Otóż, pod koniec lipca wzięłam pigułkę po, żadnego krwawienia nie miałam, test wykazał że ciąży nie ma, dodam, że okres miałam 15 czerwca, a następny dopiero 12 sierpnia, czyli bardzo długo go nie było. Teraz w sierpniu zaczęłam brać zgodnie z zalecieniem lekarza pigułki antykoncepcyjne, doktórka powiedziała, że działają już od 1 połkniętej tabletki, więc jakieś 24 godziny po jej pierwszym zażyciu uprawiałam seks bez zabezpiczenia, w trakcie okresu. w ten pn skonczyłam opakowania pierwsze pigułek, ale nie mam okresu.i nie wiem, czy to przez stres, któego mi nie brakuje, czy wciąż mam zaburzenia hormonalne, czy może jestem w ciąży? chociaż moj akoleżanka zapoimniała 4 z rzędu pigułek wziąć i w ciąże nie zaszła, więc sama już nie wiem, podpowiecie mi coś?