niclas
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niclas
-
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
argumentu sobie nie dośpiewałem. Ale widzę, że końcu dopuściłaś myśl o rozmowie. To duży sukces. Myślę, że robisz dość duży błąd w podejściu do facetów. Oczekujesz od nich, żeby byli zbyt bezproblemowi, zbyt równi. Wiele kobiet tu błądzi. Wymusza na facecie zachowania twardziela, bo to w końcu facet. A skutki są nieraz opłakane. Facet wie, że ma przynieść forsę do domu, bo jest facet. Żona nie przyjmuje argumentu o trudnościach, bo prawdziwy facet przecież umie zdobyć forsę. No i zadłuża się nasz twardziel u podejrzanych typów. To jaskrawy przykład. Ale lekkomyślność kobiet prowadzi czasem do takich zachowań mężczyzny. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
dopiero teraz przeczytałem głos papuzianki 26 lub kogoś innego?? o przerzucaniu swoich kompleksów na drugiego człowieka. To jest bardzo mądra uwaga. Takiego punktu widzenia, przyznaję, nie wziąłem pod uwagę. To, co piszesz to jest jakieś już pogłębione studium psychologiczne. O taką dyskusję od początku się starałem. I także ja osobiście korzystam na tego typu uwagach. Ja się dzięki Wam naprawdę dużo dowiedziałem i wcale nie chcę narzucać moich przekonań. Tu chodzi raczej o konfrontacje poglądów. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
znam, nie tylko z własnego otoczenia, ale też można sporo przeczytać o tym na forach internetowych. Wpisz w googlach \"zazdrosny o ginekologa\", \"zazdrość o ginekologa\", a się przekonasz. Ja tego nie pochwalam, choć rozumiem tych facetów. Gdyby nie rozmowy z żoną, to sam nie wiem, czy bym do nich nie dołączył. Chyba po to jest forum, żeby rozmawiać o problemach trudnych?. A teraz Ty się obrażasz na fakty. To nie moja wina, że faceci tak postępują. Nie dajmy się zwariować. Mam nadzieję, że mówimy o przypadkach mimo wszystko skrajnych i rzadkich. Ale taka reakcja pokazuje jednak, jaki to może być problem dla faceta. Musisz przyjąć do wiadomości, że faceci maja takie problemy, jakie faktycznie mają, a nie takie, jakie kobiety dopuszczają, że mogą mieć. I wiesz co, jeden z takich zdradzających zamieścił post w 2005 lub 2006, w którym przyznaje się do takiej zdrady, ale też pisze, że mu z tym źle i w gruncie rzeczy prosi o pomoc. Pośród wielu obelg znalazł się głos inny, jedna z forumowiczek odpowiedziała mu bardzo mądrze: \"Pamiętaj zdrada nie jest żadnym rozwiązaniem\". I ja się pod tym podpisuję. Niestety tak bywa, że czasem spojrzenie kobiet i mężczyzn jest tak skrajnie rozbieżne, że jednej ze stron aż trudno uwierzyć w motywację drugiej. Więc przyjmij ten mój głos za dobrą monetę. Mnie nie chodzi o prowokację, ale o zwrócenie uwagi na problem, z którego kobiety nie zawsze zdają sobie sprawę. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
jeszcze jedno wyjaśnienie. Moja zazdrość kończy sie tam, gdzie jest zagrożenie życia i zdrowia. Przy porodzie żony był lekarz i wcale nie byłem zazdrosny. Po drodze w ciąży żona robiła cytologię u mężczyzny, bo jej lekarki akurat nie było i też to akceptowałem. Miałem w tym poście na myśli sytuację wyboru lekarza dokonywaną na chłodno. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
