Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

megamindy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez megamindy

  1. troszke poplim i ja jestem ekonomiczna, mnie duzo nie trza,hihihi zawirowal swiat i leb mi peka, popijam kawusie nr2
  2. no wczoraj jak zesta pojechali wsio wrocilo!!!! i net i tv :p butelka Didka zostala u mnie, leb mnie boli jak ... sloneczko mam za oknem
  3. ciao slicznosci...idu czytac, nara
  4. widzicie teraz dlaczego pestka chciala innego nauczyciela!!!!!!najpierw dziwne przygody w windzie a teraz facet juz JECZY!!!! az sie boje co bedzie w poniedzialek!
  5. znowu ja! kto nie ma w glowie to ma w palcach Eternity limitowka
  6. to kiedy ty chcesz te masaze???w nocy? aaaaaaaaaaa to o takie masaze ci chodzi, no teraz kumam!
  7. ja od nowego roku musze pestke zaciagnac na jaki fitness czy co bo mi samej sie nie chce, a do lata musi to i owo ubyc hahahaha
  8. przymus dobrowolny!!!!to sie nazywa! jesoooooooo jak on cie musi kochac!szoooook
  9. tak po ciemku, sama? brrrrrr uwazaj!
  10. Hugo toz tzytzki ci zmarzna! no jak rano patrzalam to woda na dachach byla zamarznieta
  11. czy ja sama ze soba popierdalam czy mi sie tylko zdaje!
  12. no to komu zielsko tarz????dielta sie
  13. no widzisz Martoszka! pewnie ze super, jak to lubi to po kiego przeplacac jak znalazlas na allegro! mundra kobita-widac ze blondynka;) ciekawe jak tam odlow Izuni...
  14. u nas tez juz ciemno i rolety juz opuszczone... moja miss to pierdolca dostaje...skacze jakby ja kto w dupe uszczypnal
  15. hahaha powiedziala co wiedziala! :p ale mialam ha
  16. aaaaaaaa no i slonko tylko do tych najgrzeczniejszych dziewczynek przychodzi :p
  17. no u nas na prawde, nie moge narzekac caly dzien slonko bylo:)
  18. oj Hugo, ja uwialbiam myc okna, ale tylko do 2pietra ;) wyzej mam lek wysokosci
  19. o Martoszka zbuju!;) korzystajac ze suchej i slonecznej pogody machnelam sobie okna i wypralam firanki, juz na swieta bo cholera wie jak to teraz bedzie z ta pogoda
  20. za stronki, limity, na chorobska, wkurwy, bole itp :D pestkowe mebelki-bjuti, podobne do moich :)
  21. Klient odwiedzający fabrykę wyrobów z gumy jest oprowadzany przez Menedżera do spraw Marketingowych. Na początku przystanęli przy maszynie produkującej smoczki do butelek dla dzieci. Maszyna wydaje różne sycząco stukoczące dźwięki. - Kiedy pojawia się syk, roztopiona guma jest wstrzykiwana do formy - tłumaczy sprzedawca - Dźwięk stuku to igła robiąca dziurkę na końcu smoczka. Dalej przeszli do części fabryki gdzie produkowane są prezerwatywy. I ponownie przystanęli przy maszynie, która wydawała dźwięki: syk, syk, syk, syk, stuk; syk, syk, syk, syk, stuk; itd. co zwróciło uwagę gościa. - Zaraz, chwileczkę - mówi klient - ja rozumiem czym jest ten: syk, ale co to za stukot, który pojawia się tak często? - Aaaa... to tak samo jak w maszynie smoczków - odpowiada przewodnik - Ta maszyna robi dziurki w co czwartej prezerwatywie. - Hmm.... to chyba nie jest zbyt dobre dla prezerwatyw? - Tak ale jest bardzo dobre dla interesu ze smoczkami
  22. france Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. Ogląda ją dokładnie i pyta, czy są elektronicznie testowane. – Niech pan ich nie bierze – radzi mały chłopiec stojący tuż za nim – one spadywują! Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost: - Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę. - Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.
  23. a co mnie te literki tak sie poprzestawialy!!! chochle do zupy mialo byc i w szklanke ;)
  24. ooooooooooooo Izunia wiesz, ja jeszcze ci powiem jak moje gupiki lowilam, ino sie nie smiej !!! mialam male akwarium, takie owalne, i jak chcialam zmienic wode itp to bralam szklanke i chochle od upy i odlalam wody ile sie dalo i potem ta chpchla lowilam rybki do szkalnki :p blondynka potrafi :p:p:p
×