Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

corina-2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. corina-2

    rozpoczynamy starania!

    weszlam sie przywitac i przeslac pozdrowienia, a tu dzonk..... niezle sie porobilo... Klempa wspominala ze jeszcze mnie pamietacie i czasem pytacie, wiec chcialam zajrzec i pare slow napisac ;) no nic, moze za jej posrednictwem przesle pozdrowienia dla Was
  2. i ja sie dolaczam do gratulacji kait, szczerze i ogromnie GRATULUJE!!!! az mi cos pocieklo z oczu ;) trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. a co do zwolnienia to popieram reszte. WY jestescie teraz najwazniejsi i musicie dbac o siebie, tym bardziej jak tyle masz za soba. powiem Wam ze czekam niecierpliwie na kolejne takie wpisy. jak juz czlowieka opuszcza nadzieja i czyta cos takiego, wracaja sily, wiara i chec do tego zeby walczyc dalej. kait czekala 4 lata, my tez sie kurde doczekamy!!! nie moge sie doczekac jak kiedys bede siedziec z takim bejbikiem i patrzac na niego, myslec o tym jak to bylo jak wszystkie jeszcze czekalysmy. i to beda mysli o zamierzchlej PRZESZLOSCI! bedziemy sobie dalej forumowac i dyskutowac o kaszkach, kupkach i najnowszym modelu nocnika no dobra, bardziej ambitne dyskusje tez beda, bo przeciez maciszynstwo nie zabiera rozumu...chyba:D dobra, musze odpoczac bo dzis kiepscizna ze mna....tesciowa mnie otrula golabkami. zjadlam i odlecialam :P
  3. tu dalej o ksiazkach, fajnie, spisuje i bede czytac:) kazika ja z pisaniem mojej autobiografii sie nosze, ale tak jak juz mowilam za malo atrakcyjne zycie mam chyba....dziecinstwo normalne, mlodosc pokrecona (ale chyba jak u wiekszosci), szalenstwa na studiach, potem maz (jeden), zero dzieci, zero kochankow, z tesciowa sie dogaduje (no moze bardziej ona prowadzi do mnie monologi, ale jest nauczycielka wiec wiadomo, ma potrzebe mowienia:D) i o czym tu sie rozwodzic? nie mieszkam na rozlewisku, nie znalazlam meza w sieci...nuuuuda:D poczytaj bartoszewskiego, ostatnio czytalam i mi sie podobalo. on przynajmniej mial o czym opowiadac i kniga wyszla konkretna:) czesc z tych autorow co wspominalyscie juz czytalam, ale za cholere nie wiem co i o czym to bylo (naprawde mega problem z pamiecia do takich rzeczy...) pilcha cos czytalam i tego japonczyka ale chocby mnie pocieli to se nie przypomne co to bylo:D co do cohelio (czy jak sie go pisze) to dostalam kiedys "nad brzegiem rzeki piedry..." wiem ze mi sie b podobalo, wtedy bylam na swiezo po daniu kosza ofiarodawcy i jakos bardzo mnie ta ksiazka ruszyla. potem czytalam ja jeszcze raz bo nie pamietalam o co w niech chodzi a teraz przydalo by sie znow...;) jeszcze czytalam ostatnio demon i panna jakastam (nie pamietam dokladnie)...podobala mi sie bo to bylo o dziewczynie ktora b chce zmienic swoje zycie, a jak nadarza sie okazja to ma dylematy. no i ja bardzo osobiscie to odnioslam, bo tez chce zmienic swoje zycie a sie boje. prawde tam napisal, ze ludzie nawet jak trafia im sie okazja do tak wyczekiwanych zmian to tchorza i sie wycofuja. ja wlasnie taka jestem:( co do hormonow to nie pamietam ktore robilam i kiedy. kojarzy mi sie ze cos robilam 3-4 dni po owulce..ale ktore tobylo to nie pamietam.... zreszta nie wszystkie hormony zdarzylam zrobic, bo w trakcie okazalo sie ze u meza problem, wiec zdecydowala ginka z enie ma co robic niepotrzebnie badan i wydawac kasy, jak jest powazniejszy problem, ktory najpierw trzeba naprawic.
