corina-2

drogie Panie, moja szefowa jest najszczesliwsza osoba teraz na swiecie. zawsze dziala tak zeby sklocic ludzi miedzy soba. im sa blizej tym chyba jej to wieksza satysfakcje sprawia... papierowe przyszlo mi do glowy zeby stad spadac we dwojke na swoje. ale niestety zaskoczyla nas i nie mamy pozalatwianych zadnych formalnosci.... niestety sa tu osoby ktore przejelyby nasze obowiazki. a po 3 miesiacach ciezko by nam bylo w obecnej sytuacji odzyskac swoich klientow:( ale chcemy wykorzystac pobyt tu na podtrzymanie kontaktow i w miedzyczasie zalatwiac swoje sprawy.... nie bede plakac jak bede odchodzic, mam nadzieje ze plan sie uda i bede miec OGROMNAs atysfakcje:D

k..wa ale mam zajebisty dzien....a tak sie fajnie zapowiadal wlasnie dostalam w pracy propozycje nie do odrzucenia:O albo szefowa wywala mnie albo moja najlepsza przyjaciolke (mamy zdecydowac same) albo nam obu obniza pensje..nie wiadomo o ile czemu sie wszystko pierdzieli w najmniej odpowiednim momencie? jak ja sie mam starac o dziecko jak nie wiem, czy bedziemy mieli z czego sie utrzymac?:( teraz oczekuje ze zjedziecie ja z gory na dol...niezawiedzcie mnie;)

apropo poczty.... uprzejmie prosze o zaktualizowanie zdjec, powrzucajcie sie drogie Panie bedzie co poogladac:) dsangia, ile twoj krolik wazy?? i czy duzo je?i czy ci zjada rozne rzeczy w domu i przegryza wszystko co spotka? lazi luzem czy ma klatke? za mna chodzi rudy krolik.....tzn chcialabym sobie takiego sprawic, ale maz nie chce sie zgodzic:( wez napisz ze jest grzeczny i nie sprawia problemow, to mu Cie podam za wzor i moze ulegnie w koncu;)

dzien dobry kolejne urodziny dzis swietujemy, a wiec wszystkiego naj dla solenizantki:) a ja niewyspana dzis, tak pstrykalyscie wczoraj tym swiatlem ze spac nie moglam:P a tak na powaznie to chyba mnie wykancza psychicznie codzienne latanie na macania i badania:O najgorsze ze przez to na macanka z mezem mam juz srednia ochote, a tu trzeba dzialac:( w tym tygodniu codziennie wizyta...na szczescie dzis mam juz za soba, bladym switem bylam i ciesze sie ze do jutrzejszego wieczora mam przerwe;)

aha, to ja gasze:) pstryk jakby ktoras jeszcze chciala zagladnac to prosze zapalac mala lampke, coby po oczach nie jaralo;)

odmeldowuje sie.... moze zapodam sobie jakis film, bo mam mega zaleglosci... do jutra, dobranoc

no baderka to dobrze ze nie ja jedna w tyle z tym sprzataniem, uspokoilas moje sumienie:D

no i o tym mydle chcialam napisac, ale mnie koteczek juz uprzedzil baderka dobrze ze sie poprawilo i zycze zeby to cholerstwo nie przyplatalo sie juz! tak pomyslalam ze Ty totalnie topikowa pore zmienilas:) zawsze zapalalas swiatlo, a teraz czesto gasisz po wszystkich;)

sie tak zastanawiam, czy ja nienormalna jestem?:O Wy tu ciagle o porzadkach, o praniach i gotowaniach juz nie wspomne... czy tak zawsze macie czy tylko ciaza na was tak wplywa?:D bo ja kurde takich checi na sporzatanie nie zauwazam u siebie...podobnie jak tego ze ida swieta i moze cos by faktycznie z przyzwoitosci pasowalo uprzatnac......hmmmm

