Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielona*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielona*

  1. zielona*

    ..............TOPIK .............

    mowiec o idiotyzmie - nie mam na mysli faktu ze ktos gustuje w dzielach takiego czy innego tworcy , gustuje my jednak posunelismy sie o krok naprzod :P majac wybor pomiedzy kawalkiem plotna - wielkiego tworcy - wielkiego czyli takiego ktorego opinia wiekszosci uznala za wielkiego - a zyciem cioci z otwocka ..... wybierzemy najprawdopodobniej to ,co wiekszosc uwaza za wielkie :P
  2. zielona*

    ..............TOPIK .............

    jako koneser dalam niezle dupy :O picasso nie namalowal raczej nic przypominajacego sloneczniki :D :D :D chociaz kto go tam wie? moze i on umial malowac ? ale kojarzy mi sie bardziej z umilowaniem ludzkosci do idiotyzmu ;)
  3. zielona*

    ..............TOPIK .............

    koneser , mecenas, znawca :) czytam poezje - a nawet swinskie kawaly ;) :D
  4. zielona*

    ..............TOPIK .............

    ale jednak powiem - kiedys kupie sobie oryginalne :P w koncu to wielkie dzielo- duma ludzkosci - koneserka sztuki - to ja !!!!!!! :P
  5. zielona*

    ..............TOPIK .............

    piramidy - jedno z wiekszych osiagniec kultury ludzkosci , uchodzi ze jedno z CUDOW swiata :P pochlonelo niezliczone ilosci istnien ludzkich , ale kto by sie tym przejmowal? w tamtych czasach zycie ludzie nie bylo wiele warte - wiec ? o ilez ubozsza bylabym bez tej budowli , zawsze moge sie ustawic z aparacikiem i pstryknac sobie pamiatkowe zdjecie , milosniczka kultury :) wau - sama nazwa dodaje mi juz powagi .. czuje sie wielka :P
  6. zielona*

    ..............TOPIK .............

    dobrze robisz :) laptopa zostaw koniecznie w domu , jeszcze by cie naszlo i zaczelabys wypisywac glupoty ;) przywiez nam troche swiezego morskiego powietrza - zazdroszcze ci :P
  7. zielona*

    ..............TOPIK .............

    JU , gdzie cie sie wybierasz?
  8. zielona*

    ..............TOPIK .............

    dlatego budujemy te potezne budowle , zeby nadac sobie znaczenia - ktorego nie mamy :P kilkaset latek - z potegi pozostana ruiny , a czym jest kilkaset latek dla natury? mucha zyje jeden dzien , czlowiek kilkadziesiat ;) - zaledwie nasza kultura - nasza duma - nasza tozsamosc ;) ruiny nic wiecej - kupa kamieni polozona w okreslonym szyku , jestem dumna z tej kupy kamieni - powiedziala patriotka walczaca o czystosc jezyka :P po czem wyjechala do anglii ;)
  9. zielona*

    ..............TOPIK .............

    czasem jade sobie autkiem - uwielbiam :P w niemczech cala infrastruktura drogowa jest ogromnie rozwinieta , ogromne platy ziemi pokryte asfaltem , autostrady - doslownie wszedzie , sprawia to wrazenie masywne i stale , zludne poczucie slalosci, male trzesienie ziemi - asfalt pokryje sie siatka zmarszczek- po kilku latach- w szczelinach pojawi sie trawa ... natura odbierze sobie to co jej zabralismy , nie przejmie sie nasza ogromna inwestycja budowlama i miliardowymi pozyczkami - zludne poczucie pewnosci .... patrzac na swiat w ten sposob mozna nabrac dystansu do siebie :D
  10. zielona*

    ..............TOPIK .............

    nasza ignorancja powoduje ze popelniamy pomylki , czlowiek ktory wybudowal na brzegu rzeki swoje domostwo- gdy wieksza fala zabierze mu dobytek - wznosi oczy ku niebu i krzyczy - Boze - dlaczegos mi to uczynil ? ????ß co ci uczynil? kazal ci budowac na brzegu rzeki czy co?
  11. zielona*

