Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

corina-2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez corina-2

  1. aha, jeszcze o nalewkach..najlepsza jaka mi ostatnio smakuje oprocz wisniowej, sliwkowej to cytrynowka z mleka i cytryny...mniaaaaam ale se smaka sama narobilam:( no to zjem bule z pasztetem jako substytut...no nie ma wyjscia:(
  2. 4mala, nie proznujesz:D ja ta kawowa poprosze. kawy wprawdzie nie pijam, ale tak se mysle ze musi byc pyyycha naleweczka:) my robimy takie jak Ty, ale z innych owocow. ostatnio orzechowke robimy. a tesciu morelowke, wisniowke, z czarengo bzu, z jagod...i nie pamietam z czego jeszcze:D oprocz tego robil jeszcze koniaki, a my z mezem robimy wino:) no i oczywiscie wszystko na biezaco testujemy, czy dobre wychodzi. czasem juz po sniadaniu mnie czestuje swoimi specjalami, tak zebym do obiadu zdazyla przetrzezwiec;) tak ze ze mna to jak najbardziej o nalewkach i alkoholach mozna porozmawiac, i jakies ciekawe przepisy zapodawac, chetnie wyprobujemy:D co do badan..najpierw zdecydowanie meza, bez tego kobieta sie moze leczyc i rozkladac i g...z tego. wiem po sobie. ja moglam se darwowac poki co badania, bo wyszlo ze maz musi byc do remontu. a jak juz sie u niego poprawi to zaloze sie ze wszystkie te badania ja bede musiala powtarzac. wiec szkoda bylo kasy wydawac tak naprawde
  3. antosia jak masz ochote to zostan z nami, zamiescilam aktualna tabelke, wiec jak cos mozna sie dopisac:)
  4. a wiec... kazika ja u mojej tesciowej bylam tylko kilka godzin wczoraj a juz mialam tak serdecznie dosc jej gadania, ze masakra. jej sie buzia nie zamyka, ciagle cos zagaduje, komentuje, grrrr 5 min w ciszy nie mozna posiedziec:( do tabelki sie dopisze na razie, ale nie wiem czy sie za chwile nie wyprowadze, bo my w sumie to nie bedziemy sie starac pewnie przez dluzszy czas STARAJĄCE SIĘ: ---NICK----------WIEK------------CYKL sta.------SPODŹ. @ kazika -----------33--------------------------------- 18.08 Katarina---------31----------------------------------22. 08 4mala-------------28-----------------------------------?? MDaisy_80-------29-----------------6(nowa seria)----14.09 corina -----------29----------------?-----------------3.09 BRZUSIOWATE MAMY [ w końcu ] NICK.......WIEK.......CZAS STARAŃ ...........PŁEĆ.......T.C......TERMIN Lulu Marzenie Klempa.... 26.........4. lata..... ...........................7.......31.03. kalpek spoznione zyczenia urodzinowe!sciskam i trzymam kciuki, zebys w koncu dostala ten wymarzony prezent! co do waszych historii, ktore opisywalyscie, to az mnie ciarki przechodza normalnie....sama takich rzaczy nie doswiadczylam, ale w sumie to dobrze byloby wiedziec ze ktos nad Toba czuwa caly czas, ze czlowiek nie jest sam ja bylam w weekend nad jeziorem. no kurde lepiej byloby jakbym z domu nie wychodzila. turystow tyle ze nie bylo jak sie przemieszczac normalnie, wszedzie tlumy. nawet w miejscach, ktore do tej pory byly spokojne nie dalo sie normalnie przejechac nawet rowerem bo ruch jak w rzymie, o smrodzie, huku, gwarze nie wspomne....jak ci ludzie odpoczywaja w takich warunkach? a potem jeszczwe wracaja po kilka albo kilkanascie godzin z takiego "odpoczynku" do domu...masakra normalnie
  5. helołłłłł witam po weekendzie, marzenie, nie chce sie powtarzac, ale dobrze ze sie w koncu odezwalas i ze wsio ok co do czarowania to ja sie z wami rownac nie moge niestety...ja jedynie sciagam czasem ludzi myslami, no i klopoty w pracy. niestety b czesto jak pomysle o czyms ze cos mi sie spieprzy to tak jest...zawsze sobie potem pluje w brode ze moglam posluchac przeczucia i zrobic to inaczej.... ktora tu mowila ze maz ma zylaki? moj tez ma. wlasnie jestesmy na etapie decyzji o zabiegu, ale chyba sie zdecydujemy, bo wyniki ma tak zle, ze w sumie nie mamy wyjscia jak tego sprobowac. co do domku na wsi to my wlasnie dostalicmy WZ-ke (tylko nie mylic z ciastkiem;P) i idziemy to oblac:) oczywiscie czeka nas jeszcze czekanie 2 chyba miesiace na pozwolenie na budowe, ale moze w 2 latach staran uda nam sie zamknac z ta papierologia:D musze sie cofnac z czytaniem, bo zapomnialam co tam jeszcze pisalyscie, bo zapomnialam co chcialam jeszcze napisac:D