czesc narzekaczki:P ktoras tu miala ochote na szarlotke....to zapraszam do mnie, zostala mi od soboty i jakos stoi nietknieta....ja za slodyczami nie przepadam a maz tez jakos nie ma ochoty na nia, wiec moge oddac calkiem spory kawalek. moge dolozyc jeszcze smietane bita jakby ktos chcial ja szamac w wersji na cieplo:) sprawy naciec, boli, skorczow i obkurczow pomine, po sie na tym nie znam, no w ogole udaje ze nie ma tematu, bo jak was czytam i o tym mysle to jednak sie zastanawiam czy wiem na co sie pisze:O;) aha, urg poczekaj do srody i rodz:D obstawiamy z lekarzem srode jako punkt kulminacyjny, wiec plynnie bym przejac mogla Twoj ciezar;) prezencik, nie wiem czy wiesz co mowisz piszac ze chcialabys blizniaki:) moja znajoma urodzila 2,5 m-ca temu i powiem ci ze sajgon ma \"lekki\";) ale oczywiscie pomijajac wieczne zajecie cala dobe, to fakt ze od razu sie ma 2 maluchy, a meczysz sie tylko raz w ciazy i przy porodzie:P

bes....no to widze ze to zachowanie mojego to standard:D zawsze obchodzimy jego imieniny, robimy andrzejki u siebie. nie powiem, lubie jak znajomi przychodza, bo to super ekpa. ale ja jednak sie tym wszystkim rpzejmuje, zeby mieli co zjesc i pic i gdzie usiasc...a ten tylko blyszczy;) w sumie to powinnam powiedziec ze ja obchodze te imieniny i to doslownie (latam non stop), bo on siedzi i niczym sie nie martwi;) na koszulach sie nie znam, wiec sie nie wypowiadam;) spadam do domku, a potem znow na male macanko do lekarza... moze zajrze wieczorem jeszcze pa

koteczek, szkoda ze nie zostawilam sprzatania na dzis, to bym Cie mogla wykorzystac;P

dlatego juz zapowiedzialam, ze koniec. kurde parapetowe trzeba bylo odbebnic, ale na kolejne imprezy to ja moge udestepnic chate, ale nie zamierzam sie poczuwac do przygotowywania wszystkiego. tym bardziej ze niestety znajomi z roznych powodow nie robia nigdy takich hucznych imprez, zawsze laduja u nas i to na mnie spada przygotowywanie wszystkiego. a maz mi juz zapowiada ze za niecaly miesiac powtorka, bo bedzie chcial organizowac 30 urodziny:O tylko ze on kurde se siedzi i papla z kumplami, a ja latam. nawet alkoholem w wiekszosci musialam ja sie zajac, bo on nie patrzy czy ktos ma co pic... jak bedzie chcial robic urodziny to wio z plener, na grila....a co, cieplo juz powinno byc...

bratka, w sumie udana,ale jednak chyba za duzo bylo ludzi:D (chociaz nie wszyscy przyszli) tak naprawde to nie zdazylam prawie z nikim pogadac, bo ciagle siedzialam w kuchni zmywajac i dorabiajac kolejne partie jedzenia:O a nad ranem mi sie normalnie juz mienilo w oczach ze zmeczenia, i padlam zanim wyszedl ostatni znajomy. ale co do niego nie mam wyrzutow, bo on moglby siedziec i gadac do nastenego rana, i sie nie przejmuje, nawet tym jak go nikt nie slucha:D wiec moja nieobecnosc nawet go nie obeszla;)

animonda witaj, weza??:O tego typu zwierzatek to w zyciu bym nie mogla miec.... jednak sie boje wezy, nawet jak je w zoo ogladam przez szybe brrr;)