Papuzanko, masz rację, że jestem zakompleksiony, bo bym przecież takiego postu nie umieszczał. Piszę całkiem na serio. A jeżeli nie potrafisz tego zrozumieć, myśląc że to prowokacja, to chyba mało wiesz o życiu. Ten problem dotyczy wielu mężczyzn, tylko sie do tego nie przyznają. Posuwają się nawet do zdrady, żeby odreagować, a to jest chore. I wolą zdradzić, bo tak wygodniej, niż się zdecydować na ośmieszającą ich rozmowę z żoną. Tu dużo zależy od kobiety, od jej mądrości, przenikliwości i delikatności. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
moim zdaniem Twoja koleżanka dużo ryzykuje, jeżeli biernie przygląda się zazdrości męża. Problem w tym, że taki mąż do pewnego momentu płacze, a od pewnego bierze sprawę w swoje ręce, czyli mówiąc wprost zdradza. Znam takie przypadki. Nie wiem, jak są częste. Moralnie to jest podłe, ale mechanizm psychologiczny takiej zdrady rozumiem. A jest to chyba jedyny rodzaj zdrady, któremu kobieta w 100% może zapobiec. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
nie chodziło mi o porównanie faktu delegacji do faktu wizyty, ale lęku do lęku, który jest być może tu i tam irracjonalny. Czy partner weźmie ten lęk pod uwagę, to już kwestia wrażliwości. Jeśli kocham, to kochanej osobie, jeżeli to tylko mozliwe, będę chciał oszczędzić lęku, każdego, nawet tego nad którym, biorąc za miarę kryteria obiektywne, wcale pochylać bym się nie musiał. Przyznam szczerze, że ja wolałbym iść do urologa kobiety, ale gdyby żona powiedziła mi, że jej z tym ciężko, to bez chwili wahania poszedłbym do faceta. Dla mnie żona jest ważniejsza niż lekarz, a jej samopoczucie i komfort psychiczny w dłuższej perspektywie ważniejsze jest, niż kilkanaście minut mojego komfortu lub dyskomfortu w gabinecie lekarskim. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
ponieważ dalsze głosy nie padły, to może krótkie podsumowanie. Przeczytałem uważnie głosy Pań i myślę, że lepiej zrozumiałem ich /Waszą motywację. Mężczyzna nieraz zbyt pochopnie szufladkuje kobietę - że jak idzie do ginekologa mężczyzny to pewnie nimfomanka. A jak pokazują wasze uwagi, zwłaszcza Betoniarki, to jest bardziej złożony i delikatny problem. Mężczyzna, który wywiera jakiś nacisk co do wyboru lekarza na kobietę, niewątpliwie ingeruje w intymny obszar jej wolności. Betoniarka zaimponowała mi tym, że kładzie nacisk na to, przy jakiej płci lekarzu czuje się bardziej komfortowo, a zasadniczo unika argumentów demagogicznych, że kobieta ginekolog to z definicji zły lekarz (niektóre kobiety tak argumentują). Zanim postawiłem to pytanie na Waszym forum, przeglądałem trochę fora włoskie i wyobraźcie sobie, że kobiety włoskie uzasadniają swoje preferencje co do płci ginekologa, zarówno kobiety jak i mężczyzny, przede wszystkim tym właśnie argumentem: \"czuję się uniego/u niej bardziej komfortowo, mniej skrępowana\" (mi sento piu a mio agio). I jedno jeszcze wyjaśnienie. Jeżeli zdecydowałem sie postawić pytanie, czy liczycie z opinią partnera, to również zainspirowany stroną włoską. Otóz położna z Genui Emanuela Rocca w poradniku dla kobiet (służę linkiem do strony) pisze o kryteriach wyboru lekarza na czas ciąży. Wymienia takie punkty jak wiek lekarza , płeć, czy jest zwolennikiem medycyny tradycyjnej, czy alternatywnej, jaką się cieszy opiną itd. Jako ostatnie kryterium, łączące się zwłaszcza z problemem płci lekarza, proponuje: \"opinia partnera, lekarz powinien się podobać także jemu\" (parere del partner, il medico deve piacere anche a lui). Skoro więc taka sugestia wychodzi z kręgów ginekologicznych, to chyba coś to znaczy? Może po prostu widziała kobieta zbyt wiele problemów, jakie powstakją, gdy głos partrnera nie jest brany opod uwagę? Mam nadzieję, że moje uwagi też pomogą Wam pewne sprawy lepiej zrozumieć. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