  6. aha, Klempa...z tym skorzystaniem z szafy to mnie rozwalilas normalnie:D
  7. katarina, ja tez wierze w przeznaczenie i w to ze nic sie nie dzieje bez przyczyny i przez przypadek. moze ciezko nam czasem znalezc sens w momencie kiedy cos sie dzieje, szczegolnie zlego w naszym zyciu. czesto po dlugim dlugim czasie dostrzegamy dopiero, ze cos co najpierw wydalo nam sie zle, mialo jednak jakias swoja dobra strone klempa najwyzej zjesz drugi raz obiad, co sie martwisz;) ja dzis sie wczesniej zrywam, weic zycze wszystkim udanego weekendowania jakbym juz nie maiala okazji tu zajrzec. daisy trzymam kciukasy jak nie wiem co!:D i czekam na dobre wiesci po weekendzie aaa przypomniala mi sie akcja kota buszujacego na lozku pod przescieradlem z gumka zalozonym na to lozko. obledny widok, poplakalam sie ze smiechu co on wyprawial i jak wygladala ta puchata kula przemieszczajaca sie pod materialem i atakujaca pazurami intruza (czyt. moja reke) probujacego go stamtad wydostac:D ja chce kurde kotaaaaaa! no, uciekam w koncu buzka
  8. kazika tez niezle:D nasza lubi sie bawic w ten sposob, ze stajemy z m kilkadziesiat metrow od siebie i wolamy ja na przemian i ona tak lata jak glupia od jednego do drugiego. zazwyczaj wyhamowuje tuz przez stojaca osoba i zawraca, albo obiega w kolo i leci z powrotem. no i kiedys ja nieopatrznie kucnelam jak ja wolalam i niestety nie zdarzylam wstac a ona nie wyhamowala i takie 30 kg przywalilo we mnie. dodam ze to bylo w zimie i bylo slisko, wiec wylozylam sie jak dluga. m myslal ze ze mnie zostal nalesnik, bo pies sie uwielbia rozpedzac na maxa przy takiej zabawie:D kurde na temat zabaw ze zwierzakami to chyba bysmy mogly bez konca, ale one sa naprawde mega pocieszne:)
  9. apropo snow.... wlasnie sobie przypomnialam ze snilo mi sie ze moja ciotka podpiela sie do naszego szamba rura od odkurzacza:D nie wiem co bylo dalej ale akcja w snie byla dosc wartka, tylko oczywiscie zapomnialam.... daisy to ja nic nie mowie i tylko trzymam kciukasy;) a co do zabaw zwierzakow to nasz labrador uwielbial robic rajdy w pokoju do okola stolu, po kilku okrazeniach wypada do przedpokoju, potem zakret do kuchni, tam kilka okrazen i z powrotem:) oczywiscie na zakresie z pokoju do przedpokoju mial poslizg na panelach i wygladal klasycznie jak z kreskowki machajac lapami, probujac sie zmiescic w zakrecie i hamujac tylkiem o podloge rownoczesnie, zeby zminimalizowac sile odsrodkowa wyrzucajaca ja na szafke:D przekomicznie to wygladalo teraz czasem tez ma takie odchyly z tym ze wazy 4o kilo wiecej i jest 10 razy wieksza. wiec wyglada to jeszcze komiczniej bo ciagnie tylkiem po podlodze bo nie moze sie zmiescic i dobrze rozpedzic, w dodatku taranuje wszystko co staje jej na drodze. 40 kg perszing pedzacy przez dom jest dosc niebezpieczny jednak:D
  10. dobry:D piaaaatek dzis jak dobrze... to ja zaczne od tylu...daisy tempka dobrze wyglada, a ktory to dzien? i czy juz jest spozniona? klempa uwielbiam takie akcje jak twoj mial wczoraj:D moj jak idzie wczesniej spac- co sie sporadycnzie zdarza, to potem jak ja wchodze to sie budzi nagle, zszokowany, gada od rzeczy i zachowuje sie tak jakby go nagle zrzucili na innej planecie, rzuca sie i nie wie gdzie jest....najlepsza ma mine, no rozwala mnie zawsze:) ciagne go oczywiscie za jezyk i potem mam polew jakie farmazony wygadywal:D lulu, ale Wam charakterne dzieciatko rosnie:) super, ze wszystko jest ok no i ja tez ciekawa tej historii, choc potem pewnie mi sie to bedzie po nocach snilo;) ale nas trzymasz w ciekawosci katarina.....