  4. spisze sobie co polecacie, i zobacze czy mi sie tez spodoba..... ale jak sie zaglebie w czytanie, to mnie znow tydziennie bedzie bo ja powoli skladam literki;). a jak zaczne juz czytac to musze dobrnac do konca jak najszybciej i moge nie jesc, nie spac, utonac po kolana w smieciach byle jak najszybciej skonczyc ksiazke, chore prawda? i chodzi nie tylko o to ze ona mi sie podoba i mnie wciaga, po prostu jak zaczne to juz chce wiedziec jak sie skonczy... dobra zajme sie mezem na chwilke, bo siedzi biedak obok przekonany ze juz mnie wciagnal na amen ten internet i swiata poza nim nie widze;) do jutra
  5. to ja jeszcze o ksiazkach czytam rozne rzeczy oprocz fantastyki horrorow i kryminalow. babskie ksiazki lekkie i przyjemne od czasu do czasu tez. mam dziwne fazy, teraz zglebiam kapuscinskiego, bo dawno przeczytalam heban i cos tam jeszcze, ale zapomnialam juz jak on pisze no i teraz mnie wzielo zeby cos jeszcze wiecej poczytac i sie wciagnelam... kiedys mnie wzielo na toloja i dostojewskiego, to czytalam tylko ich na zmiane, az utknelam na braciach karamazow i mi sie znudzilo i sie przerzucilam na cos innego. potem mialam faze na hlaske, bo mnie generalnie swiry i dziwni ludzie bardzo pociagaja a cejrowskiego tez lubie, generalnie podoba mi sie jego styl pisania, dowcip jego mnie powala generalnie ja mam jedna przypadlosc, zadko pamietam po dluzszym czasie o co chodzilo w ksiazce czy filmie ktory ogladalam.....nie wiem czamu ale juz tak mam. potrafie cos ogladnac i na koncu sie skapne ze to juz kiedys widzialam. przy czytaniu tak w 1/3 kasiazki zaczynam jarac ze to nie ja potrafie przewidziec zamiary autora tylko juz to wczesniej czytalam:D ale za to moge kilka razy ogladac/czytac cos so mi sie podoba, bo i tak nie pamietam akcji:P
  6. a co do ksiazek to ostatnio lyknelam Kapuscińskiego Wojne futlolowa, zarabiscie mi sie podoba jego styl pisania, czulam sie jakbym to ja po tej Afryce i Ameryce jezdzila... i to slynne Rozlewisko, tzn 1 czesc, ale jakos na kolana mnie nie powalilo, choc czytalo sie dobrze.... jak macie cos jeszcze wartego polecenia to zapodajcie, chetnie skorzystam z podpowiedzi, bo sie cos u mnie chec na czytanie wyjatkowa obudzila:) daisy i przylaczam sie do pozdrowien twoich szpiegow, przy okazji pozdrawiam tez swoich:D
  7. kazika, no zmobilizowalas mnie troszke;) musisz w punktach wyszczegolnic co mam napisac jeszcze o sobie, bo mi niestety nic wiecej nie przychodzi do glowy.... a pic chyba moge z kim chce, nie? nie mow ze nie dasz sie zaprosic na browca?;) jak czytam ze u Ciebie slonce i zlota jesien to mimo iz lubie jak pada snieg, to jednak Ci zazdroszcze....najbardziej kocham jesien, jak sobie mozna isc do lasu, poszelescic w lisciach i pogrzac pyszczek w sloncu:D
  8. kurde zjadlo mi posta:O to po skrocie: tralala witam, bo sie jeszcze z toba nei witalam, na narty sie pisze, bo ja tez smigam i tez w swoim wlasnym stylu;) moj maz to eskimos uwielbiajacy snieg i zimno, pochodzi z podhala wiec do weekend w zimie praktycznie jestesmy na jakims stoku. wiec jak sie ktoras gdzies zapedzi w nasze rejony to mozemy sie umowic na jakiegorz grzanca:) spadam na przerwe...dosc sie juz dzis napracowalam;) aha, ktoras mnie tu pytala o samopoczucie....otorz mam srodek cyklu, maz zainteresowany nowa gra na kompie cale noce przesiaduje, wiec jest super;) ale i tak sie nie staramy poki sie maz nie podleczy, wiec mnie to tak nie rusza no teraz juz ide na ta przerwe...
