corina-2

na temat facetow to i ja dzis na swiezo bym mogla co nieco powiedziec... mi wprawdzie maz czesto mowi przepraszam, ale generalnie i tak zawsze wychodzi na to ze wszystkie nieporozumienia sa przeze mnie. generalnie ja to "wujek samo zlo" naszego malzenstwa. ale staram sie to olewac bo juz mi nerwow nie starcza;)

hej widze ze wiekszosc chyba zapadla w sen zimowy, bo takie tu przeciagi dzis;)

jutrzenka ja juz jestem spakowana, tylko dokad mam przyjechac?;):D

prezencik, tylko jak to zrobic zeby tak zawisanc? tak sie zastanawiam czy ta pani sama sie tak usadowila?:D

baderka boskie! moj faworyt to lori:) jutrzenka sprobuje patentu z tymi pieczarkami, musi byc dobre. ze tez ja na to wczesniej nie wpadlam:)

baderka wklej jeszcze raz bo sie nie otwiera:) moze my babci kupimy jak cos:d

jutrzenka mieso mielone w sosie pomidorowym? takie jak do spagetti robisz do nadziewania tego makaronu?

ja lubie wszelkie makarony na slodko, tylko moj misiek musi miec miecho. jak mu sie zdarzy zjesc cos na slodko to za pol h wola ze jest glodny, wiec i tak trzeba robic cos konkretniejszego:)

urq alez pychota, podziel sie schabikiem:)

urq kurcze, z tego co piszesz to twoja tesciowa to jak babcia mojego meza, prawie ze wierna kopia! wspolczuje naprawde, kto tego nie doswiadczyl to nie uwierzy ze czlowiek sie tak moze zachowywac. za twoja dzielnosc dostaniesz od nad medal:) ja juz przyznalam taki mojemu tesciowi, za to ze ze swoja tesciowa tyle lat wytrzymuje;P

urq, jesli faktycznie jest chora to troszke cos innego niz jakby robila to z czystej zlosliwosci...tak ze mozna ja troszke usprawiedliwiac. ale mimo wszystko maz nie powinien calkowicie rezygnowac z uswiadamiania jej ze robi Ci krzywde swoim zachowaniem. babcia mojego meza jest zlosliwa do bolu i dla wszystkich tak naprawde wredna. ale mimo ze po czesci jej zachowania wynikaja z choroby to jednak rodzina mowi jej ze nie powinna sie tak zachowywac..choc to jak grochem o sciane dobra moze oniec tematu, przejdzmy do przyjemniejszych tematow moze:) prosze poddac jakis przepis na obiadek....bo nie mam dzi sweny w ogole

czesc baderka:)

hej hej babolki:) widze ze troche bojowe nastroje dzis tutaj:) gdyby moja tesciowa sie tak zachowywala jak piszecie to byloby koniec widzen wszelakich i rozmow. oczywiscie dla meza tez, poki by nie zrozumiala ze on i ja to teraz juz jedno i jak mnie nie akceptuje to on niestety bierze moja strone i tez zrywa z nia kontakt. i szczerze to chyba kij by mnie obchodzilo ze to jego mama....maz powinien stac za zona murem, takie moje zdanie no ale juz niebede moze podsycac ognia;) no a poza tym to ostatnio tylko czytam i nie pisze bo jakos mi czasu troche brakuje wczoraj cale popoludnie polowalam na prezenty, a w poniedzialek bylismy w aquaparku. wysiedzialam sie w babelkach za wszystkie czasy:)

dobra i tym ostastnim spoznionym postem koncze moje wystepy dzisiaj:) spadam do domu, zjadlam grzybowa na obiad (goracy kubek) zeby miec sile dojsc do domu i w droge:) pewnie do poneidzialku, udanego lania wosku wszystkim:)

