ha! udało mi się dzisiaj zaaplikować pierwszego tampona (wcześniej trzy razy mi nie wyszło, ale wreszcie się udało :P). No i poszłam go wyprobować w wodzie, mam taki basenik w ogrodzie wiec poszłam się wykąpać. Nic nie przeciekło, wszystko było pięknie, kocham tampony:DD
tylko że po wyjściu stweirdziłam ze muszę go zmienić, bo siedziałam dość długo w tym basenie, więc pewnie nasiąkł. No i wyjmowanie było okropne! bolało! :| ale jak wyjełam to w sumie wyglądał na porządnie nasiąkniętego więc nie wiem dlaczego tak było..
czy jak wy wyjmujecie to odczuwacie jakiś ból? czy tak hop siup, nic nie czuć? :D