tak zgadzam się, że powinien przenocować, napisałem to zresztą, że racja obiektywna jest po jego stronie. Ale mąż z naszej opowieści, jeśli zależy mu na związku, a wie, że żona reaguje na jego wyjazdy alergicznie, musi coś zrobić, jeśli chce ten związek utrzymać. Może oczywiście skwitować żonę słynną kwestią Frycza z \"Nigdy w Życiu\": \"Judyta, od dawna wiedziałem, że jesteś niestabilna emocjonalnie\". Co należałoby więc zrobić z naszą Judytą? \"Stabilizować\" ją za wszelką cenę, czy zastanowić się raczej nad czynnikami zewnętrznymi, które ją \"destabilizują\"? Jeżeli ów mąż nie może zmienić charakteru wyjazdów, to może powinien częściej dzwonić do żony, zapewniać ją, że naprawdę ją kocha. Gdyby żona wyczuła w tym szczerą nutę, może to by ją uspokoiło? Podobnie z ginekologiem. Jeżeli w związku pojawia się problem zazdrości o lekarza, to nie jest to wyłącznie problem mężczyzny, ale problem związku. Oczywiście kobieta może mówić, że ją to nie obchodzi, że facet ma się pogodzić z tym i już, ale takie podejście problemu nie rozwiąże. Może tu też lekarstwem byłoby więcej czułości, jakieś szczere \"kocham Cię, jesteś dla mnie najważniejszy\", tłumaczenie, że naprawdę chodzi o względy medyczne, bo to dobry specjalista, a nie o coś innego itd. Jeżeli mimo to nie udałoby się faceta uspokoić, to może lepiej poszukać najlepszego specjalisty wśród kobiet? Terapia ginekologiczna kiedyś się skończy, ciąża kiedyś się skończy, a jeżeli po drodze pojawi się za wiele zadrażnień, nagromadzi się zbyt wiele resentymentów, to potem może być trudno odnaleźć się w związku. Może się okazać, że nawet w łóżku, niby jest tak samo, tylko gdzieś podziała się dawna czułość. To są delikatne sprawy, dotykające delikatnych warstw w człowieku. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
Betoniarko, po to trzeba właśnie rozmawiać ze sobą, żeby się przekonać, co jest dla kogo ważne? A czy Ty kiedykolwiek zapytałaś o zdanie męża? Czy może a priori założyłaś, że nie ma tu dla niego problemu, albo nawet, że on nie ma prawa stawiać takich pytań? Dzisiaj czasy są inne, za normę uchodzą związki partnerskie, a to znaczy m.in., że rozmawiamy o wszystkim, a nie tylko o tym, co jedna ze stron uzna za stosowne do rozmowy. Jeżeli dla faceta to problem, to nie może o tym powiedzieć żonie? Czy dobrze byś się czuła, raniąc, choćby bezwiednie, najbliższą Ci osobę? Jak napisałem wyżej, nie chodzi o to, żeby zawsze ustąpić przed samczymi fobiami. Powtarzam, tu nie chodzi o ginekologa, ale o coś głębszego, o kulturę bycia razem, o miłość. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
dzięki takim deklaracjom, jak powyższa Noli, może kobiety, które nie chcą widzieć problemu męskiej fobii ginekologicznej coś więcej zrozumieją. Nola pisze, że \"mąż ma problem z głowy\". Otóż mężczyźni, którzy przeglądają fora kobiece, natrafiają na takie właśnie głosy. I Pojawia się rozżalenie: \"a dlaczego dla mojej ukochanej obcy facet jako lekarz intymny nie jest problem? Dlaczego inni faceci mogą tego problemu nie doświadczać?. Może nasza miłość to nie jest jednak coś nadzwyczajnego?\". Przypominam chodzi mi wyłącznie o przypadki, gdy kobieta obstaje przy lekarzu mężczyźnie wbrew swojemu partnerowi. Co nie znaczy oczywiście z góry, że taka kobieta nie kocha męża. Ale mężczyzna może tak pomyśleć. -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
