Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Margo_51

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Margo_51

  1. Cześć dziewczyny. Już dzisiaj pisałam ale chyba ni zżarło a jak nie to przeczytacie to samo dwa razy. Idę na urlop i w tym czasie może uda mi siĘ wresczcie dostać termin na operację. Już się dwukrotnie zaszczepiłam i porobiłam jakieś, choć nie wszystkie zalecane badania. Boję sie jak diabli a o operacji wiem już prawie dwa miesiące i jest coraz gorzej. Dzięki wam więcej wiem o tym co mnie czeka. Mam nadzieję, że jak wam się udało to i mnie się może uda. TRZYMAJCIE KCIUKI. Serdecznie was pozdrawiam.
  2. Chyba kotku dla tych co mają albo pieniądze albo znajomości. W zeszłym roku dostałam zaproszenie na mammografię i w Kronice Krakowskiej jakis pan z NFZ wypowiadał się, że kobiety nie chcą korzystać- a ja czekałam ponad trzy miesiące na termin tego bezpłatnego badania bo takie były kolejki.A co do płacenia za badania to podobno w szpitalu zrobią za darmo ale dłużej się leży i wszyscy patrzą ne ciebie jak na naciągacza. Słyszałam, że panie pielęgniarki też dają odczuć, że w tym czasie to już dwie pacjentki by zoperowali. Strach się narażać.
  3. Do spinka . U mnie nie minęło 5 lat a nie miałam odporności i musiałam się zaszczepić od nowa dwoma dawkami w odstępie miesiąca. Mam sprawdzic czy nabyłam odporność za tydzień czyli 2 tyg. od przyjęcia drugiej dawki. Lekarz powiedział, że mnie nie zoperuje jak wynik anty... będzie mniejszy niż 10. Jak jeszcze nie robiłaś badań to sie przygotuj na spory wydatek. Ale nas robią w konia. Lekarz rodzinny odsyła do szpitala, szpital do rodzinnego i tak w kółko.
  4. Dziewczymy, czy przed operacją kazali wam samym robić badania czystości pochwy i posiew z moczu. Jeżeli tak to na ile dni przed operacją. Mam już kilka zrobionych za własną kasę badań ale to kosztuje jedno 60 zł.a drugie 45 i chcę wiedzieć kiedy mam je zrobić żeby było aktualne. Pisałyście, że badania robili wam w szpitalu za darmo a mnie dali karteczkę z całą litanią i do wykonania przed zgłoszeniem się do szpitala. Jak dzwoniłam do szpitala żeby zapytać czy mi zrobią badania za darmo to usłyszałam że dostałam spis badan i wiem co mam zrobić jak chcę byc przyjęta. Cholera mnie bierze, bo 30 lat płacę składki.Ja na razie wydałam na badania 200 a na szczepionki przeciw zółtaczce 90.Reszta badań co mi jeszcze zostało do zrobienia to jakieś 500 zł. do wydania.Mało tego ,że umieram ze strachu przed operacją to jeszcze muszę się martwić o kasę.
  5. Ja też nikomu ani z rodziny ani ze znajomych nie powiedziałam, że czeka mnie operacja. Wiedzą tylko domownicy. Mieszkam na osiedlu gdzie wszyscy się znają i wiem jaką sensacją są przytrafiające sie innym choroby. Całe osiedle bębni, każdy coś doda od siebie i robi sie wielka afera. Nie powiedziałam nawet w pracy. Dowiedzą się jak dostaną zwolnienie ze szpitala. Ktoś kto nie przechodził tego co my nie jest w stanie zrozumieć jakie sie z tym wiążą rozterki i psychiczny ból. Tylko na tym forum można szczerze porozmawiać i dowiedzieć się ważnych rzeczy. Też nie chcę, żeby ni ktoś współczuł. Po co mi czyjaś litość lepsze są wasze rady, bo one naprawdę pomagają. Jak mnie ktoś żałuje i głaska po główce to nic tylko się popłakać a pożytku z tego nie ma wcale. Już przechodziłam parę podobnych sytuacji w życiu i powiem wam, że czasem ten bunt wcale nie mija. Jak was spotka jakaś krzywda czy strata to nie jest łatwo się z tym pogodzić. Zazdroszczę tym co im się udało.