  9. przeczytalam tylko ostatnie 2 czy 3 strony, ale jedno mi sie nasunelo.... zawsze siebie uwazalam za harpagana, z niewyparzona geba, co to zawsze cos ma do powiedzenia w kazdym temacie (czy go prosza czy nie). ale przy was to ja jestem cicha i pokorna:D niezle jestescie naprawde...:) i wole z Wami nie zadzierac;)
  10. dawno mnie tu nie bylo, wiec sie przypominam w tabelce.... STARAJĄCE SIĘ: --NICK............WIEK.........CYKL sta............SPODŹ.@....SKĄD kazika............33............rok na poważnie...06.10 Katarina..........31...........14 mies...............18.09........Warszawa 4mala.............28...........28 mies............... ? ? ?...........Białystok MDaisy_80.......29............8......................04. 11......... MadzixNeo.......28...........38......................26. 10.......Katowice corina.............29...........?...................... 30.10........Kraków salana.............29...........13mies................04 .09........Kielce kait.................33............?............... .19.10.......k/Katowic Nugatek..........32...........7mies.............?. ............k/Bełchatowa Lucy.............31..........9 z przerwami ......13.09.........Kraków tralalala....27......krotko za krotko ok 5mcy..jak Bozia d..Bydgoszcz BRZUSIOWATE MAMY [ w końcu ]: NICK.........WIEK...CZAS ST .PŁEĆ.....T.C.......TERMIN.......SKĄD Lulu..........31.......4 lata......X.......18tc.....01.03........Warszawa Marzenie....29.......2 lata.....X........9tc......01.04.........? Klempa.......26.......4 lata.....X........10tc......31.03.......Piekary Śl. lady 1979....30.......1 rok......X.......10tc.......31.03.....W-wa/okol.
  11. KLEMPO DROGA AKTYWUJ MNIE PLISSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS:D musze dzis przyswoic sobie obsluge nowego miejsca i jeszcze przeczytac 1099 postow:O o czym wyscie tak plotkowaly jak mnie nie bylo?he? ledwo czlowiek odsapnal, wrocil z urlopu i znow pod gorke;)
  12. cholera, ledwo wyrwalam mezowi kompa chyba se faktycznie musze swojego kupic:) juz sie loguje na priva, tylko widzialam ze chyba z tysiac postow mam do przeczytania:O klempa szybko mnie akceptuj, zebym nie miala jeszcze wiekszych zaleglosci, bo weekend za pasem i znow nie bede miala jak siedziec na forum:) tam opowiem co i jak bylo na wczasach, bo jakos zasialyscie we mnie niepokoj ze mnie ktos po pewnych szczegolach moze zidentyfikowac... a @przyjdzie bo objawow ful a bzykanko bylo ale nie w terminie, bo se dzialalam tylko jak mi sie chcialo i mialam sile, bo to urlopowanie bylo calkiem wyczerpujace:D oczywiscie dola zlapalam, pomylilam se dni i sie nakrecilam ze mi sie @ spoznia. nadzieja plonna, bo u nas ostatnie badanie armii dalo wynik prawie ze zerowy-a wiadomoze z pustego i salomon nie naleje... no ale babski umysl dziala po swojemu i nawet zaobserwowalam u siebie jeszcze wiecej objawow ciazowych niz zwykle, lacznie a nudnosciami:O masakra wkurzam sie na siebie, tlumacze, ze to nie mozliwe ( brak plemnikow przy poczeciu zdarzyl sie tylko raz i to ponad 2 tysiace lat temu) ale i tak ta moja mozgownica robi se i mysli co chce, a ja tylko przez to cierpie jak kolejna@ przylazi. a najsmieszniejsze jest to ze mi moje "objawy" ustapily jak dzis rano wyliczylam ktory dzien cyklu mam naprawde... nie wiem czy cokolwiek zrozumiecie z tej mojej paplaniny, ale jakos tak nie moge usystematyzowac tej wypowiedzi:D kazika, dobrze ze zdezerterowalas, naprawde by mi Cie bardzo brakowalo!!! no a przelewu bym i tak nie zrobila, probowalabym sie do was wlamac jakos na krzywy ryj:D bo jab sknerowata jestem, mam weza w kieszeni hehehe
