anulek80

A watrobka na anemie jest ok, ale nie polecam w ciazy. Watrobka zawiera duzo wit A, a zbyt duza dawka wit A w organizmie jest ponoc bardziej szkodliwa niz jej brak.Szkodliwa zwlaszcza dla maluszka.Ale raz na tydzien nie zaszkodzi...

Czesc dziewczyny, no ja juz na stanowisku pracy.Widze, ze dlugo wczoraj forumowalyscie. Do Kimizi: anemia to nie przelewki. Musisz ja pokonac.Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze najlepsza jest salatka ze swiezych burakow, marchewki i jablka.Ja dodawalam sobie jeszcze rodzynki.Trzeba ja jesc kazdego dnia. Jest naprawde smaczna, a po 2 tyg wyniki sie poprawiaja.Od urodzenia jestem anemiczka, ciagle kontroluje morfologie, bo moj organizm trudno przyswaja zelazo.Wyprobuj ta salatke, polecam.

Wiesz Zabko, moja siostra podczas drugiej ciazy przytyla 20 kg i wydawalo mi sie, ze to strasznie duzo.A tu masz-ponad 30 kg...Mi w pierwszej ciazy przybylo 10 kg i w czasie ciazy czulam sie lekko i nieociezale, a po porodzie nie bylo po mnie znac ze urodzilam. Teraz tez nie chcialabym przytyc wiecej niz 13 kg, dlatego postanowilam nie jesc slodyczy, no przynajmniej ograniczyc ich ilosc.Ale cos mi sie to nie udaje...

Zaba, bedzie dobrze. Wszystkie trzymamy kciuki za Twojego dzidziusia i za nasze!

A co jesli ta niezadowolona osoba jest moja wlasna mama? Moja pierwsza ciaza byla dla niej tragedia-jak Ty sobie poradzisz, jak wy wyzyjecie itp i tematem tabu-lepiej bylo o tym nie rozmawiac w gronie rodzinnym. Oczywiscie teraz moja coreczka jest oczkiem w glowie babci, ale ile ja podzylam to moje.Teraz kiedy powiedzielismy z mezem moim rodzicom o mojej drugiej ciazy to mama zamarla.Tato zareagowal normalnie, ucieszyl sie, powiedzial ze fajnie ze bedzie dzidzius. Mama znow ma jakies ale...Jakos dziwnie mama nie moze zrozumiec ze jestem dorosla, ze to moje zycie i ze chce tego dziecka.A ja sie tym przejmuje, siedzi to we mnie.

Czy jest posrod Waszych bliskich ktos komu nie podoba sie to ze jestescie w ciazy? Czy wszyscy ciesza sie waszym szczesciem?

Chetnie poszlabym na jakies zwolnienie, zeby posiedziec w domku, ponudzic sie, poleniuchowac...Ktora z Was tak ma? Poza tym mam straszne zaleglosci w ksiazkach...Chyba wybiore sie do biblioteki.

Niby powiedzialam sobie - koniec ze slodkosciami w ciazy. Ale dzis weszlam do sklepu i nie moglam...kupilam...KROWKI... mniammmm

Po pierwszych 3 miesiacach wrocila mi ochota na kawe, ale nie wiem co robic, czy pic czy nie? Czy jedna filizanka moze zaszkodzic maluszkowi czy nie?

Kefirku, ja tez uzywam mleczka Nivea, bo fajnie natluszcza i nawilza.W poprzedniej ciazy uzywalam specjalnych kremow na rozstepy , a i tak pojewilo sie kilka , na szczescie nie sa bardzo widoczne.

A siedze w pracy i nic mi sie nie chce.Dobrze ze mam Was na forum.Maz mi wyjechal na caly lipiec, co prawda wraca na weekendy , ale to nie to samo co pogadac z nim kazdego dnia... Na obiadek bede miec spagetti...a teraz przerwa na kanapeczki.

Witaj Donn, wiesz ja tez jestem w drugiej ciazy, ale w pierwszej chyba nie mialam takiego strachu przed pojsciem na USG.Poza tym, czytalam ze powinnam juz czuc maluszka, a tu nic.Przyznam, ze brzuch mi wydelo szybciej niz przy mojej pierwszej coreczce, ale gdzie jestes malutki???

16 tydzien ciazy. Malo przytylam, a nawet moze spadlam z wagi.Staram sie jesc, ale wiekszego apetytu nie mam.Jutro mam miec robione USG i bardzo sie boje.Jakies glupie przeczucie...Boze zeby tylko bylo dobrze z dzidziusiem.