    ..............TOPIK .............

    ale zeby nie zawiesc naszej kochanej boskiej , troche sobie powizjoneruje ;) kiedys wstawalam rano , z gotowym tekstem w glowie , siedalam do kompa i pisalam na forum , od kilku miesiecy - nic - pustka :( ale dzisiaj znowu mi cos wpadlo do glowy : na temat naszej ODREBNOSCI jako gatunku ludzkiego nie pamietam dokladnie kto powiedzial slowa: "ignorancja to najwiekszy grzech czlowieka " pozniej sprawdze ;) ponoc drzewa wyczuwaja zamiary ludzkie , drwal wchodzacy do lasu w celu sprawdzenia czy wszystko w porzadku , wywoluje w drzewach lagodne wibracje , ten sam czlowiek niosacy pile na ramieniu - sprawia ze caly las jest niespokojny .... [to zadne dyrdymaly - nawet drzewo mozna podlaczyc pod czujniki ;)] prawdziwy pszczelarz nie potrzebuje ubrania ochronnego , on wie - podchodzac do ula w pokojowych zamiarach - nic mu nie grozi , kazdy czlowiek pracujacy ze zwierzetami -wkladajacy w to serce - powie to samo .... to tyle na temat naszej odrebnosci- nawet drzewo czyta w nas jak w otwartej ksiazce , sami zaprzepascilismy ten talent - kiedys bylismy jednym z natura - ale mam nadzieje , ze kiedys uda nam sie odbudowac ten zwiazek , dla ludzi ktorzy martwe slowa stawiaja ponad wlasny sens istnienia - zadanie lekko utrudnione ;) dlatego twierdze ze osho ma racje , chocby pod tym aspektem warto sie zastanowic nad jego dyrdymalami , jezeli kogos nie interesuje - niech nie czyta :) na tym przeciez polega wybor - nigdy nie zmuszalam nikogo - zebys czytal moje wypowiedzi :)
  12. zielona*

    ..............TOPIK .............

    doskonale zdaję sobie sprawę , że osób posiadających podobną tobie \"filozofię życia\" są miliony- choć rozwija się to u nich w różnym stopniu nagle ike?
  13. zielona*

    ..............TOPIK .............

    Zarowka , ano mamy ;) ike , nie napisalas przypadkiem wczoraj o moim wizjonerstwie? swiadczy dla mnie dziewczyno, ze bylas przekonana ze to moje dyrdymaly wydumane :P ale ty wiesz - WSZYSTKO o boska :P a to takie prozaiczne - tyle krzyku o zwykly buddyzm - tez bym sie wkurzyla na twoim miejscu ;) szlak by mnie trafial _ EGO ;)
  14. zielona*

    ..............TOPIK .............

    to co piszesz to jest ignorancja :) nie poparte zadna wiedza uparte dazenie do konfliktu :(
  15. zielona*

    ..............TOPIK .............

    napisze do ciebie ostatni raz zielona- bo to co wygadujesz przechodzi granice normy twoje slowa :) wiec nie pisz do mnie , kto ci kazal sie ze mna zgadzac? :P to nie moja wina ze nie pasuje do twojego systemu wartosci, zobaczylas jakis wydumany problem i probujesz mnie naprawiac :) ja nie potrzebuje twojej pomocy , pozwol mi pisac moje idiotyzmy - co ci do tego ? :P jednak cos ci nie pozwala - zapytaj siebie co, ja to mam w nosie i tyle :P
  16. zielona*

    ..............TOPIK .............

    przed chwila znalazlam to na goglu :P wrzucajac haslo- sluchanie mysli nie znam goscia - nigdy nie slyszalam - ale z tego widze to "ukradl" mi moja wizjonerska misje a ja przeciez taka inna jestem ? taka oryginalna ? niektorzy twierdza - szalona :P dupa jas- musze przelkac lzy pozrazki i zaczac pisac nowa religie dla swiata ;) :D
  17. zielona*

    ..............TOPIK .............

