corina-2

folik glowa do gory! ktoras tu pisala ze ma dluzsze cykle tak jak ty i owolka wypada ok 17 dnia. wiec moim zdaniem nie masz sie naprawde jeszcze czym martwic

a gdzie lady? zaspala? czy moze scierai maluje od samego rana i o nas zapomniala?:P

baderka, prosze zbierac sily(sline?) na przyszly tydzien...i prosze sie tym razem nie obijac:P

nina...niezly sen naprawde:)

kurcze dziewczyny, normalnie jeszcze miesiac i naprawde bedziecie sie zaczynac po kolei pakowac do szpitala:) aha dsangia, ja tez prosze o zarazenie!ustawiam sie w kolejce do ciebie:D

aha dsangia, zazdroszcze widoku porannego ale ja za to w niedziele jade do meza rodzicow wiec troche sobie popodziwiam tatry bo ponoc ma byc ladna pogoda:) na nartach uwielbiam jezdzic, ale zimna troche nie lubie. wiec ciezko mi sie wyciagnac z domu na mroz..ale jak potem juz szusuje z gory, to moge caly dzien siedziec na stoku:) (rozgrzewajac sie co jakis czas grzancem:)

dzien doberek! ja oczywiscie nadrobilam zaleglosci...i zapomnialam co chcialam napisac.... jesli hcodzi o pizame, to ja spie caly rok w koszulce na ramiaczkach-maz goracy to w razie potrzeby dogrzewa::D ale zazwyczaj to mi tak goraco ze musze sie odkrywac i odsuwac od niego bo tak mi cieplo ze spac nie moge:) apropo chrztu dzieci, bo mi sie przypomnialo...zawsze uwazalam ze ksieza robia zle nie zgadzajac sie na chrzest dziecka jesli rodzice nie maja slubu koscielnego. ale ostatnio zmienilam zdanie po dyskusji z kolezanka na ten temat. chrzczac dziecko zobowiazujemy sie do wychowywania go w wierze katolickiej, wedlug jej zasad. mamy przekazywac dziecku wartosci i dawac przyklad swoim zyciem....no a jak zyjemy bez slubu to przeciez to jest zaprzeczenie zasadom kosciola inna sytuacja jak np slub jest w planie, data wyznaczona, lub jak musial ulec przesunieciu z jakiegos powodu i w miedzyczasie urodzilo sie dziecko ktore rodzice chca ochrzcic

ja zmykam z pracy juz, nie ma sie co przepracowywac:P

baderka nie jest zle. staram sie jej nie przeciazac, opuchniecie co bylo to w sumie zeszlo. tylko jak ide to czuje jeszcze jakies sciegno ze boli (musialam go naciagnac) no i od dzis latam w plaskich butach, koniec z elegancja poki co:D

no widze ze papierowe wyjasnilo juz za mnie:) wlasnie taka z pieczarkami i szynka i ogoraskiem wszamalam, pyyycha

jak juz znow o jedzeniu mowicie to ja wlasnie wciagnelam gasse. duza tlusta i mega zapychajaca a jogurt dalej stoi nietkniety, juz 3 dzien nie moge sie na niego skusic:D

baderka to ja na karpatke si ejuz nie zalapie? czy masz jeszcze jeden choc malenki kawaleczek na zbyciu?:D

my w tym miesiacu tez bedziemy mogli sie jednak starac. przesuneli mezowi szpital ze wzgledu na zapalenie krtani jakie zlapal i nowy termin ma wyznaczony juz po tych najwazniejszych dniach.... tylko nie wiem czy w tych stresie czekania bedziemy w stanie "zaskoczyc". a bylby taki wspanialy prezent na swieta:)

witam, ja sie tez juz melduje:) baderrka potwierdzam dzis cieplutko i slonce:) ale to dlatego ze w gorach halny szaleje...

ja tez ide posluchac szumu wody i spadam:) do jutra

dsangia ja zakopianke bardzo czesto pokonuje, faktycznie koszmar jest tam. ale jak sie zna objazdy to przelatuje sie bocznymi drogami calkiem sprawnie:)

baderka slyszalam ze spadajaca woda uspokaja...moze te twoje podroze do kibelka sa naturalna reakcja organizmu ktory potrzebuje wyciszenia?:P pila jest od poznania tylko 100 km, wiec chyba mozna uznac ze niewiele sie pomylilam:)?

folik na razie nie masz co panikowac, mierz tempke. moze jutro rano sie okaze ze wlasnie skoczyla:) jesli masz cykle 28 dniowe to bedzie to calkiem normalne, prawda baderka? tempka moze skoczyc dzien przed w trakcie i po owulce

baderka skad w poznaniu krakowianka?:P prosze sie pod nas nie podszywac!;)

oglaszam wszem i wobec ze wiem, ze slowa "mi sie" pisze sie osobno! nie wiem dlaczego ciagle wychodzi mi lacznie, nie chce wyjsc na totalnego analfabete;)

heloł dsangia:) a ja myslalam ze jestem oryginalna z tym obiadem:) wlasnie sie astanawialam skad misie wziela zupa ziemniaczana i teraz skojarzylam ze faktycznie u ciebie to wczoraj wyczytalam:) a gdzie ta dzialka dokladnie? my mamy nasza tez 20 km od krakowa ale w strone liszek, jesli kojarzysz

ja bym tez poszla na wczesniejszy, ale to by bylo juz chyba przegiecie. tym bardziej ze ja dzis kulawa wiec musialabym zaraz wyjsc zeby zdazyc sie dokulac:D

baderka tez sie poddalam, wychodze najpozniej 15.45:D szefowej nie ma wiec...:P

larysa, tak tak na deser chetnie wpadne:D

boze jak ja dzis wszystko przekrecam...mialo byc"murzyna"-chodzilo mi o ciaso larysy laryska to bedziemy trzymac kciuki jutro, zeby bylo juz widac:) a co ty przeczuwasz?