  11. kazika na jakie leczenie za pozno? tez bym poszla do wrozki ktora by mi powiedziala ze zajde w ciaze:D ale z 2 strony raz bylam i mi wywrozyla ze sie pokloce albo rozejde nawet z m....no i sie nie rozeszlam (na szczescie;)) ale to byla kijowa wrozka, bo specjalnie sciagnelam obraczke i nie powiedzialam zem mezata, no a ona jak mi o mnie opowiadala to wcale tego nie wiedziala/widziala:) tak mi sie przypomnialo: przychodzi gosc do wrozki do mieszkania i puka.... a ona: kto tam? na co facet: co z ciebie za wrozka jak nie wiesz? odwrocil sie na piecie i poszedl:D
  12. a co do kawalu, to to zywa prawda;) dopisalabym ciag dalszy... 4 dziecko po dlugiej przerwie: przewrazliwienie jak przy 1 razy 3;) mialam to w domu, to wiem:)
  13. ale trafilam... wlasnie szamalam twistera czytajac o mozliwosci zarazenia sie toxo kocia kupa, mniam:D Daisy no dajesz po garach! sie usmialam z Twojego posta. zreszta Klempa nie lepsza z tymi pierdami:D
  14. czesc Papierowe:) dzieki za wyjasnienie milo Cie widziec, wiedzialam ze nas tu czytasz, bo ja Was podczytuje tam:)
  15. dzis dzialam z opoznieniem.... pisze posta, po cyzm za godzine go wysylam i juz jest meg anieaktualny;) tym razem postaram sie bardziej i odloze prace na bok, bo przeciez sa wazniejse rzeczy nie?;) lucy udanej laby:) obyscie tak jak mowi kazika wrocili nie sami (i nie mam tu bron boze na mysli zadnej swini;) ) ja wlasnie zalatwilam se urlop na 2,5 tygodnia we wrzesniu, szykbo mi to poszlo w sumie, myslalam, ze wiekszy boj bede musiala stoczyc... wykminilam wczasy w czarnogorze, ale teraz mi sie zachcialo pojechac tak jak lucy gdzies samochodem, tak przed siebie gdzie nas oczy poniosa:D podrzuce mezowi pomysla ciekawe co powie, oprocz tego ze nasze auto by takiej wyprawy nie przezylo;) klempa, kicia cudna!!!!! ale pewnie to zmyla z jej niewinnymi oczkami, pewnie jak bys ja wziela to sie okaze ze to diablik wcielony. ale przez to one sa jeszcze bardziej kochane:) co do mojego picia, to juz ze mnie wyparowalo, rano tylko troszke mialam trampka w gebie...a czy pomoglo, nie wiem....moze tyle ze po prostu przywykam do mysli ze tak jest jak jest i juz. moze wpadne w alkoholizm, bo w tym stanie czlowiekowi jest wszystko obojetne...
  16. kazika, no o tym nie pomyslalam...ja glupia;P tylko sie zastanawiam czy to faktycznie totalnie pozbawia checi zwierzaka? szwagierki suka po sterylizacji rzuca sie na nasza i udaje ze z nia...no wiecie;) w dodatku robi to tak jakby byla samcem. smiejemy sie ze moze to nie byla sterylizacja tylko operacja zmiany plci:D ale generalnie uwazam, ze sterylizacja jest dobrym rozwiazaniem. nie mailabym sumienia meczyc zwierzaka niepozwalajac mu sie wyszumiec, ze tak to nazwe. no a niekontrolowane rozmnazanie to juz w ogole glupota, bo kto sie potem zajmie tymi zwierzaczkami??