  6. Jak piszą takie młode dziewczymy, co mogły by być moimi córciami to aż mnie w gardle ściska. Nie sposób wyrazić tego jak mi przykro. Mimi,że mam te 50-tkę to też bym chciała być zdrowa. Do tej pory moje życie to jak poczekalnia. Ciągle na cos czekałam : żeby dzieci podrosły, żeby zdały maturę... itd i nie było czasy tak naprawdę pożyć dla siebie. A jak już z dziećmi nie ma kłopotu to są inne.A strach przed nieznanym jest w każdym wieku. U mnie sie nie sprawdza to, że czym człowiek starszy tym spokojniejszy.Jak to zrobić, żeby na sto procent być pewnym, że dzisiaj podjęta decyzja będzie tą właściwą.
  7. Mam 50-tkę ale chciałabym jeszcze pożyć i dla tego tak sie boję operacji. Jak dotąd to się w moim życiu wszystko papra i jak się może coś nie udać to pewnie się nie uda. Tyle czytałam o komplikacjach pooperacyjnych, że włosy mi dęba stają na głowie. Bólu to się nawet nie boję, bo miałam dwie cesarki i wiem jak to boli, ale boję się tego,że coś sknocą no i że już nigdy nie dojdę do formy i będę zadana na rodzinę. To ja zawsze byłam podporą dla moich bliskich i nie umię sobie wyobrazić, że całymi tygodniami mam sie osczędzać i angażować innych
  8. Torii - myślisz, żeby posłuchać lekarza ze szpitala i dać usunąć macicę? Czekam na operację od 16 czerwca i co tydzień albo i częściej mam inne zdanie. Co gdzieś przeczytam to mnie "olśniewa" i chwytam się nowych pomysłów jak tonący brzytwy. Gdybym miała wtedy odporność na żółtaczkę to pewnie już była bym po operacji a tak musiałam się szczepić dwa razy a teraz lekarz jest na urlopie a ja wariuję.
  9. Ale \"fajni\" są nasi ginekologzy. Mnie lekarka powiedziała, że jak boli długo to znaczy, że nic złego sie nie dzieje. Bo jakby się coś złego działo to byłyby i inne objawy. Ja chodziłam z mięśniakami nie wiem jak długo, bo moja lekarka nic w badaniu nie zauważyła. Jak już miałam USG brzycha i dopochwowe na których ewidentnie był mięśniak 6 cm - to stwierdziła, że to może jakiś cień.No i zmieniłam lekarkę. Mam bardzo niemiłe odświadczenia. Opinia jednego lekarza nie wystarczy.Chyba trzeba robić tak jak moja znajoma. Idzie do 3-ch specjalistów i jak 2-ch ma takie samo zdanie to jest prawdopodobieństwo, że się nie mylą. Najgorsze jest to, że przecież chodzi o nasze zdrowie a czasem i o życie.Któremu lekarzowi zaufać jak mają odmienne zdania.Miałam mieć w czerwcu łużeczkowanie a jako poszłam ze skierowaniem do szpitala to lekarz stwierdził- nie ma co się bawić, lepiej wyciąć macicę, i będzie spokój.Wytłumaczył mi że i tak mi się już na nic nie przyda a zawsze się może coś przyplątać.Jak już coś jest np. mięśniak to sam nie zniknie.
  10. Penelopa Witaj. Rozumiem, że jesteś zaraz po zabiegu. Ja jestem przed, czekam na termin od ponad miesiąca, bo musiałam się szczepić a teraz mój lekarz jest na urlopie. Mam prośbę-napisz do mnie-na maila, wszystko co pamiętasz ze szpitala.Interesuje mnie wszystko od przyjęcia do wypisu, co , jak, kiedy ci robili, jakie badania, ile czasu upłynęło od przyjęcia do zabiegu itd. Czy miałaś porobione badania przed pójściem do szpitala? Dostałam całą listę do zrobienia i za wszystko trzeba płacić. Na ile dni przed operacją robiłaś czystość pochwy i posiew z moczu - bo ich wyniki podobno są dopiero po kilku dniach.Dziewczyny piszą o jakimś pasie który dobrze zakładać po operacji.Nosiłaś taki?Czy to prawda, że przed zabiegiem dają jakieś antybiotyki żeby zapobiec infekcji? Nie znieczulali cię w kręgosłup? Ja miałam ponad 20 lat temu dwie cesarki i po narkozie nie mogłam dojść do siebie. Byłam słaba, przydymiona, kaszlało mnie przez parę dni i miałam dreszcze. Telepało mną jak przy wysokiej gorączce. Ale od tego czasu to się wiele zmieniło.
