Wonderful
Palenie raczej nie miało związku z moimi kompulsami,ponieważ męczę się z nimi prawie całe życie.A z tym czekaniem że żołądek się skurczy i niejedzeniem też przerabiałam.Czasami wytrzymałam prawie miesiąc-a jak-skurczył się i to sporo,ale potem rozszerzył w parę dni jak mnie wzięło.Nieważne,że nie byłam głodna,miałam potrzebę jedzenia.Nie jestem gruba ale nie mam już siły na te ciągłe skoki wagi,dla mojego organizmu też pewnie nie jest to zbyt dobre.Ach żeby można było przeszczepiac psychikę ha ha byłabym pierwsza w kolejce.:)
Pozdrowionka