kasiako80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
wiola75 - II instancja przystąpi do instrukcji sprawy tj. zajmie się sprawą. Nie ma już potrzeby ustosunkowania się do tego pisma. II instancja zbada czy wyrok I został prawidłowo wydany. To tak jakby sprawa odbywała się raz jeszcze ale dzieje się już to poza Tobą, pracuje się już na zebranym materiale. Jak zapadnie wyrok II instancji zostaniesz o tym poinformowana.
-
Pani Arletto serdecznie dziękuję i wzajmenie życzę spokojnych Świąt Wielkanocnych :-) Między 30,a 40 - każdy ma prawo do własnego zdania i ok. Ja uważam inaczej, zresztą pewnie podobnie jak większość forumowiczów. To nie cwaniactwo i unikanie konsekwencji a wręcz przeciwnie, bo nie każdy ma odwagę zmierzyć się z takim wyzwaniem jakim jest proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Trzeba nie lada siły żeby przyznać się do błędu i to nie tylko przed sobą, ale przed Trubunałem i Bogiem. A przejście procesu nie jest rzeczą łatwą - wiedzą to wszyscy, którzy mają go za sobą albo właśnie są w trakcie - jest to właśnie poniesienie konsekwencji za własne błędy...
-
Carolina1110 - znam kogoś z Radomia ale muszę zapytać, czy mogę przekazać Tobie kontakt. Napisz do mnie kasiako80@wp.pl
-
Witam forumowiczów :-) Nie zaglądałam tutaj strasznie dłuuuugo, ale skłonił mnie ku temu e-mail od jednej z osób, która tu też czasami pisuje. Widzę tutaj masę nowych osób, ale przejrzałam nieco forum i widzę, że kilka mi znanych sprawjuż się zakończyło. Może te osoby już tu nie zaglądają ale GRATULUJĘ m. in. z piekła rodem, prinzesce, kreseczce i innym, których sprawa zakończyła się sukcesem. Przykro mi, że sprawa pik12 skończyła się uznaniem małżeństwa za ważne :-( Ogólny bilans jest jednak na plus, co potwierdza, że o swoje trzeba walczyć!! Pomimo, iż nadal za adwokatami nie przepadam to chylę głowę przed Panią Arlettą, że trwa przy forum i cierpliwie odpowiada na liczne pytania. Pozdrawiam wszystkich ciepło :-)
-
Sfora - w tej chwili niestety nie da się już dodać kolejnego tytułu. Tytuły ewentualnej niewazności zostały już określone i pod tym kontem prowadzona jest cała sprawa. Co do tych końcowych opinii to już było wszystko, bo pod koniec sprawy opinię wydaje obrońca węzła małżeńskiego a wcześniej było badanie przez biegłego psychologa. Teraz odbyła się publikacja akt i teoretycznie po tym następuje już wydanie wyroku. Przyznam, że ja nie otrzymywałam żadnego dekretu o zamknięciu publkacji, otrzymałam tylko pismo, że następuje publikacja akt i mam czas do konkretnej daty aby się znimi zapoznać. Termin ostateczny wyznaczony przez Sąd to jak rozumiem jest zamknięcie publikacji akt. Po zamknięciu publikacji nie ma możliwości wnoszenia doadtkowych pism i wyjaśnień bo sprawa wchodzi w etap wyrokowania. Naprawdopodobniej po zamknięciu publikacji akt nastąpi długa cisza ze strony Sądu po czym otrzymasz wyrok. ...wieć nie zwlekaj, nie rozważaj teraz dodawania kolejengo tytułu nieważności tylko broń tego co napisałaś w skardze powodowej!! Jeśli wyrok okaże się niepomyślny możesz składac apelację. Należy przygotować tzw. "zgłoszenie apelacji" w którym zgłasza się że nie zgadzasz się z decyzją sądu. Potem po zgłoszeniu apelacji, masz miesiąc na złożenie poparcia apelacji w którym zawiera się szczegółowe uzasadnienie apelacji. A jeśli chcesz nowego tytułu do sprawy to... czeka Cię kolejny proces czyli wszystko od nowa... Dziewczno droga bij się o swoje, bo niestety nikt tego za Ciebie nie zrobi, a naprawdę szkoda by Twoja dotychczasowa walka poszła na marne...