Papierowe fajny zwierzak:) chociaz ja preferuje takie bardziej puchate- typu kot krolik, pies.... ale i tak nie moge przeforsowac zebysmy na mieszkaniu mieli jakiegos zwierzaka...nawet mysz nie wchodzi w gre:(

witam najpierw najlepsze zyczenia dla Niny:) potem gratulacje dla Sarci!!:) super ze Wam sie udalo, miejmy nadzieje ze się pójdziemy za Twoim przykladem;) ja dzis niedospana, zmiana czasu dala mi sie we znaki....no i impreza sobotnia ktora przeciagnela sie do 5 rano, tez zrobila swoje. jakos nie moge dojsc do siebie;) chyba wszyscy dzis mamy spowolnione dzialanie przez pogode i to krotsze spanie, bo pustko dzis, nie napracowaly sie Panie od rana:P

zzarlo mi posta na koniec.... to jeszcze raz... dla pisanki gratulacje przesylam, fajnie ze u was wszystko w porzadku:) a papierowym zycze braku bolu glowy jutro, chociaz moze na nia te pol butelkito to pryszcz:P

aha, zanim pojde kimac to jeszcze dla pisanki gratulacje a papierowym zycze braku bolu glowy jutro...choc moze na nia te pol butelki to pryszcz:P

witam ponownie wieczorowa pora:) jak milo znow miec neta w domu i byc podlaczonym do swiata:D lady, urq, najpierw zadna nie chciala rodzic, a teraz znow jedna pcha sie przed druga:P ale to dobrze, obejrzalam brzuchy i mi sie wszystkie podobaja, wiec jest mi obojestne w zasadzie ktory odziedzicze....no oczywiscie im szybciej tym lepiej:) co do sprzatania to wlasnie sobie to uswiadomilam, ze nie potrzebnie sie tak staram....przeciez dopiero PO bedzie co sprzatac tak naprawde:O larysa twoj synek jest boski:D ale z drugiej strony nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu....5 lat i juz takie akcje...:) sie teraz zastanawiam kiedy mnie takie tematy zaczely interesowac:)calkiem mozliwe, ze moglam miec niewiele wiecej lat, bo mialam kuzyna 5 lat starszego ktory mial na mnie duzy wplyw, nie koniecznie dobry:P lady sie wypiela na nas i nie zapodala niusa....ta to umie budowac napiecie:P

bratka to co ty serwowalas??:) bo jakbym miala sama mikro to chyba by sie skonczylo na podgrzewanych parowkach z serem albo pizzy na zamowienie;)

laryska to moze jak ci sie nudzi to zrobisz za mnie salatke na jutro???:D duuuzo salatki:D bo samych glodomorow bede miec, w dodatku zapowiadaja ze od rana robia miejsce na imprezowa wyzerke:O

Animonda, czyli wniosek taki ze nic nie wiadomo u mnie:) bo te hormony se moga byc nie w normie mimo ze wydaje sie z zewnatrz ze wszystko przebiega ok... w takim razie pojde sie grzecznie zbadac i obaczym dopiero:) a na testosteron to tez z krwi sie robi, nie? ja mam ta moja prolaktyne i progesteron badac 6 dni po skoku temp, to moze od razu by mi ten testosteron zbadali ?? babka mi go nie wpisala, ale jak bym miala isc drugi raz specjalnie robic to bym sie wkurzyla....

animonda moj mial taki strach w oczach, jak mu zapowiedzialam, ze za tydzien idzie, ze myslalam ze zejde:)... powiedzial ze kategorycznie nie idzie...to mu powiedzialam,ze jemu przynajmniej nigdzie nie beda gmerac....tylko sie zamknie w osbnym pokoiku i po sprawie:D przed nikim obcym tylka nie musi pokazywac

hej bratka! ale gafa ze sie nie przywitalam.... a co to PCO? i czy wysoki testosteron sie jakos objawia?? albo niewlasciwa prolaktyna i progesteron? czy mozna miec cykle i objawy wszelkie w porzadku ( regularne w miare , skoki tempki, owulki itd) a jednak hormony moga wyjsc nieprawidlowe?? tak patrze na te moje zlecone badania, ale nie widze badania testosteronu...mam tylko prolaktyne, progesteron i tsh ft4- cokolwiek to jest...