    Mówię o tym, byście sobie w pełni uświadomili, wszystkie te trywialne rzeczy, które łatwo odsunąć od siebie właśnie dlatego, że są trywialne, bo nikt przecież nie chce się zajmować trywialną stroną życia. Jednakże, kiedy się tym nie zajmujemy, wtedy wszystko to ulega represji i staje się problemem. Zaczynamy doznawać lęku, awersji do siebie lub do innych ludzi, depresji; a wszystko to pochodzi z odrzucenia tych stanów, trywialności i innych okropnych rzeczy, którym nie pozwoliliśmy stać się w pełni świadomymi. Wskutek tego pojawia się nagle w umyśle wątpienie, nigdy nie dość pewne tego, co robić: rodzi się strach i zwątpienie, niepewność oraz wahanie. Świadomie rozważ więc stan owej nieustannej niepewności twojego umysłu, po to by się odnaleźć w innym stanie, w którym umysł nie chwyta, ani niczego nie przechowuje. "Co teraz zrobić, zostać albo iść, zrobić to czy coś innego, praktykować anapanasati czy raczej vipassanę?" Przyjrzyj się temu. Zadaj sobie pytania, na które nie ma odpowiedzi, w rodzaju: "Kim jestem?" Dostrzeż tę pustą przestrzeń, poprzedzającą twoje myślenie - "kim"? Bądź w pogotowiu, zamknij oczy i tuż przed pomyśleniem "kim", spójrz, na swój umysł, który jest zupełnie pusty, prawda? Następnie, "Kim – jestem?", zobacz przestrzeń po pytajniku. Ta myśl przychodzi i wyłania się z pustki, prawda? Kiedy jesteś uwikłany w nawykowe myślenie, nie widzisz powstawania myśli. Nie możesz jej zanotować, a jedynie uchwycić myśl po tym, jak zauważysz, że myślałeś; zacznij więc uważnie śledzić proces myślenia, uchwyć początek myśli, zanim rzeczywiście pomyślisz o czymś. Weź na warsztat taką myśl: "Kim jest Budda?". Przyglądnij się tej myśli od samego początku, tam gdzie powstaje, a także jej końcowi, wraz z przestrzenią wokół. Patrzysz tylko na myśl i koncept w perspektywie, nie reagując na nie. Ajahn Sumedho
  18. zielona*

    ..............TOPIK .............