  11. Do danka 611. Bardzo Ci dziękuję. Nie mam netu w domu a chciałabym z tobą jeszcze pogadać. Jak możesz to przyślij mi na maila twój numer gg. Będę dostępna w necie w środę - jak się zgodzisz to chciała bym zapytać o wiele może głupich ale dla mnie ważnych spraw.Pozdrawiam. :-)
  12. Bardzo mnie zbulwersował fakt, że ponoć jestem po manopauzie- taki wynik FSH a ja nie miałam żadnych objawów. Lekarz był ze mnie niezadowolony, że nie przejmowałam się nieregularnymi miesiączkami - a ja od 25 lat mam tak samo. Czekałam na jakieś "Ekstra" objawy : uderzenia gorąca itp. a tu nic. Jak mi usuną jajniki to się coś zmieni?
  13. Czy zawsze po histeroskopi trzeba brać hormony?. Mam problemy z sercem, nadciśnienie, cukrzycę.Czytełam, że HTZ nie dla każdej się nadaje bo to grozi np zawałem.
  14. Jak byłam na konsultacji w szpitalu to lekarz stwierdził, że macicę wytną a jajniki to jak trzeba będzie. Czytałam wypowiedzi dziewczyn, że lepiej i jajniki usunąć od razu. Mam 51 lat. Jak już nie produkują hormonów to może kazać wyciąć? Przecież w czasie operacji to z lekarzem nie pogadam a jak za chwilę z jajnikami będzie problem.
  15. Do danka611. Gdzie cię oprowali. Ja mam mieć zabieg w klinice na Kopernika. Jak z badaniami? mam sama za wszystko zapłacić czy czekać, że w szpitalu mi zrobią?
  16. Takie znieczulenie od pasa w dół to na czym polega? Chyba nie jest się świadomym tego co się dzieje?
  17. Zabieg miałam miec już w czerwcu ale się okazało że nie mam już odporności na żółtaczkę jakby nie to to pewnie już było by po wszystkim. Badania kazali mi samej zrobić a jest ich cała lista i wcale nie są tanie. W przychodni powiedzieli, że to szpital a w szpitalu, że w przychodni- jak to jest naprawdę. Każde badanie kosztuje. Zrobiłam dopiero cztery i wydałam ponad 200 zł.
  18. Miałam mieć tylko łużeczkowanie ale w szpitalu lekarz stwierdził, że nie ma się co bawić bo od tego mięśniak nie zniknie. Mam wysoki poziom FSH i nie powinnam już miesiączkować a mam miesiączki nieregularne co 1,5 2 miesiące. I ten fakt ponoć jest taki niepokojący-podekrzenie raka endometrium
  19. Odkąd się dowiedziałam, że operacja jest konieczna to mam nieustający napad paniki. A czym dalej tym gożej. Nie radzę sobie z tym choć jestem stara i niejedno już przeszłam. Najbardziej się boję, że się nie obudzę
  20. Może ja coś źle robię. Nie udaje mi się od razu znaleźć właściwego tematu. Jak się poruszać na tym forum?Gdzie klikać?, co zaznaczać?
  21. Kasiek.. mnie czeka zabieg, okropnie się boję. Jesteś tam?
  22. Przeczytałam bardzo dużo wpisów na temat histeroskopi ale nadal potrzebuję pomocnej dłoni. Co robić?
  23. Gdzie w Krakowie można się poddać zabiegowi usunięcia macicy i jajników, żeby trafić na fachowca i na dobry oddział.Słyszałam wiele opinii o szpitalu na Kopernika, że jest ok. , ale też że odwalają fuszerkę. Jaka jest wasza opinia?
×