corina-2

aha, apropo lapania brzuchow... mam nadzieje ze brzuchy lady i urq sie nie \"zmarnuja\".... wciaz sa do wziecia, bo ja tak jak przeczuwalam nie zalapalam sie w tym miesiacu. dzis odbieramy wyniki meza i czesc moich, staram sie psychicznie przygotowac do tego co zobacze. kurde mam stresa:O

koteczek niezla mysl...ale w krakowie jest tego od groma, a gdybym u siebie w miasteczku chciala cos takiego zrobic to nie wiem cyz by wypalilo, bo jednak chyba wiekszosc dziewczyn jedzie na zakupy do kraka wlasnie.... ale dobrze sie zaczelo, prosze o dalsze pomysly:)

deisy a skad ty jestes? bo ja nie wiem, czy mowilas, a jesli nawet to nie pamietam;) od kiedy dzialacie? i jak jest z iloscia pracy? da sie na tym zarobic?

deisy mow mi zaraz jaki biznes krecisz?:D ja wlasnie dzis w pracy mysle nad tym czym sie zajac, zeby pracowac w koncu na siebie...moze mnie jakos natchniesz;) w ogole oglaszam konkurs pt \"pomysl na biznes\" zarzadzam burze mozgow:D a o przedszkolu to i ja myslalam, tylko ilosc kasy do zainwestowania mnie przeraza i te cholerne przepisy

czeeeesc:) witam po dlugiej przerwie, ja dopiero dzis wrocilam do pracy. nie chcialo mi sie isc po switach i zadzwonilam, ze nie przychodze najchetniej bym w ogole tu nie wracala, ale co zrobic...:( wczoraj poczytalam kaffe jak wrocilam z domu, ale odpisywac juz nie mailam sil. wykonczyl mnie odpoczynek i padlam spac;) widze ze nic sie nie zmienilo....larysa szaleje z porzadkami....animonda grzeje sie na sloncu... bes nie rodzi.... prezencik nie rodzi.... baderka nie rodzi...dsangia gania za pilka....i tez nie rodzi:D nuuuuuda:P urq mysle o Was caly czas, mam nadzieje, ze jakos przetrzymasz w tym szpitalu i wypuszcza Was za niedlugo zdrowych juz do domku. nie chce mi sie pracowac, musze sie zmusic zeby cos zrobic, bo jak szefowa wroci z urlopu to znow bedzie zjebka...echhh

tak, prezencik, pasjansika zapodam, dobry pomysl... a maz mi szuka programu, zebym sobie mogla zainstalowac- o ile nie mam zablokowanej mozliwosci instalacji czegokolwiek, bo i tak moze sie jeszcze okazac

sledziowa kuracja chcialam napisac... dzis mam cos problemy z wyrazaniem sie....:O a w ogole ciekawe co tam u lady i urq. zastanawiam sie czy juz wypuscili ja do domu...?

no to se poogladalam film okazuje sie ze nie mam programu tutaj zeby odtworzyc cokolwiek.... fakt w pracy takie rzeczy zazwyczaj nie sa potrzebne ale kurde tak sie napalilam....co ja bede robic 3 godziny?:( prezencik, lepiej jakis mniej inwazyjny sposob wyprobuj na ta opuchlizne;) bo ta sledziowa zostawila by chyba zbyt intensywny slad zapachowy:D

mialo byc "z tymi sledziowymi stopami"..ale tk jak jest tez moze byc ostatecznie....:)

koteczek w takim razie jest to jeszcze jeden powod dla ktorego chce byc w ciazy:D bo ja zawsze tak mam ze jak nie mozna czegos, to ja mam ochote wtedy najwieksza na zjedzenie tego... prezencik, larysa ma racje, jak ty sledziowymi stopami pojdziesz dzis do przychodni?:d no powiem, ze ta wizja mnie powala ze smiechu...:D

wlacze se film, zajrze potem....

wiesz, jak masz pod ereka...tzn pod noga to mozesz probowac hihihi:)

prezencik, ale sledz solony, na zasadzie wyrownywania stezen by wyciagal wode:D

jak wy w wielki piatek mozecie piec??? u mnie to by nie przeszlo, bo ja zawsze cos oblizuje, wyjadam probuje, no a dzis post scisly to nie mozna:( macie kobity silna wole, nie powiem:)

no to sie okazuje ze ten pomysl z okladami glupi nie byl:D a juz mialam watpliwosci... ale swoja droga to o tym szarym mydle nie wiedzialam i bym na to nie wpadla....