    Przykładowo, jesteś na kogoś zły. Myślisz wówczas: "Powiedział to, powiedział tamto, zrobił to, niesłusznie, wszystko co zrobił, było błędne, jest egoistą… pamiętam co zrobił tej a tej osobie, a jeszcze…" Jedna myśl napędzą następną, prawda? Jesteś uwikłany w ten łańcuch motywowany awersją. W tej sytuacji, zamiast poddawać się takiemu strumieniowi połączonych ze sobą myśli, konceptów, jedynie stwierdź trzeźwo: "On jest najbardziej egoistyczną osobą, jaką kiedykolwiek spotkałem." I na tym koniec, pustka. "Jest jak zgniłe jajo, śmierdzący szczur, zrobił to, zrobił tamto", widzisz już, jakie to śmieszne? Kiedy pierwszy raz wszedłem do Wat Pah Pong, miewałem przeraźliwe wybuchy złości oraz awersji. Czułem się bardzo sfrustrowany, bywało, że dlatego, iż nigdy nie wiedziałem, co się wokół mnie działo, no i nie chciałem dostosować się do tego, choć musiałem. Krótko mówiąc, byłem wściekły. Zdarzało się, że Ajahn Chah potrafił przeznaczyć dwie godziny na rozmowę w Lao – a ja odczuwałem przenikliwy ból kolan. Wówczas pojawiały się we mnie następujące myśli: "Czy Ty kiedyś skończysz gadać? Myślałem, że Dhamma jest prosta, dlaczego wyjaśnienie czegoś zajmuje mu dwie godziny?" Zacząłem krytykować każdego, ale nagle zdałem sobie z tego sprawę i zacząłem wsłuchiwać się w siebie, pełnego gniewu, pełnego krytycyzmu, dokuczliwego, opornego, "Nie chcę tego, nie chcę tak, tego nie lubię, nie widzę powodu, żeby tu siedzieć, nie chcę mieć nic wspólnego z tymi głupotami, nie wiem w ogóle…", i w kółko to samo. Zacząłem jednak zastanawiać się "Czy tak mówi uprzejma osoba? Czy taki właśnie chcesz być, ciągle narzekający i krytykujący, szukający błędów, naprawdę taki chcesz być?" "Nie! Nie chcę!" Ale, żeby to dojrzeć, wpierw musiałem to sobie uświadomić. Czułem się zupełnie w porządku wobec siebie, a kiedy czujesz, że postępujesz słusznie, łatwo się oburzyć, wskutek przekonania o tym, że inni się mylą, a także ulec następującym myślom: "Nie widzę żadnej potrzeby zajmowania się tymi sprawami, poza tym Budda powiedział… Budda nigdy by na to nie pozwolił, Budda; przecież znam Buddyzm!" Uświadom to sobie, przypatrz się temu, doprowadź to do absurdu, skąd już uzyskasz perspektywę, pozwalającą ci bawić się tym. Zrozumiesz, jaka to komedia! Naprawdę, traktujemy się nazbyt poważnie, "Jestem wielce istotną osobą, moje życie jest niesłychanie istotne, więc ja też muszę traktować je śmiertelnie poważnie w każdej chwili. Moje problemy są bardzo istotne, niezmiernie istotne; muszę spędzać mnóstwo czasu z moimi problemami, gdyż są tak istotne". Ajahn Sumedho
  19. zielona*

    ..............TOPIK .............

    A zatem, w naszej obecnej praktyce, zaczynamy uwalniać rzeczy. Nie musisz poszukiwać jakiejś poszczególnej kwestii, wystarczy, że sprawy, na punkcie których wydaje ci się, że stajesz się obsesyjny, które cię męczą, a ty próbujesz się ich pozbyć, tym bardziej je sobie uświadomisz. Zastanów się nad nimi uważnie i słuchaj ich, tak jakbyś słuchał kogoś rozmawiającego po drugiej stronie płotu, dajmy na to jakąś plotkarę: "zrobiliśmy to i zrobiliśmy to w ten sposób, następnie zrobiliśmy tak, potem tak…" nawijającą tak w nieskończoność. Teraz, praktykuj tylko wsłuchiwanie się w ów głos, bez osądzania w stylu: "Nie, nie, mam nadzieję, że to nie ja, to nie jest moja prawdziwa natura", nie próbuj też zgasić jej słowami: "Oh, ty stara babo, nie chcę cię tu widzieć!" My wszyscy, łącznie ze mną, przejawiamy podobne skłonności. Taka jest kondycja naszej natury, czyż nie? Ale to nie jest osoba. A więc, owa gderająca w nas skłonność - "Tak ciężko pracuję, a nikt mi się nie odwdzięcza" - jest stanem, nie osobą. Czasem, kiedy jesteś marudny, nikt według ciebie nie postępuje słusznie – nawet, jeśli inni robią coś tak, jak należy, to twoim zdaniem robią to źle. I oto kolejny stan umysłu, nie zaś osoba. Zrzędliwość, zrzędliwy stan umysłu jest więc rozpoznany, jako jego kondycja: Anicca – nietrwała; Dukkha – nie satysfakcjonująca, bolesna; Anatta – pozbawiona jaźni, nie-osobowa. W takiej kondycji umysłu tkwi strach o to, co inni będą myśleć na twój temat, jeżeli się spóźnisz; zaspałeś, wchodzisz, i zaczynasz zachodzić w głowę, co każdy myśli o twoim spóźnieniu - "Myślą, że jestem leniwy". Zamartwianie się o to, co myślą inni, jest stanem umysłu. Albo też przychodzimy zawsze punktualnie, za to kilka innych osób się spóźnia, myślimy więc: "Oni zawsze się spóźniają, czyż nie mogliby przyjść na czas!" I znów stan umysłu. Ajahn Sumedho
  20. zielona*

    ..............TOPIK .............

