Pszszczółka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pszszczółka
-
My humps- nie martw się. ja po postinorze też nie miałam krwawienia, a w ciąży nie jestem:D Brałam go jakies dwa miesiące temu...zero skutków ubocznych. Widocznie mam silny organizm... Ginekolog- amator, ale numer!! Mieszkamy w tym samym budynku:p
-
Wczoraj podłapałam małego doła- tzn.weszłam na wagę i pokazała mi mniej więcej tyle,ile miałąm przed chorobą. Czyli i mnie dopadł efekt jo-jo. szkoda mi się zrobiło tych wszystkich dni,miesięcy,lat kiedy to tak cierpiałam na własną prośbę. Ale dzisiaj jest już dobrze-nie będę płakać nad sobą. Rezygnuję ze słodyczy i tłuszczu,zaczynam dbać o siebie. do choroby już nigdy nie wrócę.I będzie dobrze:) Buziak dla ciebie Ika
-
Jestem:D
-
No tak- ja teraz ważę 57 kilo,a moja najniższa waga to było 46-45. Teraz ćwiczę wytrwale:) staram się uważać na to-co jem. Mój cel-to ok.52 kilo. Marzenie. Dzieś wiem,że jeśli schudnę,to tylko dzięki ćwiczeniom. Gdybym mogła cofnąć czas.. Ika wiesz czego ja się boję? Że tak naprawdę,to nigdy nie pozbędę się tego dyskomfortu związanego ze swoim wyglądem. Akceptuję siebie-ale czy będzie tak samo za 3,4 lata? Zresztą u mnie ten cały proces samozniszczenia to była reakcja obronna na otoczenie. Dziwne,jak czasem możemy sami sobie zafundować bilet do piekła...
-
Ika ty mimo wszystko jesteś samotna prawda? Samotna pośród ludzi,którzy cię kochają-bo oni tego nie potrafią zrozumieć.Nie potrafią zrozumieć,że nie możesz zjeść kotleta,czy zjeść ciasto. Czytam zawsze wszystkie twoje wypowiedzi i troszkę mi smutno. Ja przez 5 lat chorowałam na bulimię-doskonale wiem jak to jest,kiedy ma się problem tego typu.Tak naprawdę to dopiero po roku po bulimii mogę zrozumieć,jak inni mnie wtedy postrzegali.Wcześniej nie byłam w stanie ocenić co jest słuszne,a co nie. Teraz wydaje mi się,że tamten okres był tylko złym snem-koszmarem,z którego nie mogłam się obudzić. Ika ty masz męża prawda? Pomyśl co jest dla ciebie tak naprawdę ważne w życiu-szczupła,wręcz chuda sylwetka-czy mąż ,dzieci,rodzina... Może teraz szczęście daje ci wskazówka wagi pokazująca kolejne kilo mniej-ale uwierz mi-szczęście to coś więcej. Ja potrafiłam się ważyć po 10 razy dziennie-chora prawda? Teraz mam to już za sobą, jestem może 10 kilo cięższa-ale teraz dopiero nauczyłam się śmiać głośno,cieszyć się życiem. Tobie także tego życzę Ika. Jeśli chcesz pogadać-to jestem. pozdrawiam
-
Ika ja jestem:)