Klempa moj tata ostatnio powiedzial: "no mialem ostantio skierowanie na EKG, ale nie poszedlem, bo nie mialem czasu" pytam kiedy to bylo to "ostatnio" a on...."no, niech policze... 10 lat temu":O bez komentarza normalnie

dsangia to zrob wiecej fikusnych kanapeczek, coby i dla moich gosci styknelo. a ja moze zrobie dla ciebie w zamian salatke z kurczakiem i ananasem, no i moze podziele sie tez guakamole;)

tradycji stalo sie zadosc i znow post spozniony...:D dobra, koniec smucenia sie, zaraz wychodze z pracy. czas zaczac weekend:) jak ktoras upiecze tego murzynka to prosze pdoeslac, bo jednak jutro bede miala gosci, a samej to mi sie nie chce robic. poza tym ze nie mam nawet blachy do pieczenia ciast:D

klempa, wiem o czym mowisz! najgorsze ze moj tata jest taki sam. MUSI cos robic, bez pracy nie moze funkcjonowac. zdrowie mu szwankuje, ale do lekarza nie pojdzie, bo cos mu znajdzie nie daj Boze:( nawet preparatow wzmacniajacych nie chce brac. tak jakby sie bal ze to jest przyznanie sie ze cos mu jest i ze sie starzeje.... martwie sie o niego przeogromnie, bo wiem, ze jak nie bedzie dal rady czyms sie zajac to skonczy sie tak jak z Twoim i moim dziadkiem. najgorsze ze nia daje sobie pomoc, przeciez mi zalezy tylko na jego zdrowiu, zeby byl z nami jak najdluzej. echhhh ci faceci to uparki gorzej niz osly, naprawde

klempa, ja uwazam ze gruby to jest czlowiek, ktory sie grubym czuje. jesli komus to nie przeszkadza, ze jest bardziej ksztaltny, taj jak Tobie to wszystko jest w jak najlepszym porzadku:) moze masz wage wieksza niz niektore z nas, ale i wiecej poczucia humoru i dobrych fluidkow:)

mysle ze szczegolnie mezczyzni maja cos takiego, ze poki sie czuja potrzebni i daja rade "cos" robic to sie trzymaja. czesto wyglada to tak jakby zyli sila woli, ale jak juz poczuja ze zrobili wszystko, albo ze nia sa potrzebni to odchodza... moj dziadek poki sie opiekowal babcia, ktora byla ciezko chora pokonywal wszystko. ale jak ona odeszla i on zaczal niknac w oczach. widac bylo ze zrezygnowal juz z walki, nie chcial zeby sie nim zajmowac wiec sie chyba poddal chorobom, bo nie chcial czuc sie ciezarem.

Klempa, dsangia dobrze radzi. zrob zdjecia, postrasz troche. moze sie opamietaja chociaz zeby dalszych zniszczen nie bylo. jesli to jakas spoldzielnia to wezwij kogos zeby to zobaczyl, zebys miala jakiegos swiadka w razie potrzeby. musi byc kurde jakis sposob na takie dranstwo!

tzn ze niszczy Wasze mieszkanie remontujac swoje

matko Klempa, strasznie przykra wiadomosc o Twojej chrzestnej:( wspolczuje naprawde a co do tej laski z gory, to ja bym juz dawno poszla. kazalabym na jej koszt usunac szkody jakie wyrzadzila u mnie. bo moze ona nieswiadoma, ze tak niszczy sie Wasze mieszkanie przez nia?

baderka, ja juz z mezem tocze boje, kto pierwszy do garnka sie dorwie, to mi wystarcza:) a ja myslalam,z e to tylko ja taka miesozerna fanatyczka jestem jestem, ulzylo mi naprawde:) dsangia masz super przemiane materii, tylko sie cieszyc:)

dsangia to bedzie przepis numer 2 jaki zmalpuje od Ciebie. i to chyba sobie juz w weekend zaserwuje a najbardziej to sie napalam na te ugotowane zeberka, uwielbiam wyjadac takie z zupy, mniam:)