Angie*

Hej miałam wczoraj robioną koronkę na jedynce bo ...wybiłam:( spiłował mi na razie i noszę tymczasowy ząbek do póki protetyk mi nie zrobi koronki czyli w poniedziałek, jak znieczulenie puściło to miałam ochotę po ścianach chodzić...pewnie teraz sama papki będę wcinam to może jeszcze coś zleci z wagi:) ;p

Moje drogie właśnie zlazłam z wagi, tak się ucieszyłam i nie wierzyłam że ją przestawiałam w parę miejsc bo myślałam, że źle waży ;p 73 na koncie:))Tak!!!!

Kupiłam pierwszą lepszą herbatę na odchudzanie Slim Max z Vitax'u na wadze mam 75kg rano, piję ją 3 razy dziennie i w sumie nie wiem czy to jej zasługa czy tego że trzymam się niejedzenia słodyczy :) i nie objadania się na noc...sporo stresów mnie niedługo czeka więc pewnie poleci jeszcze. Buziaki fajnie że Wam też spada;)

Dobra, kupiła sobie jakąś herbatkę pomagającą się pozbyć wody, pewnie będę biegać co chwilkę:) Zobaczymy dziś rano nawet 76 mi pokazała a teraz 79...szkoda słów wrrrr, nie jem słodyczy, zaczęłam wcinać jogurty

:(((( gdzie jesteście?

Ej a gdzie zakład a motywacje, jak piszecie mam ją a tak poznikałyście i wszystko szlaq!

Dziewuchy gdzie jesteście? :(((

Nie mam pojęcia co to za dieta turbo, dobrze że ćwiczysz:) a co się tyczy jakiś tabletek to na bank kolidują z karmieniem ! Zapytaj się lekarza to pewnie potwierdzi, powiedz proszę ile już karmisz i kiedy zamierzasz skończyć?:) Moim skromnym zdaniem lepiej do końca karmienia wstrzymać się z jakimiś dietami a ćwiczyć a po skończeniu wtedy działać wspomagaczami.

Schodzi mi już... dziś rano miałam 75,3 kg na wadze teraz 77 ale objadałam się na wieczór;p Dajcie znać jak dajecie radę z dietami i co wcinacie i jak kombinujecie? Zauważyłam że nie chce mi się skóra w dole brzuch obkurczać, po ciąży z rozstępami chyba już nie będzie lepiej, macie jakieś dobre sposoby?Nie chcę mieć wiszącego worka...

Hej Kochane, ja mam dość tych wirusów, złapała mnie angina ropna i ledwo żyję, spuchło mi pół twarzy tak ze na oko jedno nie widzę, wyglądam koszmarnie a za tydzień (w niedzielę) mam lecieć do Tomka ratować nasz związek a wyglądam komicznie!!!:((( zupka jest paskudna ale cóż...sama ją robiłam więc nic dobrego to nie wróżyło, na razie nic nie jem, tylko popijam cokolwiek bo przez gardło z bólu mi nie przejdzie, mam dość, na same Święta a tyle roboty wrrrr

Co się tyczy tych ćwiczeń to macham teraz przysiady w wyrzutem rąk i na prawdę mam dość, bynajmniej śmiać mi się chce bo nie mam tak mocno napiętych mięśni po dłuższym ćwiczeniu:) a co do norweskiej to ja już mam dość jajek;p

hej..i znowu marazm, kontakty na gg mi padły, jakby co dajcie znać na 371 64 84 :)

Jestem, jestem:) tak łatwo się nie uwolnicie, postanowiłam powoli wrzucać znowu dietę, zaczynam od odstawienia buł i znowu wracam do chrupkiego pieczywa, staram się jeść więcej białka niż węglowodanów, do warzyw jakoś specjalnie się nie przekonuję chyba że z piersią z kurczaka a same to tak jakoś łe, ale za to zrobiłam sobie wielką michę sałatki z fetą, czerwoną fasolą, pomidorami, kapustą pekińską, kukurydzą, chce jeść to co lubie, ostatnio zasmakowała mi cukinia, muszę się nauczyć piec w folii a nie smażyć wszystkiego:) i chciałabym sobie robić domowe soki warzywne takie zmiksowany koktail bo o dziwo w takiej formie zjem warzywa :) będę się ważyć raz na tydzień a nie codzinnie, dziś się zmierzyłam centymetrem i znowu załamka, miałam już 94 w pasie a teraz mam 104 !!! 10cm w niecałe pare tygodni szok!kurde jak to się trzeba trzymać i uważać na to co się je, mogę trochę się potłumaczyć że 3 tygodnie przesiedziałam w domu przez kostkę ale koniec, mam szanse wyjechać z polski do uk z synkiem na własny rachunek zacząć zarabiać i może kto wie...odzyskać Tomka bo ciągle wierze .....

