-cy na cycu jechać, więc mam jeszcze 2,5 m-ca czasu na kombinowanie co kiedy małej podać. Tak na szybko to obstawiam że zacznę od dodawania kaszki do swojego mleka (zaczynając od małej ilości), no i od marchewki. Mleko będę ściągać i w ruch pójdzie łyżeczka i kubeczek. Tyle się mała bez butli uchowała to już nie będzie sensu jej uczyć, lepiej od razu \"normalnie\". Zamówiłam sobie specjalny kubeczek na początek, ale idzie pocztą chyba już z 2 tygodnie :o nazywa się \"doidy-cup\" - coś takiego: http://www.ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29&ec=0 Żurkowa --> Nat już nie zaciska, tylko czasem jak chce do buzi całą łapkę upchnąć ;) renka --> Z tymi skórkami to stary patent jest, tyle że jak się okazuje - nienajlepszy. Po pierwsze skórka o chleba zawiera gluten, więc należy się zastanowić kiedy można dziecku zaserwować. Po drugie - skórki się dawało żeby dziecko uczyło się gryźć i żeby się dziąsełka przecierały - tyle że patent się nie sprawdza w obu przypadkach (rozmięka się od dziamdziania). Już lepiej dać marchewkę pokrojoną w słupki. No niestety tak to już jest z tym starszym pokoleniem, ja po każdej wizycie rodzinnej się dołuję że chyba coś ze mną i z małą nie tak :P Ale potem mi przechodzi i zostaje tylko żal że nikt nie wspiera. Najśmieszniejsze jest to że te wszystkie ciotki itp nie są zbyt wyedukowane jeśli chodzi o potrzeby i zdrowie dziecka, ale się pienią. W sumie to my współczesne e-mamuśki mamy duuużo większą wiedzę. Czytamy poradniki, przewalamy cały internet, wymieniamy się doświadczeniami między sobą itd. jesteśmy na bieżąco. Inna sprawa że mnie wkurza to całe wtrącanie, bo ja się o nie nie proszę. jakbym chciała \"dobrej\" rady to bym poprosiła, chyba logiczne? Ja to już nawet ostatnio rodziny nie zapraszam raczej, tak mam dość tego całego pitolenia. Tak w ogóle to ciężki dzień za mną i być może jutro też będzie ciężko. Nat po szczepieniu nie ma gorączki, ale nastrój ma kiepski. Jakaś taka jest jak \"przetrącona\". Płaczliwa, wystraszona, aż się serce kraje od tych jej podkówek i łez. Non-stop wisiałaby przy cycu i przytulałaby się (tylko do mnie!). Normalnie nie to samo dziecko, uśmiech to może strzeliła z 5 razy, a zazwyczaj jest radosna całymi dniami. Padam na twarz :( -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
renka --> Moja teściowa się kiedyś obraziła jak ja nie wytrzymałam - Mała miała wtedy chyba 2 m-ce, teściowa przyszła jak ona akurat spała. jak tylko Nat się obudziła to teściówka od razu do niej doskoczyła, prawie wlazła do wózka i zaczęła machać jej rączkami i piszczeć do niej. No to Nat w ryk, a teściówka na to że dziecko bardzo głodne na pewno :O To jej powiedziałam że nie głodne tylko się jej przestraszyła, no i obraza gotowa :P -
MAJ 2008- kontynuacja
cyna odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Uff. my już po szczepieniu :) Z Emlą dobrze trafiłam (dzięki KArola!!!!), ale i tak była mała chwilka płaczu, za to dużo mniej niż poprzednio. Nat waży niby 6200, chociaż ja obstawiam raczej 6000, bo była ważona w ciuchach i z pieluszką flanelową pod sobą, a babeczka odjęła na cały ten majdan 50g, to mi się coś za mało widzi (a poprzednio odejmowały 200g). Wzrost 62,5cm. Nat była trochę wypłoszona na badaniu, bo tamta pediatra w ogóle zero podejścia do dzieci, jakby klocek jakiś badała, a mała przyzwyczajona że do niej dużo mówimy itp. Na poprzednim badaniu to nawet widziałam że się kobicie głupio zrobiło w pewnym momencie jak cały czas za nią tłumaczyłam małej co się teraz dzieje i przynajmniej się do niej odezwała jak jej wpychała szpatułkę do buziaka. A do tego mała niewyspana bo ją obudziliśmy, tłum ludzi, gorąco, za to na dworze masakra - rano 10 stopni, potem dobiło do ok 14, dobrze że nie lało. Chusta nas uratowała - w jedną i drugą stronę. Wózek wzięliśmy na wszelki wypadek (tatuś sobie chociaż popchał :P ) ale po szczepieniu jak mała była totalnie śpiąca to nie dawała się na rękach uśpić - za dużo ludzi dookoła. To ja ją myk w chustę i po ok 5 minutach cięła komara a my wędrowaliśmy do domu :) Nadal wywołujemy sensację na ulicy, zwłaszcza że miałam na sobie kurtkę (niedopięta) i mała wystawała jakby spod niej. Musze jej kupić jakiś kombinezon bo zimno jak jasna cholera a kurtki dla zachustowanych są po ok 600zł :o renka --> Ja Cię świetnie rozumiem, my też ponoć \"rozpieszczamy\" i \"rozpuszczamy\" dziecko :P czasem tak trudno ludziom zrozumieć że to nie zabawka i że za dużo impulsów może dziecko wystraszyć i zmęczyć. Z tego co widzę to dziecko powinno: bawić się samo, leżeć samo (całymi dniami), nie płakać, nie marudzić, reagować radosnym piskiem dzikie tłumy gapiów i zaczepiaczy i spać twardo na koncertach tuż przy głośniku, no i jeszcze jeść wszystko to co dorośli (najlepiej bigos i flaczki). Inaczej nie ma przebacz - rozpuściłaś matko bachora i teraz masz takiego wypłosza i wrażliwca :P :P :P Teraz znowu kima, zobaczymy jak zniesie to szczepienie...