  17. Klempa, mi bardziej chodzi o to ze my ciagle wyjezdzamy, wiec kota nie zostawie samego, a zabieranie go do mojego domu badz do meza to tez dosc ciezka sprawa. bo tu kota musialabym ciagle trzymac w domu-nie ma go gdzie wypuscic na zewnatrz, bo mieszkamy w centrum przy ruchliwej ulicy i nawet skrawka ziemi nie ma zeby pobiegal samopas. a w naszych domach rodzinnych znow nie utrzymalabym kota w zamknieciu, bo tam jest wiecznie pelno ludzi, zwierzat wszystko goni w te i z powrotem i kot jakby tylko nadarzyla sie okazja to by zrobil to co Twoj...dlatego sie waham do tego mieszkamy ze szwagierka i to w jej mieszkaniu, wiec to jest dodatkowa przeszkoda. jak mam sie stresowac jeszcze tym ze jej cos tam zniszczy to to bez sensu a co do kocura to one niestety znacza teren (moja ciotka ma starszego kocura) i niestety tak to wali, ze kot praktycznie nie jest wpuszczany do domu. ale on jest wiejski kot do tego wiecznie w terenie, wiec i tak zadko przychodzi a jak juz to sobie spi w garazu. zreszta jak sie zdecyduje na kota to musze doglebnie temat przerobic, zeby wybrac wlasciwa plec:) ja wierze ze takie sytuacje jak Wasze sie zdarzaja. sama czegos takiego nie doswiadczylam, ale wierze ze jest to mozliwe.
  18. moze ja jednak rpzestane juz myslec i wezme sie za jakas prace, bo sama sie boje jak czytam te moje wywody;)
  19. czesc dzieki dziewczyny za dobre slowo i wsparcie, naprawde to b wazne dla mnie wczoraj se poryczalam, znaczne ubytki wodne uzupelnilam piwem, totez dzis jestem co nieco "zmeczona". ale wchodzilo mi wczoraj dobrze, to pilam;) kazika tesciowa marzenie....ja chyba bym wyszla z siebie...jak sioe jej nie podoba to niech nie przylazi, wcale bym nie tesknila kurde w sumie moja oprocz meczacego gadania i doradzania to jednak taka perfidna nie jest. nie wiem co bym zrobila majac taka tesciowa, wypadaloby nie widywac sie w ogole zeby sie nie denerwowac, a przeciez to jednak matka meza... lulu, ciesze sie ze malenstwo zdrowo rosnie i ma sie dobrze:) musialo to byc nieziemskie uczucie widziec swojego malego szkraba jak smiga w brzuszku:)
  20. juz Wam nie bede marudzic.... dzieki ze moge tu byc, gdyby nie to to juz dawno bym sfixowala na amen...
  21. madzix i inne potencjalnie zainteresowane: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=11459 znalazlam, mam nadzieje, ze to faktycznie sprawdzone..tylko nie wiem czy wszystkie namiary sa aktualne, bo wpis dosc stary....
  22. lulu trzymam kciuki za badanie! ja wlasnie szukam na necie ale nie moge trafic na nic konktretnego... Ty kojarzysz czy to tez mial byc oryginalny chinczyk, czy tez jakas inna nacja tyle ze dobra w tym temacie? jak on kiedys wroci z tych wczasow to za wczasu prosze cobys go podpytala w temacie. bede niezmiernie wdzieczna!!!!!!!!! ja dzis chyba urzadze sobie wieczor pijacki, bede sama bo maz wyjezdza wieczorem i pewnie bede rozkminiac caly wieczor to wszystko...no a zeby nie sfiksowac to bede sie wspomagac procentami...jakos tak przezornie kupilam se ostatnio zgrzewke piwa:O
  23. lulu, ja jeszcze raz ponawiam prosbe o jakies namiary na tego kogos od akupunktury w katowicach...moglabys podpytac tego swojego chinczyka o to? nie wiem czemu, ale uczepilam sie tej mysli, ze moze to nam pomoze. moze nieslusznie sie na to napalam jak szczerbaty na suchary, ale tonacy brzytwy sie lapie....
  24. dzieki babeczki naprawde... daisy chyba sprobuje Twojej metody...pewnie razem ze szklanka, czy talerzem odpadnie mi pol sciany, ale coz, najwyzej znow bede remontowac;) lucy fajnie by bylo jakby malpiszon nie przyszedl, bede trzymac ksciuki za Wasze powodzenie
  25. lucy, wlasnie chce pojechac na 17 dni na urlop we wrzesniu, jak mi szefowa nie da to i tak pojade.... tylko boje sie ze znow 3 tyg stracone, chodzi mi o jakies wizyty u lekarza, badania itp. no ale moze chociaz bysmy sie odstresowali, sama juz nie wiem
×