prezencik, a jakies oklady by nie pomogly?? jesli to jest od cisnienia to nie wiem, czy to cos by dalo, ale tak jakos mi przyszlo do glowy.....

witam, prezencik, mam nadzieje ze dzis juz lepsze samoopczucie, nie wpadaj w panike, bo to nic dobrego, trzeba myslec pozytywnie i poczekac na wyniki i opinie lekarza. bedzie dobrze, zobaczysz!:) koteczek ciebie tez do porzadku przywoluje;) spokojnie spedz swieta, oszczedzaj sie i nie mysl o najgorszym. moze sie to cisnienie unormuje, leki jakies dadza i spokojnie do konca ciazy dotrwasz:) dsania, bidulo Ty....strasznie sie musisz meczyc, mozesz czesc tych dolegliwosci oddac mi. ja moge pocierpiec za Ciebie:D a ty sobie spokojnie mala dokarmiaj, zeby szybko rosla i mogla juz do nas wyjsc;) no, a ja sobie siedze sama w pracy, dyzur odwalam...wlaczylam sobie radio, czytam prase i kaffe, tak to ja moge pracowac na co dzien:D:P za chwile se chyba jakis film zapodam, zeby mi do 12 szybciej czas zlecial:)

animonda u mnie tez dzis nie dziala, a akurat nie mam na nic innego ochoty jak siedzenie na necie;)

prezencik, ciekawe dlaczego ta aneta tak ci sie podoba???:P

bes fragment z tym lubieniem tesciowej dsangii przez wnuczka mnie rozwalil:D dsangia, to ja dorzuce tylko jedno imie, ktore mi sie nasunelo...Aneta:) te ruskie i te damgary, maje natalki julki inne wydziwiasy mi sie tak przejadly, ze swojej bym chyba dala najzwyklejsze proste imie... no jeszcze mi sie Martyna podoba..ale nie wiem czy swojej bym dala tak zjadlam wczorajsze jajca, przepijam kawa i wcinam grzeski... kurde po tym wydarzeniach z szefowa znow zaczely mi sie jaja z moim wnetrzem....jesc nie moge bo mnie ciagle kloje w boku, chyba znow jelita strajkuja przez ten permanentny stres:O i to przed swietami:( jak ja bede korzystac z tych swiat ja sie pytam?

jaki fajny, wyglada jak krasnoludek :D no urq, wynagrodzone masz te wszystkie cierpienia, tez moge sie pomeczyc, byle takie malenstwo miec:)

laryska ja tez lubie dobrze zjesc, tyle ze najczesciej to sie najadam smakolykow jak jade do domu albo do tesciowej, bo sama to nie mam sil, ani zdolnosci na robienie czegos takiego. czasem mnie wezmie, zaczne robic, wkurzam sie ze nie idzie to tak sprawnie i szybko jakbym chciala, albo mi nie wychodzi no i potem zamiast przyjemnosci to jest kiszka... larysa a komentarz malza to olej, oni w ogole nie maja za grosz taktu

bes smacznego:) ja zaraz bede szamac tez resztki z wczorajszego swiatecznego sniadania pracowego.... kurde nie chce mi sie siedziec w pracy, nie mam ochoty nic juz robic, a jeszcz ejutro maz ma dyzur w pracy to i ja wzielam u siebie, bo co bede sama siedziec w domu iczekac az przyjdzie?:( nie wiem co jest grane, ale od wczoraj bola mnie cyce, i troche brzuch jak na @, a to przeciez tydzien za wczesnie. pewnei znow przez te moje stresy w pracy przyjdzie wczesniej ta cholercia:O

witam dziewoje:) co ja to chcialam napisac.... gosiaczek, zazdroszcze tego wolnego, sama chetnie bym poleniuchowala:) prezencik, moj maz ma dokladnie to samo co ty, ale chyba w gorszym wydaniu.....caly czas cos rozwala, potraca-rowniez mnie;) psuje....czasem mysle jak to bedzie jak bedziemy mieli dziecko...chyba bede sie bala mu je dac do rak, zeby nie upuscil;) larysa, ty nas (a przynajmniej mnie) nie dobijaj....jak slysze o twoich planach kulinarnych to dochodze do wniosku ze jestem totalnym beztalenciem:O koteczek zakupy ida ci w expresowym tempie, chyba niedlugo bedziesz musiala dokupic dodatkowa szafe;):D

jak w tym kraju ma byc normalnie, jak wszystko mozna jedynie zalatwic po znajomosci?:(