zielona*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielona*
-
podobienstwa rodzinnego dopatruja sie tylko stare dewoty i zwolennicy teorii dominacji genetycznej :P natura ma do zaoferowania miliardy kombinacji , ja uwazam ze to po prostu fascynujace :) szufladkowanie kazdego zjawiska - to jakas choroba spoleczna ...
-
az tak dramatycznie nie jest ;) ale kazde z moich maluchow ma inna karnacje - od rudzielca po sniadolice dziewcze o migdalowych oczetach ;) ale to tyle na temat genow dominujacych :P raz zadominowalo a drugi raz? stracilo dominacje? totalne bzdury - jak kazda teoria ;)
-
no mowie ci Ike , cala nauke o genetyce mozna jednym slowem rozbic o kant dupy :P w tym wypadku - mojej - wlasnej :P :D :D :D
-
Ike , na temat robienia dzieci tym bardziej :P mam swoj wlasny sprawdzony sposob ;) i dzieci o roznych kolorach skory :P czysty przypadek ;)
-
Iftar, dziwaczny kolor skóry to czysty przypadek :P na kafe - to kwestia wyboru :P
-
nie oczekuje rowniez odpowiedzi :P to pytanie z natury retorycznych ;) nie mylic z erotycznymi ....;)
-
Ike - to nie bylo pytanie do ciebie ;) :D
-
Calus , no co ty? spac idziesz ?????? :O
-
pewno sie teraz zastanawia nad zwrotem :O reklamacje i zwroty nie beda uwzgledniane :P ps. gdzie zgubilas dzieci Ike - nie przyszly tu za toba ?
-
muhomorka trzeba po prostu darzyc miloscia :P jak sie pojawi to ujawnimy mu tajniki gotowania kaszy , zeby sie tak biedny tymi pomiarami nie umeczyl :P muhomorku - najlepiej taka w woreczkach , nie przypali sie - dolewamy wiecej wody niz na pudelku pisze :P ale ja kaszy nie lubie - wole ryz ;)
-
a zebys wiedziala ze pojade z przyczepka :P braciszek obiecal mi zrobic nowa plandeke , tak z pusta przyczepka wracac przeciez nie moge :O hihihihihhihi
-
Calus - nie podlizuj sie :P Ju
-
ja dodaje kucharka do wszystkiego :P kupuje w kilogramowych torbach i przemycam - jak najwiekszy skarb ;)
-
my mamy tylko te dlugasne - nie moge sobie wyobrazic zeby i one sie umalosolnily :O Calus , na banicji ;) wyrzucili mnie z kraju za wywrotowe myslene :P a powaznie - na bawarii
-
jak np. kucharek :( [to taka przyprawa do zupy - dla zainteresowanych ] :P
-
to faktycznie proste :) ogorki musza byc jednak malenkie - prawda ? u nas ciezko takie dostac :O ja nie moge nawet kupic normalnego twarogu i tysiaca innych najnormalniejszych rzeczy na swiecie :(
-
Ike , rzuc przepisem - moze sie tez skusze na malosolnego? albo poslij paczke :P
-
powiem ci Calus , tez kiedys glosilam ze pomaranczki mnie nie ruszaja - bo sie mnie boja :P ;) i zaczela sie nagonka :O szczerze powiem - nie podobalo mi sie ani troche :P
-
jestem pewna że jednak kupuje się szybciej- oto madrosc calusowa- czyli jednak ty :P :D
-
Ike , sama te ogorki zaprawiasz?
-
a my objadamy sie salata z ogrodka , to jedyne co mi wzeszlo :O reszte mrowki zezarly
-
mowisz o naszym ukochanym Zlotusiu? pojecia nie mam :O nosi go gdzies po swiecie ;)
-
ja sobie przeczytalam hurtem cale zamieszanie i stwierdzilam - jeden post -pomaranczka juz tu jest :O ona bidna cala napieta i nerwowa od tego czekania :O odpocznij ze se w koncu -biedulko :O sobota , zajmij sie rodzina :P ugotowalas juz obiad ?
-
ale tam - skad KOLEJNA :P caly czas -TA SAMA :O :D :D :D
-
wiec wystarczy ich tylko policzyc - rachunek jest prosty - jak konstrukcja parasolki... gora- dwa :P