Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosia-samosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dwa miesiące temu poszłam do gin. Miałam jakieś zapalenie i serowe upławy. Gin stwierdził, że to typowe zapalenie u kobiet, przepisał Crotlimazol i kazał przyjść na badanie cytologiczne po kuracji. Oprócz tego powiedział mi, że mam małą nadżerkę i po badaniu zastosuje leczenie tej nadżerki. Po kuracji Clotrimazolem moje zapalenie minęło. Na kolejnej wizycie dowiedziałam się, że moja nadżerka jest krwawiąca ale nie am się czym przejmować i poczekać na wyniki badań cytologii. Po tygodniu dostałam wyniki badań dysplazja CIN I (w wyniku badania nie było określonego stopnia nadżerki). Lekarz powiedział mi, ze na tym etapie jest to do wyleczenia lekami i przepisał mi jakiś antybiotyk - 2 tabletki nie pamiętam nazwy, Gynalgin i Lactovaginal i kazał przyjść na kontrole. Zrobił mi kolejną cytologię. W tamtym tygodniu w czwartek poszłam po wynik. Mam 3 stopień nadżerki i dysplazję CIN II czyli jeszcze gorszy wynik niz poprzedni. Dostałam skierowanie do szpitala na wycinek. Gin nie potrafił mi wytłumaczyć dlaczego po tej kuracji lekami mój wynik wyszedł jeszcze gorszy. Nie rozumiem dlaczego na pierwszej wizycie powiedział mi, że mam tylko lekka nadżerkę a teraz okazało się, że mam w sobie stan przedrakowy. Jutro idę do innego lekarza skonsultować te wyniki i dopiero wtedy zgłoszę się do szpitala. Boje się strasznie. Bardzo dużo czytałam na ten temat i jakoś mnie to wszystko przeraża.
×