-
pik12 - jestem, jestem :-) Sfora - nie poddawaj się - KONIECZNIE odnieś się zarówno do tego co napisał psycholog jak również do opinii obrońcy węzła małżeńskiego. Masz takie prawo i SKORZYSTAJ z niego, bo nie wydaje mi się żeby ta Twoja walka była przegrana ;-) ale nie możesz się teraz poddać!! Uwierz mi warto to zrobić! W moim przypadku psycholog uznała, że zeznania wszystkich są bardzo jednostronne (aż za bardzo) a z racji tego że mój ex nie stawił się na przesłuchanie u psychologa nie potrafiła wiele o nim powiedzieć. Wnioskować z zeznań moich i innych nie chciała bo uznała właśnie że za bardzo wszyscy są przeciw niemu ... Jej opinia była nijaka jak dla mnie. Ostatecznie niewiele wnosiła do sprawy, bo nie odnalazła przesłanek do potwierdzenia niezdolności do wykonywania obowiazków małż. z przyczyn natury psychicznej. Biegły to jeszcze inna historia, bo nie mogłam się doprosić o przesłanie jego opinii i musiałam walczyć z warszawskim Sądem :-( Ostatecznie je otrzymałam, a tam ostatnie zdanie "Decyzję pozostawiam Prześwietnemu Trybunałowi Biskupiemu". Byłam zrezygnowana :-/ ale napisałam co myślałam a na psycholog nie zostawiłam suchej nitki (oczywiście grzecznie ale rzeczowo). I co?? I instancja stwierdziła nieważność :-) II podtrzymała wyrok I instancji :-) W wyroku nawet znalało się też słowo o psycholog i jej nazbytnim skupieniu się na tych jednostronnych zeznaniach, bo skoro takie były to coś prawdziwego musiało w nich być... Sfora siadaj i pisz co Ci Ci na sercu leży po przeczytaniu opinii psychologa i obrońcy i wysyłaj im to jak najszybciej!! Nie poddawaj się tuż przed półmetkiem :-) DASZ RADĘ!! ...i czekamy wszyscy na info. o wyroku :-) Pozdrawiam wszytkich ale szczególnie Pika :-) miło że ktoś jeszcze mnie pamięta :-))
-
ewa111 - ja miałam I instancje w Warszawie :-) jeśli masz chęć pisz: kasiako80@wp.pl. Moja sprawa jest już na szczęście zamknięta. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :-)
-
Dołączam się do GRATULACJI !! :-)
-
asia_asia_asia85 - odezwij sie do mnie: kasiako80@wp.pl
-
asia_asia_asia85 - zatajenie takich spraw to jak najbardziej powód do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Dokuemntacja to jednak ważny element, bo nikt tego nie będzie mógł podwazyć. W innym wypadku będziesz musiała opierać proces jedynie na świadkach - co oczywiście nie skazuje go na niepowodzenie, ale dowodzenie będzie trudniejsze i sędziowie mogą miec więcej wątpliwości niż w przypadku posiadania dokumentów na temat chorób i leczenia Twojego ex.
-
danka744 - dołączam się do GRATULACJI !!
-
Kamek - książka wysłana. Pozdrawiam
-
Podpisuję się pod tym obiema rękami :-) Mam nadzieję że wyjaśnienie jest równie zrozumiałe dla "jestem po procesie".
-
Ech.. forum to nie miejsce do sprzeczek. Nie zamierzam się tu z nikim licytować, swoje wiem. Osąd pozozstawiam forumowiczom :-) Zreszta adwokaci też tu są i jakoś nie grzmią w związku z tym co napisałam... jesli się mylę niech wyprowadza mnie z błędu, a mnie korona nie spadnie :-)
-
Pomóc facetowi - oprócz tego co napiszesz w skardze, świadkowie to element w zasadzie niezbędny. Musisz mieć 3-4 świadków, którzy uwiarygodnią Twoją skargę i to co powiesz na przesłuchaniu. Przykr mi że straciłeś najblizszego przyjaciela, który tak blisko znał całą sprawę, jednak musisz się dobrze zastanowić czy gdzies może jednak komuś wspominałeś o tych wszystkich trudnościach. Rodzice jak zauważa Owczarnia mogą się okazać też bardzo dobrymi świadkami - oni z pewnością przyglądali się sprawie z boku i wbrew pozorom znają przecież Ciebie chyba najlepiej, nie wierzę żeby nie widzieli, że nie jesteś szczęsliwy, że nie angażujesz się w związek, przygotowania do ślubu itp. U mnie świadkami byli: moja mama, bratowa i nasza wspólna koleżanka oraz ojciec mojego ex, który niestety nie zjawił się na przesłuchaniu. Pytania na przedsłuchaniu - w sumie będziesz musiał odpoiwiedzieć raz jeszcze to co napisałeś w skardze, całą historię od chwili poznania przez okres spotykania się, narzeczeństwa, przygotowań do ślubu, potem ślub, wesele i krótki okres po zawarciu związku. Pytania nie są straszne, największą trudnościa jest chyba ten powrót do przeszłości i chwil, o których ciągle chce się zapomnieć :-/ W książce o której wspominałam jest lista podstawowych pytań, przy czym do kożdej sprawy podchodzi się idywidualnie więc pojawią się pytania bardziej szczegółowe dotyczące konkretnie Waszego związku,małżesństwa. A pytania intymne -też się zdarzają - ale nie taki diabłeł straszny ;-) W moim przypadku zapytano mnie od kiedy współżyliśmy i z czyjej inicjatywy. Gdybyś chciał o coś pytać śmiało pisz :-) Pozdrawiam i życze wszystkim miłego dnia :-)