  13. witam po dluuugiej przerwie:) tydzien temu wrocilam z wakacji, ale jakos zaltana jestem......w pracy dalej nie moge wlazic na forum, wiec pozostaje mi zagladanie pozna noca... mam prosbe o podeslanie mi namiarow na prywatne forum, klempa, pisalam maila do Ciebie, ale mnie zignorowalas:( wez kobieto zlituj sie nade mna, bo wpadne w jeszcze wiekszego dola, jak nie bede mogla czytac co u Was:( ;) podaje jeszcze raz adres corinaa30@gmail.com na razie nie bede sie rozpisywac, bo generalnie mam mega podly nastroj, oczywiscie ze wzgledu na wyczekiwana w kazdej chwili @ rozkrece sie cos bardziej, jak mi sinusoida nastroju pojdzie troche w gore. inaczej zameczylabym Was moimi narzekaniami;) aha, jeszcze jedno.....ja chce znow na wakacje!!!!!!:D
  14. ja jeszcze jestem, ale jakby mnie juz nie ma;) spakowana czekam na wybicie 2.00 i wyruszam na wojaze:D lucy, zmiana warty w urlopowaniu;) mam nadzieje ze odpoczne i bedzie co najmniej tak jak sobie wyobrazam zanim zapomne to mail do mnie corinaa30@gmail.com jak wroce to odbiore maile od Was i dolacze sie na Nk (o ile mnie zechcecie rzecz jasna;) a jak zalozycie prywatne forum, to prosze mi uchylone drzwi albo okno zostawic, cobym mogla sie do Was dostac:) przez ta inwigilacje w pracy wypadam z udzalu w forum, bo zostaje mi tylko wieczorne nadrabianie zaleglosci co kilka dni:( no ale co zrobic, moze po powrocie wymysle cos zeby znow moc sie wiecej idzielac..... trzymajcie sie cieplo, zaciazajcie, zaciazone rosnijcie i do zobaczenia za niecale 3 tygodnie:D
  15. hej babeczki, ostatnio nie pojawiam sie, bo w pracy prawdopodobnie nam zainstalowali monitoring stron na ktore wchodzimy:O a po pracy latalam w tym tygodniu po knajpach i kinach. dzis na chwile wpadlam po pracy zeby pobyc na mieszkaniu a potem znow na impreze -tylko ze na ta to akurat nie mam ochoty isc:( no ale jak mus to mus... 4mala, dobrze ze zostalas:) w kupie razniej;) nie wiem, ktora pisala o braku szczescia w pracy....niestety jestem kolejnym przykladem tego ze nie zawsze (a wrecz smiem twierdzic ze nigdy) ilosc wlozonej pracy nie przeklada sie na wyniki i docenienie przzez pracodawce. ja sie staram, dzwonie, mecze klientow, daje im naprawde niskie oferty, a oni i tak sie na mnie wypinaja. a kolezanki dostaja nowego klienta i sie okazuje ze on sie akurat tak o ceny nie pieni, i daje im naprawde spoko ceny, ze moga od reki temat sprzedac i jeszcze na tym dobrze zarobic. wiem ze nie powinnam ale naprawde dochodze do wniosku ze ja mam po prostu pecha:( ale za 3 dni jade w swiat i przynajmniej na chwile zapomne o calym tym burdelu...;) wkurza mnie ze nie moge jak dawniej zagladac do was w pracy:( ale jak ta fladra nas naprawde podglada, to nie chce zeby dotarla do tego watku....a jak wchodze po pracy to czytam wszystko hurtem i zapominam co chcialam napisac, albo temat juz dawno przerobiony i szkoda sie wywnetrzac nic, ide zjesc kurze skrzydlo i fryty-to moj dzisiejszy obiad moz emi sie humor poprawi. dzis mialam dostac @, jak sie frania spozni i wypadnie mi w czasie wyjazdu to sie pociacham pierwszy raz czekam na tego malpiszona z utesknieniem. jedyny objaw ze jest juz blisko, to to ze mi sie narzekanie wlaczylo ponad przecietne;) buzka, postaram sie zagladnac jutro
×