No to zaczynamy:) Może się uda wcześniej niż do kwietnia ;p

Podnoszę rękawicę;) zaraz zmieniam stopkę;))))

kafeteria wywalała moje posty i nie było mnie, chyba ze 2 razy nie mogłam zamieścić postu..może to i dobrze..bo waże 80 kg ;( powiesić się można no a jeszcze tęskno mi za 'nim' i masa problemów z pracą na głowie, powoli się biorę za siebie, jem cały czas therm line 2, czekam aż w końcu basen otworzą..

waga mi się popsuła muszę nową kupić, ale zawsze zapominam... a jak jej nie ma to na nic nie uważam to był mój motywator a teraz kiszka straszna, jem słodycze odgrzewam obiad o 21 no i nie biegam bo kostkę skręciłam tydzień temu więc teraz mam na prawdę mało ruchu i już widzę że spodnie sie opinają na brzuchu( zawsze tam najszybciej tyje) A serducho w rozsypce i pełne nadziei głupiej eh...

Gocha, nie przejmuj się bo ja startowałam z małą różnicą wagi co Ty, poza tym mi to długo schodzi ale i dobrze nie mam problemu ze skórą, zauważyłam, że na udach po schudnięciu miałam taką brzydką ale już wróciła do normy, szkoda tylko że rozstępy już nie znikną:(

Rany! tego tam jest tyle, że ciężko mi się rozeznać no! Jadłam co 3h, tak żeby nie przekroczyć 800kcal żeby później móc je spalić, tak na to wychodzi, poza tym w tych kaloriach musiało być mało węglowodanów nawet najmniejsze ilości były niedozwolone więc z tego co czytałam zobacz tą dietę ketonową czy jak tam sie nazywa:) a ja mam na wadze 76 kilo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ha! złapałam dziś flaka jak wracaliśmy z długiego weekendu i wiecie co....nikt się nie zatrzymał pomóc, sama kobita z3latkiem i nic! Musiałam po rodzinę dzwonić, 60km zrobili w jedną stronę bo same chamy na drodze:( a waga moja wciąż ta sam 80 kilo bez zmian:( cieszę się że nie rosnę, a i basen mi na lato zamknęli..bezsensu!!!! a Co u Was Drogie Panie?:)

Gocha..A Ty nie marudź bo z Nas to Tobie się udaję zrzucić coś konkretnie a nie pare kilo! Zazdroszczę.Noszę teraz rozmiar 44 i pierwszy raz od 4lat założyłam spodnie!Wcześniej się w żadne nie mieściłam a jak już dupsko wlazło to się brzuch wylewał więc chodziłam w kieckach, teraz widzę że będę musiała zmienić garderobę, bo już wisi śmiesznie wszystko i kiecki spadają :) Ale chyba się wstrzymam z kupnem aż zrzucę więcej bo kasy mi szkoda na takie \'przejściowe\' ubrania. Dziewuchy moje kochane dziś rano miałam 80kg na wadze:) Sprawdza się co mówił mi trener, że dopiero po dłuższym czasie intensywnych ćwiczeń spada waga bo najpierw wyrabiasz mięśnie:) Miłego dnia:)

Jak widzę sporo w mojej kategorii wagowej jest:) świetnie ja zamierzam do czerwca pozbyć się z 8 przynajmniej:) No piszcie jak Wam idzie.

Kupiłam sobie rower:) siłownia siłownią świeżego powietrza nie zastąpię niczym, poza tym mam wiele czasu teraz dla siebie bo zostałam zmuszona do złożenia wypowiedzenia z pracy;( szlaq by ich i ten cholerny kryzys, ale szkoda o tym gadać, za ostatnią pensję kupiłam rower:) No i się pochwalę zdałam prawko za 4 razem ale już coś:) z moją wagą dużo lepiej spadłam znowu do 85kg zobaczymy czy zejdzie jeszcze czy znowu parę kilo i jojo:( Jeżdżę na rowerze koło 1h a na siłowni 1,5 dużo wody i posiłki co 3h o połowe mniejsze niż jadłam dotychczas:)

Kimiko nie martw się;) Tacy sią lekarze nie robią za psychologów i nie wpadna czasem na pomysł żeby chociaż powiedzieć skąd to może sie wzięło ale spokojnie;) Będzie dobrze;) A ja tracę motywację na tą siłownię no...:(((((

Nie denerwuj się mi się też taki guzek kiedyś zrobił dostałam leki i wsio się wchłoneło z węzłów...przeziębiłam je czy coś i stan zapalny mi się zrobił ;))) Będzie dobrze;)