    Otwierając swój umysłu, czy też „uwalniając go" kierujemy uwagę na jeden punkt. Jest to czujna obserwacja niejako tego, co przychodzi i odchodzi. W trakcie medytacji wglądu (vipassana), gdy chcemy obserwować mentalne oraz cielesne zjawiska, rozważamy trzy cechy tych zjawisk: nietrwałości, braku satysfakcji, niesubstancjalności. Uwalniamy umysł z jego ślepej skłonności do wypierania, a jeśli ulegamy obsesji trywialnych myśli, strachu, czy też wątpień, zmartwień albo gniewu, nie ma potrzeby tego analizować. Nie musimy wyjaśniać sobie czemu tych stanów doznajemy, należy natomiast być w pełni ich świadomymi. Jeżeli naprawdę się czegoś boisz, bój się świadomie. Nie uciekaj od tego, ale obserwuj tendencję dążącą do pozbycia się takiego stanu. Utrzymuj go w umyśle, rozważ go i wsłuchaj się w swoje myśli. Nie po to jednak, by analizować, lecz by sprowadzić strach do absurdalnego kresu, gdzie ujawni się całe jego dziwactwo, a ty zaczniesz się z niego śmiać. Słuchaj pożądań, oszalałego „chcę tego, chcę tego, muszę to mieć – nie wiem co zrobię, jeśli tego nie otrzymam, chcę tak…" Wielokrotnie twój umysł będzie wykrzykiwać: „chcę tego!" - Ty się w to tylko wsłuchuj. Ajahn Sumedho
  21. zielona*

    ..............TOPIK .............

    buddyzm - to filozofia powstala ok. 500 lat przed nasza era , czyli juz kilka latek :P dzisiaj okazalo sie ze JA wielki wizjoner - odkrylam ta religie !!!!! nie , nie odkrylam - napisalam na nowo! jestem wielka - wielki osho - widzisz i nie grzmisz :O Ike - to wlasnie mam na mysli mowiac o twojej ignorancji :O pojecia nie posiadasz a negujesz - byle tylko na przekor , i nie , nie utozsamiam sie i z ta religia :P nie powiem o sobie bzuddystka - nawet nie wiem dokladnie co mialo by to dla mnie oznaczac , piekna , cudowna , pelna madrosci tradycja , stara jak swiat :P
  22. zielona*

    ..............TOPIK .............

    halucynacje i wizje , to obszar dla mnie nieznany - nie wypowiadam sie wiec , nieznany - oznacza - znam ze slyszenia tylko ;)
  23. zielona*

    ..............TOPIK .............

    ja nie widze sie w tej grupie ike , od tego jestes ty - juz ty mi przykleisz latke :) wszystko opisac , poprzyklejac etykietki- wtedy swiat jest taki prosty w obsludze :)
  24. zielona*

    ..............TOPIK .............

    "to jak komputer - pracuje tylko z danymi ktore ktos wrzucil " Ach tak? Czyli gdyby ktoś mi nie powiedział, ze kiedy nie jem, zaczynam być głodna, to już bym głodna nie była? Albo, ze masaż jest przyjemny? sama bym nie wiedziała, gdybym wcześniej ni e usłyszała takiej informacji? Albo, ze mi sienie chce czegoś robić? Skąd ta wiedza? Ktoś ją wrzucił?? jak temat cie interesuje glebiej - wygogluj sobie :P kazdy ma dzisiaj dostep do takiej wiedzy ;)
  25. zielona*

    ..............TOPIK .............

    Ja znam jedną kobietę... luska - ty znasz mase ludzi :) popierasz sie ich doswiadczeniem non stop :P
×