to też jest jakieś rozwiązanie. Chociaż ja bym się nie ośmielił prosić żony, żebym mógł wejść z nią do środka. Uważam (i ona chyba też), że to naruszenie intymności kobiety. Wolałem skamlać, żeby chodziła do kobiety. I chodzi, ale też dlatego, że taka jest jej preferencja, a nie tylko wskutek mojego nacisku (środkami histerycznymi). -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
jestem facetem i lepiej wiem, co faceta podnieca. Prosty test. Co roku jeżdżę na wakacje nad ciepłe morza, gdzie sporo kobiet opala się topless. W ciągu kilku lat widziałem już może kilkaset biustów i zawsze robi to na mnie takie samo wrażenie, biust 41 takie samo jak 341. Nie żebym się ślinił obleśnie, ale jednak zerkam. Nie ma takiej możliwości, żeby mężczyzna o orientacji heteroseksulanej nie doznawał podniecenia na widok kobiecych narządów intymnych. Może co najwyżej maskować ekscytację i zachowywać się taktownie. Kobiety chętnie mówią \"to przecież lekarz\", ale dla mężczyzny to przede wszystkim \"inny mężczyzna\". -
Czy liczycie się ze zdaniem partnera przy wyborze ginekologa?
niclas odpisał niclas na temat w Zdrowie i uroda
Myślę, że muszę lepiej wyjaśnić, na czym polega męska fobia przed ginekologiem. Wcale nie chodzi o to, że partnerka ma doznawać przy okazji badania przyjemności seksualnej. Mężczyźnie chodzi raczej o poczucie upokorzenia, jakiego on doznaje przy okazji wizyty partnerki u ginekologa mężczyzny. Można to ująć w 4 zasadniczych punktach: 1. inny mężczyzna ma dostęp do najbardziej intymnych miejsc mojej ukochanej, które w czasie trwania związku uważam, nie bez racji chyba, za zarezerwowane wyłącznie dla mnie. 2. ginekolog staje się przewodnikiem i swego rodzaju guru dla kobiety od spraw intymnych. To takie upokarzające, inny facet ustawie moje pożycie. Jest tu też obawa, że ta więź z ginekologiem będzie u kobiety za silna. Co ciekawe, kobiety, które są zachwycone swoimi ginami jako lekarzami, często potrafią pogardliwie wyrażać się o własnym mężu: \"Trafiłam na super lekarza, aż mężutek jest zazdrosny\", \"mam super lekarza, histerie męża mnie nie obchodzą, na pewno go (lekarza) nie zmienię\" (cytaty z forów). 3. problem motywacji, jakimi kieruje się kobieta. Czy są to tylko względy medyczne? Tu trzeba ogromnego wzajemnego zaufania. Mężczyźni obawiają się, że partnerka wybiera mężczyznę także dla potwierdzenia własnej wartości. Podoba się facetom, kolegom w biurze, facetom w tramwaju itd. Doskonale wie, że spodoba się też lekarzowi. Dla niej to niewinne: \"skoro już muszę iść do ginekologa, to do faceta, zawsze to przyjemniej\". Nie chodzi o samo badanie, które jest nieprzyjemne, ale damsko-męski, lekko dwuznaczny kontekst wizyty. Z punktu widzenia kobiety to taka drobnostka, nawet nie flirt, ale mężczyznę to bardzo potrafi zaboleć. 4. obawa, że w czasie wizyty dojdzie do nadużyć seksualnych. Wystarczy przywołać dość częstą praktykę - trzymanie pacjentki całkiem nago przy badaniu piersi, po uprzednim badaniu na dole (przykład z forum). Dziękuję za te pierwsze głosy w dyskusji. Proszę o następne, formułowane, jak by się dało, językiem bardziej literackim.